Nasze kolekcje figurek

[twhistoria]

Pierwsze podejście do skali 28 mm

[Ogmios]

Z powrotem DBA
Wikings III/40b od QRminiatures i niżej Norse Irish III/46 od Hostis/Baueda (nie do końca kompletni i na odczepnego malowani, pole do popisu na wzorkach tarcz jest; najważniejsze i tak, że w zestawie były ciury i dwa obozy [nadal na warsztacie])

[Malory]

Bandy do historycznego wariantu Song of Arthur and Merlin. Mam nadzieję, że będziecie mogli się poznać bliżej na Gladiusie.

[darekpwl]

Dziś ukończona XII wieczna ciężka piechota księstwa mazowieckiego. Po dłuższej przerwie z malowaniem można docenić jakie to fantastyczne hobby

[darekpwl]

Znaczniki konwoju do Lion Rampant.
QR Miniatures oraz Mirliton.

Zastanawiałem się nad dodaniem jakiś lejców bo w sumie aż się prosi, ale jednak przeważyło to, że to figurki do grania i muszą być trochę bardziej odporne

[Darth Stalin]

Dziś ukończona XII wieczna ciężka piechota księstwa mazowieckiego. Po dłuższej przerwie z malowaniem można docenić jakie to fantastyczne hobby

A po czym poznać, że to akurat księstwo mazowieckie?

[darekpwl]

A po czym poznać, że to akurat księstwo mazowieckie?

Faktycznie, z wyposażenia gości na fotce nijak to nie wynika, zatem musisz mi uwierzyć na słowo Akurat ten set nie bardzo pozwolił na zabawę w malowanie barw księstwa i musiałem się ograniczyć do malowania w stylu frakcji "Age of Empires", czyli zachowanie wizualnej spójności przez dodanie tu i tam czerwonego koloru. Z kolei druga armia jaką maluję to Jaćwingowie, gdzie takim głównym kolorem jest biały i niebieski.

W innych rodzajach jednostek można już bardziej pobawić się w coś więcej niż tylko barwy księstwa, przykłady i inspiracja poniżej:

[Malory]

Równo rok temu wrzucałem swoje początkowe bandy Sasów i Romano-Brytów do "Song of Arthur and Merlin" więc wrzucam update ile udało się przez rok nowego domalować. Doszła też banda z celtyckich Zaświatów.

[Jarek]

Ładnie pomalowane, efektownie wygląda.

[Malory]

Ładnie pomalowane, efektownie wygląda.

A dziękuję. Specjalnie nieco uprościłem swój proces malowania by mniej czasu przeznaczać na jedną figurkę, bo dotychczas malowanie szło mi jak krew z nosa i miło słyszeć, że efekt nadal jest przyjemny dla oka.