Armia rosyjska dzisiaj
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Ja też nic nie wiem o takich działaniach UOP czy następców tej służby. Co nie znaczy, że nic takiego nie robimy. To przecież robota w której liczy się przede wszystkim skuteczność. gdybyśmy z góry założyli, że nasze tajne służby nigdy, w żadnej sytuacji, będą działać zgodnie z prawem i dobrymi obyczajami, to byłaby to zbrodnicza głupota.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
A ja z kolei nie bardzo mogę uwierzyć, że robiliśmy takie brzydkie rzeczy i to nie wyszło na jaw. Polskie struktury to nie jest wzór profesjonalizmu. W przeciwieństwie do pewnych struktur rosyjskich. Jeśli tam takie rzeczy wychodzą na wierzch, to znaczy, że my takich rzeczy nie robimy.
No, chyba, że Wolińska nie zmarła ze starości. To w takim razie zwracam honor.
No, chyba, że Wolińska nie zmarła ze starości. To w takim razie zwracam honor.
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
To fakt, poziom profesjonalizmu w naszych służbach nie jest zbyt wysoki i pewnie jeszcze spada. Ale to jest efekt wywalania fachowców z niewłaściwą przeszłością i zatrudniania ludzi, których jedyną zaletą jest to, że działali w NZS-ie.
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- viking
- Major en second
- Posty: 1113
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
- Lokalizacja: Białystok
Ale jakieś twarde dowody? Z tego co wiem, na to że jest to robota FSB 100% dowodów nie ma, wynaturzenia Litwinienki to nie jednoznaczny dowód. Tym bardziej, że facet był podwójnym agentem więc różne rzeczy mógł wygadywać i ciężko go nazwać wiarygodnym, do tego sympatyzował z islamistami i sam przeszedł na islam. A powodem II wojny czeczeńskiej był przede wszystkim atak czeczeński na Dagestan, to był wystarczający casus belli więc wynurzenia Litwinienki są tyle samo warte co, teorie o angażu CIA w zamachy z 11 IX. A jakos nie mam ochoty dyskutować o spiskowych teoriach dziejów bo i po co? To kwestia wiary popartej wątpliwymi poszlakami bez możliwości jednoznacznego rozstrzygnięcia.elahgabal pisze:Co do FSB i UOP, to ja nic nie wiem na temat tego, żeby chłopcy UOP-owcy wysadzali kamienice w W-wie. A ci z FSB w Moskwie to i owszem.viking pisze:FSB, KGB i NKVD to trzy różne rzeczywistości, równie dobrze obecne ABW można by oskarżyc o zbrodnie ubeckie. W końcu jest to UOP pod zmienioną nazwą, do UOP-u przeszło wielu SB-owców a wiadomo z czego oni się wywodzili.
W Rosji zmieniają się nazwy i dekoracje. Metody pozostają te same. To jest ta różnica.
Ostatnio zmieniony środa, 12 grudnia 2012, 14:37 przez viking, łącznie zmieniany 1 raz.
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Jeśli jakiekolwiek twarde dowody istnieją, to my - szaraczki - nigdy ich nie zobaczymy.viking pisze:Ale jakieś twarde dowody?
Natomiast proszę sobie przypomnieć co było, gdy Londyn chciał dostać domniemanego wykonawcę "wyroku" na Litwinience. Kreml stanął okoniem i powiedział "wara". Nie sądzę, żeby Anglicy żądali wydania byłego oficera KGB bez powodu.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Ale to jest podstawowa zasada suwerenności - państwo samo sądzi swoich obywateli. Gdyby tego agenta złapali w jakims innym kraju, to "tamci" mogliby go wydać Brytyjczykom (jak nie przymierzając Szwajcarzy Polańskiego). Ale my też mamy zapisane w swoich przepisach, że "nie wydaje się obywateli polskich państwom trzecim" - po prostu. Tak samo Izrael nie wydał panów B&G, dopiero jeden z nich jak wyjechał z Ziemi Świętej w świat to został zatrzymany i dostarczony do RP.elahgabal pisze:Natomiast proszę sobie przypomnieć co było, gdy Londyn chciał dostać domniemanego wykonawcę "wyroku" na Litwinience. Kreml stanął okoniem i powiedział "wara".
Tak samo nie wydają swoich obywateli nikomu USA, i tak samo UK nie wydaje poddanych Korony.
Czemu zatem zdziwienie, że Rosja nie chciała wydać swojego obywatela?
Nb. trzeba było kilkunastu lat sankcji, amerykańskich nalotów, groźby wojny i obalenia siła Saddama Husajna, zeby zmusic Kadafiego (wbrew wszelkim zasadom) do wydania dwóch agentów wywiadu celem ich osądzenia...
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Mnie chodzi głównie o fakt, że pomimo tej zasady Anglicy zwrócili się o to do Rosji.Darth Stalin pisze:Ale to jest podstawowa zasada suwerenności
Wydaje się. Polska suwerenność jest coraz mocniej ograniczana. Na podstawie ENA wydajemy obywateli jak leci.Darth Stalin pisze:Ale my też mamy zapisane w swoich przepisach, że "nie wydaje się obywateli polskich państwom trzecim"
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
No to co, ze się zwrócili? Mieli cos konkretnego? Chcieli mu przedstawić zarzuty? Czy po prostu chcieli pokazać, jacy to oni są nieustępliwi, wiedząc, że i tak Rosjanie swojego człowieka nie wydadzą?elahgabal pisze:Mnie chodzi głównie o fakt, że pomimo tej zasady Anglicy zwrócili się o to do Rosji.
Nb. coś konkretnego w tej sprawie ujawniono? Jakis "przeciek" choćby, co Brytyjczycy mieli na owego Rosjanina? Czy tylko sporo medialnego szumu i zero konkretów?
Poza tym nie myl ENA z tym, co chcieli zrobić Brytyjczycy. No i to też nie jest taka sobie zwykła procedura.
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Zwykła, czy niezwykła, Konstytucję zdaje się z tego powodu trzeba było zmieniać.Darth Stalin pisze:No i to też nie jest taka sobie zwykła procedura.
A Anglicy to raczej poważni ludzie. Nie sądzę, żeby ryzykowali coś na granicy skandalu międzynarodowego tylko dla samego skandalu.
Zresztą: Czeczeni wysadzili kamienice, Czeczeni otruli Litwinienkę. Do licha. Mają fantazję, rozmach i możliwości jak na kilkuset chłopa siedzących w górach. Bin Laden ma/miał nieporównanie więcej kasy, a udał mu się tylko jeden spektakularny zamach (nie pamiętam, czy był wcześniej zamieszany w coś innego). Wychodzi, że Czeczeni to uberterroryści :>
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
- viking
- Major en second
- Posty: 1113
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
- Lokalizacja: Białystok
Kamienice wysadzili czeczeńscy separatyści/terroryści czy jak ich tam zwać, póki co to jedyna teza poparta czymkolwiek -Rosjanie mieli i tak wystarczający casus belli do wojny tj inwazję Czeczeńców na Dagestan. Wysadzenie bloków zamieszkałych przez rosyjskich wojskowych nastąpiło jednocześnie z inwazją czeczeńską na Dagestan odpowiednio 4/5 września 2009 r. Ja się pytam jakie masz dowody na to, że to nie była robota czeczeńska poza bełkotem podwójnego agenta Litwinienki sympatyzującego z islamistami. A już zupełnie nie rozumiem, jakim prawem stawiasz takie kontrowersyjne hipotezy jako pewnik? Chyba tylko wśród polskich rusofobów występuje takie zachłyśnięcie Czeczenią i "rosyjskimi spiskami". Zaraz się dowiemy, że w Dagestanie Rosjanie atakowali sami siebie, bo jak to dobrzy i szlachetni Czeczeńcy mogli by coś takiego zrobić... A, że popierali i współpracowali z reżimem afgańskich talibów, tolerowali i praktykowali masowo porwania,handel narkotykami i ludźmi oraz kradzież ropy z rurociągów (90% dochodów tzw niepodległej Iczkerii to właśnie przestępstwa tak jak w Kosowie) to kto by się czymś takim przejmował. Przecież tu chodzi tylko o to, że nie lubimy ruskich jak napisał z rozbrajającą szczerością kolega maciunia na forum TiS.
A, że Litwinienkę mogli zabić ludzie od Kadyrowa (Czeczeni) to bardzo prawdopodobna teza. I niekoniecznie musiał za tym stać ktoś z góry, Kadyrow robi co chce bo to jedyna osoba mająca w Czeczenii odpowiednie wpływy i posłuch stąd tolerowanie jego wybryków.
A, że Litwinienkę mogli zabić ludzie od Kadyrowa (Czeczeni) to bardzo prawdopodobna teza. I niekoniecznie musiał za tym stać ktoś z góry, Kadyrow robi co chce bo to jedyna osoba mająca w Czeczenii odpowiednie wpływy i posłuch stąd tolerowanie jego wybryków.
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Czym ?viking pisze:Kamienice wysadzili czeczeńscy separatyści/terroryści czy jak ich tam zwać, póki co to jedyna teza poparta czymkolwiek
Nie użyłem nigdzie określenia "na pewno", ale oto dlaczego uważam, że to robota Rosjan.viking pisze:A już zupełnie nie rozumiem, jakim prawem stawiasz takie kontrowersyjne hipotezy jako pewnik?
Na tyle, na ile teraz pamiętam:
1. Wysadzono kamienice w trzech różnych miejscach. Taką akcję trudno jest przeprowadzić na wrogim terytorium, tuż przed rozpoczęciem wojny.
2. W kamienicach, których nie udało się wysadzić (bo były jeszcze takie), mieszkańcy, którzy przyłapali zamachowców mówili później, że ludzie, których nakryli pochwalili ich "obywatelską czujność" i powiedzieli, że to ćwiczenia. Jak rozumiem, Rosjanie to bardzo ufny naród, a tuż przed wojną z Czeczenami tak kochali mieszkańców Kaukazu, że wypuścili ich ot tak sobie, na słowo. Sprawców, którzy przeprowadzali "ćwiczenia" naturalnie nie odnaleziono. Łatwiej mi uwierzyć, że niedoszli zamachowcy z Kaukazu nie pochodzili.
3. To była woda na młyn Putina, który promował się jako twardy człowiek na trudne czasy, w ramach kontrastu do zapijaczonego Jelcyna. Oczywiście fakt, że Putin jako namaszczony następca miał wygrać zbliżające się wybory to zwykły zbieg okoliczności...
A co do Litwinienki, którego też "załatwili Czeczeni":
1. Oczywiście. Górale z Kaukazu mają pieniądze i dostęp do materiałów radioaktywnych.
2. Obecność wyszkolonego byłego KGB`isty na miejscu to całkowity zbieg okoliczności. Tak samo jak jego natychmiastowy odlot po otruciu Litwinienki.
3. Fakt, że nie udało się złapać żadnego Czeczena świadczy o tym, że to specjaliści na poziomie zachodnich służb specjalnych ew., że stać ich na wynajęcie takiego.
4. Gdyby to była np. intryga FSB, tzn. gdyby to służby podpuściły Czeczenów, a oficer, o którym pisałem (nie pamiętam nazwiska) był tylko kimś, kto pilnował, żeby akcja się udała, to Kreml z miejsca wskazałby winnych i jeszcze pewnie znalazłyby się niepodważalne dowody wskazujące na winę Czeczenów.
Ujmę to tak: nie dysponuję żadnymi materiałami, które mogłyby wskazywać na udział jednej, czy drugiej strony - to oczywiste. Ale jeśli mam wybierać między grupą kilkuset partyzantów z peryferii Rosji, a rosyjskimi służbami specjalnymi, to nie mam wątpliwości, że dokonanie takich operacji leży po tej stronie, która dysponuje odpowiednimi środkami. W obu przypadkach - wysadzenia i zabójstwa (to ostatnie dosyć daleko od miejsca konfliktu) - winni rozpłynęli się w powietrzu. Nie uwierzę, że takie możliwości mają siedzący w górach partyzanci. Jedyne, na co ich ostatnio stać, to wysłanie samobójcy w tłum.
Jak na takich specjalistów to raczej kiepsko.
P.S. Ja z Czeczenami bynajmniej nie sympatyzuję. Nie mam złudzeń względem, nazwijmy to... "trudnego charakteru" tego narodu. Ale jednocześnie nie mam wątpliwości, że to oni są tutaj ofiarą wielkomocarstwowej polityki i to od dziesiątek lat.
A. I jeszcze jedno: skoro Litwinienko bredził i jego książka to stek bzdur, to po co było zakazywać jej w Rosji ? Przecież nonsensy można z łatwością podważyć, obśmiać i skierować przeciw autorowi. Zwłaszcza nieżyjącemu.
Może dlatego ,że w tamtym kraju tak wielu ludzi uważa superzbrodniarza za bohatera a ZSRR z jego organami państwowymi za Imperium Dobra ,?Raubritter pisze:Ech, dlaczego jak chodzi o relacje z Rosją, zawsze musi pojawić się Katyń?
To chyba utrudnia normalizację i petryfikuje brak zaufania w naszych stosunkach z Rosją.
I nie jest tylko zagadnienienie teoretyczne bo to Polska nadal graniczy z Rosją a nie Francja czy Włochy .
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Tak wracając do tematu - na tegorocznym salonie MAKS 2009 pojawiło się sporo ciekawych informacji o rosyjskich kontraktach na sprzęt lotniczy (warto kupić październikowe "Lotnictwo" - co najmniej 48 (albo i ok. 60) najnowszych Su-35, ponad 30 Su-34, premiera najnowszego radaru dla PAK FA... ale też "kij w mrowisko" dla producentów BSL-ów, bo te rosyjskie armia uznała za nie nadajace się do szerszej służby z racji konieczności stosowania zbyt dużej i ciężkiej infrastruktury naziemnej (np. 4 samochody klasy Urała 6x6 dla samolocików, których odpowiedniki w WP potrzebują jednego, max. dwóch Honkerów ) - dlatego kupili partię od Izraelczyków, żeby swoim dodać odpowiedniego impetu.
A swoją drogą to po ostatnich decyzjach USA o zamknięciu produkcji F-22 Raptor i nie eksportowaniu tego samolotu (a chcieli bardzo Izraelczycy, Japonia i nawet Australijczycy jako przeciwwagę dla coraz liczniejszych w regionie Su-30), to może niegłupim wyjściem byłoby zaproponowanie przez Rosjan eksportowej wersji ichniego PAK FA? ;D Program współfinansują na pewno Hindusi, nie wiem, jak z Chinami, czy też się nie dokładają przypadkiem... ale po ostatnim przykładzie współpracy z Izraelem to może chłopcy z Heyl'ha Avir byliby zainteresowani? :> Albo Japonia - np. w zamian za udział w finansowaniu + ew. produkcję licencyjną rezygnacja z żądania zwrotu Kuryli? :> Bo F-35 nie będzie w stanie wypełnić wszystkich zadań, które realizowały do tej pory F-4 i F-15; chyba, ze Izrael i Japonia kupią F-15 Silent Eagle (72 szt. zamówiła właśnie Arabia Saudyjska...) :>
I jeszcze jedna ciekawostka - "stare jest bardzo jare", bo potwierdzono zamówienia na kolejne egzemplarze Mi-35 (stary, dobry "Hind") - szykuje się Wenezuela (ale chce też kupić co najmniej tuzin najnowszych Mi-28N) i Brazylia - Brazylijczycy wybrali je do ścigania małych samolotów używanych przez przemytników, bo do Hinda można załadować jeszcze drużynę piechoty, która może na miejscu wykonać desant i aresztować tych, którzy przeżyją pierwsze uderzenie z powietrza ;D :>
No i Arabia Saudyjska chce zamówić ponad setkę (albo i półtorej) rosyjskich śmigłowów - mniej więcej 2/3 transportowych Mi-171 (wersja rozwojowa Mi-8MT/Mi-17 -nowa awionika, mocniejsze silniki, więcej paliwa, drzwi z obu burt + tylna rampa) i - oczywiście - Mi-35 ;D - przede wszystkim dla Gwardii Narodowej, w tym do pilnowania instalacji naftowych.
A swoją drogą to po ostatnich decyzjach USA o zamknięciu produkcji F-22 Raptor i nie eksportowaniu tego samolotu (a chcieli bardzo Izraelczycy, Japonia i nawet Australijczycy jako przeciwwagę dla coraz liczniejszych w regionie Su-30), to może niegłupim wyjściem byłoby zaproponowanie przez Rosjan eksportowej wersji ichniego PAK FA? ;D Program współfinansują na pewno Hindusi, nie wiem, jak z Chinami, czy też się nie dokładają przypadkiem... ale po ostatnim przykładzie współpracy z Izraelem to może chłopcy z Heyl'ha Avir byliby zainteresowani? :> Albo Japonia - np. w zamian za udział w finansowaniu + ew. produkcję licencyjną rezygnacja z żądania zwrotu Kuryli? :> Bo F-35 nie będzie w stanie wypełnić wszystkich zadań, które realizowały do tej pory F-4 i F-15; chyba, ze Izrael i Japonia kupią F-15 Silent Eagle (72 szt. zamówiła właśnie Arabia Saudyjska...) :>
I jeszcze jedna ciekawostka - "stare jest bardzo jare", bo potwierdzono zamówienia na kolejne egzemplarze Mi-35 (stary, dobry "Hind") - szykuje się Wenezuela (ale chce też kupić co najmniej tuzin najnowszych Mi-28N) i Brazylia - Brazylijczycy wybrali je do ścigania małych samolotów używanych przez przemytników, bo do Hinda można załadować jeszcze drużynę piechoty, która może na miejscu wykonać desant i aresztować tych, którzy przeżyją pierwsze uderzenie z powietrza ;D :>
No i Arabia Saudyjska chce zamówić ponad setkę (albo i półtorej) rosyjskich śmigłowów - mniej więcej 2/3 transportowych Mi-171 (wersja rozwojowa Mi-8MT/Mi-17 -nowa awionika, mocniejsze silniki, więcej paliwa, drzwi z obu burt + tylna rampa) i - oczywiście - Mi-35 ;D - przede wszystkim dla Gwardii Narodowej, w tym do pilnowania instalacji naftowych.
- Darth Simba
- Sous-lieutenant
- Posty: 373
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:46
- Lokalizacja: Przasnysz
- Been thanked: 3 times
Tak przy okazji płaczów i żalów nad prawie że "bohaterem" i jeszcze nie wiadomo kim, Litwinienką, to małe pytanie:
o ile dobrze pamiętam, to tenże Litwinienko miał stopień pułkownika FSB. To dość wysoka ranga, nawet w tejże, wzmiankowanej, formacji. Skoro dosłużył się takiego stopnia, to nie uważam, że był cokolwiek lepszy od byłych kolegów, którzy nadal służą w FSB, a których tak zawzięcie oskarżał o całe zło tego świata.
Skoro w/g słów Litwinienki
FSB = zło,
to
były pułkownik FSB = zło.
Czy może jakoś z logiką jestem na bakier????
Dziwi mnie ta bezgraniczna wiara w słowa każdego, kto krytykuje w czambuł Rosję, a brak choćby podstawowego pytania:
- czemu służył w FSB?
- i za jakie zasługi miał stopień oficerski? No chyba że tam za wysługę lat dają...
Zrobię dziś rundę po kioskach, i zakupię "Lotnictwo", a może i coś jeszcze, jak dowieźli Czy tam czasem nie ma plakatu z tym białoruskim Su - 27, co się rozbił w Radomiu?
o ile dobrze pamiętam, to tenże Litwinienko miał stopień pułkownika FSB. To dość wysoka ranga, nawet w tejże, wzmiankowanej, formacji. Skoro dosłużył się takiego stopnia, to nie uważam, że był cokolwiek lepszy od byłych kolegów, którzy nadal służą w FSB, a których tak zawzięcie oskarżał o całe zło tego świata.
Skoro w/g słów Litwinienki
FSB = zło,
to
były pułkownik FSB = zło.
Czy może jakoś z logiką jestem na bakier????
Dziwi mnie ta bezgraniczna wiara w słowa każdego, kto krytykuje w czambuł Rosję, a brak choćby podstawowego pytania:
- czemu służył w FSB?
- i za jakie zasługi miał stopień oficerski? No chyba że tam za wysługę lat dają...
Zrobię dziś rundę po kioskach, i zakupię "Lotnictwo", a może i coś jeszcze, jak dowieźli Czy tam czasem nie ma plakatu z tym białoruskim Su - 27, co się rozbił w Radomiu?
-
- Censor
- Posty: 6598
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 180 times
Ano właśnie. Tej jego książki nie mam i nie czytałem, ale może tam jest wyjaśnione, gdzie służył, co robił i za co dosłużył się stopnia pułkownika FSB?Darth Simba pisze:Dziwi mnie ta bezgraniczna wiara w słowa każdego, kto krytykuje w czambuł Rosję, a brak choćby podstawowego pytania:
- czemu służył w FSB?
- i za jakie zasługi miał stopień oficerski? No chyba że tam za wysługę lat dają...
Jest, jak najbardziej.Czy tam czasem nie ma plakatu z tym białoruskim Su - 27, co się rozbił w Radomiu?
Opis zdarzenia plus kwalifikacje obu pilotów (dwóch pułkowników - d-ca jedostki, z której przyleciał ten samolot, oraz z-ca d-cy Zach D-twa Operacyjnego WLiOP, z nalotami po kilka tysięcy godzin) sugerują, że coś padło z silnikiem - awaria z przyczyn technicznych albo "zassanie" ptaka. Rozpoczeli katapultowanie tuz przed uderzeniem, ale było za późno.