Zamieszki w Iranie
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Zamieszki w Iranie
Możnaby powiedzieć, że coś się dzieje w Iranie.
http://fakty.interia.pl/swiat/news/iran ... ,1416994,4
http://fakty.interia.pl/swiat/news/iran ... ,1417241,4
Na szczęście prezydent Ahmadineżad wie już kto za tym stoi:
http://fakty.interia.pl/swiat/news/ahma ... mi,1417397
Czyżby szykowała się demokratyczna rewolucja islamska?
http://fakty.interia.pl/swiat/news/iran ... ,1416994,4
http://fakty.interia.pl/swiat/news/iran ... ,1417241,4
Na szczęście prezydent Ahmadineżad wie już kto za tym stoi:
http://fakty.interia.pl/swiat/news/ahma ... mi,1417397
Czyżby szykowała się demokratyczna rewolucja islamska?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Może i przez przypadek ma rację. Tego nie wiemy.Raleen pisze:Na szczęście prezydent Ahmadineżad wie już kto za tym stoi:
Jeśli tak, znaczyłoby to, że USA działają już rozsądniej, niż np. w Iraku, próbując rozwiązać sprawę cudzymi rękami.
Ja bym się nie odżegnywał tak całkowicie od tej możliwości. CIA i innej 3-literkowe agencje za coś pieniądze biorą :>
Inna sprawa, że co jakiś wypadek ze Strażnikami Rewolucji na pokładzie, to zaraz "imperialiści". Ale może dzisiaj i Ahmadineżad trafił w ziarno.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
- Cisza
- Général de Brigade
- Posty: 2181
- Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 18 times
- Kontakt:
Możliwe że realizowany jest jakiś wariant scenariusza "kolorowych rewolucji".
Przypominam że po czasie okazało się, że np. przewrót w Gruzji był organizowany głównie za pieniądze CIA (pod płaszczykiem "fundacji" prowadzonych przez dwie główne partie z USA) i wcale nie był tak spontaniczny jak by się wydawał. Podobnie na Ukrainie, gdzie miały wpływ jeszcze walki między oligarchami ze wschodu i z zachodu.
Przy okazji Ukrainy pisałem o tych mechanizmach:
http://www.lewica.pl/index.php?id=9973
Przypominam że po czasie okazało się, że np. przewrót w Gruzji był organizowany głównie za pieniądze CIA (pod płaszczykiem "fundacji" prowadzonych przez dwie główne partie z USA) i wcale nie był tak spontaniczny jak by się wydawał. Podobnie na Ukrainie, gdzie miały wpływ jeszcze walki między oligarchami ze wschodu i z zachodu.
Przy okazji Ukrainy pisałem o tych mechanizmach:
http://www.lewica.pl/index.php?id=9973
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
- Raubritter
- Padpałkownik
- Posty: 1467
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:14
- Lokalizacja: Miasto Stołeczne Warszawa
- Been thanked: 1 time
Ja tak offtopicznie, bo, jak widzę, mamy na forum kogoś kto pisze na lewica.pl. Przyznam się szczerze, że okazjonalnie zaglądam, choć z reguły (właściwie prawie zawsze) się nie zgadzam. Ale dyskusje pod niektórymi artykułami - miodzio. Tam są nawet prawdziwi komuniści, tacy święcie przekonani, że system był dobry, tylko ludzie go wypaczyli. A i tak najfajniejszy jest jeden z komentujących, który (nie potrafię powiedzieć czy na poważnie) gloryfikuje wiekopomne osiągnięcia Korei Północnej i jej kierownictwa
A wracając do tematu - na politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych można i należy patrzeć krytycznie, ale chodzi o to, żeby te minusy nie przesłoniły nam plusów. Pozostałe mocarstwa prowadzą politykę i tak dużo bardziej egoistyczną i żadne ideały ich nie interesują. Na tym tle, USA prezentują się i tak najlepiej. Moim zdaniem, świat z takim żandarmem wygląda lepiej niż wyglądałby bez niego lub z innym światowym policjantem, na przykład Rosją (to nam raczej nie grozi, ale czym byłby post w tym temacie bez straszenia wielkoruskim ekspansjonizmem )
A wracając do tematu - na politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych można i należy patrzeć krytycznie, ale chodzi o to, żeby te minusy nie przesłoniły nam plusów. Pozostałe mocarstwa prowadzą politykę i tak dużo bardziej egoistyczną i żadne ideały ich nie interesują. Na tym tle, USA prezentują się i tak najlepiej. Moim zdaniem, świat z takim żandarmem wygląda lepiej niż wyglądałby bez niego lub z innym światowym policjantem, na przykład Rosją (to nam raczej nie grozi, ale czym byłby post w tym temacie bez straszenia wielkoruskim ekspansjonizmem )
A gdybym był strategiem,
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
Nad planszą w klubie szalał,
To co byś powiedziała,
Czy coś byś przeciw miała?
- AWu
- Słońce Austerlitz
- Posty: 18134
- Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Czubków wszędzie, jest jakis klub przyjaciół Korei Płn przy ambasadzie, jeżdża tam na wycieczki...Raubritter pisze:tacy święcie przekonani, że system był dobry, tylko ludzie go wypaczyli. A i tak najfajniejszy jest jeden z komentujących, który (nie potrafię powiedzieć czy na poważnie) gloryfikuje wiekopomne osiągnięcia Korei Północnej i jej kierownictwa
Ja z całkiem innej beczki wczorj omal nie spadłem z krzesła po czymś takim...:
"osby chcące wyrzec się Chrystusa i powierzyć siebie pogańskim bóstwom."
wracając On Topic
z dedykacja (rok 1978 ):elahgabal pisze: Ja bym się nie odżegnywał tak całkowicie od tej możliwości. CIA i innej 3-literkowe agencje za coś pieniądze biorą :>
http://www.youtube.com/watch?v=S5puAN1PGQw
pamietajmy, że mówisz o agendzie, która nigdy w swej historii nie odnotowała sukcesu
- Cisza
- Général de Brigade
- Posty: 2181
- Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 18 times
- Kontakt:
Moim zdaniem polityka USA jest tak samo cyniczna jak każdego innego mocarstwa. Mają po prostu bardziej rozbudowany PR aby ją uzasadnić. Śmierć kilkuset tysięcy Irakijczyków raczej nie wystawia temu żandarmowi najlepszego świadectwa. Za najgorszych czasów dyktatury Saddama ofiary były o wiele mniejsze.Raubritter pisze: A wracając do tematu - na politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych można i należy patrzeć krytycznie, ale chodzi o to, żeby te minusy nie przesłoniły nam plusów. Pozostałe mocarstwa prowadzą politykę i tak dużo bardziej egoistyczną i żadne ideały ich nie interesują. Na tym tle, USA prezentują się i tak najlepiej. Moim zdaniem, świat z takim żandarmem wygląda lepiej niż wyglądałby bez niego lub z innym światowym policjantem, na przykład Rosją (to nam raczej nie grozi, ale czym byłby post w tym temacie bez straszenia wielkoruskim ekspansjonizmem )
Wracając do Iranu, to ostatnio opozycję poparli potomkowie Szacha, co jest wizerunkowo strzałem w kolano tej opozycji, bo szacha mało kto w Iranie wspomina z rozrzewnieniem nawet zdecydowani krytycy rządów religijnych.
Sytuacja jest o tyle skomplikowana dla Waszyngtonu, że z Ajatollahami walczą w dużej mierze siły równie antyamerykańskie i mogące dodatkowo zdestabilizować region (Kurdowie z PJAK, azerscy islamiści, Jundullah) .
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2426
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 55 times
Każda polityka w gruncie rzeczy jest cyniczna. A co do liczby ofiar reżimu Saddama to nie masz racji. Czystki od lat 60, ośmioletnia, bardzo brutalna wojna z Iranem, potem bezwzględne tłumienie powstania w 1991r. na południu Iraku po wojnie z Koalicją, nie powoduje bynajmniej mojego uznania dla rządów Husseina.Cisza pisze:Moim zdaniem polityka USA jest tak samo cyniczna jak każdego innego mocarstwa. Mają po prostu bardziej rozbudowany PR aby ją uzasadnić. Śmierć kilkuset tysięcy Irakijczyków raczej nie wystawia temu żandarmowi najlepszego świadectwa. Za najgorszych czasów dyktatury Saddama ofiary były o wiele mniejsze.
"By Palma rosła, należy regularnie podcinać jej korzenie" to motto Saddama, adekwatne do jego polityki.
Ja z kolei więcej cynizmu widzę w niedopuszczaniu Iranu do posiadania energii jądrowej. Nie wiem, czy Iran podpisał traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, a nawet jeśli, to nie obowiązuje to chyba w stosunku do instalacji pokojowych. Patrząc na stopień zaawansowania i możliwości technologiczno-gospodarcze Iranu, można domniemywać, iż 10 rakiet balistycznych to maksimum ich możliwości w przeciągu kilkunastu lat. USA dysponuje już, w brew pozorom, system antyrakietowym, na który składa się system AEGIS, radary (min. ten na Alasce), oraz samoloty F-22 (docelowo 180 sztuk) zdolne likwidować zagrożenie na miarę jednoczesnego ataku z Korei Północnej, Iranu, a podejrzewam też że i Chin. A za kilkanaście lat ruszy zintegrowany system antyrakietowy, który będzie, miejmy nadzieję, skorelowany z europejskim, bo taki też powstaje. Jakakolwiek duża akcja militarna Iranu bronią ABC zakończyłaby się cofnięciem tego kraju do poziomu Imperium Perskiego...
Według mnie, cała zabawa z Iranem, z punktu widzenia amerykańskiej polityki i gospodarki, jest bardzo korzystna dla USA. Bo mają widocznego wroga, a nie jakiś łachmaniarzy w Afganistanie, państwo przełyka coraz większe budżetu wojskowe (ten z 2009r. wyniósł bodajże 680 miliardów USD, więcej niż pozostałe 10 krajów wydające najwięcej na zbrojenia). A dla polityki międzynarodowej jest dużym usprawiedliwieniem utrzymywanie ogromnych baz w rejonie Zatoki Perskiej, dla ochrony produkcji ropy.
A że przy okazji próbują utworzyć, bo na razie to próby, podległy im i w miarę demokratyczny rząd w Iraku, cóż wolę to niż Saddama. On to był dopiero nieobliczalny. Osobiście wolę potężne USA z UE z relatywnie słabą Rosję, Chinami i Bliskim Wschodem niż nową zimną wojnę z domieszką fanatyzmu.
Legiony i ja mamy się dobrze.
- Cisza
- Général de Brigade
- Posty: 2181
- Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 18 times
- Kontakt:
Nowa zimna wojna już się toczy.
Co do Iranu, pełna zgoda. Gdyby nie było irańskiej dyktatury Waszyngton musiał by ją wymyślić.
Jeśli chodzi o Saddama, to jego wojna z Iranem trwała osiem lat.
W czasie "wojny z terroryzmem" od 2003 udało się w Iraku osiągnąć podobne zniszczenia.
Co do Iranu, pełna zgoda. Gdyby nie było irańskiej dyktatury Waszyngton musiał by ją wymyślić.
Jeśli chodzi o Saddama, to jego wojna z Iranem trwała osiem lat.
W czasie "wojny z terroryzmem" od 2003 udało się w Iraku osiągnąć podobne zniszczenia.
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
- viking
- Major en second
- Posty: 1113
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
- Lokalizacja: Białystok
Nie wiem jak ktokolwiek może wierzyć w bajki o "światowym żandarmie" który ratuje świat przed zagrożeniem-szczególnie gdy mowa o cynicznym supermocarstwie, cynicznym jak mało które-choćby fałszowanie dowodów na iracka broń ABC, czy serbskie zbrodnie w Kosowie (z 200 tys zabitych zrobiło sie 2 tys sic!!!) po to by usprawiedlwić agresje i okupację. Ja rozumiem, że mit dobrej Ameryki, jest w Polsce silny ale nie przesadzajmy. Iran ma ropę i nie lubi Izraela-dlatego jest na celowniku jak wcześniej Irak, to jedyne powody ze wskazaniem na ropę jako ten główny. Może jeszcze rola straszaka, w końcu mało kto wierzy juz w bajki o Osamie i jego 40 rozbójnikach jako zagrożeniu dla świata.Za to brodaty tandem Chamenei-Achamenidzad potencjalnie uzbrojony w kilka głowic z bronią ABC i rakiety w technologii made in KRLD to coś w sam raz.
Apropo zamieszek-sam ruch reformatorów jest wewnętrzym produktem państwa ajatollachów, nie jest nawet wymierzony w sam system władzy gdyz jego liderzy tworzą (a przynajmniej tworzyli) jego część. Natomiast niewątpliwie zamieszki czy zamachy sa podsycane z zewnątrz, wspieranie antyirańskich terrorystów było zresztą oficjalną strategią ekipy Busha, a Obama wiele wskazuje iż tą politykę kontynuuje- z lepszym stwarzaniem pozorów. Trwa to co najmniej od 2007 r.
Dla niedowiarków:
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/1543798/US-funds-terror-groups-to-sow-chaos-in-Iran.html
Bush gra na rozpad Iranu
http://www.cnn.com/2007/WORLD/meast/04/05/protected.terrorists/index.html?eref=yahoo
oczywiście jest tego dużo więcej.... nie żebym popierał ajatollachów ale jeżeli poważne tytuły zachodnie pisały o wspieraniu terrorystów w Iranie przez rząd amerykański łącznie z ewidentnymi dowodami typu oficjalna wizyta kurdów z PJAK w Waszyngtonie, czy także oficjalna ochrona bazy terrorystów MEK w Iraku przez US Army to coś jest na rzeczy...
Apropo zamieszek-sam ruch reformatorów jest wewnętrzym produktem państwa ajatollachów, nie jest nawet wymierzony w sam system władzy gdyz jego liderzy tworzą (a przynajmniej tworzyli) jego część. Natomiast niewątpliwie zamieszki czy zamachy sa podsycane z zewnątrz, wspieranie antyirańskich terrorystów było zresztą oficjalną strategią ekipy Busha, a Obama wiele wskazuje iż tą politykę kontynuuje- z lepszym stwarzaniem pozorów. Trwa to co najmniej od 2007 r.
Dla niedowiarków:
http://www.telegraph.co.uk/news/worldnews/1543798/US-funds-terror-groups-to-sow-chaos-in-Iran.html
Bush gra na rozpad Iranu
http://www.cnn.com/2007/WORLD/meast/04/05/protected.terrorists/index.html?eref=yahoo
oczywiście jest tego dużo więcej.... nie żebym popierał ajatollachów ale jeżeli poważne tytuły zachodnie pisały o wspieraniu terrorystów w Iranie przez rząd amerykański łącznie z ewidentnymi dowodami typu oficjalna wizyta kurdów z PJAK w Waszyngtonie, czy także oficjalna ochrona bazy terrorystów MEK w Iraku przez US Army to coś jest na rzeczy...
- Cisza
- Général de Brigade
- Posty: 2181
- Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 18 times
- Kontakt:
Przynajmniej kilka, a może nawet kilkanaście procent broni zakupionej przez Waszyngton dla rządu irackiego zniknęło. Część zapewne rozkradziono w samym Iraku i paradoksalnie mogła ona trafić do różnych grup ruchu oporu, ale ilość zaginionego sprzętu jest zbyt duża na zwykłe kradzieże. Jeśli dodać do tego działalność np. Jundallah, organizacji, która przez irańską armię i policję została niemal rozbita, a teraz wraca do gry, czy pojawienie się bojowych grup azerskich czy arabskich wcześniej niemal nie istniejących, to wnioski nasuwają się same.
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43395
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Odnośnie tej broni, za Busha wiadomo, że lobby zbrojeniowe wywierało duży wpływ na kontynuowanie wojny. Obecny prezydent niby doszedł do władzy na fali odwrotu od tego wszystkiego co było typowe dla jego poprzednika, ale byś może jest tu do pewnego stopnia uwikłany. W ogóle pytanie na ile kontynuowanie tej wojny jest w interesie państwa, a na ile przemysłu zbrojeniowego, który musi mieć przecież zbyt na swoje produkty. Wątek ropy oczywiście równie waży i tu się w pełni zgadzam.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)