Zgadza się - z tego artykułu podlinkowałem moją tabelkę. Bardzo dobrze zrobione zestawienie.
F-35 : IMVVHO krok polityczny, wkupiliśmy się dość tanio do programu zamiast Turków.
Tutaj tylko małe sprostowanie - po prostu kupiliśmy samolot, nie włączyliśmy się do programu jako producent. Będziemy w nim uczestniczyć z uwagi na to jak działa chociażby ALIS itd.,
Natomiast jestem bardzo ciekawy co wymyślą z loyal wingmanem.
Strategia, rozpoznanie, łączność, cyber, A2/AD, artyleria, infrastruktura, OC, amunicja. Tego nam teraz najbardziej brakuje. No i czołgi, jako rezerwista 12Zmech.
Jest bardzo dużo zaległości, ciągle za dużo. F35 w pewien sposób poprawi kwestie rozpoznania, ale to nie jego główny cel. W wypadk konkretnego konfliktu kinetycznego wygra ten, który pierwszy zobaczy przeciwnika na jak największej odległości i będzie w stanie go skutecznie porazić. Co ciekawe środków rażenia już trochę mamy - od AGM-158B JASSM-ER, NSM, przez Langusty do Kraba. Będzie też jeden dywizjon Homarów. W artylerii są FlyEye z WB Electronics. To jednak zdecydowanie za mało - wojna w Donbasie to pokazała doskonale. Wcale bym się nie zmartwił odsuwaniem kupna nowych czołgów, gdyby zamiast tego pojawiło się więcej artylerii z dobrą amunicją i kolejnych środków rozpoznania/naprowadzania do niej.
Ale przede wszystkim Agencja Uzbrojenia - bez tego wszystkie plany o kand d...
Tylko, że Twoje dane na podstawie amerykańskich źródeł mają mniej-więcej taki sam sens jak tenże artykuł z Onetu.
Tyczą się sytuacji w USA, a nie w Polsce więc nie uwzględniają naszych realiów. Czyli przede wszystkim braku nawet tych ograniczonych zdolności serwisowych dla F-16 z których zrezygnowaliśmy przy okazji off-setu.
Przykro mi, ale jest inaczej - dotyczą samolotu używanego w USA, z częściami, które sprowadzamy z USA i można też dokonać analizy porównawczej z innymi krajami. Sprowadzamy części od Amerykanów ale nasze F-16 średnio są nowsze niż amerykańskie, więc procent nie będzie wyższy niż u Amerykanów ale nie ma przesłanek sądzić, że będzie niższy.
Przykładowo - Brytyjczycy w 2017 roku w mieli trochę ponad 70% samolotów gotowych do pełnienia misji. Jest to uznawane za niski wskaźnik.
https://www.businessinsider.com/british ... 019-1?IR=T
Ale dobrze. Pytanie wciąż jest otwarte - ile maszyn z "tyle powinniśmy mieć" faktycznie mamy. Wątek F-16 w prasie przewija się już od pół roku, ciągle nie dostaliśmy jednoznacznej odpowiedzi. Wszystkie są wymijające i asekuracyjne, a rząd (MON) zasłania się jakże wygodną tajemnicą wojskową.
Zgadza się - jest bardzo prawdopodobne, że w ramach szerzenia fake newsów i zamieszania Rosjanie bardzo dobrze to rozgrywają. Dlatego ta wiadomość ciągle się przewija. I będzie się przewijać. Polityka MON niestety w tym trochę pomaga.
Ale w jednym zgoda, tu powinna być większa przejrzystość.
Powrócę do głównej konkluzji - nie mamy danych, więc możemy co najwyżej tabloidyzować dyskusję i wróżyć z fusów.
Mimo wszystko lepiej opierać się na faktach, albo też zastanawiać się "co i jak powinno być".
Mattis - jak jeszcze był na swoim stanowisku - chciał podnieść wskaźnik gotowości do misji do 80%. Jest to jakiś pukt wyjściowy. To by oznaczało 38 - 39 gotowych do misji samolotów jako wartość docelowa.
https://www.defensenews.com/air/2018/10 ... -one-year/