Zdaniem ministra modernizacja Sił Zbrojnych "jest priorytetem", a Stany Zjednoczone są ważnym partnerem dla Polski "w przeprowadzaniu technicznej modernizacji armii". "Zależy nam na tym, by wojsko miało najnowocześniejszy sprzęt, który byłby zintegrowany ze sprzętem amerykańskim" - mówił w wywiadzie.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Zdaniem ministra modernizacja Sił Zbrojnych "jest priorytetem", a Stany Zjednoczone są ważnym partnerem dla Polski "w przeprowadzaniu technicznej modernizacji armii". "Zależy nam na tym, by wojsko miało najnowocześniejszy sprzęt, który byłby zintegrowany ze sprzętem amerykańskim" - mówił w wywiadzie.
Cóż konkretnie nie jest dobre?
"... ma wierzytelność zabezpieczoną hipoteką przemysłową, co stwierdza kurator upadłowy" (Prokuratura Rejonowa w Tychach. O matko.)
W ciasteczku z wróżbą napisali: "Rób to, co sprawia ci frajdę". Więc rozstałem się z żoną i znalazłem sobie taką sucz, która potrafi wyssać chrom z gałki od haka samochodowego. - Joe Monster makes my day.
Zależy nam na tym, by wojsko miało najnowocześniejszy sprzęt, który byłby zintegrowany ze sprzętem amerykańskim
Innymi słowy - będziemy kupować od Amerykanów, niezależnie od tego czy będzie to dla nas korzystne.
Za poetą: "Upraszcza pan nieco Heideggera." Nie ma tu podstaw, żeby twierdzić, że to tożsame pojęcia, tylko wyrażone różnymi słowy.
"... ma wierzytelność zabezpieczoną hipoteką przemysłową, co stwierdza kurator upadłowy" (Prokuratura Rejonowa w Tychach. O matko.)
W ciasteczku z wróżbą napisali: "Rób to, co sprawia ci frajdę". Więc rozstałem się z żoną i znalazłem sobie taką sucz, która potrafi wyssać chrom z gałki od haka samochodowego. - Joe Monster makes my day.
Ani w samym najnowocześniejszym sprzęcie, ani w jego integracji z amerykańskim (sprzętem sojusznika) nie ma nic zdrożnego.
"... ma wierzytelność zabezpieczoną hipoteką przemysłową, co stwierdza kurator upadłowy" (Prokuratura Rejonowa w Tychach. O matko.)
W ciasteczku z wróżbą napisali: "Rób to, co sprawia ci frajdę". Więc rozstałem się z żoną i znalazłem sobie taką sucz, która potrafi wyssać chrom z gałki od haka samochodowego. - Joe Monster makes my day.
Prawdopodobnie chodzi o taką integrację jaka występuje ogólnie między sprzętem wszystkich czy większości państw w ramach NATO. Jeśli armie tych państw mają mieć możliwość współpracy na wypadek agresji z zewnątrz, ich sprzęt musi być zintegrowany tak by tę współpracę umożliwiać. Też nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Dość dwuznaczne sformułowanie mym zdaniem. Choć ciągle jest gdzieś ta kwestia śmigłowców z dwóch programów, które rząd może raczyć zakupić w roku wyborczym.
Raleen pisze:Prawdopodobnie chodzi o taką integrację jaka występuje ogólnie między sprzętem wszystkich czy większości państw w ramach NATO. Jeśli armie tych państw mają mieć możliwość współpracy na wypadek agresji z zewnątrz, ich sprzęt musi być zintegrowany tak by tę współpracę umożliwiać. Też nie widzę w tym nic nadzwyczajnego.
To by powiedział o sprzęcie NATO - i dokładnie tak powinna brzmieć wypowiedź ministra. A wprost powiedział o sprzęcie amerykańskim.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
W praktyce naszym głównym sojusznikiem jest USA, którego wojska są w naszym kraju, więc choćby z tej przyczyny mówienie o zintegrowaniu ze sprzętem amerykańskim ma sens, bo warunkuje realną współpracę. Po drugie jest to państwo, od którego prawdopodobnie w praktyce i tak najwięcej nabywamy sprzętu, więc jest kwestia kompatybilności wewnętrznej.
Od strony czysto logicznej, przecież sprzęt kupiony w innym kraju też może, a z punktu widzenia wymogów NATO w zasadzie musi być zintegrowany ze sprzętem amerykańskim, więc to nie wyklucza sprzętu innego pochodzenia.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
RAJ pisze:Przestań prawnikować. Koleś powiedział co powiedział.
Przestań tefauenować
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Jeśli coś się kłania, to chyba bardziej rozumienie pewnych sformułowań na szerszym tle danej wypowiedzi.
Przypomnę cytat, od którego się zaczęło:
Zdaniem ministra modernizacja Sił Zbrojnych "jest priorytetem", a Stany Zjednoczone są ważnym partnerem dla Polski "w przeprowadzaniu technicznej modernizacji armii". "Zależy nam na tym, by wojsko miało najnowocześniejszy sprzęt, który byłby zintegrowany ze sprzętem amerykańskim" - mówił w wywiadzie.
Proponuję przeczytać jeszcze raz drugie zdanie na tle pierwszego. Zwłaszcza na tle sformułowania, że Stany Zjednoczone są ważnym partnerem dla Polski "w przeprowadzaniu technicznej modernizacji armii".
Z tym, że zastrzegę się, że nie znam całego wywiadu. Może na szerszym tle dałoby się dokładniej ustalić, co minister miał na myśli.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Całość dotyczyła zakupów. I cały czas mowa o USA i amerykańskim sprzęcie, ani zająknięcia o NATO.
Ale nie, ty wiesz, że ministrowi wcale nie chodziło o USA tylko cały czas miał na myśli NATO.
Raleen, serwujesz merytorykę na poziomie pasków z tvpinfo.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."