Cesarska Flota Japonii

Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10584
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Cesarska Flota Japonii

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

https://defence24.pl/technologie/japoni ... krazowniki Nowe niszczyciele w typie krążowników. Rozbudowa floty cesarskiej jest imponująca.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Torgill
General of the Army
Posty: 6210
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 918 times
Been thanked: 438 times
Kontakt:

Re: Cesarska Flota Japonii

Post autor: Torgill »

Ciekawa odpowiedź na typ 055 i zagrożenie ze strony Korei Północnej.

Swoją drogą trochę denerwujący dla mnie jest ten bałagan w nazewnictwie okrętowym, oczywiście rozumiem część jego przyczyn, choćby taką, że łatwiej elektoratowi sprzedać niszczyciel, a nie "gigantomanię" w postaci krążownika (czyli o tym, jak ten sam okręt różnie sklasyfikowany może być różnie postrzegany), ale i tak żałuję, że nie ma tutaj ładnego porządku, jak choćby w latach 20-tych, czy 30-tych (gdzie też oczywiście były podobne operacje, jak np. lekkie krążowniki typu Mogami - lekkie tylko dlatego, że miały armaty 155mm i potem nagle "cudownie" zmieniły się w ciężkie ;) ) Ale jednak wtedy podział na klasy wydaje mi się, że był wyraźniejszy. Teraz definicja niszczycieli jest niezwykle szeroka.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10584
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Cesarska Flota Japonii

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Terminologię ujednoliciła konwencja waszyngtońska. Wcześniej też był bałagan. Mój ulubiony eskadrionnyj minonosiec Nowik wg terminologii był torpedowcem eskadrowym mimo, że gabarytowo był sporym niszczycielem, za to Moltke był wielkim krążownikiem tak jak Victoria Luise.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Torgill
General of the Army
Posty: 6210
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 918 times
Been thanked: 438 times
Kontakt:

Re: Cesarska Flota Japonii

Post autor: Torgill »

Karel W.F.M. Doorman pisze: niedziela, 24 grudnia 2023, 23:06 Terminologię ujednoliciła konwencja waszyngtońska. Wcześniej też był bałagan. Mój ulubiony eskadrionnyj minonosiec Nowik wg terminologii był torpedowcem eskadrowym mimo, że gabarytowo był sporym niszczycielem, za to Moltke był wielkim krążownikiem tak jak Victoria Luise.
Pełna zgoda, poszczególne floty stosowały swoją, różną klasyfikację. Różnica taka, że jeśli coś miało być pancernikiem, nawet słabym, to nazywano to przeważnie pancernikiem, jak coś było krążownikiem, to nazywano to krążownikiem, nie ważne, czy wielkim, pancernym, pancernopokładowym, nieopancerzonym itd. Czyli nie nazywano pancerników dużymi krążownikami itd. Ba, wręcz mam wrażenie, że nazywano na wyrost w drugą stronę, okręty o zdolnościach krążowników pancernych, były nazywane pancernikami itd. Bo posiadanie ciężkich okrętów było powodem do pewnej dumy. A teraz sytuacja jest odwrotna, jakby władze bały się przed wyborcami (czy wojskowi przed politykami), że budują krążowniki.
To samo zresztą jest z fregatami, czy niszczycielami. Różnica między niektórymi z nich, np. hiszpańskim Alvaro de Bazan, a brytyjskim Type 45 jest nikła (np. w uzbrojeniu przeciwlotniczym). Zresztą Alvaro de Bazan to sam w sobie świetny przykład, bazujący na nim Hobart, mający niewiele większą wyporność i podobne uzbrojenie przez Australijczyków jest nazywany niszczycielem. A to okręty AEGIS. Jakby Hiszpanie bali się nazwać swoich wielkich fregat niszczycielami, bo fregata brzmi bardziej "demokratycznie" (a nie jakieś imperialistyczne niszczyciele i nie daj Boże krążowniki) i "budżetowo" ;)
A skrajnym przypadkiem jest Zumwalt - jeśli coś powinno być krążownikiem to na pewno ten okręt.

Chyba, że wchodzimy w konwencję nazewnictwa rodem z Gwiezdnych Wojen i po prostu największe okręty będą już zawsze niszczycielami.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Re: Cesarska Flota Japonii

Post autor: Darth Stalin »

Torgill pisze: poniedziałek, 25 grudnia 2023, 16:09
Karel W.F.M. Doorman pisze: niedziela, 24 grudnia 2023, 23:06 Terminologię ujednoliciła konwencja waszyngtońska. Wcześniej też był bałagan. Mój ulubiony eskadrionnyj minonosiec Nowik wg terminologii był torpedowcem eskadrowym mimo, że gabarytowo był sporym niszczycielem, za to Moltke był wielkim krążownikiem tak jak Victoria Luise.
Pełna zgoda, poszczególne floty stosowały swoją, różną klasyfikację. Różnica taka, że jeśli coś miało być pancernikiem, nawet słabym, to nazywano to przeważnie pancernikiem, jak coś było krążownikiem, to nazywano to krążownikiem, nie ważne, czy wielkim, pancernym, pancernopokładowym, nieopancerzonym itd. Czyli nie nazywano pancerników dużymi krążownikami itd. Ba, wręcz mam wrażenie, że nazywano na wyrost w drugą stronę, okręty o zdolnościach krążowników pancernych, były nazywane pancernikami itd. Bo posiadanie ciężkich okrętów było powodem do pewnej dumy. A teraz sytuacja jest odwrotna, jakby władze bały się przed wyborcami (czy wojskowi przed politykami), że budują krążowniki.
To samo zresztą jest z fregatami, czy niszczycielami. Różnica między niektórymi z nich, np. hiszpańskim Alvaro de Bazan, a brytyjskim Type 45 jest nikła (np. w uzbrojeniu przeciwlotniczym). Zresztą Alvaro de Bazan to sam w sobie świetny przykład, bazujący na nim Hobart, mający niewiele większą wyporność i podobne uzbrojenie przez Australijczyków jest nazywany niszczycielem. A to okręty AEGIS. Jakby Hiszpanie bali się nazwać swoich wielkich fregat niszczycielami, bo fregata brzmi bardziej "demokratycznie" (a nie jakieś imperialistyczne niszczyciele i nie daj Boże krążowniki) i "budżetowo" ;)
A skrajnym przypadkiem jest Zumwalt - jeśli coś powinno być krążownikiem to na pewno ten okręt.

Chyba, że wchodzimy w konwencję nazewnictwa rodem z Gwiezdnych Wojen i po prostu największe okręty będą już zawsze niszczycielami.
To są wszystko kwestie BUDŻETOWE. Oraz polityki międzynarodowej.
"- Jesteśmy pokojowi, mamy tylko niszczyciele!"
"- A my jeszcze bardziej, mamy fregaty i patrolowce!"

I oczywiście:
"- Drogi parlamencie, daj nam kasę na tych kilka patrolowców/fregat, to takie skromne okręciki".
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10584
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Cesarska Flota Japonii

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Jak się społeczeństwo dobrze obrobi, to i nowy lotniskowiec się wciśnie. A nawet dwa. Nie muszą mieć napędu jądrowego. Japońska terminologia jest chyba powiązana z konstytucją i posiadaniem wyłącznie sił tzw. samoobrony. Przeciętny Niemiec czy Amerykanin raczej nie ekscytuje się terminologią mniej czy bardziej tradycyjną.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Re: Cesarska Flota Japonii

Post autor: Darth Stalin »

Karel W.F.M. Doorman pisze: czwartek, 28 grudnia 2023, 08:48 Jak się społeczeństwo dobrze obrobi, to i nowy lotniskowiec się wciśnie. A nawet dwa. Nie muszą mieć napędu jądrowego. Japońska terminologia jest chyba powiązana z konstytucją i posiadaniem wyłącznie sił tzw. samoobrony. Przeciętny Niemiec czy Amerykanin raczej nie ekscytuje się terminologią mniej czy bardziej tradycyjną.
Nie, bardziej z zadaniami poszczególnych klas okrętów.
Np. przez wiele lat nie mieli "fregat" tylko "niszczyciele eskortowe". Dopiero najnowsze "Mogami" to po Neptunowemu "fregaty".

A np. "niszczyciele śmigłowcowe" typów "Hyuga" oraz "Izumo" to następcy dawnych klasycznych "Shirane" a koncepcyjnie tak naprawdę analogów proj. 1123 czyli "Moskwa/Leningrad" i ich zachodnich odpowiedników.

Dopiero teraz "Izumo" są przerabiane na "nosicieli F-35".
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10584
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Cesarska Flota Japonii

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Równie dobrze można okręty t. Mogami nazwać lotniskowcami albo śmigłowcowcami, a nowe, planowane okręty krążownikami rakietowymi.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10584
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Cesarska Flota Japonii

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

https://milmag.pl/japonia-lekki-lotnisk ... a-testach/ lotniskowiec (a może niszczyciel) Kaga. Jedyne 19 tys. Ton std.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10584
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Cesarska Flota Japonii

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

https://tech.wp.pl/nowe-japonskie-okret ... 113936416a Japończycy planują budowę konwencjonalnych OP z pionowymi wyrzutniami rakietowymi.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 121 times
Been thanked: 409 times

Re: Cesarska Flota Japonii

Post autor: RAJ »

IMHO zbierają doświadczenia przed przyszłymi nosicielami z napędem atomowym.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”