Ewolucja sztuki operacyjnej

Awatar użytkownika
Torgill
General of the Army
Posty: 6210
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 918 times
Been thanked: 438 times
Kontakt:

Ewolucja sztuki operacyjnej

Post autor: Torgill »

Artykuł "poleca się". Niestety w języku angielskim, ale działają translatory, można też w Chata GPT wrzucić ;)

https://mwi.westpoint.edu/war-has-chang ... llow-suit/
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Re: Ewolucja sztuki operacyjnej

Post autor: Darth Stalin »

Torgill pisze: środa, 13 grudnia 2023, 23:23 Artykuł "poleca się". Niestety w języku angielskim, ale działają translatory, można też w Chata GPT wrzucić ;)

https://mwi.westpoint.edu/war-has-chang ... llow-suit/
Ale to są truizmy albo ewidentne bzdety.
Nie wiem, co mają na myśli pisząc o przeciwieństwach "war" i "non-war" tudzież "military" i "non-military", ale wystarczy sobie sięgnąć do biografii Ludwika XI żeby wiedzieć, iż ten artykuł jest 650 lat do tyłu...

Ba, przecież już Rzymianie (i nie tylko oni przecież) nie rozdzielali sfery "wojskowej" i "politycznej", bo u nich w czasach Republiki najwyższa władza cywilna była jednocześnie takąż wojskową.

A to "ewoluujące pole bitwy"... :shock:

Taki kwiatek:
A binary construct of war and peace limits the potential application of operational art. The Army’s current definition—“the pursuit of strategic objectives, in whole or in part, through the arrangement of tactical actions in time, space, and purpose”—traces back to the nineteenth century with Antoine Henri Jomini’s writings on strategy.
Sorry, ale jeśli oni zatrzymali się na Jominim to gdzie im jeszcze do Triandafiłłowa :lol: albo Sikorskiego :lol: (tak, wystarczy poczytać "Przyszłą wojnę" żeby się zorientować, że Amerykanie to analfabeci strategiczni oraz operacyjni).

Albo to:
according to retired Israel Defense Forces brigadier general and director of Israel’s Operational Theory Research Institute Shimon Naveh, demanded elaborate operations to disrupt the enemy’s functionality in terms of “depth, continuity, synergism, and wholeness.”
Wymyślanie koła na nowo, po prostu...
the evolved nature of warfare birthed by Desert Storm. The globalization of warfare and the interconnection of nation-states around the world have changed the battlefield from an area where two independent systems are in confrontation into a global ecosystem. The warring nations are two interdependent variables in competition for relative advantage.
:lol:
Pustynna Burza NICZEGO nie "narodziła". To była praktyczna realizacja koncepcji Triandafiłłowa właśnie.
A "globalizacja wojny"... :o proszę, bez jaj... wystarczy sobie poczytać, jak Ludwik XI omotał Anglików, żeby mu nie włazili z wojną do Francji, i jak wykorzystał powiązania ze Szwajcarami i Cesarstwem żeby BEZ BEZPOŚREDNIEJ WOJNY wykończyć Burgundię, i wystarczy.
Amerykanie to przedszkolaki, wciąż. Nawet jeszcze bardziej - bo dzięki SASO w latach 80. zaczęli trochę nadrabiać zaległości, ale potem to wszystko poszło do kosza i teraz są na poziomie tak naprawdę, hm, okołowietnamskim.

Nie tak dawno tutaj był linkowany tekst o tym, że pod wpływem doświadczeń ukraińskich Amerykanie muszą przemyśleć nową formułę organizacyjną dowództw polowych, bo obecna narażona jest na porażenie w chwilę po rozwinięciu - Rosjanie przypomnieli to sobie, bo w czasach Zimnej Wojny byli przygotowani do rozwijania stanowisk NAPRAWDĘ mobilnych; Ukraińcy też (bo to jest wciąż ta sama posowiecka szkoła). Amerykanie kompletnie to olewali i "w razie czego" mieliby potężny problem - wystarczy spojrzeć, jak wyglądały ich "polowe" stanowiska dowodzenia w 1990/91 roku w Iraku... :lol:

I jeszcze jeden kwiatek:
Both the Egyptians in 1973 and the Russians in 2014 employed their military forces not to secure a traditional victory in war but to induce changes within the international system. [...] to achieve political aims within the international system without achieving a decisive military defeat of an adversary on a traditional battlefield
Amerykanie WCIĄŻ się nie nauczyli, czym jest ZWYCIĘSTWO NA WOJNIE, i teraz się dziwią... :o :lol:
Dla Egiptu wojna Jom Kippur BYŁA ZWYCIĘSTWEM, co zostało przypieczętowane w Camp David.

Sun Tzu czytać, matołki... :lol:
Osiągnąć sto zwycięstw w stu bitwach nie jest szczytem osiągnięć. Najważniejszym osiągnięciem jest pokonać wroga bez walki. Dlatego sprawą najwyższej wagi w wojnie jest rozbicie strategii wroga.
I to zrobili Egipcjanie w 1973 roku. A wcześniej właśnie Ludwik XI wobec Karola Zuchwałego. I Rzymianie wobec Kartaginy.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10585
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Ewolucja sztuki operacyjnej

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Wg mnie Pustynna Burza to operacyjnie prędzej realizacja niemieckich pomysłów na Blitzkrieg. Związanie przeciwnika tam, gdzie go jest dużo i uderzenie tam, gdzie go nie ma za wiele, albo prawie wcale (francuska dywizja lekka). Na pewno jednak niczego nie narodziła.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 79 times
Been thanked: 180 times

Re: Ewolucja sztuki operacyjnej

Post autor: Darth Stalin »

Karel W.F.M. Doorman pisze: czwartek, 14 grudnia 2023, 09:49 Wg mnie Pustynna Burza to operacyjnie prędzej realizacja niemieckich pomysłów na Blitzkrieg. Związanie przeciwnika tam, gdzie go jest dużo i uderzenie tam, gdzie go nie ma za wiele, albo prawie wcale (francuska dywizja lekka). Na pewno jednak niczego nie narodziła.
Nawet bardziej, zgadza się. Niczego nie przełamywali tylko poszli przez pustynię jak przez Ardeny.
Co najwyżej narodziła modę na bronie precyzyjne. Oraz zachwyt nad Abramsami i A-10, chociaż późniejsze raporty mocno to zweryfikowały, zwłaszcza jeśli chodzi o skuteczność lotnictwa, w tym A-10 właśnie...
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10585
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Ewolucja sztuki operacyjnej

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Klasyka. Jednostronne okrążenie w wymiarze operacyjnym prowadzące wprost do realizacji celu strategicznego, jakim była kapitulacja Iraku.
Mi to właśnie przypomina Ardeny i działanie GA A, która w składzie miała aż jeden XVI KA Hoeppnera, który bezmyślnie prał pancernym łbem w luce Gembloux, wciągając do Belgii nie tylko BEF, ale i francuskie 1 i 7 Armie (1 Grupa Armii). Tymczasem Gruppe Kleist jedzie prawie bez oporu.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 121 times
Been thanked: 409 times

Re: Ewolucja sztuki operacyjnej

Post autor: RAJ »

No nie, 1 GA i BEF miały z założenia wejść do Belgii, taki był francuski plan. Ewentualnie można mówić o późniejszym wiązaniu tych wojsk.

A, że strategia USA to dno? Nigdy do tej pory nie musieli działać na poziomie strategicznym bez miażdżącej przewagi.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10585
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Ewolucja sztuki operacyjnej

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Miażdżąca przewaga materiałowa to też element strategii. Zresztą podobnie jak w 1940 we Francji, gdzie zamierzano wygrać przewagą materiałową.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
RAJ
Général de Division
Posty: 3945
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 121 times
Been thanked: 409 times

Re: Ewolucja sztuki operacyjnej

Post autor: RAJ »

Tak, ale dla Amerykanów to w zasadzie jedyny istotny element strategii.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10585
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Ewolucja sztuki operacyjnej

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

RAJ pisze: czwartek, 14 grudnia 2023, 13:25 Tak, ale dla Amerykanów to w zasadzie jedyny istotny element strategii.
Nie można narzekać na to, że jest się bokserem wagi superciężkiej, a reszta to koguciki i nie mają tyle mięśni, co ja.
Co więcej - jak to ciągle powtarza generał Komornicki ;-), wojna na Ukrainie to wojna przemysłowa.
Rosjanie wygrywają na tym, że produkują więcej i szybciej. Poczynając od oddziałów (stan osobowy), a kończąc na czołgach czy amunicji.

Gdyby UE i Stany produkowały i dostarczały tak szybko jak Rosja, to mogłoby być różnie.

W umiejętność rozgrywania zawiłości politycznych przez Amerykanów też nie wierzę. Oni zwyczajnie nie rozumieją szczegółów. A mimo to wygrali dwie wojny światowe. Dzięki masie produktu i umiejętności zorganizowania, dowiezienia i wciśnięcia do walki. To też strategia. Na inną dzisiaj trudno liczyć.

Jeszcze raz polecam ksiązke generała Dawida z Ossolińskich Zabeckiego o ofensywach niemieckich w 1918. W środku jest wykład o sztuce operacyjnej i tym, jak ją Amerykanie rozumieli, albo prędzej jak jej nie rozumieli.

Przy czym moje skromne stanowisko jest takie, że Amerykanie znacznie lepiej niż kto inny rozumieją operacje morskie i morsko-lądowo-powietrzne. Tyle, ze na Ukrainie to nie zadziała, bo Ukraina nie ma ani lotnictwa silnego, ani floty.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10585
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Ewolucja sztuki operacyjnej

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Mój ulubiony przykład to inwazja na Iwo-Jimę. W ciągu bodaj dwóch godzin na wyspie wylądowała wzmocniona 3 Dywizja Piechoty Morskiej z zapasami.
Drugi ulubiony przykład to Inczhon. Klasyka gatunku. Atak skrzydłowy z morza celem przecięcia północnokoreańskiej armii dróg zaopatrzenia i odwrotu.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Torgill
General of the Army
Posty: 6210
Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
Lokalizacja: Wrocław
Has thanked: 918 times
Been thanked: 438 times
Kontakt:

Re: Ewolucja sztuki operacyjnej

Post autor: Torgill »

Anglosasi to ogólnie nacje bardziej morskie i w naturalny sposób mają inklinacje, aby kłaść większą uwagę na ten aspekt wojny, do czego dołożyli w dwudziestoleciu operacje powietrzne. Zresztą zdobycie dominacji w powietrzu jest podstawą ich działań, zresztą przeniesioną ogólnie do NATO.
Świetnym przykładem oprócz operacji na Pacyfiku, czy Inczonu, jest też Normandia i wielka rola jaką odegrała tam marynarka wojenna, ale przede wszystkim lotnictwo, izolując w sporej mierze obszar walki. Odparcie samej inwazji było zasadniczo dla Niemców niemożliwe w tamtej sytuacji. Ale już przedarcie się w głąb to inna sprawa.
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10585
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2103 times
Been thanked: 2831 times

Re: Ewolucja sztuki operacyjnej

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Torgill pisze: czwartek, 14 grudnia 2023, 18:38 Anglosasi to ogólnie nacje bardziej morskie i w naturalny sposób mają inklinacje, aby kłaść większą uwagę na ten aspekt wojny, do czego dołożyli w dwudziestoleciu operacje powietrzne. Zresztą zdobycie dominacji w powietrzu jest podstawą ich działań, zresztą przeniesioną ogólnie do NATO.
Świetnym przykładem oprócz operacji na Pacyfiku, czy Inczonu, jest też Normandia i wielka rola jaką odegrała tam marynarka wojenna, ale przede wszystkim lotnictwo, izolując w sporej mierze obszar walki. Odparcie samej inwazji było zasadniczo dla Niemców niemożliwe w tamtej sytuacji. Ale już przedarcie się w głąb to inna sprawa.
Przedarcie się w głąb Normandii wyglądało jak 1917 rok.

Przepraszam za pomyłkę: na Iwo-Nimie pierwsza wylądowała 5 Dywizja Piechoty Morskiej.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”