Sorki, ale wojną na morzu interesuję się ponad 30 lat. Nowoczesną wojną faktycznie dopiero od 2 miesięcy, ale o tym, jak wygląda Bałtyk to jakoś wiem. Wystarczy stosowna mapa Bałtyku.TKS pisze: ↑czwartek, 12 maja 2022, 09:13 Gdzie Szwecja a gdzie Polska? Głębia gotlandzka nijak się ma do "polskiego" Bałtyku
http://1.bp.blogspot.com/-IKmPdbUiZ8o/U ... bokosc.jpg
"W tle debaty o programie Orka pojawiają się głosy, że okręty podwodne nie są Polsce potrzebne. Domorośli eksperci argumentują, że Bałtyk jest "płytką kałużą, w której żaden okręt się nie ukryje".
Często przypominają los polskich okrętów podwodnych podczas wojny obronnej we wrześniu 1939 roku, całkowicie ignorując fakt, w jakich warunkach działały i jak z góry błędne były założenia planu "Worek".
- Dla nas marynarzy jest to oczywista nieprawda. To że Bałtyk jest płytki, powoduje duże różnice temperatur wody i jej zasolenia. Powstające w ten sposób warstwy wody, wpływające na charakterystykę rozchodzenia się fali dźwiękowej w wodzie, pozwalają ukryć się okrętowi podwodnemu - mówi dowódca Dywizjonu Okrętów Podwodnych, komandor Leszek Dziadek.
Wszyscy marynarze operujący na Bałtyku podkreślają, że jest wymarzonym morzem do prowadzenia wojny podwodnej i minowej.
- Bałtyk jest bardzo dobrym morzem dla okrętu podwodnego - mówi kmdr por. Manfred Grabienski, komendant niemieckiego Centrum Szkolenia Okrętów Podwodnych w Eckernförde.
Więcej: https://geekweek.interia.pl/militaria/n ... gn=firefox"
Wiem, wiem, podwodnicy znowu gadają o swoim środowisku.
Oczywiście co do Planu Worek to 100 % racji. Okręty t. Sep były konstruowane do walki z flota nawodną i to na podejściach do ich baz, a nie do pławienia się w kałuży pod Piławą. Rosja nie ma tylko bazy w Kaliningradzie. Kronsztad leży na samym końcu Zatoki Fińskiej.