Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43393
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3965 times
- Been thanked: 2524 times
- Kontakt:
Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Nie będę streszczał tego co się wydarzyło w ostatni weekend (i dzieje się nadal). Temat jest gorący.
Garść informacji:
https://wpolityce.pl/swiat/512928-starc ... -zamieszek
https://wpolityce.pl/swiat/512916-swiat ... -bialorusi
To chyba ten moment, że można pokusić się o jakieś prognozy jak się to skończy.
Garść informacji:
https://wpolityce.pl/swiat/512928-starc ... -zamieszek
https://wpolityce.pl/swiat/512916-swiat ... -bialorusi
To chyba ten moment, że można pokusić się o jakieś prognozy jak się to skończy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Patrząc na to, że w protestach i tumulcie biorą udział nie tylko mieszkańcy Mińska, których można by jeszcze traktować, jako "lepszych" od mieszkańców małych miasteczek i wsi, ale grupa protestujących jest coraz większa, a sam protest obejmuje coraz to nowe miejsca, to pointa może być tylko jedna, tyle, że krwawa. Czyli zmuszenie do odejścia Łukaszenki, choć nie w formie rumuńskiej po Caucescu.
Krwawa, bo protestujący dostaną amoku, przy pierwszych ofiarach śmiertelnych- a te, choćby z racji skali i chaosu, niestety zapewne będę. Im więcej takich tragedii, tym większy opór Białorusinów, któremu będzie towarzyszyła powolna rezygnacja służb siłowych i zaprzestanie wykonywania rozkazów. Czy ze strachu nad konsekwencjami, czy z racji "sojuszu" z protestującymi, to w tym momencie nie ma znaczenia. A bez podparcia w OMONie czy wojsku Łukaszenko zbyt długo nie porządzi.
Trzeba pamiętać, że także ekonomicznie Białoruś stoi nad przepaścią a Putin raczej nie będzie wobec protestów, zainteresowany kolejnymi kroplówkami- zwłaszcza, że ten, patrz ropa i gaz, już skutecznie zakręca.
W momencie, gdy do ideologii dojdzie krach finansowy, to Białoruś Łukaszenki jak domek z kart się rozleci.
PS Ciekawa może być reakcja USA i UE. Po Trumpie można się wszystkiego spodziewać, ale on ma inne problemy na głowie- wybory, które wg wszelkich znaków przegra. UE ma, natomiast, i Covid, problemy wewnętrzne, "niechęć" do Putina- z tego miksu może dość wybuchowy koktajl wyjść, choć nie sądzę aby otwarcie i mocno w Łukaszenkę skierowany.
Krwawa, bo protestujący dostaną amoku, przy pierwszych ofiarach śmiertelnych- a te, choćby z racji skali i chaosu, niestety zapewne będę. Im więcej takich tragedii, tym większy opór Białorusinów, któremu będzie towarzyszyła powolna rezygnacja służb siłowych i zaprzestanie wykonywania rozkazów. Czy ze strachu nad konsekwencjami, czy z racji "sojuszu" z protestującymi, to w tym momencie nie ma znaczenia. A bez podparcia w OMONie czy wojsku Łukaszenko zbyt długo nie porządzi.
Trzeba pamiętać, że także ekonomicznie Białoruś stoi nad przepaścią a Putin raczej nie będzie wobec protestów, zainteresowany kolejnymi kroplówkami- zwłaszcza, że ten, patrz ropa i gaz, już skutecznie zakręca.
W momencie, gdy do ideologii dojdzie krach finansowy, to Białoruś Łukaszenki jak domek z kart się rozleci.
PS Ciekawa może być reakcja USA i UE. Po Trumpie można się wszystkiego spodziewać, ale on ma inne problemy na głowie- wybory, które wg wszelkich znaków przegra. UE ma, natomiast, i Covid, problemy wewnętrzne, "niechęć" do Putina- z tego miksu może dość wybuchowy koktajl wyjść, choć nie sądzę aby otwarcie i mocno w Łukaszenkę skierowany.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Przez kilkanaście lat widziałem wiele tumultów na Białorusi, a nawet jeden bądź dwa krachy finansowe. Łukaszanka przetrzymał je wszystkie. Zatem nic nie jest jeszcze przesądzone. Zwłaszcza iż Białoruś ma dla Rosji znaczenie strategiczne więc za cenę pewnych ustępstw taki Putin z pewnością wzmocni władzę Łukaszenki (albo nawet odwoła część prowokatorów - niedawna sprawa wagnerowców). Ewentualnie wystawi jakąś nową marionetkę.
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Telamon
"Przez kilkanaście lat widziałem wiele tumultów na Białorusi.."
Takiej skali i liczbie? To już nie jest ruchawka hipsterów, że mleka sojowego zabrakło.
"Przez kilkanaście lat widziałem wiele tumultów na Białorusi.."
Takiej skali i liczbie? To już nie jest ruchawka hipsterów, że mleka sojowego zabrakło.
- Telamon
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6920
- Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
- Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
- Has thanked: 697 times
- Been thanked: 404 times
- Kontakt:
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
W takiej skali i w takiej liczbie. Tłumy bywały nawet większe niż na zdjęciach - choćby w czasie rozruchów na początku zeszłej dekady.
- jimmor
- Adjudant Commandant
- Posty: 1901
- Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 478 times
- Kontakt:
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Jest jedna różnica - dotąd Łukaszenka miał pełne wsparcie Rosji. Dziś Rosja może użyć sytuacji by się go pozbyć i już ma na to scenariusz. Boję się, że to najbardziej prawdopodobny scenariusz. Szczególne niepokoi mnie zbieżność zdarzeń u nas z datą wyborów na Białorusi. Istnieje możliwość, że zostaliśmy pięknie rozegrani, a rozgrywającymi na pewno nie były służby białoruskie.
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
jimmor
"Szczególne niepokoi mnie zbieżność zdarzeń u nas z datą wyborów na Białorusi."
Ale się Raleen może zdenerwować, jeśli ten wątek pociągniemy. Oj bardzo zdenerwować...
Telamon
"choćby w czasie rozruchów na początku zeszłej dekady."
Ale wtedy, po wyborach prezydenckich 2010 roku, jeśli mnie pamięć nie myli, niemal wszystko działo się w Mińsku. Teraz wymienianych jest duuużo więcej miast, gdzie odbywają się protesty mocno tłumione przez resort.
PS Pojawiają się informacje, że na ulicach białoruskich miast pojawili się nie tylko białoruscy żołnierze w pełnym wyposażeniu, ale także.. co za zaskoczenie, "zielone ludziki", które jak wszyscy wiedzą można kupić w dowolnym sklepie z "zielonymi ludzikami". Ciekawe, jak się białoruski poborowy zachowa- możliwe, że inaczej niż OMON, czy KGB.
"Szczególne niepokoi mnie zbieżność zdarzeń u nas z datą wyborów na Białorusi."
Ale się Raleen może zdenerwować, jeśli ten wątek pociągniemy. Oj bardzo zdenerwować...
Telamon
"choćby w czasie rozruchów na początku zeszłej dekady."
Ale wtedy, po wyborach prezydenckich 2010 roku, jeśli mnie pamięć nie myli, niemal wszystko działo się w Mińsku. Teraz wymienianych jest duuużo więcej miast, gdzie odbywają się protesty mocno tłumione przez resort.
PS Pojawiają się informacje, że na ulicach białoruskich miast pojawili się nie tylko białoruscy żołnierze w pełnym wyposażeniu, ale także.. co za zaskoczenie, "zielone ludziki", które jak wszyscy wiedzą można kupić w dowolnym sklepie z "zielonymi ludzikami". Ciekawe, jak się białoruski poborowy zachowa- możliwe, że inaczej niż OMON, czy KGB.
- Torgill
- General of the Army
- Posty: 6210
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 917 times
- Been thanked: 438 times
- Kontakt:
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Niestety ale jesteś w błędzie
Skala protestów jest znacznie większa niż w poprzedniej dekadzie i mówią to sami Białorusini. Wcześniej Łukaszenka miał autentyczne poparcie dużej części społeczeństwa. Teraz je utracił i traci coraz bardziej. To jest fundamentalna różnica.
- Torgill
- General of the Army
- Posty: 6210
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 917 times
- Been thanked: 438 times
- Kontakt:
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Trochę źródeł, żeby śledzić sytuacje. Polecam dopisywać kolejne.
Strona internetowa telewizji Biełsat:
https://belsat.eu/pl/
Twitter Andrzeja Poczobuta, dziennikarza, członka Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi
https://twitter.com/poczobut?ref_src=tw ... r%5Eauthor
Twitter Marka Budzisza, analityka polityki zagranicznej, specjalizującego się w sprawach wschodu
https://twitter.com/MBudzisz2?ref_src=t ... r%5Eauthor
Dobre są też jego audycje w radiu WNET o Białorusi:
https://youtu.be/426OmXd9z8M
Podcasty Kamila Kłysińskiego z OSW
https://youtu.be/ky9UBviuukk
Ponownie Kłysiński
https://youtu.be/YGJIRtMD-wI
Witold Jurasz dla Kulturaliberalna
https://kulturaliberalna.pl/2020/08/11/ ... bialorusi/
Strona internetowa telewizji Biełsat:
https://belsat.eu/pl/
Twitter Andrzeja Poczobuta, dziennikarza, członka Zarządu Głównego Związku Polaków na Białorusi
https://twitter.com/poczobut?ref_src=tw ... r%5Eauthor
Twitter Marka Budzisza, analityka polityki zagranicznej, specjalizującego się w sprawach wschodu
https://twitter.com/MBudzisz2?ref_src=t ... r%5Eauthor
Dobre są też jego audycje w radiu WNET o Białorusi:
https://youtu.be/426OmXd9z8M
Podcasty Kamila Kłysińskiego z OSW
https://youtu.be/ky9UBviuukk
Ponownie Kłysiński
https://youtu.be/YGJIRtMD-wI
Witold Jurasz dla Kulturaliberalna
https://kulturaliberalna.pl/2020/08/11/ ... bialorusi/
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Poczobut zamieścił wiadomość:
"OMON pacyfikuej wieś Lebiedziewo. Ludzi chcieli złożyć zbiorową skargę w radzie wiejskiej. Wśród zatrzymanych deputowany Rady Wiejskiej. Pierwszy wypadek protestów na wsi"
w tle widać, jak leżącego na ziemi chłopaka/mężczyznę klient z resortu [...] pałą, że aż huczy.
Jeśli w podobny sposób będą pacyfikowane wszystkie protesty-miejscowości, to się ofiary śmiertelne pojawią. Czy w wyniku amoku i działania z premedytacją służb, czy pacyfikowani zaczną się rewanżować. A wtedy- już powyżej napisałem.
"OMON pacyfikuej wieś Lebiedziewo. Ludzi chcieli złożyć zbiorową skargę w radzie wiejskiej. Wśród zatrzymanych deputowany Rady Wiejskiej. Pierwszy wypadek protestów na wsi"
w tle widać, jak leżącego na ziemi chłopaka/mężczyznę klient z resortu [...] pałą, że aż huczy.
Jeśli w podobny sposób będą pacyfikowane wszystkie protesty-miejscowości, to się ofiary śmiertelne pojawią. Czy w wyniku amoku i działania z premedytacją służb, czy pacyfikowani zaczną się rewanżować. A wtedy- już powyżej napisałem.
- Torgill
- General of the Army
- Posty: 6210
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 917 times
- Been thanked: 438 times
- Kontakt:
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Im brutalniejsze represje, a jak widać są brutalne, tym bardziej społeczeństwo odwróci się od Łukaszenki, co jest pewnym novum. Oznacza to osłabienie Łukaszenki. Jednocześnie represje mogą spowodować nałożenie sankcji przez UE (oby Polska tego nie poparła), co dodatkowo wepchnie Łukaszenkę w łapy Rosji. Osłabionego Łukaszenkę.
Z drugiej strony Rosjanie nauczyli się też - co jest bardzo groźne dla Polski i naszych nawet niemrawych działań - że można poprzeć demokratyczne zmiany, a kraj i tak będzie blisko z Rosją - jak w Mołdawii, czy w Armenii. Inną kwestią jest to, czy na Białorusi jest to możliwe. Trzeba jednak pamiętać, że wiele czołowych postaci obecnej opozycji jest związanych z Rosją właśnie. Jest to w pewnym sensie kolejny bat na Łukaszenkę.
Demonstracje uliczne raczej nie doprowadzą do zmiany, bo Łukaszenko nie chce jej oddać. Stoją za nim też resorty siłowe - jego ostatni sojusznicy w kraju (więc też będzie od nich bardziej zależny). Do zmiany ewentualnie (mocno podkreślam ewentualnie, bo szansa jest minimalna) mogłyby doprowadzić strajki. Jak u nas 1980 roku. Nawet pacyfikacja zakładu nie oznacza bowiem automatycznego powrotu do produkcji.
Jak widać niestety większość scenariuszy w jakikolwiek sposób premiuje Rosję.
A my przez wiele lat nie zrobiliśmy prawie nic, żeby zbudować sobie na Białorusi nasze wpływy - a jest to kraj strategicznie dla Polski ważny.
Z drugiej strony Rosjanie nauczyli się też - co jest bardzo groźne dla Polski i naszych nawet niemrawych działań - że można poprzeć demokratyczne zmiany, a kraj i tak będzie blisko z Rosją - jak w Mołdawii, czy w Armenii. Inną kwestią jest to, czy na Białorusi jest to możliwe. Trzeba jednak pamiętać, że wiele czołowych postaci obecnej opozycji jest związanych z Rosją właśnie. Jest to w pewnym sensie kolejny bat na Łukaszenkę.
Demonstracje uliczne raczej nie doprowadzą do zmiany, bo Łukaszenko nie chce jej oddać. Stoją za nim też resorty siłowe - jego ostatni sojusznicy w kraju (więc też będzie od nich bardziej zależny). Do zmiany ewentualnie (mocno podkreślam ewentualnie, bo szansa jest minimalna) mogłyby doprowadzić strajki. Jak u nas 1980 roku. Nawet pacyfikacja zakładu nie oznacza bowiem automatycznego powrotu do produkcji.
Jak widać niestety większość scenariuszy w jakikolwiek sposób premiuje Rosję.
A my przez wiele lat nie zrobiliśmy prawie nic, żeby zbudować sobie na Białorusi nasze wpływy - a jest to kraj strategicznie dla Polski ważny.
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Torgill
O strajkach w zakładach przemysłowych media przebąkują- czy, na jaką skalę, gdzie, tego nie wiemy. Ale wystarczy, że staną zakłady petrochemiczne, które są podstawą gospodarki, a które już robią bokami, a wtedy Łukaszenko ma dodatkowy problem.
"A my przez wiele lat nie zrobiliśmy prawie nic..."
Jak nie? San Escobar usiłował Biełsat utopić, a Terlecki i Karczewski jeździli z oficjalnymi delegacjami do Łukaszenki i białoruskiego parlamentu, traktując go jako byt demokratyczny, w momencie gdy UE go nie uznaje.
PS Takie coś mi do głowy przyszło, po przeczytaniu informacji o zasadach przetrzymywania w aresztach i podobnych. Jeśli prawdą jest, że sporej części zatrzymanych nie można zlokalizować, a jakiejś części są robione ścieżki zdrowia, to... strach się bać, co czeka Łukaszenkę, jak się białoruskie matki/kobiety na serio wezmą za protesty. Nie sądzę, aby OMON czy wojsko było gotowe do masowych pacyfikacji kobiet.
O strajkach w zakładach przemysłowych media przebąkują- czy, na jaką skalę, gdzie, tego nie wiemy. Ale wystarczy, że staną zakłady petrochemiczne, które są podstawą gospodarki, a które już robią bokami, a wtedy Łukaszenko ma dodatkowy problem.
"A my przez wiele lat nie zrobiliśmy prawie nic..."
Jak nie? San Escobar usiłował Biełsat utopić, a Terlecki i Karczewski jeździli z oficjalnymi delegacjami do Łukaszenki i białoruskiego parlamentu, traktując go jako byt demokratyczny, w momencie gdy UE go nie uznaje.
PS Takie coś mi do głowy przyszło, po przeczytaniu informacji o zasadach przetrzymywania w aresztach i podobnych. Jeśli prawdą jest, że sporej części zatrzymanych nie można zlokalizować, a jakiejś części są robione ścieżki zdrowia, to... strach się bać, co czeka Łukaszenkę, jak się białoruskie matki/kobiety na serio wezmą za protesty. Nie sądzę, aby OMON czy wojsko było gotowe do masowych pacyfikacji kobiet.
- Torgill
- General of the Army
- Posty: 6210
- Rejestracja: poniedziałek, 14 czerwca 2010, 00:00
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 917 times
- Been thanked: 438 times
- Kontakt:
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Dlatego napisałem "prawie nic" Inicjatywa Karczewskiego była słuszna. Polska powinna mieć wpływy i współpracować z Białorusią niezależnie od tego jaka tam będzie władza. Taki jest nasz interes. Jeśli to będzie demokracja - super. Jeśli nie - trudno. W naszym interesie jest Białoruś, na której nie będzie wojsk rosyjskich i która ich w razie konfliktu dobrowolnie nie wpuści. A kto i jak będzie rządził, to już kwestia drugorzędna. Taka jest realpolityk.
Niestety inicjatywa Karczewskiego nie udała się, bo - jak pisał Jurasz - nie mogła udać z tymi wykonawcami. Zresztą przy tak dużym braku zaufania działa się krok po kroku, małymi krokami, za każdym z nich mówiąc "sprawdzam".
Będzie to strata wizerunkowa, ale reżim nie zatrzyma się. Do zmiany może dojść tylko jeśli w resortach siłowych pojawi się chęć zmiany. W dodatku takiej, która zagwarantuje im immunitet. Chyba, że by się doły zbuntowały, ale wątpię - OMONowcy są na pewno dobrze propagandowo ukierunkowani, że to są demonstracje podsycane przez zachód itd.Yeti pisze: ↑środa, 12 sierpnia 2020, 19:45 PS Takie coś mi do głowy przyszło, po przeczytaniu informacji o zasadach przetrzymywania w aresztach i podobnych. Jeśli prawdą jest, że sporej części zatrzymanych nie można zlokalizować, a jakiejś części są robione ścieżki zdrowia, to... strach się bać, co czeka Łukaszenkę, jak się białoruskie matki/kobiety na serio wezmą za protesty. Nie sądzę, aby OMON czy wojsko było gotowe do masowych pacyfikacji kobiet.
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Torgill
My generalnie, pomijając political-fiction Międzymorze nie mamy polityki wschodniej. No, może jeszcze, że najważniejsze jest pstyknięcie niedźwiedzia w nos.
Jurasz, że swoim "Z punktu widzenia interesów narodowych Polski, istotne jest, żeby Białoruś była niepodległa wobec Rosji, a nie to, czy jest ona demokratyczna, czy nie. " to taki trochę matrix. Wydaje się, że pomija fakt, że Łukaszenko przez -naście lat lawirował między Wschodem a Zachodem, a teraz pole manewru mocno się ograniczyło. Przy czym, jak zwykle, znaczenie mają pieniądze, a dokładnie ich brak. Moskwa raczej nie wróci do poprzednio stosowanego bonusowania gazu i ropy. A przy europejskich cenach gazu, np białoruskie nawozy nie będę miały racji bytu- i znów PKB na łeb poleci, a ludziom prawdziwa bieda zajrzy w oczy. A UE czy MFW nawet w czasach pandemii kilka mld USD by wygospodarowała, ale pod warunkiem zmian czy demokratyzacji.
Czy strata wizerunkowa tylko i wyłącznie? Nie sądzę- jak się na serio poważne ruchawki zaczną, czyli demokratyczna zmiana na skalę "żółtych kamizelek", to nie jeden OMONOwiec i podobny będzie się bał do domu wrócić. O tym, że jest to z Zachodu sterowane, przy czym Polskę także wymieniono, to już pierwszego dnia podano.
My generalnie, pomijając political-fiction Międzymorze nie mamy polityki wschodniej. No, może jeszcze, że najważniejsze jest pstyknięcie niedźwiedzia w nos.
Jurasz, że swoim "Z punktu widzenia interesów narodowych Polski, istotne jest, żeby Białoruś była niepodległa wobec Rosji, a nie to, czy jest ona demokratyczna, czy nie. " to taki trochę matrix. Wydaje się, że pomija fakt, że Łukaszenko przez -naście lat lawirował między Wschodem a Zachodem, a teraz pole manewru mocno się ograniczyło. Przy czym, jak zwykle, znaczenie mają pieniądze, a dokładnie ich brak. Moskwa raczej nie wróci do poprzednio stosowanego bonusowania gazu i ropy. A przy europejskich cenach gazu, np białoruskie nawozy nie będę miały racji bytu- i znów PKB na łeb poleci, a ludziom prawdziwa bieda zajrzy w oczy. A UE czy MFW nawet w czasach pandemii kilka mld USD by wygospodarowała, ale pod warunkiem zmian czy demokratyzacji.
Czy strata wizerunkowa tylko i wyłącznie? Nie sądzę- jak się na serio poważne ruchawki zaczną, czyli demokratyczna zmiana na skalę "żółtych kamizelek", to nie jeden OMONOwiec i podobny będzie się bał do domu wrócić. O tym, że jest to z Zachodu sterowane, przy czym Polskę także wymieniono, to już pierwszego dnia podano.
- jimmor
- Adjudant Commandant
- Posty: 1901
- Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 478 times
- Kontakt:
Re: Sytuacja na Białorusi po wyborach prezydenckich 2020
Łukaszenko ostatnio znalazł sponsorów na dalekim wschodzie, co zdaje się najbardziej zirytowało Moskwę. Białoruś teraz chyba najbardziej przypomina państwo afrykańskie jeżeli chodzi o przynależność do stref wpływów...Yeti pisze: ↑środa, 12 sierpnia 2020, 20:36 Jurasz, że swoim "Z punktu widzenia interesów narodowych Polski, istotne jest, żeby Białoruś była niepodległa wobec Rosji, a nie to, czy jest ona demokratyczna, czy nie. " to taki trochę matrix. Wydaje się, że pomija fakt, że Łukaszenko przez -naście lat lawirował między Wschodem a Zachodem, a teraz pole manewru mocno się ograniczyło. Przy czym, jak zwykle, znaczenie mają pieniądze, a dokładnie ich brak.