Yeti pisze:"Mnie się wydaje, że pomysły związane z tą bazą czy bazami po prostu ewoluowały."
Nie sądzę - rząd cieszył się na bazę, jak szczerbaty na suchary, chcą wykorzystać to w polityce wewnętrznej (patrzcie, jakie poważanie mamy) i zewnętrznej (skoro UE nas nie lubi, to my zrobimy łaskę USA).
Nie kojarzę by w tym kontekście kiedykolwiek pojawiała się kwestia "poważania". Natomiast to, że się chwalił, co w tym dziwnego? Każdy by się chwalił udanymi negocjacjami. Inna sprawa, że dobrym zwyczajem polityków jest przedstawianie rzeczy, które ustalono w sposób jeszcze nie w pełni wiążący i nieostateczny jako ostatecznych.
Yeti pisze:"Z kolei dla naszych być może był to wygodny pretekst do wycofania się z projektu, który okazał się nie tak atrakcyjny jak początkowo sądzono."
Nie sądzę... Padnie jeden z mitów założycielskich - już prędzej pojawi się pomysł, że temat zamknięty, bo.. społeczeństwo nie chce. To, że wg sondaży chce, nie będzie miało znaczenia.
Nie bardzo wiem o jakich mitach założycielskich mowa
. I nie jestem pewien czy społeczeństwo tak bardzo chce. Pytanie sondażowe powinno uwzględniać podanie kosztów takiej bazy i wtedy powinno się zapytać czy chce, bo tak to obawiam się, że większość respondentów myśli, że za tą bazę płaciliby Amerykanie.
Yeti pisze:"Taka baza kosztuje, a wiadomo jaki w tym roku będzie deficyt, więc być może to był jeden z argumentów."
Baza kosztuje podwójnie - trzeba wydać N miliardów, aby ją zbudować, a później -set milionów, aby ją utrzymać. Kwoty odnośnie Niemiec i Włoch są jawne i dostępne.
No właśnie, kosztuje.
Yeti pisze:"Co do BAZY, to jest kwestia nazewnictwa. Równie dobrze kilka powiązanych obiektów można nazywać bazą jak i określać je jako zespół baz."
I naprawdę sądzisz, że budynki rozrzucone po połowie województw nadal można nazwać w liczbie pojedynczej BAZA?
Nie pisałem nigdzie o budynkach rozrzuconych po połowie województw. To już Twoje dopowiedzenie zmieniające sens mojej wypowiedzi.
Yeti pisze:Wizyta PAD w Waszyngtonie miała oznaczać finisz negocjacji. A wyszło znów 27:1, czego przykładem może być niemal brak komentarza PAD i urzędników na:
„Poprosili nas, czy nie wysłalibyśmy dodatkowych wojsk, chcą za nie zapłacić – mówił Trump o Polsce i Polakach przy stojącym obok polskim prezydencie. – Będą płacić za wysłanie dodatkowych wojsk. Prawdopodobnie wyślemy je z Niemiec, bo znacznie zredukujemy tam swoją obecność”
Z tym mitycznym 27:1, naprawdę bądźmy poważni
. Tym bardziej, że dotychczas miałem wrażenie, że dyskutujemy na dobrym poziomie.
Duda nie jechał do USA, żeby finalizować Fort Trump, w jego pierwotnym rozumieniu, cokolwiek to tam dokładnie było. Poza tym niezależnie od kwestii obronności, tematem wizyty było szereg innych zagadnień.
Yeti pisze:PS Pogódź się - Polska to polityczne zadupie Europy, a wrzutki o relokacji, bombie A i podobne, to nacisk na Niemcy i rozbijanie UE/NATO przez Trumpa. Czy robi to z wrodzonej indolencji, czy ma w tym plan - tylko psychiatrzy wiedzą.
Cóż, na jesieni będzie nowy prezydent USA, wiele wskazuje na to, że z przeciwnego obozu. Zobaczymy...