Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Awatar użytkownika
Frederick
Sous-lieutenant
Posty: 356
Rejestracja: niedziela, 19 września 2010, 12:02
Lokalizacja: Chrzanów, Małopolska
Been thanked: 13 times

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Frederick »

Wstyd mi czytać wypowiedzi niektórych z was ... Siedząc w cieple i spokoju mało kto zdaje sobie sprawę jak widzę jaka jest prawdziwa sytuacja społeczna na Ukrainie i na ile groźna sytuacja polityczna ... podparta prawdziwą katastrofą gospodarczą już. Kiedy pożar jest w domu naprzeciw i całkiem jest możliwe że i do was on dojdzie ... głupi człowiek zamiast pomóc uporać się z ogniem ... będzie wspominał jakie konflikty on miał z sąsiada, mi rok temu, a jeszcze bardziej głupi pomoże podpalaczom z innego domu na wschodzie ulicy nie mają dość rozumu że tamten tak samo jutro podpali z przyjemnością i twój własny dom.

Dla niektórych, żeby nie mówić *debili*, powiem ... mało rozwiniętych moralnie i umysłowo ... powiem parę prostych rzeczy (myślę, że sami zrozumieją dla kogo piszę). Czy ty do cholery rozumiesz, że w moim kraju teraz:

- ludzi porywają na ulicach i w najlepszym wypadku katują i wyrzucają na pół żywych w lasach a w gorszym rzucają tam już tylko zwłoki ... i takich osób jest w tej chwili ponad 30 ... i jest ich więcej z każdym dniem.

- że ludziom codziennie podpalają auta ... codziennie kogoś biją na ulicach po prostu za to że masz flagę ukraińską choćby w plecaku.

- że ludzi codziennie aresztują i wsadzają do więzienia bo ... miał kask z budowy na głowie lub po prostu za to, że jesteś studentem w Kijowie (i to już dla naszej milicji wystarczy). Każdy kogo się zatrzymuje najpierw jest mocno bity ... za nic, tak po prostu.

- że co najmniej 6 osób już zginęło (bo nie wiemy tak naprawdę ile ich było) od kul bojowych ... i większość z nich to żadni ekstremiści czy banderowcy, to nawet często nie ludzie z zachodniej Ukrainy a jeden w ogóle z Armenii.

- że w takim mieście jak Dniepropetrowsk kiedy kilka tysiąc Ukraińców którzy plują na banderę i UE i nawet po ukraińsku nie mówią, wyszli na demonstracje przeciw po prostu totalnej korupcji i sadyzmowi milicji ... ich przed gmachem administracji spotkało kilkuset bandytów wynajętych przez władze i uzbrojonych w pistolety pneumatyczne. Ludzi, którzy nie mieli ze sobą nic bito, strzelano do nich, polewano wodą na mrozie -10. A później po całym mieście kilka dni ich szukali i aresztowali ... sądzono pierwszego dnia 15 osób w nocy bez adwokatów.

- że Janukowicz ... jest zwykłym bandytą który dostał się do władzy bo ... miał dobre stosunki z innym bandytą ... Achmetowym a tamten miał dużo kasy bo pozabijał na Donbasie wszystkich normalnych przedsiębiorców i zabrał sobie ich biznes. I tamten miał dość kasy żeby kupić każdego kogo było trzeba ... i tak fałszowano wybory, które Europa wolała uznać za legitymne bo miała inne problemy na głowie a jaj nie miała i nie ma do teraz. Ani stalowych, ani drewnianych, ani nawet papierowych. On nie jest prezydentem i nigdy nim nie był ... on zawsze był tym kim był i zawsze nim będzie. To jest palant, który nie ma innych pomysłów na rządzenie krajem oprócz tego jak zbudować olbrzymią kolonię karną gdzie każdy daje mu procent od każdego kawałka chleba, który ma.

I to ci mówi Ukrainiec z Doniecka ... rosyjskojęzyczny ... którego rodzina miała nieszczęście pracować w byłych latach na Janukowicza gubernatora i która musiała potem uciekać z kraju, bo ojca mojego grożono wrzucić do jednego z szyb kopalń, których mamy w mieście wiele. Teraz w Polsce malujemy figurki i robimy dla rekonstruktorów repliki muszkietów ... a kiedyś mieliśmy własną szkołę angielskiego i biuro projektowe. Tylko Ty przez brak umysłowych procesów w głowie siedząc w ciepłym mieszkaniu przed komputerem w kraju gdzie wszystko jest dobrze i spokojnie i gdzie rządzi może nie najbardziej rozwinięta, ale demokracja, tego zrozumieć nie możesz ... Zdumiewające jest na ile jesteś podobny do tych chorych rosyjskich imperialistów, dla których nie istnieje nic poza ich własnym zdaniem na temat Ukrainy.

Dla innych bardziej rozsądnych ludzi powiem tylko że musicie głębiej patrzeć i analizować, żeby nie wpadać pułapkę Putina, który tylko się cieszy kiedy Polak i Ukrainiec się kłócą.

Setny raz powtarzam to co już mówiłem wielu Polakom. Ruch protestny na Ukrainie jest bardzo szeroki ... procent prawicy a tym bardzie ultraprawicy w ogólnym zakresie jest nieznaczny. Po prostu w tej chwili to są ludzie najbardziej radykalnie nastawieni przeciw reżimowi (bo to już nie są legitymne władze ... ja i moja rodzina ich w żaden sposób nie uznajemy za rząd Ukrainy, tylko za gang który kraj i stolice okupował) i dlatego o ich akcjach najwięcej się mówi i zwraca się uwagę. Dla wielu z was to jest to co od razu rzuca się w oczy i w zaczynacie to przerzucać na wszystkich Ukraińców. Największe protesty są teraz w Odesie, Dniepropetrowsku, Charkowie, Zaprożu, Kirowogradzie ... zrozumcie w końcu że mieszkańcy tych wielomilionowych miast i regionów w żaden sposób nie wspierają pomysłu gloryfikacji UPA czy Bandery, raczej na odwrót ... oni nawet chrzanią pomysł asocjacji z UE. W tej chwili chodzi o walkę z reżimem, który jest już gorszy od Putinowskiego ... walkę z totalnymi represjami które mamy w kraju. Walkę o to, żeby nie pozwolić Putinowi na oderwanie od nas części kraju.

Nawet w czasie pokoju partia Swoboda miała najmniejsze ze wszystkich ugrupowań opozycyjnych poparcie ... teraz jest jeszcze mniejsze bo ona się zrobiła bardzo niepopularna wśród protestujących.

Prawy Sektor, który jest radykalną częścią oddziałów Samoobrony, ma w Kijowie ok. 500 osób na 12 000 ludzi w całej Kijowskiej Samoobronie.

Ekstremiści to nie są jacyś wariaci w Zachodniej Ukrainy, zrozumcie w końcu, że każdy przytomny człowiek w moim kraju teraz gotowy zostać ekstremistą bo jeżeli w Kijowie ustąpią to każdy aktywny człowiek albo wyląduje w lesie albo w więzieniu na Ukrainie. To nie jest przesada tylko realność tych dni. Ja tak samo mogę zostać ekstremistą jutro jeżeli władze zaczną otwarcie stosować silę w Kijowie.

Co najmniej 60% Majdanu to wschód i centrum kraju.

W środku kraju wszyscy kto jest przytomny nie mają teraz konfliktów ideologicznych, bo to jest nie na czasie ... bo wróg jest o wiele groźniejszy przed ludźmi. Problemów również nie ma bo ten sam Prawy Sektor spokojnie walczy obok Żydów prawdziwych a za bohatera uznano postrzelonego Ormianina. Na takie rzeczy teraz nikt nie patrzy. W czasie pokoju to się zmieni i zaczną się dyskusje co jest dla naszego kraju normą.

Oprócz tego czuję tu różne wypowiedzi które świadczą, że nie rozumiecie na ile sytuacja jest poważna w tej chwili. To już nie jest protest ... to jest powstanie, i nie tylko na Zachodzie. Spokojnie dla reżimu jest może tylko w Doniecku, Lugańsku i mniej więcej na Krymie. Ale w samym Kijowie protestujący to już nie jest ta grupa którzy byli na początku ... po tych śmierciach które już były ... sformowała się prawdziwa armia. W Kijowie ludzie mają 2 000 000 broni palnej legalnie na rękach. Większość mieszkańców Kijowa jest przeciwna reżimowi, bo on jeszcze rok temu w przeciwprawny sposób skasował wybory w stolicy. Więc Kijowem nie rządzi wybrany mer, tylko gubernator wyznaczony przez prezydenta. I to wybrany wsród donieckich ... oczywiście. Prokurator kijowski to też były prokurator z obwodu donieckiego. Na Majdanie jest 12000 osób w oddziałach samoobrony, którzy są wyposażeni nie gorzej niż milicja już. Jest co najmniej 1000 weteranów oddziałów specjalnych i weteranów wojny w Afganistanie, którzy obiecują, że zmobilizują co najmniej 10 000 starych żołnierzy w stolicy, jeżeli władze zastosują siłę ... to nie są żarty, bo weteranów tych w Ukrainie jest wcale niemało. Oczywiście nie przyjadą z pustymi rękoma. Te 3000 Berkuta mało co będą w stanie zrobić, a na Armię reżim nie może liczyć, bo oficerowie nienawidzą reżim. Oprócz tego armia nie jest wyszkolona, nie jest liczna i nie ma nawet paliwa żeby z koszar wyjechać. Janukowicz nie ma szans uporać się z powstaniami, jeżeli wyda rozkaz oddziałom Berkuta to będzie to już krwawa bitwa a nie rozpędzenie demonstracji. Putinowcy natomiast już działają aktywnie i nie wiemy jak zareagują ... prawdziwe piekło może się zacząć w każdej chwili w zasadzie. I nie myślcie sobie naiwnie, że to będzie jakaś lokalna wojenka między grupkami Ukraińców. Na wschodzie ludzie są bardzo pasywni, nikt tam pod kule nie pójdzie. Natomiast to jest duży kraj i jeżeli chore imperializmem grupy ze wschodu zdecydują *bronić swoich obywateli gdzieś w Doniecku czy Odesie* to zaczną się takie cuda, że w całym regionie będzie gorąco.

To są rzeczy oczywiste dla każdego kto śledzi sytuacje ...

Wy często lubicie mówić, że jak będą problemy, to NATO wam nie pomoże ... jak Ukraina pójdzie najgorszym scenariuszem to będziecie mieli okazję sprawdzić tą tezę.

Więc ja radzę nie zajmować się i nie tracić sił na to co w chwili obecnej nie stanowi żadnego realnego zagrożenia nie tylko dla Polski, ale nawet dla samej Ukrainy (chyba że sprawy pójdą na tyle źle, że z wolnej Ukrainy zostanie sama część zachodnia), a pomyśleć o naprawdę groźnych rzeczach, które będą miały duży wpływ na życie Polaków.

Natomiast samych Ukraińców już mało obchodzi kto i czy wspiera ich ... prawda jest taka, że na nikogo się nie liczy już i każdy rozumie, że sami tylko możemy sobie pomóc.

Przepraszam, że tak emocjonalnie piszę, ale mnie to dotyczy osobiście, bo kilku moich kolegów albo już ucierpiało albo są zagrożeni w różnych regionach Ukrainy.

http://kazwoy.wordpress.com/2014/02/09/ ... 0-polakow/
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 10 lutego 2014, 21:38 przez Frederick, łącznie zmieniany 2 razy.
to jest jakijś błąd że się urodziłem w XX wieku...

http://oldguard.ucoz.com/
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Strategos »

Frederick pisze:Przepraszam że tak emocjonalnie pisze, więcej odzywać się tu raczej nie będę.

http://kazwoy.wordpress.com/2014/02/09/ ... 0-polakow/
Coś Ty? Jesteś ważnym źródłem wiedzy na Forum i partnerem do dyskusji, niestety nie jest ona w pewnych kwestiach łatwa, ale taką to już mamy wspólną historię. Pomóż nam zwalczyć nasze stereotypowe myślenie. Nikt nie jest wolny niebezpieczeństwa uogólniania w niektórych tematach. Proponuje jednak nigdy nie używać określeń typu "debil", niezależnie od tego jak bardzo niektóre wypowiedzi - niekoniecznie nacechowane złą wolą - są dla Ciebie denerwujące. My naprawę możemy nie ogarniać całej sytuacji na Ukrainie.

PS. Cytat w poście sprzed edycji.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
elahgabal
Maréchal d'Empire
Posty: 6108
Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 10 times
Been thanked: 84 times

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: elahgabal »

Po pierwsze: my już swoje stany wojenne i różne "wydarzenia grudniowe" przerobiliśmy. U nas politycznie niewygodnych wywożono i zabijano. To nie jest tak, że jak dzisiaj w Polsce siedzi się w ciepełku, to tego się nie rozumie. My przez to przeszliśmy.
Ale jeżeli sytuacja wygląda w ten sposób, że lat temu z dziesięć Polacy z pełną sympatią i wsparciem odnieśli się do tzw. "pomarańczowej rewolucji" i jej liderów, po czym przywódca tamtych wydarzeń "na do widzenia" mianował Banderę bohaterem Ukrainy, to przykro mi bardzo, ale Putin nie musi specjalnie się starać, żeby nas skłócić. Zwł., że to nie była jednorazowa akcja. Jest trochę ukraińskich miast, których Bandera jest honorowym obywatelem.
Po drugie: ja się nie obrażę, jeżeli pod moim adresem padnie określenie typu "d.bil", bo rozumiem, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ale zamiast obrażać się na nas, że nasz entuzjazm dla sąsiada osłabł, to trzeba zadać sobie pytanie jaki stosunek Ukraińcy mają do Polaków. Bo ja na chwilę obecną odnoszę takie wrażenie, że jak wsparcie Polski jest potrzebne, to Polacy są fajni. Ale jak sytuacja się normalizuje, to Polak zrobił swoje, Polak może odejść i na pożegnanie częstuje się go Banderą.
Zrobiliśmy razem dużą imprezę, która nawet się udała. I to pokazuje, że potencjał wzajemnych relacji istnieje. Ale tak się składa, że mamy coś takiego jak godność i nie będziemy siedzieć cicho, gdy się gloryfikuje naszego oprawcę.
Chyba wszyscy, jak tu siedzimy, nie wyobrażamy sobie sympatyzowania z RFN, w którym to RFN bohaterem narodowym byłby Himmler.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 10 lutego 2014, 20:13 przez elahgabal, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)

https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Telamon »

Jesteś ważnym źródłem wiedzy na Forum
Otóż to - wątpię aby ktokolwiek z forum miał równie głęboką wiedzę i możliwości pozyskania informacji z pierwszej ręki. Dla nas to jest mimo wszystko mniejszy bądź większy egzotyk, poboczna treść nie zajmująca w jakiś szczególny sposób umysłów toteż opinie są jakie są. Nasz dom nie płonie i mimo wszystko raczej płonąć nie będzie... ogólnie mamy do tego dystans, spotęgowany traktowaniem Tematu Ukraińskiego przez nasze mas media jako czegoś w rodzaju "tematu zastępczego" tudzież "nic lepszego nie mamy na podorędziu".

O XX-wiecznych relacjach i pewnym rozgoryczeniem Pomarańczową Rewolucją rzutujących na osądy wspominać chyba nie warto.
Awatar użytkownika
Frederick
Sous-lieutenant
Posty: 356
Rejestracja: niedziela, 19 września 2010, 12:02
Lokalizacja: Chrzanów, Małopolska
Been thanked: 13 times

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Frederick »

Moja ostra wypowiedz odnosiła się do tych którzy tu sobie pozwalają na tezy w stylu *A niech ten Berkut tych banderowców rozniesie*. To nie jest obraźliwe tylko bulwersujące i reakcja moja jest w pełni adekwatna. Bo ja miałem zamiar jechać też na Ukrainę, żeby uczestniczyć w protestach, ale sprawy na razie aż tak źle się nie mają ... Na Majdanie jest co najmniej 1000 moich rodaków z mojego regionu, więc ten kto tak mówi, musi zdawać sobie sprawę co mu każdy Ukrainiec powie.

A teraz co do Rewolucji Pomarańczowej. Ja jako 16-letni chłopak w Doniecku z rodziną bardzo wspierałem ten ruch ... nas też bili na placu centralnym bandyci wtedy, nie tak mocno co prawda jak teraz biją ... ale myśmy wtedy wyszli po prostu przez to, że sfałszowano wybory. Naiwnie myśleliśmy, że jak zabierzemy bandytę Janukowicza od władzy to będzie super, bo niby mamy nowego prezydenta, który zrobi nam wszystkim *szczęście*. Normalna rzecz dla społeczeństwa, które tylko zaczęło się formować ... oczywiście bardzo szybko wszyscy zrozumieli, że jest to duży duży obciach. Jego próby zrobić Banderę bohaterem to jest to samo co próby komunistów gloryfikowania Lenina i stawiania pomników Stalinowi na Ukrainie. To ma miejsce i trzeba rozumieć całą szalenie skomplikowaną historię Ukrainy, żeby rozumieć czemu tak jest. Politycy wykorzystują takie głupie gesty w swoich celach politycznych. To nie ma nic wspólnego z poparciem lub nie-poparciem ludzi. To ma się do socjologii nijako. Kiedy Juszczenko już sobie zdawał sprawę, że poparcie ma na poziomie 5% to gadał tylko o tragedii głodomoru i oficjalnym wyznaniu UPA. Wszystko dlatego żeby jakoś wesprzeć swój reiting w Galicji i na Wołyniu.

Tak samo Partia Regionów nigdy nie była prorosyjską partią ... y prawo o statusie języka rosyjskiego przyjęła przed wyborami żeby wesprzeć reiting na wschodzie, gdzie on spadł mocno przez korupcje.

Ja nie będę zaprzeczał. We Lwowie Bandera jest bohaterem ... ale w Dniepropetrowsku absolutna większość mieszkańców nie wie w ogóle, że na Wołyniu coś się działo podczas wojny, bo tego w podręcznikach nie było nigdy. Ja tego w szkole się nie uczyłem. I to trzeba rozumieć ... dopiero jeżeli pojawi się u nas normalne państwo Ukraina, rzeczywiście niepodległe, to można będzie zacząć dyskusje o naszej historii. A tak wy dyskutujecie za małą częścią naszego narodu, który był oderwany od nas zawsze i myślicie, że to dialog z Ukraińcami.

No a co do sytuacji ... sytuacja jest wybuchowa ... wyście mieli stan wojenny, ale nic podobnego co może się stać jeżeli na Ukrainie dojdzie do strzałów, u was na szczęście nie było i nie doszło do tego. I nie ... wasz dom nie jest bezpieczny w przypadku wojny ... niestety. Nie daj Boże Rosja będzie próbowała jakoś się mieszać, to od razu się przerzuci na jej terytorium. No a tam ... nie wiadomo jak to może pójść. Trzeba sobie zdawać z tego sprawę.

Socjologia mówi że kilka procent Ukraińców teraz gotowa jest chwycić za broń w całym kraju po stronie protestujących. To jest 1 000 000 ludzi. Powiedzmy, że z tego tylko 30% mówi prawdę ... Czy 300 000 to jest dużo czy mało?
to jest jakijś błąd że się urodziłem w XX wieku...

http://oldguard.ucoz.com/
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: AWu »

Frederick pisze:Moja ostra wypowiedz odnosiła się do tych którzy tu sobie pozwalają na tezy w stylu *A niech ten Berkut tych banderowców rozniesie* Bo to jest debilizm przepraszam.
Nie przejmuj się idiotycznymi wypowiedziami.
One są na poziomie.. A niech ZOMO tych miłośników ONR na pałach rozniesie.
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Telamon »

I nie ... wasz dom nie jest bezpieczny w przypadku wojny ... niestety. Nie daj Boże Rosja będzie próbowała jakoś się mieszać, to od razu się przerzuci na jej terytorium.
Zwyczajowo - głównie co się przerzuci to spore stado uchodźców (w przypadku jakichkolwiek zbrojnych niepokojów i tak się zwalą), z którymi jakoś się Polska będzie musiała na jej nieszczęście uporać i na nich łożyć plus liczne sankcje ekonomiczne ze strony Rosji (które już są) co nas zaboli jeszcze bardziej. W metaforze domowej jest to coś w stylu "osmolonych ścian", "spalonych róż". Gruzu w ogródku. Uciążliwe ale do przeżycia, osuszy nam portfel. Pewnie też niepokoje na giełdzie, indeksy pójdą w dół i wahania waluty. ;)

W przypadku porządnej Wojny Domowej na tę/ą "współczesną starożytną Armenię" wkroczą niebieskie hełmy/turbany.

Wojny Gorącej Polska-Rosja nie ma co rozważać - mimo wszystko była by to napaść na członka NATO. Nawet jeżeli nie rozpętałoby to Apokalipsy to przyniosłoby to po prostu straty dla rosyjskiej gospodarki (co też miało miejsce w przypadku krótkiej Wojny Gruzińsko-Rosyjskiej), liczne sankcje i skasowanie wszystkich plusów uciułanych przez Rosję od upadku ZSRR. Inaczej NATO "straciłoby twarz", wiarygodność i ogólnie nadawałoby się do kosza z racji nieefektywności. Pomijając już zdolność bojową obecnej Armii Rosyjskiej, która nie ma nawet na wywózkę "starego" sprzętu (lub żołd) do Hut na przetop (ot, np. radosny przypadek wywalenia w środek lasu 200 T-72. Leśniczy pewnie dostał zawału) ale uparcie tkwi w swej dumie (vide Półwysep Kolski i sprawa cmentarzyska przestarzałych okrętów podwodnych, których nawet za darmo nie pozwolą pociąć specjalistom).

Aczkolwiek ja chętnie przeczytam tutaj coś "za" Wojną Gorącą.
Awatar użytkownika
Darth Simba
Sous-lieutenant
Posty: 373
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:46
Lokalizacja: Przasnysz
Been thanked: 3 times

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Darth Simba »

Czy mamy bezwarunkowo popierać "opozycję", i "nie zadawać głupich pytań"?

Zadałem sobie wczoraj trud, i przeczytałem wywiad z niejaką Rusłaną, (ot, taka tam piosenkarka), która twierdzi, że na Majdanie wcale nacjonalizmu nie ma, a wszystko to co się tam dzieje, to oczywiście wina Janukowycza.

Z racji kontaktów z kolegami - rekonstruktorami z Ukrainy, od czasu do czasu delikatnie zapytam się co słychać, i z tego co piszą, to wygląda to znacznie inaczej, niż tu jest przez Fredericka przedstawiane. Brak tylko odzewu ze strony jednej osoby, ale z racji wyznawanych poglądów, (które niestety miałem nieprzyjemność poznać w Gorlicach), zakładam że jest na Majdanie i dzielnie macha flagą UPA i "pokojowo" bije się z milicją.

Nie dziwi Was, Panowie, fakt, że gdy okazało się, że owa opozycja okazała się z "założenia" nacjonalistyczna i wyznaje anty-polskie poglądy, wyjazdy naszych polityków ustały niemal z miejsca? Czemu już nie ma "obiektywnych" relacji z "protestów", czemu nie pokazują "pokojowych" demonstrantów? Informacja o detonacji "pokojowego ładunku wybuchowego" w jednym z gmachów zajmowanych przez "pokojowych demonstrantów", ledwie przemknęła przez media.
A to, że szeroko "reklamowany" przez media "entuzjazm" Polaków dla popierania rozruchów na Ukrainie już padł i mam nadzieję, że się nie podniesie, to nie wina Polaków, tylko samych Ukraińców. Co było i widać i słychać.

W interesie Polski jest spokój na Ukrainie, to raz.
A dwa, ukręcenie łba hydrze OUN - UPA póki nie jest jeszcze u władzy.

I to powinno być priorytetem dla naszych władz. Bo jeśli spełni się najgorszy scenariusz, i dojdzie do wojny domowej na Ukrainie, to my ucierpimy najbardziej.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3943 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Raleen »

Jeszcze raz chciałem zaapelować o spokój podczas dyskusji. Informuję, że kilka stwierdzeń, które były ewidentnie nie na miejscu, musiałem usunąć. Rozumiem, że temat jest emocjonujący, zwłaszcza jeśli ktoś - tak jak Frederick - dostał od obecnie panującej na Ukrainie władzy parę razy pałką po plecach. Wszyscy wiemy, że nie jest to łatwy temat, więc tym bardziej starajmy się skupić na meritum.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Cisza
Général de Brigade
Posty: 2181
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Cisza »

Na Ukrainie trwa polityczna gra.

Skrajna prawica jest tak silna, bo ma jakieś zaplecze. Partie Kliczki i Jaceniuka to wydmuszki. Przez lata różne fundacje z zachodu pompowały duże pieniądze w rozwój "demokratycznych" struktur. Mimo to te partie nie mają ani mas członków, ani spójnych programów, ani ideologii.

Dziś Kliczko to marionetka Berlina, a Jaceniuk Waszyngtonu - otrzymujący kasę za pośrednictwem fundacji NED i IRI, powiązanych z amerykańskimi władzami. Na Ukrainę transferowano w ten sposób setki tysięcy dolarów, a opozycja od miesięcy przygotowywała się do próby przewrotu. Miała gotowe bojówki, ludzi kupionych na bardziej pokojowe demonstracje i sposób na wykorzystanie autentycznie niezadowolonych.

Nawet budowa barykad rzekomo "spontaniczna" wyglądała jak zorganizowana przez wyspecjalizowaną firmę. Z rozbiciem spontanicznych protestów policja nie miałaby większych problemów. Zdarzało się już rozbijanie większych demonstracji, że wspomnę Anty G-8 w Genui, a ukraińskie służby są jednak bardziej brutalne od włoskich i mają jeszcze niższe standardy poszanowania demokracji.

Dlatego uważam, że o ile część protestu jest autentyczna, to na czele stoją ludzie cynicznie grający w geopolityczną rozgrywkę.

O tej rozgrywce dowiedzieliśmy się przy okazji wycieku rozmowy przedstawicieli Departamentu stanu USA z ambasadorem w Kijowie
http://www.youtube.com/watch?v=Jziwxh2s93E

P.S. O tym, że w przypadku Ukrainy wchodzą w grę wielkie interesy zachodu świadczy to jak zachowuje się on wobec protestów. Pomyślmy jak by się zachował zachód, gdyby na ulice Berlina, Rzymu, czy Paryża wyszli uzbrojeni demonstranci wspierani przez część weteranów i szturmowali budynki rządowe.

Zresztą protesty w Bośni, za którymi nie stoi żadna finansowana przez UE czy USA partia polityczna, a przebiegają o wiele bardziej spontanicznie, są raczej w zachodnich i polskich mediach wyciszane.
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43377
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3943 times
Been thanked: 2509 times
Kontakt:

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Raleen »

Cisza, bardzo wnikliwie analizujesz działalność zachodu i opozycji - i dobrze. Pokuś się o równie wnikliwą analizę politologiczną działań Rosji i obozu władzy. Unikniesz w ten sposób pewnej asymetrii ;).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Cisza
Général de Brigade
Posty: 2181
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Cisza »

Raleen pisze:Cisza, bardzo wnikliwie analizujesz działalność zachodu i opozycji - i dobrze. Pokuś się o równie wnikliwą analizę politologiczną działań Rosji i obozu władzy. Unikniesz w ten sposób pewnej asymetrii ;).
Akurat paradoksalnie obóz władzy ma własnych oligarchów, więc może być bardziej niezależny od zewnętrznych wpływów. W tym starciu jednak nie ma dobrych i złych. Analizuję działalność opozycji, bo przedstawia się ją fałszywie jako "tych dobrych". Tymczasem to zwykła gra o władzę, w której obie strony manipulują i grają o wielkie pieniądze. Jaki by nie był wynik gry, ucierpią niestety zwykli Ukraińcy.

Jako politolog i anarchista jestem bardzo wyczulony na różnego rodzaju polityczne manipulacje technokratów.
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
Awatar użytkownika
Frederick
Sous-lieutenant
Posty: 356
Rejestracja: niedziela, 19 września 2010, 12:02
Lokalizacja: Chrzanów, Małopolska
Been thanked: 13 times

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Frederick »

Skrajna prawica jest tak silna, bo ma jakieś zaplecze. Partie Kliczki i Jaceniuka to wydmuszki. Przez lata różne fundacje z zachodu pompowały duże pieniądze w rozwój "demokratycznych" struktur. Mimo to te partie nie mają ani mas członków, ani spójnych programów, ani ideologii.

Dziś Kliczko to marionetka Berlina, a Jaceniuk Waszyngtonu - otrzymujący kasę za pośrednictwem fundacji NED i IRI, powiązanych z amerykańskimi władzami. Na Ukrainę transferowano w ten sposób setki tysięcy dolarów, a opozycja od miesięcy przygotowywała się do próby przewrotu. Miała gotowe bojówki, ludzi kupionych na bardziej pokojowe demonstracje i sposób na wykorzystanie autentycznie niezadowolonych.

Nawet budowa barykad rzekomo "spontaniczna" wyglądała jak zorganizowana przez wyspecjalizowaną firmę. Z rozbiciem spontanicznych protestów policja nie miałaby większych problemów. Zdarzało się już rozbijanie większych demonstracji, że wspomnę Anty G-8 w Genui, a ukraińskie służby są jednak bardziej brutalne od włoskich i mają jeszcze niższe standardy poszanowania demokracji.
Panowie, no bez przesady ... to jest niepoważne. Gdzie tu politologia? Na jakiej podstawie jest zrobiona ta ... analiza? Skąd się bierze informacje do tego? Rozumiecie, no z tym samym wynikiem można sugerować, że kosmici finansują ukraiński reżim czy też opozycję albo ponadnarodowy tajemny rząd masonów... pod wpływem kosmitów. Do obu tych opcji można znaleźć dużo informacji potwierdzających te teorie. Co nie zmienia faktu, że zostają te rzeczy naukową fantastyka. Jak wy chcecie analizować wydarzenia sprzed 200 lub 2000 lat jeżeli nie jesteście w stanie analizować to co dzieje się za waszą wschodnią granicą? Ja rozumiem oczywiście, że dla większości istnieje bariera językowa, bo trzeba znać oba języki rosyjski i ukraiński żeby cały obraz rzeczywistości sobie wybudować (oprócz tego angielski też jest ważny oczywiście), no ale Polska to jest jednak to miejsce gdzie jest wystarczająco dużo ludzi, którzy starają się zrozumieć jakie siły istnieją i w jakim stopniu wpływają na wydarzenia. Niektóre wydania anglojęzyczne też robią dość głębokie analizy sytuacji od czasu do czasu. A dla Polaków ja bym powiedział to by się przydało śledzić sytuację i ją rozumieć, bo to wpływ na was będzie miało bezpośredni. Ja nie mówię oczywiście, że głowni gracze geopolityczne nie wpływają na sytuację, czy że opozycja nie jest opłacana przez niektórych ludzi, ale nie przez tych, o których myślicie i główne siły są rozstawione całkiem inaczej niż myślicie sobie i w inny sposób wpływają na ten kryzys.

Odnosząc do moich wypowiedzi o tym, że wojna na Ukrainie będzie wpływać na Polskę bezpośrednio (to dla Telamona), trzeba wyraźnie zrozumieć jedną prostą rzecz ... teraz politycy wewnątrz Ukrainy i tym bardziej zewnątrz kraju nie kontrolują sytuacji w żaden sposób tak naprawdę, oni nadążają (albo próbują to robić) za sytuacją próbując ją opanować. Nie ma teraz osobowości ze strategicznym myśleniem, które by mogli tworzyć historię ... którzy by mogli planować i wcielać plany w życie w tej sytuacji ... wielu polityków nie rozumie jej albo nie chce się zaangażować na tyle, na ile mają możliwości. No może oprócz Putina. Kiedy szerokie ... wielomilionowe masy ludzi już się włączyły w sprawę ... sytuacja przestaje być kontrolowana.

Ja widzę, że warto stracić trochę czasu i zrobić bardziej szczegółową analizę swoją całej sytuacji. I mimo że będzie tu dużo tekstu, radze wam przeczytać ... albo interesujcie się sprawami na serio, albo nie bierzcie się za analizy w ogóle.

-------- Po pierwsze, dla czego ja jestem jednak w stanie mówić, że trochę głębiej od was znam całą sytuacje. Bo ... tak się losy potoczyły. Ja w tym regionie ... i też pracownicy fabryk różnych i też wśród znajomych jest trochę milicjantów. Rodzina moja musiała trochę pracować bezpośrednio dla *klanu donieckich* i byliśmy świadkami jak to wszystko się zaczynało. Natomiast zawsze byliśmy politycznie aktywni i w opozycji do *donieckich* tajnie albo jawnie i dlatego ja mam dużo przyjaciół i znajomych w innych regionach ... w Kijowie, Lwowie itd. W Charkowie, Dniepropetrowsku też mamy znajomych producentów figurek, które kupujemy w dość dużych ilościach. A więc oprócz tego, że ja zawsze śledzę różne drobne informacje z regionów, z których widać pozycję różnych ważnych graczy, to oczywiście jeszcze rozmawiamy z ludźmi w różnych częściach kraju.

-------- Zacznę od początku ... i będę szedł po kolei rozkładając po półkach wszystko co wiem. Po pierwsze skąd się wziął nasz reżim ? Kim są ci ludzie i jak oni organizują swoją działalność. Pan Janukowycz był 3 razy sądzony, w tym 1 raz za zgwałcenie. Ale to był człowiek, który zawsze współpracował z milicją i władzami na Donbasie u schyłku ZSRR kiedy już pojawiła się korupcja znaczna i jawna. On się ożenił z córką prokuratora, który skasował jego sprawy. W języku kryminału to jest *suka* czyli ten kto współpracuje z organami ... Na początku lat 90 w regionie różne grupy kryminalne prowadziły prawdziwą wojnę, strzelało się nie tylko z broni automatycznej na ulicach, ale nawet z granatników. Grupa tatarska, najbardziej okrutna i agresywna, po prostu wymordowała wszystkie inne. Dowodził nią Alik Grek ... to jest przezwisko..., muzułmanin między innymi, tak samo jak i jego dowódca były polowy Achmetow. Wojnę toczyli o kontrole nad najważniejszymi ośrodkami przemysłu. Aleka Greka wysadzono w powietrze na stadionie *Szaktar* w 1995 ... oficjalnie nie wiadomo kto, ale jego miejsce przejął sprytny Achmetow, który został ojcem chrzestnym klanu. Potem w regionie wymordowano wszystkich niezależnych przedsiębiorców i ważnych polityków. Firmy przeszły pod kontrolę struktur Achmetowa jawną lub ukrytą. Na miejsce polityków niezależnych przyszła Partia Regionów i tacy jak Janukowycz, który został Gubernatorem. Później inwestowano bardzo znaczne ilości pieniędzy, żeby kupić sobie miejsca kluczowe w Kijowie i w 2004 wszystko przygotowano do okupacji stolicy. Jednak wtedy się nie udało, bo Kuczma odmówił wykorzystania siły. Jednak mafijne ugrupowanie ma świetnych taktyków i w 2004 przyjęto nową konstytucję, która ograniczała uprawnienia prezydenta Juszczenko, parlament zrobił się ważniejszy, a wybory parlamentarne łatwiej jest fałszować i kupować deputowanych. I tak się stało ... Natomiast wielu ludzi naiwnie myślało, że lata 90 minęły i byli bandyci zostali biznesmenami ... po rozczarowaniu pomarańczowymi, Janukowycz wygrał wybory, jednak wygrał o 1 czy 2 procenty na ile pamiętam, co oznacza, że nie wygrał tak naprawdę, bo sfałszowanie 5% dla Partii Regionów nigdy nie było problemem. Po tym w sposób absolutnie bezprawny sąd konstytucyjny skasował konstytucję z 2004 roku i wprowadził znów starą z roku 1996, która wszystkie uprawnienia oddała znów w ręce prezydenta. Wyprowadzili na szczyt Janukowycza oligarchowie ... głownie Achmetow, ale już kiedy on został prezydentem, to zaczął budować władze w sposób autokratyczny z pomocą ludzi oddanych mu osobiście.

Czym jest reżim teraz? Siłowe struktury i administracja wszystka na miejscu należą do prezydenta i bezpośrednio są mu podporządkowane, tak samo jak i system sądowniczy. Kierowanie nimi jest bezpośrednie ... Na wszystkich kluczowych pozycjach w całym kraju Janukowycz postawił ludzi z *donieckich* bezpośrednio mu oddanych, dotyczy to jak milicji tak i administracji. Sam on jest niezłym zarządcą, prawdziwym ojcem chrzestnym, ale nie geniuszem ... natomiast prawdziwym mózgiem różnych operacji są tacy ludzie jak Kliujew i Portnow. To są oszuści którzy kontrolują sytuację, nie pozwalając systemowi się rozsypać. Partia Regionów w parlamencie nie jest jednorodna ... to jest mozaika z grup ludzi reprezentujących różnych oligarchów, różne grupy wpływów, znaczna część jest też kontrolowana bezpośrednio przez prezydenta. To wszystko mogło się rozsypać jeszcze w grudniu ... ale całość systemu działa jak prawdziwy gang. To co ich łączyło, to są pewne umowy o tym kto ile i w jakich regionach ma procent od zysków i z budżetu państwa. Frakcja po to tylko istniała, żeby każda z grup miała zapewnione swoje interesy na poziomie prawnym. Każdy z deputowanych ma na sumieniu wiele ciemnych spraw i teraz administracja prezydenta pracuje z każdym albo grożąc więzieniem albo dopłacając czymś.

--------- Blok siłowy . Odziały specjalne milicji. Ich jest blisko 5000, z nich Berkut to ok. 4000, ale w Kijowie ściągnąć udało się nie więcej niż 3500. To są odziały, które będą chronić reżim do końca. Bo rozumieją, że nikt z nich nie ma szans zostać w milicji jeżeli reżim zniknie. Trzeba rozumieć, że tortury i pobicia są już dla ukraińskiej milicji normą. Tylko nikt wcześniej nie widział tego publicznie tak otwarcie ... ci ludzie są powiązani ze sobą krwią i wspólnym udziałem w przestępstwach różnego rodzaju. To jest ich praca na co dzień. Przecież ten sadyzm nie pojawił się znikąd tak nagle ... Ale proszę nie mieć złudzeń. To nie są oddziały specjalne prawdziwe ... to są oddziały karalne przeciw cywilom. To nie są odziały do walki, które by mogły przeciwdziałać oddziałom specjalnym armii na przykład lub w ogóle doświadczonym żołnierzom. Ich do tego nikt nikt trenował.

Odziały armii wewnętrznej. Jest ich w całym kraju nie więcej niż 30 000, w tym parę oddziałów specjalnych, ale nielicznych ... z nich ok. 10 000 sprowadzono do stolicy. Z tych żołnierzy duża część, która jest na Zachodzie kraju, odmawia wyjazdu z koszar i jak rozumiecie nie będzie wykonywać rozkazów, inna część może i wyjedzie, ale strzelać do ludzi nie będzie. W odróżnieniu od Berkuta są to zwykli rekruci. Tylko połowa z nich jest w miarę wyszkolona ... reszta nie potrafi nic.

Pozostała milicja ... trzyma się tak długo jak trzymają się władze w Kijowie. Nikt ich nie bierze pod uwagę, mimo że jest ich ze 200 000 w kraju. Trzeba zrozumieć, że ukraińska milicja w tym stanie, w jakim jest - to mechanizm do zbierania *dodatkowych podatków* na rzecz mafijnego reżimu, a nie system, który będzie chronił reżim przed ludźmi. System się rozsypie ... nikt pod kule nie będzie chciał iść.

Armia. Armia liczy obecnie ok 100 000 ... ma stary sprzęt radziecki jak wiadomo. Dowództwo armii to amoralni ludzie, którzy bez wahania dadzą rozkaz strzelać do ludzi jeżeli on będzie. Wyjątek to dowództwo zachodnie, które najwyraźniej w takich okolicznościach się zbuntuje. Jednak trzeba rozumieć, że armia była przez lata znieważana przez reżim, niedofinansowywana ... oficerowie są biedni, głodni ... nie maja gzie mieszkać z rodzinami itd. Dowództwo ma wewnątrz armii zerowy autorytet. Oficerowie reżimu nie lubią. Żołnierze to znów rekruci ... są słabo wyszkoleni i często nie będą nawet mieli na czym wyjechać ze swoich baz, bo sprzęt nie jest sprawny i benzyny nie ma. Oprócz może kilku oddziałów elitarnych, które jednak patrząc na działania Berkuta w Kijowie czują do milicji raczej niechęć niż chcą ich wspierać i bronić reżimu, który pluł na nich przez te lata. Oprócz tego trzeba wziąć pod uwagę, że istnieje taka organizacja jak Sojusz oficerów Ukrainy. To byli oficerowie armii ukraińskiej i radzieckiej. Starzy admirałowie i generałowie. Ta organizacja ma duży autorytet w armii i wszędzie ma swoich ludzi, jednocześnie otwarcie popiera protesty od samego początku.

I ostatnie ... tituszki. To już nie są zwykli chuligani. To w tej chwili jest duża liczba młodych ludzi ... drobnych bandytów, którzy są legalizowani przez władze jako oddziały *drużyn obywatelskich* , uzbrajane w pistolety pneumatyczne i wspierają milicję najczęściej w regionach na wschodzie, gdzie brakuje milicji do ochrony reżimu. Nieźle opłacani oczywiście. Działają bardzo okrutnie i właściwie wątpię, żeby ktoś ich kontrolował. To jest niebezpieczeństwo nie tylko dla zwykłych mieszkańców miast w tej chwili, ale i reżimu, bo wyjść spod kontroli oni mogą łatwo. I nie ma sił żeby, ich w regionach powstrzymywać oprócz oddziałów samoobrony. Co ciekawe walkę z nimi podjęli kibice klubów piłkarskich we wszystkich wschodnich regionach ... ultras ukraińskie. Też jak chyba wiecie istnieje potajemny świat kryminalny, świat tak zwanych *bandytów w zakonie* tych którzy całe życie spędzają w więzieniach ... to są ludzie, którzy mają swój taki dziwny, ale honor i swoje prawo, które we wszystkich więzieniach i w ogóle wśród tej kasty jest czczone. Ci wspierają protesty, aresztowanych protestujących w więzieniach w całym kraju nikt nie zaczepia bo to są *polityczni*, natomiast z tituszkami zaczęła się wojna w niektórych regionach, bo ten kto współpracuje z władzą i milicją dla nich jest *suka* ... czyli ten kto powinien być ukarany natychmiast miękko mówiąc.

Inne służby nie są jakąś znaczną siłą.

Dalej ----- Oligarchowie. Jest ich niewielu ... z tych największych którzy mają realny wpływ na politykę. Ok. 5-6 maksymalnie. Najważniejsi - Achmetow, Firtasz, Pińczuk, Kolomojski. Poroszenko sam jako polityk ma popularność, ale jako oligarcha nie jest znaczącą postacią. Ci ludzie trzymają różne media w rękach. Trzeba zrozumieć ważną rzecz ... mimo że Achmetow za zgodą innych wyprowadził Janukowycza na szczyt i że oni wszyscy mieli szalone zyski (co najczęściej oznaczało po prostu wyprowadzenie kasy z budżetu) i minimum podatków albo wcale żadnych, to jednak sam Janukowicz wyrósł na potwora, który stworzył własny klan oligarchiczny na czele z własnym synem. W tej chwili oni nie mają już na niego wpływu, a on z kolei ma w rękach machinę państwowej administracji i blok siłowy. Ostatnie rozmowy z Rosją mocno ograniczają dostęp oligarchów do surowców ... do gazu. Teraz jest już taki moment kiedy oni już się zaczynają bać Janukowycza, bo on ich już nie potrzebuje. Jednocześnie na nich była duża nadzieja miesiąc lub 2 temu. Wtedy buntu nie zrobili, a teraz ludzi boją się więcej już niż reżimu. Bo z reżimem mogą się dogadać jakoś, na opozycję jak podejrzewamy mają także znaczny wpływ, ale z ludźmi pogardzają i boją się. Z ludźmi nie porozmawiasz. Protesty, które zaczynały się jako sprzeciw wobec decyzji rządu, przerodziły się w protest przeciwko całemu rządowi, a później już w sprzeciw wobec całego systemu oligarchicznego.

Oni nie są zorientowani na Rosję, odwrotnie boją się Rosji ... kasę trzymają tak samo jak i reżim i każdy z tego gangu w bankach zachodnich, mają w UE i Stanach własne firmy i korporacje ... elektrownie i fabryki. Ale najwięcej mają oczywiście na Ukrainie ... eksportują swoją produkcję do Europy ... nie do Rosji, co prawda konkurencyjność tej produkcji spada i ponieważ inwestycji w przemysł nie są przyzwyczajeni robić ... tracą rynki powoli.

Będą sprzeciwiać się ekspansji Rosji z pewnością. Najwięcej Achmetow i Firtasz.

Achmetow przez lata pracował nad tym żeby krew z rąk zmyć i wybudować wizerunek wielbiciela sportu i mecenata. To dla niego jest ważne, bardzo się denerwuje kiedy koło siedzib i rezydencji jego w Londynie Ukraińcy robią demonstracje.

U tych ludzi jeszcze jest szansa przetrwać jeżeli się zbuntują przeciw prezydentowi w parlamencie ... wtedy tamten najwyraźniej wyda rozkaz rozpuścić parlament, a tamten się zbuntuje i będzie wojna. Ale zostaną. W przeciwnym wypadku będzie też wojna mniej lub bardziej gorąca, ale stracą wszystko. Jeżeli reżim wygra, też wcześniej czy później wszystko im odbiorą.

Tyle o oligarchach. I tyle chyba o tej stronie konfliktu.


---------- Teraz kto gra ważną rolę po przeciwnej stronie. Jakie są znaczące siły.

Opozycja parlamentarna. Składa się z 3 partii. Swoboda z Tiahnybokiem, Batkiwszczyna z Jaceniukiem (ale właściwie Tymoszenko) i Udar Kliczko. Co można powiedzieć ogólnie o opozycji. Pierwsze co trzeba wiedzieć ... te wydarzenia ostatnich 3 prawie miesięcy wiele rzeczy wyjawiły, które wcześniej były mniej lub bardziej ukryte. Jeszcze rok temu dziennikarze niektórzy podczas własnych dochodzeń wnioskowali, że opozycyjne partie są finansowane przez tych samych oligarchów, o których mówiłem wyżej. Przynajmniej częściowo, bo to się nie robi oczywiście otwarcie wprost. Wtedy jednak to nie było aż tak ważne. Natomiast zachowanie opozycji przez ostatnie 3 miesiące pokazało, że to jest jak najbardziej realne i stare dochodzenia w nowym świetle się ujawniły. Jeżeli zaufanie do reżimu wśród powstańców jest na poziomie -1000% to zaufanie do opozycji na poziomie 0%. Działają bardzo ostrożnie i niezdecydowanie ... widać, że mają ograniczenia postawione przez pewne siły, a konkretnie te, o których pisałem wyżej. Działać potrafią tylko w płaszczyźnie polityki ... dużo słów, żadnych działań nawet w sytuacjach najbardziej krytycznych. Teraz opozycja już się boi raczej ruchu protestnego, który jest bardzo zdecydowany na zmianę nie tylko rządu, ale też systemu całego rządzenia krajem. Oni natomiast sami są częścią systemu ... oligarchowie oczywiście że nie mogą sobie pozwolić nie finansować ich, bo muszą mieć pewność, że własne interesy mają zabezpieczone, bez znaczenia kto będzie rządził. Zachód w pewien sposób wspiera ich oczywiście, ale bardziej moralnie niż konkretnym wsparciem finansowym. Co jeszcze powiedzieć ... partie te mają znaczne różnice w poglądach, natomiast nie mają ideologii i nie są dobrze zorganizowane, tym bardziej w porównaniu z gangiem rządzącym. Jedynym politykiem, który był by w stanie obalić reżim szybko i zdecydowanie była by ta kobieta, która nie bez przyczyny siedzi w więzieniu ... boi się jej reżim, a także oligarchowie ... i najwyraźniej nawet niektórzy w opozycji. Jeżeli dojdzie do wojny, to te partie się posypią moim zdaniem. Ich przywódcy znikną ze sceny po prostu, bo to nie są prawdziwi liderzy.

---- Swoboda ... pseudonacjonalistyczna partia. W Polsce wielu myśli, że jest niebezpieczna, bo prawicowa i jeżeli sądzić po ich wypowiedziach, rzeczywiście prawdziwi banderowcy. Natomiast w rzeczywistości, jak pokazała ta Rewolucja, jest to czyjś polittechnologiczny projekt po to żeby pozbierać głosy zachodniej Ukrainy. Dużo rozmów ... niektóre nic nieznaczące akcje dotyczące UPA i Bandery. Ale żadnych zdecydowanych kroków i żadnych nawet w najmniejszym stopniu radykalnych działań. 19-go stycznia kiedy zaczęły się walki uliczne, Tiahnyboka przez 2 dni nie mogli znaleźć w ogóle. Dla wielu to jest największe rozczarowanie ... ta partia ogólnie.

---- Batkiwszczyna ... bez Tymoszenko jest jak rewolucja 1917 roku bez Lenina i Trockiego. Jaceniuk jest mówcą wybitnym, ale ludzie już z jego wymóg i ultimatum śmieją się. Już raz powiedział że gotów jest dostać kulę w łeb ... natomiast na Gruszewskiego nikt go nie widział. Partia wewnątrz ma sporo ludzi wartych szacunku. Inni ludzie z dużym autorytetem ją opuścili (Hrycenko, były szef MONu) niedawno. Jest też sporo ludzi podejrzanych ... związanych z ludźmi reżimu. Warte uwagi jest to, że podczas wyborów parlamentarnych sporo ludzi przeszło przez Batkiwszczynę do parlamentu, a potem przeszło na stronę Partii Regionów.

---- Udar ... trzyma się na nazwisku Kliczki. Trzeba powiedzieć, że sam Kliczko ma trochę jeszcze poparcia wśród ludzi, po 19-tym stał między milicją a protestującym, co prawda wtedy dostał z gaśnicy. Ale on jest słabym mówcą i wygląda na naiwnego i niedoświadczonego ... co dziwne to mu dodaje trochę zaufania w kraju, gdzie politykom nie ufa się z założenia. Partia jego znacznie nie różni się od Batkiwszczyny. Chociaż tam też jest paru ludzi cieszących się szacunkiem ludzi. Były szef SB, paru generałów.

Na koniec trzeba powiedzieć, że wśród deputowanych wszystkich 3 partii jest pewna liczba ludzi ... może z 50, którzy bez występów na scenie robią swoje. Przez to i przez swoją niezmienną twardą pozycję mają autorytet wśród powstańców. Jeżeli sprawy potoczą się tak jak teraz, to idzie, to ci ludzie po prostu wyjdą naprzód ... bo teraz nie ma znaczenia już na ile ty jesteś dobrym politykiem. Widać dobrze kto jest prawdziwy, a kto imituje. Opozycja nie ma żadnej kontroli nad ruchem protestnym. Mają wpływ na niego ci nieliczni deputowani opozycji, którzy już trochę w oderwaniu od polityki swoich liderów działają.

------------------------------ Odziały Samoobrony. Tak samo jak i inne struktury ruchu pojawiły się one w grudniu. W chwili obecnej to jest absolutnie pozapolityczna struktura dowodzona przez człowieka, który ma duży autorytet, o nazwisku Parubij. On jest deputowanym opozycji, ale własnymi działaniami i twardą pozycją zyskał duże zaufanie. Teraz oddziały samoobrony tworzą się we wszystkich regionach, lub prawie wszystkich, w tym na wschodzie i południu kraju. Na dzień dzisiejszy w tych oddziałach jest ok. 20 000 ludzi w tym ok. 12 000 w Kijowie. Kijowskie oddziały są dobrze zorganizowane i wyposażone w hełmy, tarcze, kamizelki kuloodporne. Nie gorzej od Berkuta w sumie. Oddziały są dobrze wyszkolone. Szkoleniem zajmują się weterani wojskowi.

Do tego trzeba dodać AutoMajdan tak zwany i inne strukturę, taką jak odziały medyczne Majdanu w Kijowie. One są pozapartyjne też i są bardzo dobrze zorganizowane. Służba medyczna jest świetna ... jest kilka szpitali polowych i brygady medyczne mobilne. ok. 1500 Medyków. AutoMajdan jest kawalerią do patrolowania miast i prowadzenia akcji poza Kijowem.

Zwracam uwagę niektórych wielbicieli budujących teorie ... struktury Majdanu oczywiście potrzebują dużego finansowania. Ale żadne Stany czy Europa nie dokładają do tego ... tak samo jak i opozycja. Płatnie nikt nie wyjdzie na mróz -26 na ulicę, wiedząc, że dostać może albo kijem albo kulę od Berkuta. Opozycja próbowała nieraz wyprowadzić ludzi na ulicę ... ani razu się nie udało. Tak samo próbowała nieraz przejąć kontrolę nad strukturami Majdanu i za każdym razem w odpowiedzi słyszeli coś w stylu < F*ck off >, no może forma była trochę bardziej kulturalna. Tylko 3% (według sondaży) uczestniczących w protestach należy do partii. Natomiast musicie uświadomić sobie, że ruch ten powstańczy jest bardzo szeroki i opiera się na mocnym fundamencie. Wspiera go cały swobodny jeszcze biznes drobny i średni, który jeszcze został. Klasa średnia, która jest bardziej rozwinięta na zachodzie i w centrum także. Nie ma nic dziwnego w tym, że biznesmeni gotowi są dokładać do kupowania hełmów samoobronie, bo to są oddziały, które jego chronią i to jest jego wojna w zasadzie. Bo to jest już wojna klasowa ... klasa średnia, twórcza i intelektualna, wsparta przez większość duchownych z różnych wyzwań przeciwko klasie oligarchów, która okupowała administrację. Nie zdziwię się jeśli okaże się, że część oligarchów mimo wszystko dokłada do finansowania Majdanu, nie bezpośrednio oczywiście ... bo ktoś z nich jednak może się bać reżimu już bardziej niż protestujących. Generalnie ci, którzy nie mają sami krwi i dużych oszustw na rękach. No i oczywiście sam Kijów ... mieszkańcy Kijowa uratowali Majdan 10 grudnia, kiedy 10 000 ludzi przyszło na alarm i Berkutowi nie udało się oczyścić Placu Niepodległości. Ludzie dokładają do finansowania protestów naprawdę dużo. Codziennie na samym Majdanie w przezroczystych skrzyniach zbierają po 500-600 tys. hrn. To tylko w Kijowie. Zdarzały się wypadki kiedy w supermarkecie ludzie widząc chłopaków kupujących jedzenie na Majdan zbierali za parę minut dla nich po 1000 hrn. To wiem od własnych kolegów, którzy są tam obecni od miesięcy. Do finansowania służby medycznej dokładają też niektórzy bankierzy. Paru bankierów wzięło się nawet wypłacać pensje każdemu berkutowcowi przez rok jeżeli napisze raport o zwolnienie ze służby.

--------- Dalej ważną grupą w tym powstaniu są weterani wojny afgańskiej, jak też weterani różnych innych oddziałów ukraińskich ... misji błękitnych hełmów, oddziałów specjalnych ukraińskich ... nawet byli berkutowcy. Ich w Kijowie jest ok. 1500 i na Majdanie zawsze jest ok. 700 osób. To jest bardzo ważna i dobrze zorganizowana grupa żołnierzy weteranów. To jest SB Majdanu bo wśród nich są nawet weterani specnazu GRU ZSRR czy też Alfy. To są ludzie z dużym doświadczeniem bojowym ... zajmują się wyszkoleniem oddziałów samoobrony. Według ich słów mają w kraju 10 000 osób, których mogą zmobilizować w ciągu 1-2 dni. Ci ludzie mają absolutny autorytet wśród protestujących. Są zapowiedzi, że chcą stworzyć własną partie polityczną. Ale to na przyszłość.

Jak będę miał trochę czasu, to będę kontynuował ... bo jest jeszcze dużo ważnych rzeczy do wspomnienia. I radze komentować tylko po tym jak wszystkie uwzględnicie ... bo inaczej nie macie całego obrazu przed oczyma.
to jest jakijś błąd że się urodziłem w XX wieku...

http://oldguard.ucoz.com/
Awatar użytkownika
Telamon
Maréchal d'Empire
Posty: 6920
Rejestracja: środa, 30 maja 2012, 17:27
Lokalizacja: Kraków/Zakliczyn
Has thanked: 697 times
Been thanked: 404 times
Kontakt:

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Telamon »

Kiedy szerokie ... wielomilionowe masy ludzi już się włączyły w sprawę ... sytuacja przestaje być kontrolowana.
Przede wszystkim na Ukrainie, bo "eksporcie rewolucji" na tereny Polski raczej też nie może być mowy. ;)
Awatar użytkownika
Cisza
Général de Brigade
Posty: 2181
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Czy Rosja zajmie wschodnią Ukrainę?

Post autor: Cisza »

Frederick pisze:
Skrajna prawica jest tak silna, bo ma jakieś zaplecze. Partie Kliczki i Jaceniuka to wydmuszki. Przez lata różne fundacje z zachodu pompowały duże pieniądze w rozwój "demokratycznych" struktur. Mimo to te partie nie mają ani mas członków, ani spójnych programów, ani ideologii.

Dziś Kliczko to marionetka Berlina, a Jaceniuk Waszyngtonu - otrzymujący kasę za pośrednictwem fundacji NED i IRI, powiązanych z amerykańskimi władzami. Na Ukrainę transferowano w ten sposób setki tysięcy dolarów, a opozycja od miesięcy przygotowywała się do próby przewrotu. Miała gotowe bojówki, ludzi kupionych na bardziej pokojowe demonstracje i sposób na wykorzystanie autentycznie niezadowolonych.

Nawet budowa barykad rzekomo "spontaniczna" wyglądała jak zorganizowana przez wyspecjalizowaną firmę. Z rozbiciem spontanicznych protestów policja nie miałaby większych problemów. Zdarzało się już rozbijanie większych demonstracji, że wspomnę Anty G-8 w Genui, a ukraińskie służby są jednak bardziej brutalne od włoskich i mają jeszcze niższe standardy poszanowania demokracji.
Panowie, no bez przesady ... to jest niepoważne. Gdzie tu politologia? Na jakiej podstawie jest zrobiona ta ... analiza? Skąd się bierze informacje do tego?
Robię właśnie analizę funduszy płynących z International Republican Institute (związanego z Partią Republikańską) oraz National Endowment for Democracy (Demokraci), które wpompowały w ukraińskie organizacje "pozarządowe" setki tysięcy dolarów w ramach "wspierania demokracji" (robię ją na podstawie ich własnych raportów). Oznacza to nie mniej ni więcej, że w Waszyngtonie szykowano się na scenariusz kolejnego przewrotu na Ukrainie (na wzór pomarańczowego przewrotu sprzed lat). W biednym kraju bez tradycji działalności społecznej nagle wyrosły fundacje i stowarzyszenia oraz partie i widać, że dysponują sporymi pieniędzmi.

Obecność senatora McCaina, odpowiedzialnego za finansowanie zakulisowych rozgrywek na świecie (m.in. kolorowe rewolucje, "demokratyczna" opozycja w Wenezueli, itp.) dowodzi, że nie chodzi tu o całkowicie spontaniczny ruch. Opozycja faktycznie mogła być na pewnym etapie zaskoczona rozwojem wypadków, ale jestem pewien, że teraz właśnie płyną dolary pozwalające przejąć kontrolę ludziom Waszyngtonu czy Berlina.

O zakulisowych działaniach NED czy IRI pisałem już przy okazji pomarańczowego przewrotu:
http://www.lewica.pl/index.php?id=9973

Teraz zbieram materiały do dokładnej analizy finansowania obecnej "rewolucji". Myślę, że w ciągu kilku tygodni opublikuję wyniki w którymś z pism zajmujących się polityką międzynarodową oraz w necie.
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
Zablokowany

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”