Nie żyje generał Giap

Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Nie żyje generał Giap

Post autor: clown »

Wszyscy biadolą nad śmiercią Clancy'ego, a tutaj zmarła jedna ze stokroć ważniejszych postaci świata historii, generał Giap:
http://konflikty.wp.pl/kat,1020223,titl ... aid=1116d9
"Czerwony Napoleon" hoho.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Re: Nie żyje generał Giap

Post autor: Strategos »

No tak, przeoczyłem tę wiadomość i to nie "ze swojej winy".

Podoba mi się jego mundur. Coś mówi o jego osobowości. Legenda nie musi wyglądać jak choinka.
Tu podobny styl niegalowego munduru:
http://fakty.interia.pl/swiat/news-gen- ... Id,1037535

102 lata mimo takich stresów. Dobre geny, choć pewnie nie tylko.
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Re: Nie żyje generał Giap

Post autor: Leo »

Jak dla mnie to gość był nieco przereklamowany. Kilka kampanii jego pomysłu to ewidentne klęski. Do Napoleona to mu dużo brakowało. Ale niewątpliwie była to bardzo ważna postać w historii.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Nie żyje generał Giap

Post autor: clown »

Dopiero zaczynam przygodę z jego historią, więc dam znać co i jak po lekturze :) dla mnie na razie liczą się dwie rzeczy - wykopał Francuzów i Amerykanów z Wietnamu. Bo chyba jemu trzeba to zawdzięczać w głównej mierze?
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Cisza
Général de Brigade
Posty: 2181
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Nie żyje generał Giap

Post autor: Cisza »

Bitwa pod Dien Bien Phu to był mistrzowski pomysł zamienienia wcześniej typowo partyzanckiej wojny w decydujące starcie, w którym zmiótł doborowe oddziały przeciwnika.

Ofensywa Tet militarnie była klęską, ale okazała się bardzo ważna politycznie, bo pokazała jak słaby wewnętrznie jest Wietnam Południowy oraz że wojna jest dla Amerykanów nie do wygrania pod względem militarnym nawet jeśli będą odnosić sukcesy na polu walki.

Giap opracował też plany ostatecznej ofensywy na południe, która została przeprowadzona w roku 1975. Ponownie z wojny partyzanckiej konflikt przekształcono w konwencjonalne starcie, w którym partyzanci wsparli główne uderzenia sił regularnych.

Giap miał talent do analizowania słabych sił przeciwnika i maksymalnego ich wykorzystywania. Moim zdaniem jeden z najwybitniejszych dowódców powojennych.
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Nie żyje generał Giap

Post autor: clown »

A jakie jest Twoje zdanie Cisza w kwestii Ofensywy Wielkanocnej? zgodnie z tym, co pisał Przemysław Benken, ta ofensywa miała być m.in. próbą utrzymania pozycji Giapa w KC Lao Bac. Ocena planowania (trzy oddalone od siebie rejony ofensywy) też wydaje mi się działa na niekorzyść Giapa, chociaż problemem było nieprzygotowanie armii Północnego Wietnamu do działań konwencjonalnych na dużą skalę. Dotyczy to sfery taktycznego współdziałania różnych rodzajów broni. Tylko pytanie, czy za to wszystko do końca odpowiadał Giap.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Re: Nie żyje generał Giap

Post autor: Leo »

clown pisze:Dopiero zaczynam przygodę z jego historią, więc dam znać co i jak po lekturze :) dla mnie na razie liczą się dwie rzeczy - wykopał Francuzów i Amerykanów z Wietnamu. Bo chyba jemu trzeba to zawdzięczać w głównej mierze?
Amerykanie z Wietnamu wykopali się sami. Na własne życzenie.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
Awatar użytkownika
Sarmor
Lieutenant General
Posty: 4286
Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 14:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 146 times
Been thanked: 110 times
Kontakt:

Re: Nie żyje generał Giap

Post autor: Sarmor »

Ale ofensywa Tet wpłynęła na to, bo pokazała amerykańskiej opinii publicznej, że ich wojsko wcale nie kontroluje sytuacji.
TheNode.pl – zapraszam!
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: Nie żyje generał Giap

Post autor: clown »

No właśnie. To, co nie do końca było sukcesem militarnym, odniosło swój skutek w sferze politycznej. Taki też charakter miały zmagania w Wietnamie i wszędzie tam, gdzie zmagają się konwencjonalne siły wojskowe z siłami nieregularnymi. Tutaj także upatrywałbym "skuteczności" Giapa. Wygrać militarnie nie mógł, wygrał politycznie.
Leo - to, że Amerykanie sami się wykopali, to chyba zbyt daleko posunięte stwierdzenie. Zwyczajnie nie mogli wygrać konfliktu, którego zasad nie umieli/nie chcieli zaakceptować. Ale dużą rolę odegrały w nim wojska regularne i nieregularne wietnamskie, dowodzone przez Giapa.
Oj zagrałoby się już w "Fire in the Lake" Marka Hermana z serii COIN :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Sarmor
Lieutenant General
Posty: 4286
Rejestracja: wtorek, 21 września 2010, 14:06
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 146 times
Been thanked: 110 times
Kontakt:

Re: Nie żyje generał Giap

Post autor: Sarmor »

Właśnie o polityczne znaczenie mi chodzi. Amerykańscy politycy przekonywali swoich wyborców, że wygrywają w Wietnamie, a tu nagle na terenie całego Wietnamu Południowego doszło do ofensywy wroga. Koniec końców może i Vietcong się wykrwawił, ale od tego czasu trudniej było przekonać Amerykanów, że sytuacja jest pod kontrolą. Zwłaszcza, że obok zapewnień o kończącym się konflikcie i pokonywaniu komunistów zwiększano pobór.
TheNode.pl – zapraszam!
Awatar użytkownika
Cisza
Général de Brigade
Posty: 2181
Rejestracja: środa, 7 października 2009, 12:40
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 18 times
Kontakt:

Re: Nie żyje generał Giap

Post autor: Cisza »

Zastanawiam się na ile ofensywa Tet miała być operacją militarną, a na ile polityczną. Militarnie komuniści byli za słabi aby rozbić Południe w jednym skoordynowanym uderzeniu, ale chodziło o zrobienie wrażenia. Co z tego, że Amerykanie i ARVN odbiją miasto czy wieś, skoro w godzinę po odejściu żołnierzy będzie ona z powrotem pod kontrolą partyzantów. Poza tym kwestie ekonomiczne - Jankesów nie było stać na postawienie patrolu na każdym skrzyżowaniu i utrzymanie kraju, którego społeczeństwo w ogromnej większości było im wrogie.

Plany generała Giapa pod względem militarnym zostały wykonane w roku 1975, kiedy to układ sił był już inny, a ARVN pozbawiona wsparcia Amerykanów mimo niezłego wyposażenia zdemoralizowana i w większości niechętna dalszej walce.
Ba'tki Machny wspomnij czasy
Gdy do walki brak ci sił
Jak na stepach Ukrainy
Białych i czerwonych bił!
_____________________
www.polewalki.blogspot.com
P. Benken
Enfant de troupe
Posty: 1
Rejestracja: poniedziałek, 18 listopada 2013, 20:21

Re: Nie żyje generał Giap

Post autor: P. Benken »

Witam Panów, cieszę się, że tematyka Wietnamu wzbudza coraz większe zainteresowanie.

Jeżeli idzie o Ofensywę Tet, to jednak mam wrażenie, że przynajmniej cześć decydentów w Hanoi oczekiwała po niej czegoś więcej niż tylko sukcesu o charakterze politycznym. Spodziewano się jednak, inaczej niż w roku 1972, gdy cele były mniej wygórowane, że reżym w Sajgonie być może się zawali i powstanie tak duży chaos, że Amerykanie nie opanują już sytuacji w kraju. Wyszło trochę inaczej.

Osoby zainteresowane tematem zachęcam do lektury artykułów J. Polita i J. Słowiaka, które właśnie ukazały się w pracy zbiorowej pod moją redakcją. Zwłaszcza tekst J. Polita daje bardzo dobry ogląd sytuacji i to z różnych perspektyw (np. tajwańskej). :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”