Trump vs Biden

Darth Stalin
Censor
Posty: 6365
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 20 times
Been thanked: 121 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: Darth Stalin »

RAJ pisze: środa, 26 kwietnia 2023, 11:25
adalbert pisze: środa, 26 kwietnia 2023, 07:41 Biden (ur. 1942 r.) ogłosił, że będzie się starał o reelekcję. Z kandydowania zrezygnował jego główny rywal Bernie Sanders (ur. 1941 r.), który przekazał swoje poparcie Bidenowi... Może lepiej bez komentarza.
Sekretarze KC się kłaniają...
Bez przesady, toż to tradycja co najmniej od czasów kartagińskiej geruzji :lol: a i w rzymskim Senacie młodziki nie zasiadali :lol:
Putin raptem o 10 lat młodszy, Xi o 11, ale taki np. Breżniew zmarł raptem w 76 wiośnie życia... :lol:
adalbert
Adjudant Commandant
Posty: 1840
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 64 times
Been thanked: 122 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

:)
Z tego, co sprawdziłem, to Biden już w momencie objęcia urzędu na I kadencję był najstarszym prezydentem w historii USA (nikt nie był starszy nawet kończąc urzędownie). Jego kondycja mentalna i fizyczna jest, powiedzmy sobie, najwyżej średnia i lepsza nie będzie. Moja opinia, z którą nikomu nie każę się zgadzać, jest taka, że dokładnie takie jest założenie. Ma być stary i niedołężniejący człowiek-mumia.
adalbert
Adjudant Commandant
Posty: 1840
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 64 times
Been thanked: 122 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

RAJ pisze: środa, 26 kwietnia 2023, 11:25
adalbert pisze: środa, 26 kwietnia 2023, 08:31 sceptycyzm wobec zarzutów. Czy i na ile nawet źle wybrane zarzuty mogą wzmocnić Trumpa w kampanii, to wg mnie nie jest jasne.
Zwłaszcza "źle dobrane" zarzuty wzmocnią jego pozycję. Republikanie się wściekną, bo skoro można postawić dęte oskarżenia byłemu prezydentowi to można jet postawić każdemu obywatelowi, który będzie miał poglądy niezgodne z jedynie słusznymi.
Spodziewam się, że staną murem za Trumpem.
Ok. z jednej strony wzmocnią, skonsolidują też jego bazę, ale z drugiej będzie show-trial i kolejna kontrowersja wokół Trumpa. Jaki będzie efekt netto? Trudno przewidzieć, ale najwyraźniej uznano, że warto zaryzykować. To wygląda trochę tak, jakby chodziło dokładnie o ustawienie meczu Trump vs Biden na określonych warunkach i moralne przymuszenie Republikanów do wsparcia Trumpa, a nie np. DeSantisa przy wyłanianiu ostatecznego kandydata, ewentualnie takie ogólne kreowanie chaosu. Nie jest tajemnicą, że przed niedawnymi midterms Demokraci wspierali finansowo kandydatów "MAGA" na etapie republikańskich primaries, bo liczyli, że będzie ich potem łatwiej pokonać. To się częściowo powiodło https://www.newsweek.com/democrats-skew ... rs-1758128
adalbert
Adjudant Commandant
Posty: 1840
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 64 times
Been thanked: 122 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

Federal Jury w Nowym Jorku orzekło o odpowiedzialności cywilnej (liability) Trumpa za "sexual abuse" oraz zniesławienie (defamation) E. Jean Carroll. Jednocześnie orzeczono, że Trump nie jest odpowiedzialny za gwałt (rape). Pani zarobi parę milionów dolarów.
Dziwaczność tej sprawy powala. Pani bodaj w 2019 r. przypomniała sobie, że została zgwałcona przez Trumpa w przymierzalni dużego sklepu w połowie lat 90tych (nie pamięta dokładnie nawet daty rocznej, stąd prawnicy Trumpa podnosili m.in., że ich klient właściwie nie ma jak się bronić, np. poprzez wykazanie, gdzie przebywał w danej dacie) i o to właśnie go pomówiła w swojej autobiografii i potem w wywiadach. Trump powiedział, że pani zmyśla. Pani pozwała Trumpa o zniesławienie (defamation). Potem jeszcze w Nowym Jorku czasowo zniesiono statue of limitations (czyli przedawnienie) w sprawach nadużyć seksualnych i pani mogła jakieś dodatkowe zarzuty wnieść w tej kwestii. Pani więc twierdziła, że została kiedyś zgwałcona, Trump temu zaprzeczył, twierdząc, że pani nie zna, jury stwierdziło, że gwałtu nie było (był za to sexual abuse), ale odszkodowanie za zniesławienie jest... No i poszła informacja w świat.
Można sobie to oczywiście jakoś tam merytorycznie rozbierać, że to, że tamto, ale wg mnie raczej nie ma to większego sensu. Logika jest prosta i nazywa się "get Trump". Oczywiście będzie apelacja.
adalbert
Adjudant Commandant
Posty: 1840
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 64 times
Been thanked: 122 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

Kilka dni temu miało miejsce ciekawe wydarzenie. CNN zorganizował w New Hampshire tzw. town hall z Trumpem, czyli coś jakby debatę z udziałem widowni i prowadzącej/moderatorki. Lewica, w ramach swojego umiłowania demokracji, dostała istnego ataku histerii, że ten town hall w ogóle się odbył. Jednak paradoks polega na tym, że CNN w zasadzie potrzebuje Trumpa, żeby podreperować oglądalność. Trump był sobą. Prowadząca wg mnie nie udźwignęła roli moderatorki - była po prostu typową stronniczą dziennikarką z CNN. Wg mnie debata pokazała Trumpa w formie, który świetnie czuje się w zwarciu i potrafi konsolidować swoją bazę. Czy to jednak wystarczy do wygrania wyborów...? Sondaże wskazują, że nawet znaczna część wyborców Demokratów ma poważne wątpliwości, czy Biden powinien startować ponownie. Kolejne wybory mają być zatem w istocie referendum ws. Trumpa.
adalbert
Adjudant Commandant
Posty: 1840
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 64 times
Been thanked: 122 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

Niedawno światło dzienne ujrzał tzw. raport Durhama, który na kilkuset stronach krytykuje działania FBI podjęte wobec Trumpa w związku z wyborami w 2016 r. (chodzi o rzekome - już zresztą wcześniej obalone - związki z Rosjanami). W skrócie raport wskazuje, że FBI podejmowało działania wobec Trumpa bez wystarczających podstaw, natomiast lekceważyło bardziej sprawdzone informacje, który uzyskiwało wobec Clinton.
https://www.justice.gov/storage/durhamreport.pdf
adalbert
Adjudant Commandant
Posty: 1840
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 64 times
Been thanked: 122 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

W związku z pewnym kryzysem wokół podwyższenia pułapu zadłużenia rządu USA (konieczne jest dogadanie się z republikanami i zatwierdzenie przez Kongres) warto powiedzieć, o jakich kwotach mówimy: otóż limit ten wynosi obecnie 31,4 bilionów dolarów...
adalbert
Adjudant Commandant
Posty: 1840
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 64 times
Been thanked: 122 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

Ron DeSantis ogłosił, że będzie się ubiegał o urząd prezydenta w 2024 r. Ogłoszenie było o tyle ciekawe, że nastąpiło podczas podcastu na Twitterze, czyli bez wizji - tylko audio. Zdaje się, że towarzyszył mu Elon Musk.
adalbert
Adjudant Commandant
Posty: 1840
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 64 times
Been thanked: 122 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

Komentarze po starcie kampanii DeSantisa są raczej średnie. Były też jakieś usterki techniczne. Raczej nie wróży to odrobienia ok. 40% straty w poparciu do Trumpa w republikańskich prawyborach.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6365
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 20 times
Been thanked: 121 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: Darth Stalin »

adalbert pisze: środa, 24 maja 2023, 07:22 W związku z pewnym kryzysem wokół podwyższenia pułapu zadłużenia rządu USA (konieczne jest dogadanie się z republikanami i zatwierdzenie przez Kongres) warto powiedzieć, o jakich kwotach mówimy: otóż limit ten wynosi obecnie 31,4 bilionów dolarów...
No cóż, utrzymanie imperium kosztuje, a programy zbrojeniowe są kosztowne... szczególnie, jeśli się topi góry kasy w kompletnie nieprzemyślanych konstrukcjach...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 42080
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3152 times
Been thanked: 1913 times
Kontakt:

Re: Trump vs Biden

Post autor: Raleen »

Biorąc pod uwagę to co De Santis chlapnął jakiś czas temu o wojnie na Ukrainie, nie wiem kogo bardziej się obawiać - jego czy Trumpa. Moim osobistym faworytem po stronie Republikanów jest Pence, ale biorąc pod uwagę jakim cieszy się poparciem raczej nic z tego nie będzie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
adalbert
Adjudant Commandant
Posty: 1840
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 64 times
Been thanked: 122 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

Raleen pisze: piątek, 26 maja 2023, 08:04 Biorąc pod uwagę to co De Santis chlapnął jakiś czas temu o wojnie na Ukrainie, nie wiem kogo bardziej się obawiać - jego czy Trumpa. Moim osobistym faworytem po stronie Republikanów jest Pence, ale biorąc pod uwagę jakim cieszy się poparciem raczej nic z tego nie będzie.
Cóż, kogo i z jakich powodów chcesz się obawiać, to jest twój wybór. Dlaczego Polska ma się obawiać Trumpa, który przecież już był prezydentem i wzajemne stosunki rozwijały się bardzo dobrze (z kolei za administracji Bidena dopiero po roku powołano ambasadora), to już kompletnie nie mam pojęcia, ale ok. Naprawdę u nas nagłośniono jakąś tam jedną niefortunną wypowiedź DeSantisa, z której się później zresztą wytłumaczył? Możliwe. Słucham niekiedy relacji z USA nawet w Polskim Radiu i publicznej i jestem jednak zaskoczony, jak to relacjonowanie wygląda.
Pence nie ma najmniejszych szans. Prawie na pewno nominację będzie miał Trump. Drugi na liście, ale wciąż z daleko mniejszym poparciem jest DeSantis, który kiepsko zaczął. W kontekście wojny na Ukraine osobiście uważam, że właśnie tego strasznego Trumpa zabrakło. Do wojny mogłoby nie dojść, a jak by już doszło, to Trump dążyłby do jej zakończenia, a nie trwania na dozowanych kroplówkach.
Awatar użytkownika
jimmor
Colonel
Posty: 1709
Rejestracja: sobota, 3 marca 2007, 18:39
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 173 times
Been thanked: 371 times
Kontakt:

Re: Trump vs Biden

Post autor: jimmor »

adalbert pisze: środa, 31 maja 2023, 13:25 Moje zdanie jest proste: z punktu widzenia Polski Trump był lepszy, jest lepszy i będzie lepszy, ale to nie do końca ten wątek. Zgadzam się, że w razie wyboru dążyłby do zakończenia wojny, choć konkretny sposób może zaskoczyć. Więcej, tak jak źle się stało, że to nie za Trumpa Amerykanie wycofywali się z Afganistanu, tak wolałbym, żeby to Trump był przy stole przy zakończeniu tej wojny.
Możemy przenieść tutaj... Jeżeli Trump dojdzie do władzy na hasłach zakończenia ukraińskiej awantury zanim przekształci się ona w Wietnam to nie będzie miał sentymentów. Szczególnie jeżeli nastąpi to po nieszczególnie udanej ofensywie Ukrainy, którą PRowcy Bidena i SZU będą wciskać ludziom jako ogromny sukces. Sukces, który nie rozstrzygnie wojny...

Zostawi europejski problem Europie: to jest główna różnica między Afganistanem a Ukrainą. Afganistan od samego początku był projektem amerykańskim, Ukraina to problem który Europa sobie sama wyhodowała. W takim scenariuszu o losach Ukrainy będzie decydowała UvdL starając się tak załatwić sprawy by GB wypadła z obiegu a PL wróciła do Berlina na kolanach błagając o ochronę. Razem z Bałtami i Rumunią znajdziemy się w... Nie widzę żadnych zalet zwycięstwa Trumpa dla Polski w obecnym układzie.
adalbert
Adjudant Commandant
Posty: 1840
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 64 times
Been thanked: 122 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: adalbert »

jimmor pisze: środa, 31 maja 2023, 14:13
adalbert pisze: środa, 31 maja 2023, 13:25 Moje zdanie jest proste: z punktu widzenia Polski Trump był lepszy, jest lepszy i będzie lepszy, ale to nie do końca ten wątek. Zgadzam się, że w razie wyboru dążyłby do zakończenia wojny, choć konkretny sposób może zaskoczyć. Więcej, tak jak źle się stało, że to nie za Trumpa Amerykanie wycofywali się z Afganistanu, tak wolałbym, żeby to Trump był przy stole przy zakończeniu tej wojny.
Możemy przenieść tutaj... Jeżeli Trump dojdzie do władzy na hasłach zakończenia ukraińskiej awantury zanim przekształci się ona w Wietnam to nie będzie miał sentymentów. Szczególnie jeżeli nastąpi to po nieszczególnie udanej ofensywie Ukrainy, którą PRowcy Bidena i SZU będą wciskać ludziom jako ogromny sukces. Sukces, który nie rozstrzygnie wojny...

Zostawi europejski problem Europie: to jest główna różnica między Afganistanem a Ukrainą. Afganistan od samego początku był projektem amerykańskim, Ukraina to problem który Europa sobie sama wyhodowała. W takim scenariuszu o losach Ukrainy będzie decydowała UvdL starając się tak załatwić sprawy by GB wypadła z obiegu a PL wróciła do Berlina na kolanach błagając o ochronę. Razem z Bałtami i Rumunią znajdziemy się w... Nie widzę żadnych zalet zwycięstwa Trumpa dla Polski w obecnym układzie.
Nie za bardzo wierzę w czyjekolwiek sentymenty, ale to, że ktoś będzie dążył do zakończenia, a nie trwania wojny w 2025 r. (wtedy będzie ewentualne faktyczne przejęcie władzy), to naprawdę nie jest tragedia i powód do histerii. Nic też w prezydenturze Trumpa nie wskazywało, żeby PL miała iść na kolanach do Berlina, wręcz przeciwnie.
Trump jest lepszy dla Polski, ponieważ jego agenda zakłada, że "The future does not belong to globalists. The future belongs to patriots. The future belongs to sovereign and independent nations who protect their citizens, respect their neighbors and honor the differences that make each country special and unique" (z przemówienia w ONZ). To jest jednocześnie zidentyfikowanie głównych modeli rozwojowych i opowiedzenie się po określonej stronie, które ma swoje konsekwencje (w tym niestety takie, że góra pieniędzy pójdzie w to, żeby Trump nie wygrał). Trump rzeczywiście trochę ustawia piłeczkę po twojej stronie, ale też wspiera i pozwala rozwijać się takim krajom jak Polska, bez wojny i bez duszącego uścisku oblanego dla niepoznaki sosem ratowania planety przed katastrofą klimatyczną, praworządności, tęczowości itp. Wojna w tym ujęciu może być czasem nieunikniona, ale nie jest deterministyczną "dziejową/uświadomioną" koniecznością, czy wręcz okazją. Z kimś takim można i warto współpracować.
RAJ
Général de Division
Posty: 3746
Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
Has thanked: 87 times
Been thanked: 345 times

Re: Trump vs Biden

Post autor: RAJ »

Ja bym tylko chciał przypomnieć, że media standardowo przekręcają wypowiedzi Trumpa.
Np. jego wypowiedź "Dobrze znam Zelenskiego, dobrze znam Putina" była później przeinaczona na "dobrze dogaduję się z Putinem"
https://youtu.be/_fEbGppH86M
Najprawdopodobniej chciałby doprowadzić do szybkiego rozejmu. Otwarte pytanie jest na jakich warunkach.
Być może na zasadzie zachowania status quo.
To może być kolejny powód który wymusi na UE dużą ofensywę, żeby odzyskać jak najwięcej. A zabezpieczenie południowej flanki i bezpiecznego dostępu do morza jest dla nich kluczowe.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Geopolityka i współczesne konflikty zbrojne”