[OWC] Scenariusz "Odsiecz"

..i inne gry Leguna.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

[OWC] Scenariusz "Odsiecz"

Post autor: Raleen »

Scenariusz "Odsiecz" (rozgrywka Andy vs Raleen)

W ostatnią sobotę rozegraliśmy z Andy'm scenariusz "Odsiecz" w nowej wersji, więc zakładam już temat na krótką relację. Andy robił zdjęcia, więc mam nadzieję, że uda mu się je wrzucić. Podobnie jak w grze z Sylwkiem kierowałem Sprzymierzonymi, Andy uwijał się Rosjanami. Więcej w poniedziałek i jak pojawią się zdjęcia, a tymczasem szykuję kolejną rozgrywkę.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 22 czerwca 2009, 13:31 przez Raleen, łącznie zmieniany 3 razy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

o wiec jednak sie pojawil ?
widzisz nie bylo o co panikowac :>
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Dojechałem, a nawet byłem na miejscu przed czasem, ale pół godziny krążyłem w poszukiwaniu miejsca do zaparkowania. W końcu stanąłem przy Filtrowej, kawał drogi od politechniki. :evil:

Kilka (słabych) zdjęć wrzucę wieczorem.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Nie panikowałem AWu, raczej bałem się, żebyśmy się nie minęli albo coś w tym rodzaju.

Andy wrzucaj te zdjęcia, najlepiej w załącznikach (wysyłasz posta i przy wysyłaniu masz tam na dole opcje do załączania, załączniki do 1 posta nie mogą mieć w sumie więcej niż 10 MB).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Kilka fotek, robionych komórką pod sam koniec rozgrywki.
(Nie wiedziałem, że zdjęcia pokażą się w odwróconej kolejności, ale nie chce mi się ich wstawiać drugi raz. Trzeba oglądać od dołu do góry ;))
Załączniki

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

[Rozszerzenie jpg zostało wyłączone i nie będzie dłużej wyświetlane.]

Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Co do naszej rozgrywki z Andym, przyznam, że zastanowiło mnie duże podobieństwo do "Operacji Hindenburga", to znaczy obaj prawie w ogóle nie wykorzystywaliśmy teatru wschodniopruskiego, tzn. Andy starał się tam tylko trochę zregenerować, przynajmniej na początku, potem oboje rozstawiliśmy naprzeciw siebie rzędy zamaskowanych żetonów i tak mniej więcej to zostało. Działania toczyły się na froncie polskim i galicyjskim. Nie wiem czy dobrze i jak by Szanowny Autor się zapatrywał na takie pozostawienie frontu wschodniopruskiego samemu sobie. Ewentualnie kto tam wówczas powinien się uaktywnić?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Legun
Chef d'escadron
Posty: 1026
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 4 times
Been thanked: 15 times

Post autor: Legun »

Raleen pisze:Co do naszej rozgrywki z Andym, przyznam, że zastanowiło mnie duże podobieństwo do "Operacji Hindenburga", to znaczy obaj prawie w ogóle nie wykorzystywaliśmy teatru wschodniopruskiego, tzn. Andy starał się tam tylko trochę zregenerować, przynajmniej na początku, potem oboje rozstawiliśmy naprzeciw siebie rzędy zamaskowanych żetonów i tak mniej więcej to zostało. Działania toczyły się na froncie polskim i galicyjskim. Nie wiem czy dobrze i jak by Szanowny Autor się zapatrywał na takie pozostawienie frontu wschodniopruskiego samemu sobie. Ewentualnie kto tam wówczas powinien się uaktywnić?
Nie wiem, co tam Rosjanie trzymali w tej linii - jeśli większość korpusów pojechała lub poszła pod Warszawę, to może nie było się co pchać do przodu. Jednak początkowo Rosjanie mają tam wielką przewagę liczebną i rezygnacja z prób jej wykorzystania jest korzystna dla Niemców.
Nawiasem mówiąc, to nie wiem jak rozwiązaliście problem liczby żetonów "posiłków z zachodu". Muszę to jeszcze opisać, bo odkryłem na karcie kampanii dziurę. Coś tam musiałem kombinować, tylko nie pamiętam już co :(.
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Część sił z linii Narwi przesuwalem stopniowo w kierunku zagrożonej Warszawy, maskując się patrolami.

Problem znaczników posiłków rozwiazaliśmy w prosty sposób: zerkaliśmy do oryginalnej karty kampanii :)
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Owszem Legunie, na nowej karcie kampanii nie ma liczb wskazujących ile żetonów posiłków gdzie wyjściowo ustawić, pomagaliśmy sobie starą wersją karty.

Co do możliwej ofensywy w Prusach Wschodnich przyznam, że też poważnie się temu przyglądałem i z dużą ulgą przyjąłem działania Andy'ego, który mnie tam wcale nie męczył, a siły miał znacznie większe. Inna sprawa, że ciągle brakowało mu zaopatrzenia, ale to typowe dla Rosjan w tej grze jak zauważyłem :) . Nawet wyjściowo jak tam stoją wraże siły niemieckie pod Grodnem zdaje się to są one znacznie mniejsze niż rosyjskie, tyle, że Rosjanie zaczynają w kryzysie zaopatrzeniowym, więc przez chwilę są wyłączeni z akcji. Muszą też pozbierać swoje siły.

I teraz Sprzymierzeni, jak dobrze przycisną Rosjan na innych frontach i zmuszą do zużywania tam zaopatrzenia na kontrataki i zbieranie rozbitych sił, to tym samym zabezpieczają Prusy, bo Rosjanie nie będą mieli tam dość zaopatrzenia żeby zaatakować. Wszystko się ładnie ze sobą wiąże :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: [OWC] Scenariusz "Odsiecz"

Post autor: Raleen »

Relacja z rozgrywki na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=121
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Re: [OWC] Scenariusz "Odsiecz"

Post autor: Andy »

Bardzo fajna relacja, także dzięki licznym zdjęciom satelitarnym. ;) Brak mi tylko końcowego rezultatu w punktach zwycięstwa.

Mam wrażenie, że do dramatu Sprzymierzonych doprowadziła niedostateczna osłona sztabu 8 Armii.
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43348
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3922 times
Been thanked: 2491 times
Kontakt:

Re: [OWC] Scenariusz "Odsiecz"

Post autor: Raleen »

Dokładnie to było przyczyną, plus odpowiednie zajście ich także z kierunku południowego i z początku od północnego-wschodu, tak że potem dość łatwo dotarłem do Elbląga, a tam były słabe siły. Może nie była to jakaś imponująca rozgrywka w naszym wykonaniu, ale że dawno nie było żadnej relacji... :) . Zastanawiam się jeszcze, czy Piotrek dobrze zrobił, że w swoim posunięciu usiłował się regenerować, zamiast uciekać ile sił w nogach wszystkim i uformować nową linię obrony.

Sprzymierzeni nie stali pod koniec tak źle w punktach zwycięstwa. Prawdę mówiąc, już ich potem nie liczyliśmy, bo czas na granie też się kończył. Prusy były pod koniec prawie wyczyszczone z wojsk Sprzymierzonych, więc zwycięstwo miało wymiar operacyjny.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Legun
Chef d'escadron
Posty: 1026
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:51
Lokalizacja: Kraków
Has thanked: 4 times
Been thanked: 15 times

Re: [OWC] Scenariusz "Odsiecz"

Post autor: Legun »

Bardzo ciekawe! Wielkie dzięki! Kolejna okazja do pochwał dla zaskoczenia operacyjnego a potępienia wojny pozycyjnej ;).
Autorze! Nie zmuszaj gracza do powtarzania historycznych błędów - pozwól mu robić własne.
Awatar użytkownika
Petru Rares
Capitaine
Posty: 821
Rejestracja: poniedziałek, 1 czerwca 2009, 22:37
Lokalizacja: Bełchatów/Warszawa
Has thanked: 2 times
Been thanked: 13 times

Re: [OWC] Scenariusz "Odsiecz"

Post autor: Petru Rares »

Miło było przypomnieć sobie stara dobrą OWC. Istotnie finezją to w tej rozgrywce się nie popisałem. Decyzja o ewakuacji Prus mogła zapaść wcześniej, tudzież mógłbym się pokusić o jakieś działanie po liniach wewnętrznych i atak całością sił w Prusach na Rosjan podchodzących znad Narwi, ale byłaby to ryzykowna impreza. Tymczasem stałem w Prusach trochę jak to ciele licząc na to, że teren i umocnienia zrobią swoje. Żałuję też trochę, że po początkowych niepowodzeniach w Galicji zrezygnowałem z energiczniejszych działań na tym froncie. Pytanie tylko, czy w obliczu równie silnych sił rosyjskich coś by dało radę zrobić.

Instytucja ataku z marszu sprawdza się znakomicie, podobnie jak nowa tabela walki. Podziękowania dla Raleena za grę i dla Autora za stworzenie tak dobrego tytułu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rok 1920, Ostatnia wojna cesarzy”