Musket & Pike Series (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XVI, XVII i XVIII wieku.
Awatar użytkownika
Filip Apostoł
Sergent
Posty: 148
Rejestracja: wtorek, 19 stycznia 2010, 17:02
Lokalizacja: Lublin

Musket & Pike Series (GMT)

Post autor: Filip Apostoł »

W związku z poszerzaniem horyzontów postanowiłem spróbować czegoś heksowego, ale żeby się na wstępie nie zrazić przychodzę do Was po radę. Z uwagi na to, że okres historyczny tytułowej serii jest dla mnie dosyć ciekawy zainteresowałem się właśnie nią. Autorem większości (bez najnowszej) gier jest Ben Hull, który zdaje się być (nie mam na ten temat zielonego pojęcia) kimś istotnym w wargamingowym światku;P Powiedzcie mi panowie czy faktycznie jego gry są tak dobre? Jeśli tak, to które są najlepsze? Czy gry z serii M&P są oparte na dokładnie tym samym mechanizmie i różnią się tłem historycznym czy w są też różnice w zasadach? Ciężko mi pewnie przyjdzie babranie się w kwadracikach i to na wyginającej się papierowej planszy, ale czego się nie robi dla znalezienia Gralla? ;) Cóż radzicie?
ps. Jest coś w tym guście z okresu wojny 7-letniej?

Tłumaczenie zasad gry do ściągnięcia na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Filip Apostoł, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ogólnie seria cieszy się dobrą opinią i jest to dobry wybór, jeśli interesuje Cię XVII wiek. Nie spotkałem negatywnych opinii na temat tej serii. Swego czasu Strategos mocno tutaj go zachwalał.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ta gra o Japonii była fajna, przejrzyj dział i pogadaj z Itagaki:

http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?t=6265

Z M&P chwalone było Rocroi.

Z wojny siedmioletniej chyba "Prussia Defiant Stand", pamiętam, że wujaw grał...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

Raleen pisze:Ogólnie seria cieszy się dobrą opinią i jest to dobry wybór, jeśli interesuje Cię XVII wiek. Nie spotkałem negatywnych opinii na temat tej serii
W swoim czasie znalazłem trochę 'kwiatków' historycznych które Hull popełnił ;)
Rzecz tyczy się przede wszystkim Gustav Adolf the Great: With God and Victorious Arms (które akurat z racji moich zainteresowań jest dla mnie najciekawsze) cóż też tam nie pasuje:
- bitwa pod Tczewem/Dirschau - mimo że Hull korzystał z pomocy historycznej Daniela Staberga czy Radka Sikory zrobił sobie z pierwszego dnia bitwy nieco science fiction. Pal licho że ODB armii koronnej jest lekko naciągany (paradoksalnie nie znamy go za dobrze - wiemy jakie jednostki w owym czasie były w armii, ale mało którą możemy zidentyfikować, więc przyporządkowanie danych chorągwi jest dosyć przypadkowe), są tam też po prostu pomyłki - nie wiedzieć czemu hajducy kwarciani są 'Piechotą królewską', pojawia się zagadkowa jednostka piechoty cudzoziemskiej Johana Christiana Butlera (de facto w armii koronnej był wtedy regiment dragonii Jakuba Butlera, może to o niego chodzi?), żadna z chorągwi kozackich nie ma nazwy (jak już sobie dosyć dowolnie przydzielał husarię to mógł to samo zrobić z kozakami).
Jeszcze gorzej jest że Szwedami - w grze mamy całą ich jazdę + wydzielonych muszkieterów, Hull zupełnie jednak zignorował szańce obsadzone resztą piechoty i artylerii, które były kluczowe dla całej bitwy i szwedzkiej taktyki tego dnia. Totalna bzdura...
- bitwa pod Trzcianem - mapa to tylko niewielka część faktycznego pola bitwy, jednak dla 'uprzyjemnienia' rozgrywki znalazły się tam praktycznie wszystkie jednostki które wzięły udział w bitwie
- bitwa pod Lutzen - długość faktycznego pola bitwy została skrócona o jakieś 100 metrów, za to dodano miasto Lutzen i kilka innych fragmentów gdzie walki w ogóle się nie toczyły
- bitwa pod Nördlingen (to już kolejna gra oczywiście...) - mapa jest zbyt mała, nie uwzględnia całego pola bitwy, ale znowu mamy wszystkie jednostki biorące udział w walce.
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
Filip Apostoł
Sergent
Posty: 148
Rejestracja: wtorek, 19 stycznia 2010, 17:02
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Filip Apostoł »

kadrinazi pisze:
Raleen pisze:Ogólnie seria cieszy się dobrą opinią i jest to dobry wybór, jeśli interesuje Cię XVII wiek. Nie spotkałem negatywnych opinii na temat tej serii
W swoim czasie znalazłem trochę 'kwiatków' historycznych które Hull popełnił ;)
Rzecz tyczy się przede wszystkim Gustav Adolf the Great: With God and Victorious Arms (które akurat z racji moich zainteresowań jest dla mnie najciekawsze) cóż też tam nie pasuje:
- bitwa pod Tczewem/Dirschau - mimo że Hull korzystał z pomocy historycznej Daniela Staberga czy Radka Sikory zrobił sobie z pierwszego dnia bitwy nieco science fiction. Pal licho że ODB armii koronnej jest lekko naciągany (paradoksalnie nie znamy go za dobrze - wiemy jakie jednostki w owym czasie były w armii, ale mało którą możemy zidentyfikować, więc przyporządkowanie danych chorągwi jest dosyć przypadkowe), są tam też po prostu pomyłki - nie wiedzieć czemu hajducy kwarciani są 'Piechotą królewską', pojawia się zagadkowa jednostka piechoty cudzoziemskiej Johana Christiana Butlera (de facto w armii koronnej był wtedy regiment dragonii Jakuba Butlera, może to o niego chodzi?), żadna z chorągwi kozackich nie ma nazwy (jak już sobie dosyć dowolnie przydzielał husarię to mógł to samo zrobić z kozakami).
Jeszcze gorzej jest że Szwedami - w grze mamy całą ich jazdę + wydzielonych muszkieterów, Hull zupełnie jednak zignorował szańce obsadzone resztą piechoty i artylerii, które były kluczowe dla całej bitwy i szwedzkiej taktyki tego dnia. Totalna bzdura...
- bitwa pod Trzcianem - mapa to tylko niewielka część faktycznego pola bitwy, jednak dla 'uprzyjemnienia' rozgrywki znalazły się tam praktycznie wszystkie jednostki które wzięły udział w bitwie
- bitwa pod Lutzen - długość faktycznego pola bitwy została skrócona o jakieś 100 metrów, za to dodano miasto Lutzen i kilka innych fragmentów gdzie walki w ogóle się nie toczyły
- bitwa pod Nördlingen (to już kolejna gra oczywiście...) - mapa jest zbyt mała, nie uwzględnia całego pola bitwy, ale znowu mamy wszystkie jednostki biorące udział w walce.
Jak rozumiem temat jest Ci bardzo dobrze znany. Może wspomniałbyś która z gier serii zrobiła na Tobie najlepsze wrażenie?
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Filip Apostoł, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

Obawiam się, że jeżeli chodzi o ocenę 'grywalności' to akurat z tym nie do mnie. Ja zainteresowałem się tylko (nie)zgodnością gier Hulla z historycznymi realiami - zwłaszcza ze sposobem w jaki przedstawił dwie bitwy hetmana Koniecpolskiego z Gustawem II Adolfem :)
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Uwagi powiedziałbym dość szczegółowe, ale biorąc pod uwagę, że siedzisz w epoce, się nie dziwię. Tyle, że np. przesunięcie miasta o 100 metrów, to gdybyśmy tak szczegółowo szukali to w każdej grze znajdziemy. A jak z oceną mechaniki od strony historycznej?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

Tyle tylko że w tym przypadku obciął 100 metrów na których toczyła się walka, a dodał teren gdzie nie walczono ;)

Co do mechaniki - mogę się tylko wypowiadać czytając rulebook:
http://www.gmtgames.com/mpgustav/GustavRules2.pdf
czy to co grający na ten temat napisali - chociażby tutaj na forum

Dobrze oddana istota formacji walczących na XVII-wiecznych polach bitew, specyfika dowodzenia takowymi czy współdziałania poszczególnych typów wojsk. Widać jednak, że Hull zapatrzył się na bitwy ECW - stąd możliwość 'wyjścia' naszej jednostki kawalerii ścigającej przeciwnika poza pole bitwy, skąd już nie wraca. Tutaj akurat zasada nie powinna mieć zastosowania pod Tczewem i Trzcianem, gdzie nie było miejsca na takie zachowania :) Swoją drogą dobór 'polskich' bitew fatalny, no ale może tylko o takich słyszał...
Kontakt tylko na maila
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Filipie, kontynuując wątek, ja mimo zastrzeżeń kadrinaziego (które chyba nie deprecjonują jakoś szczególnie tego systemu), polecam Ci spróbować. Zdaje się, że Strategos jest na urlopie, a sądzę, że on najkompetentniej (przynajmniej jeśli chodzi o stronę grywalnościową) by Ci poradził. Jak tylko wróci, powinien się wypowiedzieć.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
ToKu
Sergent-Major
Posty: 170
Rejestracja: wtorek, 25 września 2007, 09:35
Lokalizacja: Hiperborea

Post autor: ToKu »

Dobór polskich bitew wynika z faktu, że są to bitwy, gdzie stawaliśmy naprzeciwko Gustawa Adolfa, bo to o nim była ta część systemu.

Autor miał do wyboru w zasadzie jeszcze tylko Gniew.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Bitwa pod Fehrbellin (1675) między Brandenburgią (Yautay) a Szwedami (Raleen) - relacja z rozgrywki na Portalu Strategie:

http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=123

Autorem relacji jest Raleen.

Rozgrywka poszła wyjątkowo szybko, mimo że system jest skomplikowany, z uwagi na niewielką ilość zaangażowanych sił.

Trochę informacji o samej bitwie, która przyznam, że dla mnie także jest egzotyczna, znajdziecie tutaj:

http://www.gmtgames.com/p-242-nothing-g ... glory.aspx
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 kwietnia 2011, 21:13 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Filip Apostoł
Sergent
Posty: 148
Rejestracja: wtorek, 19 stycznia 2010, 17:02
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Filip Apostoł »

Ile trwała Wasza partia?
Awatar użytkownika
Yautay
Sergent
Posty: 135
Rejestracja: sobota, 20 marca 2010, 15:38
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 3 times
Been thanked: 7 times

Post autor: Yautay »

Filip Apostoł pisze:Ile trwała Wasza partia?
Ciężko mi stwierdzić :)
Ale zakładając że co chwile musieliśmy zaglądać do rulbuka i co chwilę odchodziliśmy od stołu - to rozgrywka poszła zadziwiająco szybko!!!

System jest skomplikowany i oryginalny - z naciskiem na to drugie...

Uważam że pamiętając o kilku ważnych zasadach - które się notorycznie zapomina, gdyż są czymś kompletnie nowym - można grać bardzo płynnie i szybko. Po kilku turach - system "wchodzi" do głowy, gdyż jest logiczny.

Uważam że M&P jest systemem który ma bardzo dobrą mechanikę i warto w niego zagrać!
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43346
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3919 times
Been thanked: 2489 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Zeszło co najmniej 4 godziny, ale to wskutek braku ogrania. Sądzę, że przy zdobyciu pewnego doświadczenia w tym systemie można w przypadku tej bitwy spokojnie zejść do 3 godzin.

Potwierdzam ogólnie opinię Michała. System jest miejscami bardzo rozbudowany, szczególnie jestem pod wrażeniem zasad dotyczących reakcji (ich ilości i zróżnicowania typów reakcji) oraz zróżnicowania rozkazów dla poszczególnych skrzydeł armii na 4 typy.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Filip Apostoł
Sergent
Posty: 148
Rejestracja: wtorek, 19 stycznia 2010, 17:02
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Filip Apostoł »

Po jednej partii też jestem w stanie potwierdzić, że gra daje duże poczucie toczenia bitwy. Mimo wszystko ilość żetonów pomocniczych jest zniechęcająca i odbiera nieco przyjemność z gry. Gdyby nie to, byłbym już fanem tej serii :P
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Filip Apostoł, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „XVI-XVIII wiek”