Rok 1561 przyniósł kolejną kampanię Takedy Shingena o kontrolę północnej części prowincji Shinano. Kiedy to Uesugi Kenshin zaatakował jedną z fortec Hojo Takeda związał się sojuszem z tym drugim i ruszył w kierunku Echigo. Uesugi zebrał armię by przeciwstawić się Takedzie i podejmując inicjatywę przebył równinę Kawanakajima i rozbił obóz na górze Saijo zagrażając fortowi Kaizu.
Kosaka Danjo Masanobu, dwódca Kaizu za pomocą systemu łańcucha ognisk powiadomił Takedę oddalonego o 130 km o groźbie. Ten natychmiast zebrał siły i szybkim marszem ruszył w kierunku równiny lecz nie wkroczył do fortu tylko rozbił obóz na wzgórzach na wschodniej części rzeki Chikumy skąd mógł obserwować poczynania Uesugiego (będącego na południe od niego). Po pięciu dniach Takeda zdecydował się połączyć z garnizonem Kaizu, przemaszerował przez równinę, przekroczył Chikumę i wkroczył do fortu, odcinając wroga od zaplecza, a wszystko to na oczach Uesugiego. Ten mimo rad swoich głównych wasali nie skorzystał z tej dogodnej sytuacji do ataku lecz spędził dzień na czytaniu poezji.
http://i38.photobucket.com/albums/e133/ ... r/map2.jpg
Obie armie były porównywalne w sile (Kenshin 12000 na gorze Sanjo i ok. 5000 w niedaleko oddalonym Zenkowi; Takeda ok. 19000) dlatego przed bitwą starano się zyskać przewagę manewrem. Taką przewagę miał zapewnić plan przedstawiony przez Yamamoto Kansuke, jednego z głównych strategów Takedy.
Yamamoto zakładał podział sił. Pierwsza w sile ok. 12000 zaatakuje o świcie górę Saijo i korzystając z zaskoczenia zepchnie Uesugiego. Gdy ten będzie wycofywał się w kierunku Zenkoji (gdzie miał pięciotysięczny kontyngent) na jego flankę spadnie druga część armii Takedy (ok. 8000), która wcześniej przeprawi się przez Chikumę. O przewodzenie atakiem na Saijo poprosił Kosaka Masanobu. Drugą częścią będzie dowodził sam Shingen.
Dla zapewnienia zaskoczenia podjęto dużo starań min. obwiązano koniom kopyta i maszerowano bez pochodni. Kosaka sprawnie ustawił swój kontyngent do ataku a Shingen przekroczywszy Chikumę brodem Hiroba ustawił swoje wojska w formacji "Skrzydła żurawia".
Tuż przed świtem Kosaka ruszył do ataku na Saijo i natrafił na pustkę...
Gdy Takeda przeprowadzał naradę przed bitwą Uesugi obserwował. Jego uwagę przykuły silniejsze niż zwykle płonienie nocnych ognisk, zapach gotowanego ryżu oraz wokół nich ruch. Postawił swoją armię w gotowości. Kilka godzin później przy byli pierwsi szpiedzy donosząc o zamiarach Takedy. Uesugi skorzystał z sytuacji, nocą zmaszerował wschodnią częścią Saijo przeprawił się przez Chikumę (zostawiając ok. 1000 wojska pod dowództwem Amakasu Kagemoshi do obrony brodu) i w dwóch kolumnach wkroczył na równinę Kawanakajima. Następnie odesłał tabor w kierunku Zankoji (wraz z ok. 2000 wojska pod Naoe Kagetsuna) skręcił w prawo i ustawił swoją armię w kilka kolumn na wprost nic niewiedzącego Shingena.
http://i38.photobucket.com/albums/e133/ ... /mapa3.jpg
Gdy tylko poranna mgła zaczęła się podnosić Shingen zamiast wycofującej się w popłochu armii zobaczył 12000 wojowników gotowych do walki.
Tu zaczyna się gra
Uesugi"Itagaki" Kenshin zastosował plan bitewny Kuruma Gakari (wirujące wiatry). Takeda "RyTo" Shingen z racji zaskoczenia nie wdrożył żadnego planu bitewnego.
Kosaka Masanobu szybko orientuje się w sytuacji i dzieli swoje wojska na trzy w miarę równe części. Pierwszą (Ashida i Obata) rzuca w kierunku brodu Hiroba, drugą (Oyamada i Sanada) trasą przez fort Kaizu by dołączyła do sił Takedy, a trzecia najliczniejsza (Kosaka, Baba, Amari i Obu) kieruje się najkrótszą trasą na równinę z nadzieją spadnięcia na flankę Kenshina.
Uesugi korzystając z zaskoczenia rzuca wszystkie czołowe klany do natarcia, jednak nieprzespana noc daje o sobie znać (mała ilość rozkazów).
Już w pierwszym uderzeniu rozniesiony zostaje klan Shibata Murazamy, a Takeda Yoshinobu (młodszy brat Shingena) zostaje zepchnięty przez Kakizaki Kageie. Kenshin widząc powodzenie w centrum przesuwa rezerwy na lewą flankę Takedy z zamiarem jej obejścia. Tygrys z Kai rozkazuje klanowi Atobe Katsusuke przeciwdziałać tym ruchom.
Tymczasem Kosaka Masanobu w szaleńczej szarży spada na strzelców Amaksu Kagemoshi, odrzucając ich od brodu lecz ci pozbierawszy się z pierwszego szoku twardo bronią lini strumienia, miejscami skutecznie kontratakując. Ich zadanie jest jasne: nieważne od kosztów, jak najdłużej powstrzymać siły Kosaki i dać czas głównym siłom na pobicie Shingena.
Prawa flanka Takedy zaczyna pękać pod naporem Shibaty, Honjo i Takematy. W centrum Yoshinobu resztkami sił broni przed wściekle atakującym Kakizaki dostępu do honjin Shingena. Na prawej flance Shimazu Norihisa krwawo ściera się z Atobe Katsusuke.
Tutaj po raz pierwszy zaszła sytuacja, która miała powtórzyć się jeszcze kilka razy i okazać krytyczną dla Kenshina. Jeden z klanów z rozkazem "marsz" jest związany walką przez oddziały Takedy (tutaj Murakami przez Anayamę). Murakami próbuje z własnej inicjatywy zmienić rozkaz lecz w zamieszaniu jego klan się wycofuje...
Kenshin nie przejmując się tym niepowodzeniem (ileż razy można rzucać 1 na k6?) kontynuuje ruch na lewą flankę Takedy.
Kosaka "Nige Danjo" Masanobu ("uciekający generał") udowadniając, że nie tylko odwroty wykonuje sprawnie, wysyła ponaglające rozkazy do swych klanów samemu próbując przebić się przez strzelców Amaksu (na razie bezskutecznie).
Takeda po pierwotnym zaskoczeniu, powoli odzyskuje kontrolę nad swoją armią i zaczyna wysyłać gońców z rozkazami.
Hara Masatane wspiera Atobe wykonując piękną szarżę i odrzucając jeźdźców Shimazu Norihisa.
Ten atak wytwarza lukę w lini Takedy, którą próbuje wtargnąć ze swoim klanem Yusuda Nagahide lecz wpadają na ścigającego uciekający klan Shimazu Atobe (druga sytuacja gdzie mój klan walczy bedąc w "marszu"). Sytuację ratuje Nakaijo Fujisuke.
Suda Mistuchika kieruje się z zadaniem wsparcia obrony brodu. Amaksu Kagemoshi skutecznie się broni lecz idące od Hiroba oddziały Obu Masamori są już prawie w zasięgu ataku.
Prawa flanka Takedy, choć poturbowana nadal stawia opór.
Takeda Yoshinobu pęka i Kakizaki wpada w szarży w hatamoto Shingena.
Podczas gdy walka trwa całej linii dochodzi do dwóch godnych wspomnienia epizodów.
Z walczących szeregów wyrywa się Kakizaki, przedziera przez linie strzelców teppo, rozpycha koniem ashigaru i wpada w honjin Shingena. Źródła podają, że swoją yari zadał pchnięcie i dwa cięcia w siedzącego Takedę, zmuszając go do parowania ciosów uchiwą (woskowym wachlarzem). Nie wiadomo jak cała sytuacja zakończyła by się dla Shingena gdyby nie pomoc z jaką natychmiast rzucili się hatamoto, przepędzając Kakizaki.
Na lewej flance Takedy w bitewnym zgiełku odnaleźli się Atobe Katsusuke i Nakaijo Fujisuke. Pojedynek był krótki. Nakaijo już pierwszym pchnięciem swojej yari ranił i wysadził z siodła Atobe. Następnie zeskoczył z konia, dobył swój shidashi ściął głowę Katsusuke...
Yasuda podjął próbę zmiany rozkazu i... jego klan w popłochu zaczął się wycofywać (wyrzucona 1). Widząc to Kenshin w złości miał wykrzyczeć "jemu ryż sadzić a nie w bitwie walczyć!".
Sytuacja nie wygląda dobrze dla Uesugiego. Takeda trzyma linię, Kakizaki nie jest w stanie nadal wiązać sil w centrum i potrzeba go wycofać, manewr na prawej flance się nie powiódł i jeżeli Atobe pęknie Kenshin sam znajdzie się z odsłonięta flanką. Amaksu wciąż się broni lecz z momentem włączenia się Obaty do walki, jego zagłada będzie kwestią czasu, a z nią Kosaka i ok. 8000 wojska włączy się do walki.
Kenshin już miał zarządzić odwrót, kiedy to przybyl goniec od Amaksu z głową Kosaki Masanobu! Okazało się, że w czasie walki Kosaka wykonał wspaniałe norikuzushi ze swoją kibą lecz po chwili znalazł się otoczony - postrzelony w bok padł z konia. Oznacza to, że idące z odsieczą klany są pozbawione swojego taisho przez co sparaliżowane brakiem rozkazów.
Uesugi postanowił kontynuować bitwę. Wycofał Kakizaki do drugiej linii, pchnął Sudę Mitsuchikę w kierunku brodu, a Irobe Kasunaga na prawa flankę.
I tu znowu wyszła na jaw wartość co poniektórych klanów. Suda szarżuje Obatę lecz nie wywiera nie nim wrażenia. Atak Obaty, dla kontrastu, jest porażający - wgniata w ziemię pierwsze szeregi Sudy a resztę ogarnia paniką zmuszając do ucieczki...
Wściekły Kenshin krzyczy "chłopi nie wojownicy!"
Sytuacja wcale się nie polepsza. Oyamada i Sanada przekraczają już Chikumę, prawa flanka Uesugiego ledwo zipie, a w centrum w szaleńczej szarzy atakuje część klanu Anayama Nobukumi (takeda) siejąc dezorganizację i uniemożliwiając sprawne przerzucanie odwodów.
Takeda przybywające klany Oyamady i Sanady od razu rzuca do walki angażując kolejne rezerwy Kenshina, ostatecznie sam rusza do natarcia słabe centrum. Kenshin ma w odwodzie do dyspozycji (oprócz swojego klanu) tylko Kakizaki Kageie, który zdołał się zreorganizować. Wykrwawione klany Nakajo i Shimazu kontratakują i po długiej walce powstrzymują i niszcząc Oyamadę.
Wieści z nad brodu: klan Amaksu ostatecznie pęka i ucieka ścigany przez Obu Toramasę. Amaksu osłaniając odwrót resztek swoich oddziałów ginie z rąk nieznanego z imienia samuraja.
Kenshin stawia wszystko na jedna kartę. Wysyła Kakizakiego do natarcia na kontyngent Shingena oraz rozkaz do Irobe Katsunaga z odwrotem. Plan był prosty: ponieważ hatamoto Takedy szarżuje, rzuci się do pościgu za Irobe, odrywając się od reszty sił a tym samym wystawi na morderczy atak ostatniej rezerwy armii Uesugiego - jego własny klan. Niestety nim rozkaz dochodzi do Irobe jest rozbity przez elitarną jazdę Shingena. Mimo wszystko sytuacja nie była stracona, gdyż genialny Kakizake tak skutecznie natarł na przeważające siły, że zdołał je przepchnąć, tym samym oddalić od hatamoto Shingena - plan nadal może się powieść.
Tu zakończę narrację komentarzem. Ostatnie trzy tury są krótsze niż reszta (o tym w dalszej części) co symuluje zmęczenie wojsk.
Przez ostatnie dwie tury, kiedy to klan Uesugiego Kenshina miał okazję zaatakować przeważającą siłą samotnego Shingena i prawdopodobnie go zabić (ergo osiągnąć automatyczne zwycięstwo) nie dał rady... cóż powiedzieć "jemu kozy paść a nie w bitwie dowodzić"
Na zakończenie 10 tury stan 1PZ (PZ liczone od strat) dla Takedy co oznacza remis.
Straty ogromne. Wprawdzie są porównywalne u obu stron lecz Uesugi mając mniejszą liczebnie armię stracił ponad 55% kiedy Takeda ok 35%. Taktyczne zwycięstwo Takedy - utrzymał pole bitwy na koniec dnia, strategiczne dla Usesugiego - wykrwawił Takedę na tyle że zmusił go do zakończenia kampanii.
O przepisach i przemyśleniach następnym razem