[AAR] Lens 1648

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XVI, XVII i XVIII wieku.
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

[AAR] Lens 1648

Post autor: Wojpajek »

Bitwa jaka rozegrała się na przedpolach twierdzy Lens we Flandrii, pomiędzy chcącymi pomścić klęskę pod Rocroi Hiszpanami, a Francuzami.
Hiszpanie na obu skrzydłach ustawili w dwóch liniach kawalerię. W centrum między batalionami ciężkiej piechoty stały chorągwie kawalerii.
Francuzi po obu skrzydłach rozstawilii kawalerię, w centrum natomiast w trzech liniach ustawiono bataliony piechoty. W odwodzie Francuzi zostawili trzy chorągwie jazdy.
Bitwę rozpoczęła śmiała szarża kawalerii francuzkiej. Oba skrzydła szybko ruszyły do ataku. Pierwsze uderzenie zakończyło się sukcesem liliowych sztandarów.
Obrazek
Niestety natarcie ugrzęzło w pierwszej linii kawalerii hiszpańskiej. Przeciwnik, wykonawszy bardzo udaną kontrszarżę, praktycznie zlikwidował moje (francuzkie) lewe skrzyło. Zostały dwa bataliony hańbiąc się paniczną ucieczką. Na prawym skrzydle, również atak nie przyniósł spodziewanego sukcesu... Nie pomogła szarża odwodu... W między czasie armia hiszpańska rozpoczęła powolne podejście w centrum...
Obrazek
Kiedy Hiszpanie podeszli na zasięg muszkietów, wtedy poczęstowano napastników ołowiem. Ogień był mocny, celny... ale dzielna Hiszpania nie ustapiła pola tak jak to było pod Rocroi. Obie armie zwarły się w śmiertelnym pojedynku. Niestety. Tym razem to Francuzi... pod łopoczącymi na wietrze Liliowymi Sztandarami, zaczęli uciekać w popłochu. Pierwsza linia praktycznie przestała istnieć. Jedynie nieliczne pułki francuzkie opamiętały się w tym chaosie i zawróciły by jeszcze raz rzucić wyzwanie atakującym. A był to początek drugiej godziny bitwy...
Obrazek
Tego dnia ciemność spowiła niebo... resztki piechoty francuzkiej wycofały się do twierdzy Lens... Poległo prawie całe wojsko... W bitwie bohaterstwem odznaczył się jedynie mały regiment kawalerii Francuzkiej- młodego hrabiego Ruvigny. Niczym kiedyś samotny Roland atakujący wściekłych maurów. Tak samo młody hrabia, kiedy to straszliwe widmo klęski zawisło nad błekitną linią, w bitewnym zgiełku zrozumiał, że wybiła jego godzina. W oddali ujrzał sztab armii Hiszpańskiej, dzielił go od niego zaledwie jeden batalion piechoty wroga... Obróciwszy się poraz ostatni w kierunku słodkiej Francji , spiął konia i ruszył przed siebie. Za nim pojechała zaledwie garstak- 240 żołnierzy. Hrabiego ostatni raz widzano tuż przed odtrąbieniem odwrotu...
Obrazek
Awatar użytkownika
Witold Janik
Namiestnik
Posty: 333
Rejestracja: środa, 27 grudnia 2006, 17:21
Lokalizacja: Raszyn 1809
Has thanked: 306 times
Been thanked: 12 times
Kontakt:

Post autor: Witold Janik »

Brawo! Piękna historia!

Prawie się popłakałem ze wzruszenia... :D
Awatar użytkownika
El Caudillo
Wachmistrz
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 04:31
Has thanked: 25 times
Been thanked: 26 times

Post autor: El Caudillo »

Rzeczywiscie, opowiesc urocza, godna Wankowicza :wink:

Ile czasu zajelo wam rozegranie bitwy? Rozumiem, ze jestescie juz zaprawieni w bojach i zagladanie do instrukcji nie mialo miejsca... :lol:
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

Hej :)
Gra zajęła nam jakieś 2 godziny. Troszke zaglądałem do zasad. Była to moja trzecia bitwa w tym systemie.
Awatar użytkownika
Bjorn
Lieutenant
Posty: 504
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
Lokalizacja: Wa-wa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Bjorn »

A w co graliście jeszcze?
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

Grałem jeszcze z bratem we Freiburg. Ale tobyło jakieś dwa miesiące temu i nie mogę sobie przypomnieć kto wygrał :/ Chyba bawaria wygrała...
Dla nie doświadczonych graczy powiem jeszcze: w tej grze kawaleria może już w pierwszym etapie dorwać przeciwnika- mój brat bardzo się zdziwił kiedy zobaczył, że błyskawicznie moja jazda go zaatakowała- powiedział, że wogóle tego nie przeczówał. Nie wiem czy taki szybki cwał na linie wroga jest dobry, to już zależy od taktyki- pokazuje jednak jak szybko może dojść próby przełamnia i jeśli taka szarża zakończy się sukcesem może praktycznie rozstrzygnąć grę już w pierwszej godzinie.
Awatar użytkownika
Bjorn
Lieutenant
Posty: 504
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
Lokalizacja: Wa-wa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Bjorn »

A Twój brat kontrszarżował? To pozwala zniwelować impet jazdy przeciwnika.
Awatar użytkownika
Wojpajek
Captain
Posty: 934
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: Wojpajek »

No też kontrszarżował... i właśnie na tych kotrszarżach wytraciłem cały swój impet :/
Awatar użytkownika
Bjorn
Lieutenant
Posty: 504
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
Lokalizacja: Wa-wa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Bjorn »

W takim razie trochę dziwi mnie, że tak łatwo ta kawaleria przeszła, chyba że miała sporo szczęścia, co też się czasami zdarza.
Awatar użytkownika
ozy
Tai-sa
Posty: 1498
Rejestracja: czwartek, 30 marca 2006, 10:30
Lokalizacja: Opole

Post autor: ozy »

Fajowe :) Wojpajek, każdą kolejną grę rozgrywaj z obecnością cyfrówki :)
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
ODPOWIEDZ

Wróć do „XVI-XVIII wiek”