[Wiedeń 1683] Home rules

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XVI, XVII i XVIII wieku.
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5300
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 256 times

Post autor: Leliwa »

motyl pisze: 2) ogień obronny- według mnie Turecka kawaleria nie powinna mieć ognia obronnego, bo to byłoby zbyt duże wzmocnienie. Owszem pancerni mieli łuki ale byli też uzbrojeni w broń palną, której jazda turecka raczej nie używała. Należy też zwrócić uwagę na fakt, że poza sipahami jazda turecka to pospolite ruszenie, które nie było super ekstra formacją i myślę że jakakolwiek broń miotająca jest już wliczona w ich siłe. Dlatego moim zdaniem słusznie każda kawaleria sprzymierzonych ma prawo do ognia obronnego, to wynika z przewagi broni palnej.
Poza tym, by jakiś ogień obronny wykonać konieczne jest pewne wyszkolenie, a pospolite ruszenie tureckie takowego nie miało.
Za to na widok szarżującego nieprzyjaciela, ruszali mu naprzeciw.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

A częst ozdarzało się, że kawaleria w takiej sytuacji nie kontrszarżowała :?:
Bo jeśli nie kontrszarżowała w takiej sytuacji, to wiadomo jak to się z reguły kończyło - rozbiciem oddziału.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
motyl
Chorąży
Posty: 266
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL

Post autor: motyl »

Grałem dziś w z chłopakami z Koła w wiedeń.

W trakcie gry zrodził się jeden problem. Jeśli na jednym heksie są 2 oddzialy ułożone w stos i ten na górze atakuje, wygrywa walkę i ściga, to czy ten spod spodu może zaatakować oddział stojący obok?

Graliśmy, że nie może. Ale sami nie wiemy, czy to błąd, bo w instrukcja tego nie wyjaśnia.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Według instrukcji nie może, a na logikę możnaby dopuścic, ale jak się nie umawialiście przed grą to ciężko wymagac od przeciwnika :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
motyl
Chorąży
Posty: 266
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL

Post autor: motyl »

Raleen pisze:Według instrukcji nie może, a na logikę możnaby dopuścic, ale jak się nie umawialiście przed grą to ciężko wymagac od przeciwnika :) .
My nie graliśmy. Wydaje się, ze duzo większe korzyści mają z tego sprzymierzeni. Graliśmy z uwzględnieniem przepisu, który daje koalicjantom -1 do ostrzału (ale nie ognia obronnego) więc kolejny przepis na + byłby niewskazany.
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Post autor: Leo »

A czy nie uważacie, że polscy pancerni i kirasjerzy nie powinni mieć standardowo współczynnika walki ogniowej (o wartości 1). Przecież jak się czyta o ich taktyce i uzbrojeniu to była to jazda uniwersalna, przeznaczona i do walki wręcz i do ogniowej.

Nie stosujecie modyfikatora -1 dla sprzymierzonych w ogniu obronnym? Oj, biedni sprzymierzeni, w takiej sytuacji raczej nie mają szans na zwycięstwo...
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43386
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3948 times
Been thanked: 2515 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Ja nie stosuję, bo pisze że tylko dragonia i piechota ma modyfikację.

A tu koledzy poszli nawet w drugą stronę bo w ogóle chcieli skasowac ten bonus dla Turków, chyba mamy różne doświadczenia :) .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
motyl
Chorąży
Posty: 266
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL

Post autor: motyl »

Owszem kirasjerzy polscy powinni mieć 1 w walce ogniowej, na wzór kirasjerów saskich.

Z kolei pancerni nie. Posiadali oni broń palną, ale husaria też, ale to była broń pomocnicza i głównie walczono wręcz. A sam fakt, że kawaleria polska moze stosować ogień obronny pokazuje, że to użycie broni palnej jest w jakiś sposób zaznaczone.

Co do ataku to ta broń palna jest już wliczana w siłę i tak to należy interpretować. Podobnie jest z jazdą turecką, która używa łuków.
Gdybyśmy wprowadzili dla wszystkich kawalerii walkę ogniową, to wogóle nie używanoby walki wręcz, bo niesie ze sobą ryzyko w stratach (poza szarżą) i gra byłaby mniej ciekawa.
"Dulce et decorum est pro patria mori"
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Post autor: Leo »

Na pewno gdzieś kiedyś czytałem (tylko nie pamiętam gdzie - może u Wimmera, może w SMHW), że w czasach Sobieskiego, pancerni byli jazdą w równym stopniu strzeleczą i "białą", a ich głównym zadaniem podczas bitwy było ogniowe wsparcie szarży husarii.
Tym niemniej upierać się nie będę...
Awatar użytkownika
motyl
Chorąży
Posty: 266
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL

Post autor: motyl »

Możliwe, tylko takie zmiany korzystniej wpływają na zwycięstwo sprzymierzonych, ktorym jest o wiele łatwiej niż Turkom.
"Dulce et decorum est pro patria mori"
ODPOWIEDZ

Wróć do „XVI-XVIII wiek”