Strona 1 z 2

[Wiedeń 1683] Parkany (Dragon)

: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 09:11
autor: Raleen
W pierwszym numerze Dragona (1/96) wyszło rozszerzenie o tejże nazwie do Wiednia.

Moim zdaniem dość grywalne; były bodaj 3 scenariusze. Sama rozgrywka była dość krótka i bardzo dynamiczna, zwłaszcza w pierwszym scenariuszu - typowy blitzkrieg. Ogólnie gra bardzo różniła się od tego, do czego przyzwyczaił nas sam Wiedeń.

Jak oceniacie modyfikacje szarży tam wprowadzone, jak i całą grę :?:

Recenzja gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=119

Wykaz żetonów gry na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=223

: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 09:12
autor: Zeka
Modyfikacje szarży:
Ponieważ już o tym wcześniej wspominałem, tutaj tylko pokrótce.
Nie podobało mi się zmienienie przeliczania siły oddziałów "z gwiazdką"; zamiast podwojenia siły podczas walki, uzyskały przesunięcie o dwie kolumny w prawo w tabeli WALKA WRĘCZ. Zresztą w tych zasadach wymioniono tylko Turków, Polaków i Austriakó, zapominając o Tatarach i Węgrach.
Natomiast ograniczenie ilości szarż, jakie może przeporwadzić dana jednostka kawalerii w jednym etapie, do jednej szarży uznaję za rozsądne i logiczne (w końcu jest w jakiś sposób oddana utarata spójności jednostki po starciu z nieprzyjacielem itp.)
Ogólnie jednak "Parkany" należy uznać za udaną grę. Głównie przez dynamizm, którego w "Wiedniu" momentami brakowało.

: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 09:12
autor: motyl
Podzielam zdanie Zeki. Gra dobra. Co do szarży... można byłoby przetestować wszystkie możliwe warianty i wtedy stwierdzić który jest lepszy.

: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 09:13
autor: Karel W.F.M. Doorman
W Wiedniu jest dynamizm innego rodzaju.

Jest żmudne przebijanie się przz trudny teren i szarże na terenie czystym.

Parkany za to są w sam raz dla staropolskiego wodza, żeby postraszyć Turków.

: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 09:13
autor: Gladky
motyl pisze:Podzielam zdanie Zeki. Gra dobra. Co do szarży... można byłoby przetestować wszystkie możliwe warianty i wtedy stwierdzić który jest lepszy.
Możemy popróbować te różne elementy szarży i różne sposoby wprowadzania jej modyfikacji. Może to podda mi jakieś pomysły do Kokenhausen, choć przepisy kircholmu pod tym względem wydają mi się dużo bardziej przejrzyste.

Jedyne co mnie w Wiedniu i Parkanach denerwowało, to fakt, że dla oddziału z D, każde kolejne D nie robiło kompletnie nic.

: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 09:14
autor: motyl
Gladky pisze:
Jedyne co mnie w Wiedniu i Parkanach denerwowało, to fakt, że dla oddziału z D, każde kolejne D nie robiło kompletnie nic.
Ale nie może być tak, że pełnosprawny oddział atakujący zdezorganizowany zawsze wygrywa a ten drugi nie ma szans. to jest za duża skala i nawet zdezorganizowana jednostka moze się bić i zadać przeciwnikowi straty.

Ale jest rozwiązanie. Można zmienić tabelę walki, tak ,ze będzie rzut 2k6 i więcej rezultatów, np. w środku zamiast D/D *-brak rezultatu

: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 09:14
autor: Raleen
Może jakieś dodatkowe wycofanie dla takich oddziałów - do przemyślenia :)

: poniedziałek, 26 grudnia 2005, 09:14
autor: Zeka
W ramach testowania różnych rozwiązań dotyczących wyników walk, z bratem zagraliśmy w ten sposób, że kolejne D eliminuje już zdezorganizowany oddział. Gra okazała się szybką "wybijanką" kolejnych jednostek... I raczej niezbyt ciekawą (jeżeli weźmiemy pod uwagę szturmowanie Wiednia)... W sumie w okolicach 20 etapu na polu walki zostawały mizerne resztki obu armii i gazim niezbyt dało się ugryźć mury miejskie;)
Pod uwagę, przy rozważaniu roli "D", musimy wziąść także skalę gry (o czym już wspomniał motyl, więc nie będę się tu rozpisywał)... Zważywszy na to wszystko, we "Wiedniu" powinno pozostać już obecne rozwiązanie...

: środa, 22 marca 2006, 17:47
autor: motyl
Nie chodzi mi o szybsze niszczenie wojsk. W tej skali powinno być w miarę trudno zniszczyć oddział, bo jak obliczałem ,to w takim żetoniku np. husarii jest kilka chorągwii 3-4. Co do piechoty to już nawet nie wspomnę.

A przydałoby się w tabelce żeby w walce wręcz był remis. Ale mimo to nie kwestionuję obecnych tabel.

: wtorek, 4 kwietnia 2006, 21:40
autor: Zeka
Faktycznie remis mógłby wprowadzić nieco pozytywnego zamieszania :) W każdym bądź razie można spróbować go wprowadzić.

: czwartek, 6 kwietnia 2006, 16:51
autor: motyl
Można, tylko trzeba znaleźć chętnego gracza. Może Gladki się skusi.

: poniedziałek, 10 kwietnia 2006, 18:06
autor: Gladky
motyl pisze:Można, tylko trzeba znaleźć chętnego gracza. Może Gladki się skusi.
Się skusi...

: wtorek, 11 kwietnia 2006, 18:14
autor: motyl
To super!

Po Świętach powalczymy :wink:

: wtorek, 11 kwietnia 2006, 18:20
autor: Raleen
Ale wyrównane szanse są chyba tylko w pierwszym scenariuszu, więc na poważną bitwę polecam. Świetny on jest, krótki, szybki, trochę jak Qutre Bras do Waterloo.

: wtorek, 18 kwietnia 2006, 17:57
autor: Gladky
Raleen pisze:Ale wyrównane szanse są chyba tylko w pierwszym scenariuszu, więc na poważną bitwę polecam. Świetny on jest, krótki, szybki, trochę jak Qutre Bras do Waterloo.
Motyl ma niemiłosierne szczęscie w tym scenariuszu...

Pamiętam jak kiedyś atakowałem chyba 3 razy pod rząd zdezorganizowanego Sobieskiego z husarią, i rzuciłem 5,6,6 w trzech kolejnych walkach.

Zdezorganizowałem 8-9 oddziałów jazdy, a Sobieski pozostał tylko D.

Ale chętnie powalczę. Może tym razem będę miał więcej szczęscia i lepszy sposóbv na Motyla.