Strona 3 z 29

: piątek, 9 lutego 2007, 09:18
autor: Raleen
Jak to bywa inne sprawy zaambarasowały nas. Zeka wyjechał do Belgradu na chwilę teraz i trochę rzadziej nadaje. Łączenia for itd.

Skala w Wiedniu jest o ile pamiętam 1 heks = 250 metrów, więc to jest gra najbliższa Beresteczku. O skali i zasadach zbliżonych do Kircholmu raczej nie ma mowy.

Trzcianę zrobili Amerykanie chyba. Można powtarzac, ale nie wiem na ile jest sens.

Mam też taką ciekawą węgierską bitwę z XVI wieku...

Ogólnie zacząłem się w pewnym momencie zastanawiac czy to dobra bitwa na zrobienie o niej gry :roll: .

: sobota, 24 marca 2007, 12:33
autor: Raleen
Ponieważ zgłaszał się ostatnio do mnie chętny zainteresowany tematem, niewykloczone, że projekt bardziej ruszy.

Panowie, pytanie do Was jak byście widzieli grę o takiej dużej bitwie :?:
Idzie to trochę w kierunku gry operacyjnej, więc też się i nad tym zastanawiam, ale nie chcę Waldkowi wchodzic w paradę, bo on robi z kolei "Potop" i jest już zaawansowany z tego co wiem.

W każdym razie jeśli przychodzą Wam do głowy jakieś pomysły to chętnie poczytam.

: sobota, 24 marca 2007, 14:52
autor: Lord Voldemort
Raleen pisze:Ponieważ zgłaszał się ostatnio do mnie chętny zainteresowany tematem, niewykloczone, że projekt bardziej ruszy.

Panowie, pytanie do Was jak byście widzieli grę o takiej dużej bitwie :?:
Idzie to trochę w kierunku gry operacyjnej, więc też się i nad tym zastanawiam, ale nie chcę Waldkowi wchodzic w paradę, bo on robi z kolei "Potop" i jest już zaawansowany z tego co wiem.

W każdym razie jeśli przychodzą Wam do głowy jakieś pomysły to chętnie poczytam.
Potop bedzie sie rozgrywal na poziomie strategicznym.

Gra operacyjna (najlepiej caly system) tez jest mile widziana, zwlaszcza ze zbierajac materialy do Potopu, mam tez i od razu do gier operacyjnych :)

V.

: poniedziałek, 26 marca 2007, 12:27
autor: Zeka
Zatem, jak rozumiem, niebawem moglibysmy ruszyć z pracami nad grą? Ogólnie źródłowo jesteśmy obstawienie, pozostaje ktoś od mechaniki, a komentowaniem zajmiemy się wszyscy :)

: poniedziałek, 26 marca 2007, 14:38
autor: Lord Voldemort
Zeka pisze:Zatem, jak rozumiem, niebawem moglibysmy ruszyć z pracami nad grą? Ogólnie źródłowo jesteśmy obstawienie, pozostaje ktoś od mechaniki, a komentowaniem zajmiemy się wszyscy :)
Nie wiem, czy nie byloby warto zaczac od bitwy pod Warszawa 1656.
To byla ciekawa bitwa manewrowa, rozwijanie szykow, zwrot frontu o 90 stopni itp.

Beresteczko bylo ciekawsze jako operacja - Tatarzy z Molojcami chcieli wziagnac naszych w zasadzke, jak pod Zborowem, ale tym razem Jan kazimierz pokazal, ze umie sie uczyc na wlasnych bledach :-)

Pozdrawiam,
V.

: poniedziałek, 26 marca 2007, 14:44
autor: Raleen
Właśnie bym chciał by koledzy powrzucali jakieś pomysły jak mają - forum się rozwinęło, jest sporo nowych ludzi, każdy by dorzucił coś od siebie to z samej takiej dyskusji byłby spory pożytek.

: czwartek, 29 marca 2007, 22:22
autor: El Caudillo
Widze Voldemort zna sie na rzeczy :wink: ten Potop rzeczywiscie go wciagnal :D

Tez uwazam , ze Bitwa Warszawska t oswietny temat na gre, w ktorej bedzie wszystko od szarz kawalerii przez salwy artylerii i zdobywanie umocnien po Tatarow...

: piątek, 30 marca 2007, 15:33
autor: Raleen
Witam

Ja bym wolał, aby się już tutaj skupic na naszym Beresteczku.

To tylko organizacyjna uwaga, bo robi się bałagan.

O Potopie jest gdzie indziej.

PS. Jeszcze jedno: to jest projekt gry, częsc zasad już mam.

: piątek, 30 marca 2007, 16:27
autor: Zeka
Skoro się dogadaliśmy w pewnych sprawach, to kiedy moglibyśmy ruszyć z pracami? Troszkę ostatnio panowała stagnacja w tym temacie, ale chyba się już to skończyło?

: wtorek, 10 kwietnia 2007, 11:57
autor: El Caudillo
Przegladam i przegladam...

Beresteczko Bellony warte ok 23-28 zl (jesli nowe z ksiegarni) osiaga ceny 100zl na Allegro, czy to wasza sprawka? :cool:

Pewnie juz o tym pomysleliscie, ale...

Podpierajac sie wiec wiedza z epoki zdecydowanie oprzec sie organizacyjnie na pulkach. Ze strony polskiej w duzych bitwach i operacjach w powszechnym uzyciu byl trrn stopien taktycznej organizacji choragwii ( i coraz wiecej dowodow na to znajduje :!: )
Oczywiscie beda one najmocniejsze w calej armii RP

Pospolite ruszenie trzebaby podzielic terytorialnie, na posopolitakow danych ziem. Przedstawic jako kawalerie, ruchliwosc podobna do regularnych jednostek, wartosc bojowa nikla, jezeli bedzie takie rozroznienie, to charakter jazdy lekkiej.
Tatarzy, bardzo mobilni, latwo idacy w rozsypke gdy dostaja sie pod ogien, ale rownie latwo zbierajacy sie ponownie w jednostki.

I zostaja Kozacy. Organizacja znow terytorialna- najlepsze pulki. Problem w tym, ze mialy one charakter mieszany (jazda- piechota) moze wiec w ramach jednego pulku podzial :1 regiment(zeton) to 10 sotni (1000 wojska). Wtedy dajmy na to w pulku Czernihowskim pod jakims tam pulkownikiem mamy 1 zeton jazdy (ok 1000) i 3 zetony piechoty
(ok3000).
Zostaje nam czern kozacka, duza ilosc zetonow, tyle, ze slaba wartosc bojowa. Sa jednak niezwykle liczni i w tym ich sila. Uderzenie husarii, jesli nie zlamie morale moze ugzeznoc w tysiacach chlopow z widlami i kosami...

Co wy na to :?:

: wtorek, 10 kwietnia 2007, 14:57
autor: Raleen
Bardzo dobre uwagi i już teraz za nie dziękuje.

Przede wszystkim, jak się pewnie zorientowałeś, stawiam na rozróżnienie rodzajów wojsk - pod takim kątem robiłem Ostrołękę. Stąd dla mnie problemem jest zwłaszcza mieszany charakter pułków.

Chwilowo mnie dopadają inne rzeczy, ale za niedługo szerzej Ci postaram się odpisac. Zeko, Ty też skrobnij jak to widzisz.

: wtorek, 10 kwietnia 2007, 16:39
autor: Zeka
Tutaj dyskutowaliśmy o wojskowści Zaporożców (są tam też informacje o mieszanym skałdzie pułków kozackich): http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?t=380

Post przeczytałem z uwagą, jednakże dopiero wieczorem będę mógł odnieść się do niego (jestem umówiony i zaraz wychodzę).

: środa, 11 kwietnia 2007, 10:20
autor: Zeka
El Caudillo pisze:Podpierajac sie wiec wiedza z epoki zdecydowanie oprzec sie organizacyjnie na pulkach.
Skala gry w zasadzie wymaga "pułkowego" potraktowania bitwy :) Operowanie poszczególnymi chorągwiami lub sotniami stworzyłoby ryzyko utknięcia w pewnego rodzaju dłubaninie :wink:
El Caudillio pisze:Pospolite ruszenie trzebaby podzielic terytorialnie, na posopolitakow danych ziem.
Dokładnie; zresztą jest to jedyne wyjście, które ma odpowiednie uzasadnienie. Co do parametrów takiego oddziału - zgoda między nami panuje :)

El Caudillio pisze:I zostaja Kozacy. Organizacja znow terytorialna- najlepsze pulki. Problem w tym, ze mialy one charakter mieszany (jazda- piechota) moze wiec w ramach jednego pulku podzial :1 regiment(zeton) to 10 sotni (1000 wojska). Wtedy dajmy na to w pulku Czernihowskim pod jakims tam pulkownikiem mamy 1 zeton jazdy (ok 1000) i 3 zetony piechoty (ok3000)
Pułki kozackie z pewnością zostaną, z powodów przez Ciebie podanych, rozdzielone na kilka żetonów. Problem jedynie dotyczy odpowiedniej skali. O ile jeden żeton piechoty może oznaczać 1000 żołnierzy, przy jeździe już może być nieco zbyt liczny. Skłaniałbym się tu ku dodatkowym podziale jazdy na dwa żetony. Również uważam, że należy uwzględnić możliwość spieszania jednostek jazdy zaporoskiej, które w tym wypadku byliby traktowani jako pełnowartościowa piechota.
I. K. Swiesznikow w swej pracy "Bytw pid Beresteczkom" (niestety, nie posiadam jej we własnych zbiorach i podaję ją za Maciejem Franzem) podaje następującą strukturę pułku kozackiego: 2000 żołnierzy, po cztery roty, po pięć sotni. Sam M. Franz podaje, że w czasie powstania Chmielnickiego pułki liczyły nawet do 3200 ludzi.

Ogólnie słuszne uwagi poczyniłeś i mam nadzieję, że Twój post rozrusza temat:)

: środa, 11 kwietnia 2007, 10:53
autor: Comandante
Proponuje najpierw zadac sobie pytanie ile chcecie tych zetonow miec. Przeciez pulkow nie trzeba dzielic, mozna im zrobic straty stopniowe - jak chociazby w Battles of Waterloo.

: środa, 11 kwietnia 2007, 11:05
autor: Zeka
Zauważ, że dzielenie pułków dotyczy wojsk zaporoskich, gdzie w sładzie jednego pułku miałeś piechotę z taborem oraz jazdę.