To, że odłożyliśmy ten projekt stwierdziłem już w ostatnim poście, a to czy coś definitywnie "upadło" zależy od pomysłodawcy, czyli ode mnie . Natomiast rzeczywiście, tak jak już pisałem, naszły mnie z czasem wątpliwości co do tego na ile z tej bitwy da się zrobić sensowną i grywalną grę. Problemy ze źródłami nie były decydujące, prawdę mówiąc nawet nie brałem tego za bardzo pod uwagę. Raczej bitwa nie była zbyt manewrowa. Jak by chcieć robić skalę chorągwi wyszłoby bardzo dużo jednostek, z kolei przy skali pułku mogłoby to wyglądać mało ciekawie (duże uogólnienia i wspomniany problem manewrowości). Jakaś skala pośrednia wyglądałaby sztucznie. Tak, że ja skupiłem się na czym innym, gdzie widziałem większy sens by się tym zająć, a inni, którzy rzucali tutaj swoje pomysły, cóż - chyba podobnie.romanrozynski pisze:Wygląda na to że projekt upadł. W sumie nie dziwię się. O bitwie tej na razie nie ma dobrego opracowania stąd pojawiają się pewne kwiatki które pozwolę sobie skomentować
Co do komentowania, to jest dość stara dyskusja i długa, więc proponuję jak polemizujesz dopisywać przy cytacie czyja to jest wypowiedź, bo w takim poście znalezienie wśród kilkudziesięciu cytatów co jest czyje i na której z 28 stron tego wątku zostało napisane, jest mocno utrudnione. A że różni ludzie różne rzeczy pisali, to jak na każdym forum.
Tu chyba kluczem do zrozumienia tej wypowiedzi jest to "dane fikcyjne" umieszczone w nawiasie . Komentujesz jak historyk, a to nie jest dyskusja o ustalaniu detali historycznych, prowadzona ściśle zgodnie z metodologią naukową tylko dyskusja o projektowaniu gry. Nie znaczy to oczywiście, że robi się to w oderwaniu od historii.romanrozynski pisze:A skąd pułk Jana Sobieskiego pod Beresteczkiem skoro wtedy nie było takiego?Jezeli wiec mamy pulk Jana Sobieskiego, w jego sklad wejdzie (dane fikcyjne) 2 choragwie husarskie, 6 pancernych i 2 dragonow
Napisał (nie wiem kto) "około połowy" a nie "połowa". Tylko tak gwoli ścisłości.romanrozynski pisze:30 na 100 to nie jest połowa tylko 30 %Dragonia w szyku pieszym też nie była taka silna, jak się wydaje (około połowy stanu w warunkach bojowych pilnowało koni).
Poza tym wdzięczny jestem oczywiście za Twój komentarz jako że na epoce niewątpliwie znasz się. Może wrócimy kiedyś do tematu, a może zmienimy bitwę, będącą obiektem naszych zainteresowań, pozostając w ramach epoki.