[Projekt gry] Beresteczko 1651

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące XVI, XVII i XVIII wieku.
Awatar użytkownika
Bjorn
Lieutenant
Posty: 504
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
Lokalizacja: Wa-wa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Bjorn »

Ja jestem za podzieleniem wątku, na ile to możliwe.
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Wojpajek pisze:Kolejna sprawa to np. kopie husarskie, naładowana broń palna kawalerii (tak jak w M&P)- był by to dodakowy klocek/ żeton- który można by użyć w pierwszym starciu
Odpowiedz:

Zasada opcjonalna (do wersji zaawansowanej)
W przypadku gdy husaria szarzuje po raz pierwszy wroga jednostke piechoty lub jazdy ciezkiej - otrzymuje dodatkowy modyfikator do rzutu kostka (+1).

(designer note: kopii nie uzywano w walkach przeciwko Tatarom)

Broni palnej kawalerii nie bedziemy brali pod uwage - jej efekt jest juz "wliczony" w sile szarzy/ataku.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Witold Janik pisze:1. "Niejako" zupełnie niekonkurencyjnych jak na mój gust. Już napisałem, że prostsza wersja może być o wiele, wiele wcześniej wydana, niż ta bardziej "bardziej skomplikowana". Różnica może wynosić, powiedzmy, 2 lata, jakbyśmy się ostro wszyscy wzięli do roboty (?).

Przykro mi Rysiu, że nie trafił do Ciebie także argument "muzyczny". Hip-hop nie jest konkurencją dla wielbicieli rocka :)
Z resztą, co ja mam się męczyć. Może niech pan Vox Populi powie (on zawsze wie najlepiej), czy to jest konkurencyjne czy nie.

2. Commendante jest moderatorem, czy Ty?
Od siebie dodam, że trochę szkoda mi, że nie ja ;).

Napiszcie mi proszę może na priva, jak ktoś z Was w końcu weźmie się konkretnie za robotę, bo trochę szkoda mi czasu na dalsze śledzenie dyskusji.
Tymczasem!
Projekt Beresteczka jest pierwotnie mój, założyłem temat o tej bitwie już dawno temu, i przez ponad rok większość z Was się nie interesowała. Cieszę się, że tak Was zainteresował, chociaż szkoda mi trochę, że zbacza to z toru, którym miało iść. Ale jak doprowadzi Was to do jakiegoś innego projektu to nie mam nic przeciwko. My z Zeką na pewno będziemy ciągnęli projekt wg moich założeń. Dwa dni mnie nie było, ale dzięki temu przejrzałem pilniej szereg starych rozwiązań i widzę to dobrze. Mogę być trochę mniej aktywny, ale mam nadzieję, że nie będzie Wam to przeszkadzać.

Bliżej mi przyznam w zapatrywaniach do Zulu. Też widzę to manewrowo i to bardzo.

Jeśli chodzi o kwestie podziału dyskusji dobrze zrobiliście - niech ta dyskusja zostanie już jak jest, a projekt klockowy (tak to nazwijmy) niech ma osobny watek, bo inaczej się pokiełbasi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Podsumowanie

Krótkie podsumowanie z mojej strony na czym stoję i zarazem wytyczne co do dalszego rozwoju projektu:

1. Nie robimy klocków, jako, że w Polsce trudno byłoby taką grę wydać i podrażałoby to koszty, a po drugie nie pasują mi do reszty koncepcji. Będą na pewno żetony.

2. Mapa byłaby heksowa, ewentualnie można się zastanawiać nad ptp, ale tą ewentualność w niewielkim stopniu biorę pod uwagę. Możemy przyjąć, że mapa będzie heksowa.

3. Skala jednostek - pułki. Mogą być drobne odstępstwa, to jeszcze dopracujemy sobie.

4. Zasady walki będą raczej zbliżone do gier wojennych a nie do gier familijnych. Zdecydowanie nie interesują mnie rozwiązania sprowadzające walkę do rzucania dużą ilością kostek, np. za każdy oddział jedna kostka i trafiamy na 5, 6 - jak to jest w wielu grach.

5. Gra będzie stawiała przede wszystkim na ciekawe zasady, co nie znaczy, że muszą one być tym samym skomplikowane. Nie będą to jednak zasady dla 10-latków. Nie będziemy też dążyć do jakiegoś szczególnego rozbudowywania gry.

6. Głównym motywem powinny być nowatorskie rozwiązania dot. dowodzenia, które w większej mierze mam opracowane. Jak się one sprawdzą dla tej bitwy to w tej chwili dla mnie największa zagadka :) .


Kogo to ciekawi, zapraszam do współpracy. Niekoniecznie będę puszczał wszystko przez forum, bo czasami nienajlepiej to wychodzi, ale jak ktoś będzie bardziej zainteresowany jesteśmy otwarci. Pracowaliśmy już trochę nad projektem swego czasu z Zeką i mam nadzieję, że uda się go doprowadzić do końca w nieodległym czasie (ale to już zależy nie tylko ode mnie).

W razie, gdyby mnie trudniej było uświadczyć na forum, piszcie na maila - jest podany w moim profilu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Caellan
Piechur
Posty: 49
Rejestracja: czwartek, 23 marca 2006, 15:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Caellan »

Raleen pisze:1. Nie robimy klocków, jako, że w Polsce trudno byłoby taką grę wydać i podrażałoby to koszty, a po drugie nie pasują mi do reszty koncepcji. Będą na pewno żetony.
Rzeczywiście, wyszłoby drogo z klockami. Ale zrób przynajmniej w miarę duże heksy, to będzie sobie można wykorzystać figurki albo samodzielnie klocki zrobić :)
Raleen pisze:4. Zasady walki będą raczej zbliżone do gier wojennych a nie do gier familijnych. Zdecydowanie nie interesują mnie rozwiązania sprowadzające walkę do rzucania dużą ilością kostek, np. za każdy oddział jedna kostka i trafiamy na 5, 6 - jak to jest w wielu grach.
Popieram. Nie lubię gier Riskowych, w których miażdżąca przewaga może być nie wystarczająca do osiągnięcia choćby taktycznego zwycięstwa. Jak przypuszczam szarżę sześcioma chorągwiami na chwiejących się na nogach piechurów, którym się skończył proch, nie chcę kląć na sześć wyrzuconych jedynek ;)

Aczkolwiek nie przesadź w zapędzie twórczym z liczbą tabelek ;)
"Zabijcie wszystkich, Bóg pozna swoich!"
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10571
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2101 times
Been thanked: 2829 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Raleen pisze:Podsumowanie

Krótkie podsumowanie z mojej strony na czym stoję i zarazem wytyczne co do dalszego rozwoju projektu:

1. Nie robimy klocków, jako, że w Polsce trudno byłoby taką grę wydać i podrażałoby to koszty, a po drugie nie pasują mi do reszty koncepcji. Będą na pewno żetony.
Cena to pierwsza rzecz, z jaką trzeba się liczyć.
2. Mapa byłaby heksowa, ewentualnie można się zastanawiać nad ptp, ale tą ewentualność w niewielkim stopniu biorę pod uwagę. Możemy przyjąć, że mapa będzie heksowa.
W skali taktycznej heksy są zdecydowanie lepsze, poza tym wolę odwzorować teren w sposób najbardziej zbliżony do rzeczwistego, czego moim zdaniem ptp do końca nie zapewnia.
3. Skala jednostek - pułki. Mogą być drobne odstępstwa, to jeszcze dopracujemy sobie.
Jak na Beresteczko, faktycznie można pomieszać rajtarię i dragonię z piechotą, ale wtedy gra się robi za bardzo jednostajna (w sumie inaczej tych dragunów jak w równym marszu z piechurami użyć się nie da.
4. Zasady walki będą raczej zbliżone do gier wojennych a nie do gier familijnych. Zdecydowanie nie interesują mnie rozwiązania sprowadzające walkę do rzucania dużą ilością kostek, np. za każdy oddział jedna kostka i trafiamy na 5, 6 - jak to jest w wielu grach.
I tak pewnie wyjdzie sporo rzutów :wink:
Chodzi tylko o to, by gra nie sprowadzała się wyłącznie do samych rzutów kością.
Ostatnio zmieniony środa, 2 maja 2007, 09:18 przez Karel W.F.M. Doorman, łącznie zmieniany 1 raz.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
El Caudillo
Wachmistrz
Posty: 201
Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 04:31
Has thanked: 25 times
Been thanked: 26 times

Post autor: El Caudillo »

Wchodze w to!!!

Mapa mam nadzieje na heksach, niczego lepszego jeszcze nie wymyslono
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Karel W.F.M. Doorman pisze:faktycznie można pomieszać rajtarię i dragonię z piechotą
Najpierw bylo wylewanie pomyj i odsadzenie od czci i wiary a teraz czytam cos takiego :shock: :lol: :cool:
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

OK, to co do mapy stoimy na gruncie heksowej, skoro wszyscy zainteresowani tak wolą. Pomyślę z tymi dużymi heksami jeszcze.

Tabel dużo nie będzie, rzutów może być kilka, ale pojedynczych, nie lubię za dużo ciepania kostką.

W chwili obecnej proponuję skoncentrować się na stronie historycznej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10571
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2101 times
Been thanked: 2829 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

comandante pisze:
Karel W.F.M. Doorman pisze:faktycznie można pomieszać rajtarię i dragonię z piechotą
Najpierw bylo wylewanie pomyj i odsadzenie od czci i wiary a teraz czytam cos takiego :shock: :lol: :cool:
Na zaczepki (kolejne) tego "miłego" rodzaju nie odpowiadam.

Fakt ustawienia dragonii w szachownicę z piechotą w przypadku armii Rzeczpospolitej nie oznaczał jej przyspawania do piechoty - do zmiany stanowiska skłonił mnie jedynie przebieg bitwy, choć i tak zrobienie osobnych żetonów/figurek dawałoby graczowi znacznie więcej możliwości aniżeli tylko traktowanie dragonii jako piechoty.

W każdej innej grze z udziałem wojsk Rzeczpospolitej robienie czegoś takiego byłoby gruba przesadą.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Raleen pisze:Pomyślę z tymi dużymi heksami jeszcze.
to tez niezle. Po co dzielilismy te watki w ogole? :)
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Comandante
General de División
Posty: 3012
Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
Lokalizacja: Verulamium
Been thanked: 3 times

Post autor: Comandante »

Karel W.F.M. Doorman pisze: Na zaczepki (kolejne) tego "miłego" rodzaju nie odpowiadam.
I slusznie, bo nie nalezy kazdego odmiennego zdania lub zdziwienia z faktu, ze jednak udalo mi sie kogos przekonac brac od razu za zaczepke.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Awatar użytkownika
Paweł Sulich
Podporucznik
Posty: 413
Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 10:16
Lokalizacja: Józefów
Been thanked: 3 times

Post autor: Paweł Sulich »

Heksy wielkości starego Grunwaldu są w sam raz, jak na żeton który ma się obracać; nic o siebie nie zawadza :)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10571
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2101 times
Been thanked: 2829 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Paafko pisze:Heksy wielkości starego Grunwaldu są w sam raz, jak na żeton który ma się obracać; nic o siebie nie zawadza :)
Tu raczej chodzi o to, by na jednym heksie stawia c jednostki walczących przeciwników.
Zastanawiam się, jak w skali taktycznej (o jaką Raleenowi chyba chodzi) miałoby to wyglądać.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3968 times
Been thanked: 2527 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Paafko pisze:Heksy wielkości starego Grunwaldu są w sam raz, jak na żeton który ma się obracać; nic o siebie nie zawadza :)
Im chodzi o jeszcze większe heksy - takie jak w grze o II wojnie, takiej jak Combat Commander.

Panowie, co do zmian stanowisk to wydaje mi się to naturalną sprawą, zwłaszcza w ramach takiej dyskusji. Przecież trwanie uparcie wyłącznie przy swoich wyjściowych założeniach nie musi być cnotą. W końcu po to jest dyskusja, aby się do pewnych nowych, innych rzeczy przekonywać.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
ODPOWIEDZ

Wróć do „XVI-XVIII wiek”