[Projekt gry] Beresteczko 1651
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
Odpowiedz:Wojpajek pisze:Kolejna sprawa to np. kopie husarskie, naładowana broń palna kawalerii (tak jak w M&P)- był by to dodakowy klocek/ żeton- który można by użyć w pierwszym starciu
Zasada opcjonalna (do wersji zaawansowanej)
W przypadku gdy husaria szarzuje po raz pierwszy wroga jednostke piechoty lub jazdy ciezkiej - otrzymuje dodatkowy modyfikator do rzutu kostka (+1).
(designer note: kopii nie uzywano w walkach przeciwko Tatarom)
Broni palnej kawalerii nie bedziemy brali pod uwage - jej efekt jest juz "wliczony" w sile szarzy/ataku.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Projekt Beresteczka jest pierwotnie mój, założyłem temat o tej bitwie już dawno temu, i przez ponad rok większość z Was się nie interesowała. Cieszę się, że tak Was zainteresował, chociaż szkoda mi trochę, że zbacza to z toru, którym miało iść. Ale jak doprowadzi Was to do jakiegoś innego projektu to nie mam nic przeciwko. My z Zeką na pewno będziemy ciągnęli projekt wg moich założeń. Dwa dni mnie nie było, ale dzięki temu przejrzałem pilniej szereg starych rozwiązań i widzę to dobrze. Mogę być trochę mniej aktywny, ale mam nadzieję, że nie będzie Wam to przeszkadzać.Witold Janik pisze:1. "Niejako" zupełnie niekonkurencyjnych jak na mój gust. Już napisałem, że prostsza wersja może być o wiele, wiele wcześniej wydana, niż ta bardziej "bardziej skomplikowana". Różnica może wynosić, powiedzmy, 2 lata, jakbyśmy się ostro wszyscy wzięli do roboty (?).
Przykro mi Rysiu, że nie trafił do Ciebie także argument "muzyczny". Hip-hop nie jest konkurencją dla wielbicieli rocka
Z resztą, co ja mam się męczyć. Może niech pan Vox Populi powie (on zawsze wie najlepiej), czy to jest konkurencyjne czy nie.
2. Commendante jest moderatorem, czy Ty?
Od siebie dodam, że trochę szkoda mi, że nie ja .
Napiszcie mi proszę może na priva, jak ktoś z Was w końcu weźmie się konkretnie za robotę, bo trochę szkoda mi czasu na dalsze śledzenie dyskusji.
Tymczasem!
Bliżej mi przyznam w zapatrywaniach do Zulu. Też widzę to manewrowo i to bardzo.
Jeśli chodzi o kwestie podziału dyskusji dobrze zrobiliście - niech ta dyskusja zostanie już jak jest, a projekt klockowy (tak to nazwijmy) niech ma osobny watek, bo inaczej się pokiełbasi.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Podsumowanie
Krótkie podsumowanie z mojej strony na czym stoję i zarazem wytyczne co do dalszego rozwoju projektu:
1. Nie robimy klocków, jako, że w Polsce trudno byłoby taką grę wydać i podrażałoby to koszty, a po drugie nie pasują mi do reszty koncepcji. Będą na pewno żetony.
2. Mapa byłaby heksowa, ewentualnie można się zastanawiać nad ptp, ale tą ewentualność w niewielkim stopniu biorę pod uwagę. Możemy przyjąć, że mapa będzie heksowa.
3. Skala jednostek - pułki. Mogą być drobne odstępstwa, to jeszcze dopracujemy sobie.
4. Zasady walki będą raczej zbliżone do gier wojennych a nie do gier familijnych. Zdecydowanie nie interesują mnie rozwiązania sprowadzające walkę do rzucania dużą ilością kostek, np. za każdy oddział jedna kostka i trafiamy na 5, 6 - jak to jest w wielu grach.
5. Gra będzie stawiała przede wszystkim na ciekawe zasady, co nie znaczy, że muszą one być tym samym skomplikowane. Nie będą to jednak zasady dla 10-latków. Nie będziemy też dążyć do jakiegoś szczególnego rozbudowywania gry.
6. Głównym motywem powinny być nowatorskie rozwiązania dot. dowodzenia, które w większej mierze mam opracowane. Jak się one sprawdzą dla tej bitwy to w tej chwili dla mnie największa zagadka .
Kogo to ciekawi, zapraszam do współpracy. Niekoniecznie będę puszczał wszystko przez forum, bo czasami nienajlepiej to wychodzi, ale jak ktoś będzie bardziej zainteresowany jesteśmy otwarci. Pracowaliśmy już trochę nad projektem swego czasu z Zeką i mam nadzieję, że uda się go doprowadzić do końca w nieodległym czasie (ale to już zależy nie tylko ode mnie).
W razie, gdyby mnie trudniej było uświadczyć na forum, piszcie na maila - jest podany w moim profilu.
Krótkie podsumowanie z mojej strony na czym stoję i zarazem wytyczne co do dalszego rozwoju projektu:
1. Nie robimy klocków, jako, że w Polsce trudno byłoby taką grę wydać i podrażałoby to koszty, a po drugie nie pasują mi do reszty koncepcji. Będą na pewno żetony.
2. Mapa byłaby heksowa, ewentualnie można się zastanawiać nad ptp, ale tą ewentualność w niewielkim stopniu biorę pod uwagę. Możemy przyjąć, że mapa będzie heksowa.
3. Skala jednostek - pułki. Mogą być drobne odstępstwa, to jeszcze dopracujemy sobie.
4. Zasady walki będą raczej zbliżone do gier wojennych a nie do gier familijnych. Zdecydowanie nie interesują mnie rozwiązania sprowadzające walkę do rzucania dużą ilością kostek, np. za każdy oddział jedna kostka i trafiamy na 5, 6 - jak to jest w wielu grach.
5. Gra będzie stawiała przede wszystkim na ciekawe zasady, co nie znaczy, że muszą one być tym samym skomplikowane. Nie będą to jednak zasady dla 10-latków. Nie będziemy też dążyć do jakiegoś szczególnego rozbudowywania gry.
6. Głównym motywem powinny być nowatorskie rozwiązania dot. dowodzenia, które w większej mierze mam opracowane. Jak się one sprawdzą dla tej bitwy to w tej chwili dla mnie największa zagadka .
Kogo to ciekawi, zapraszam do współpracy. Niekoniecznie będę puszczał wszystko przez forum, bo czasami nienajlepiej to wychodzi, ale jak ktoś będzie bardziej zainteresowany jesteśmy otwarci. Pracowaliśmy już trochę nad projektem swego czasu z Zeką i mam nadzieję, że uda się go doprowadzić do końca w nieodległym czasie (ale to już zależy nie tylko ode mnie).
W razie, gdyby mnie trudniej było uświadczyć na forum, piszcie na maila - jest podany w moim profilu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Rzeczywiście, wyszłoby drogo z klockami. Ale zrób przynajmniej w miarę duże heksy, to będzie sobie można wykorzystać figurki albo samodzielnie klocki zrobićRaleen pisze:1. Nie robimy klocków, jako, że w Polsce trudno byłoby taką grę wydać i podrażałoby to koszty, a po drugie nie pasują mi do reszty koncepcji. Będą na pewno żetony.
Popieram. Nie lubię gier Riskowych, w których miażdżąca przewaga może być nie wystarczająca do osiągnięcia choćby taktycznego zwycięstwa. Jak przypuszczam szarżę sześcioma chorągwiami na chwiejących się na nogach piechurów, którym się skończył proch, nie chcę kląć na sześć wyrzuconych jedynekRaleen pisze:4. Zasady walki będą raczej zbliżone do gier wojennych a nie do gier familijnych. Zdecydowanie nie interesują mnie rozwiązania sprowadzające walkę do rzucania dużą ilością kostek, np. za każdy oddział jedna kostka i trafiamy na 5, 6 - jak to jest w wielu grach.
Aczkolwiek nie przesadź w zapędzie twórczym z liczbą tabelek
"Zabijcie wszystkich, Bóg pozna swoich!"
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10571
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2101 times
- Been thanked: 2829 times
Cena to pierwsza rzecz, z jaką trzeba się liczyć.Raleen pisze:Podsumowanie
Krótkie podsumowanie z mojej strony na czym stoję i zarazem wytyczne co do dalszego rozwoju projektu:
1. Nie robimy klocków, jako, że w Polsce trudno byłoby taką grę wydać i podrażałoby to koszty, a po drugie nie pasują mi do reszty koncepcji. Będą na pewno żetony.
W skali taktycznej heksy są zdecydowanie lepsze, poza tym wolę odwzorować teren w sposób najbardziej zbliżony do rzeczwistego, czego moim zdaniem ptp do końca nie zapewnia.2. Mapa byłaby heksowa, ewentualnie można się zastanawiać nad ptp, ale tą ewentualność w niewielkim stopniu biorę pod uwagę. Możemy przyjąć, że mapa będzie heksowa.
Jak na Beresteczko, faktycznie można pomieszać rajtarię i dragonię z piechotą, ale wtedy gra się robi za bardzo jednostajna (w sumie inaczej tych dragunów jak w równym marszu z piechurami użyć się nie da.3. Skala jednostek - pułki. Mogą być drobne odstępstwa, to jeszcze dopracujemy sobie.
I tak pewnie wyjdzie sporo rzutów4. Zasady walki będą raczej zbliżone do gier wojennych a nie do gier familijnych. Zdecydowanie nie interesują mnie rozwiązania sprowadzające walkę do rzucania dużą ilością kostek, np. za każdy oddział jedna kostka i trafiamy na 5, 6 - jak to jest w wielu grach.
Chodzi tylko o to, by gra nie sprowadzała się wyłącznie do samych rzutów kością.
Ostatnio zmieniony środa, 2 maja 2007, 09:18 przez Karel W.F.M. Doorman, łącznie zmieniany 1 raz.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- El Caudillo
- Wachmistrz
- Posty: 201
- Rejestracja: niedziela, 25 marca 2007, 04:31
- Has thanked: 25 times
- Been thanked: 26 times
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
OK, to co do mapy stoimy na gruncie heksowej, skoro wszyscy zainteresowani tak wolą. Pomyślę z tymi dużymi heksami jeszcze.
Tabel dużo nie będzie, rzutów może być kilka, ale pojedynczych, nie lubię za dużo ciepania kostką.
W chwili obecnej proponuję skoncentrować się na stronie historycznej.
Tabel dużo nie będzie, rzutów może być kilka, ale pojedynczych, nie lubię za dużo ciepania kostką.
W chwili obecnej proponuję skoncentrować się na stronie historycznej.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10571
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2101 times
- Been thanked: 2829 times
Na zaczepki (kolejne) tego "miłego" rodzaju nie odpowiadam.comandante pisze:Najpierw bylo wylewanie pomyj i odsadzenie od czci i wiary a teraz czytam cos takiegoKarel W.F.M. Doorman pisze:faktycznie można pomieszać rajtarię i dragonię z piechotą
Fakt ustawienia dragonii w szachownicę z piechotą w przypadku armii Rzeczpospolitej nie oznaczał jej przyspawania do piechoty - do zmiany stanowiska skłonił mnie jedynie przebieg bitwy, choć i tak zrobienie osobnych żetonów/figurek dawałoby graczowi znacznie więcej możliwości aniżeli tylko traktowanie dragonii jako piechoty.
W każdej innej grze z udziałem wojsk Rzeczpospolitej robienie czegoś takiego byłoby gruba przesadą.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
- Paweł Sulich
- Podporucznik
- Posty: 413
- Rejestracja: wtorek, 7 listopada 2006, 10:16
- Lokalizacja: Józefów
- Been thanked: 3 times
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10571
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2101 times
- Been thanked: 2829 times
Tu raczej chodzi o to, by na jednym heksie stawia c jednostki walczących przeciwników.Paafko pisze:Heksy wielkości starego Grunwaldu są w sam raz, jak na żeton który ma się obracać; nic o siebie nie zawadza
Zastanawiam się, jak w skali taktycznej (o jaką Raleenowi chyba chodzi) miałoby to wyglądać.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Im chodzi o jeszcze większe heksy - takie jak w grze o II wojnie, takiej jak Combat Commander.Paafko pisze:Heksy wielkości starego Grunwaldu są w sam raz, jak na żeton który ma się obracać; nic o siebie nie zawadza
Panowie, co do zmian stanowisk to wydaje mi się to naturalną sprawą, zwłaszcza w ramach takiej dyskusji. Przecież trwanie uparcie wyłącznie przy swoich wyjściowych założeniach nie musi być cnotą. W końcu po to jest dyskusja, aby się do pewnych nowych, innych rzeczy przekonywać.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)