Kircholm (Vae Victis)
- kadrinazi
- Tat-Aluf
- Posty: 3578
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
- Lokalizacja: Karak Edinburgh
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Kircholm (Vae Victis)
Gra ukaże się w numerze 116, czyli w maju. Termin na wydrukowanie żetonów to marzec, mapy zaś kwiecień, mam do końca marca termin na napisanie artykułu historycznego (circa about 6 stron) o bitwie, który Florent przetłumaczy na francuski.
Kontakt tylko na maila
-
- Appointé
- Posty: 37
- Rejestracja: środa, 23 października 2013, 11:01
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Kircholm (Vae Victis)
Jednak się przesunęło, ale czekam już tyle, że te kolejne miesiące niewiele już zmienią. Dla mnie to i tak będzie 3, no 2 koma 702 - a na tyle, to mogę sobie pozwolić.
- duc de Fort
- Capitaine
- Posty: 843
- Rejestracja: sobota, 21 stycznia 2012, 18:34
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Kircholm (Vae Victis)
Już można zamówić. Powinna być na koniec przyszłego tygodnia
FortGier.pl - najlepszy sklep z wojennymi grami planszowymi
- Khamul
- Lieutenant
- Posty: 524
- Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
- Lokalizacja: Będzin
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Kircholm (Vae Victis)
Na zdjęciu prezentującym rozstawienie początkowe jakoś nie widać tej wielkiej liczebnej przewagi Szwedów...
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Kircholm (Vae Victis)
Bo ich jednostki mają zdecydowanie większą liczebność. Szczególnie piechota. Mnie martwi zbyt mała szerokość planszy. Za mało miejsca dla kawalerii, co jak myślę sprawi, że bitwa nie będzie mogła być rozegrana w podobnych warunkach co w rzeczywistości.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Kircholm (Vae Victis)
Po zapoznaniu się wcześniej z tym projektem jestem bardziej sceptyczny.
Jeden z powodów podałem post wyżej. Ponadto zrobiono z rajtarów kirasjerów, a husaria nie wyróżnia się specjalnie od zachodniej kawalerii pod względem impetu uderzenia i szybkości. To tak w skrócie.
Jeden z powodów podałem post wyżej. Ponadto zrobiono z rajtarów kirasjerów, a husaria nie wyróżnia się specjalnie od zachodniej kawalerii pod względem impetu uderzenia i szybkości. To tak w skrócie.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
-
- Adjudant-Major
- Posty: 307
- Rejestracja: czwartek, 2 września 2010, 17:20
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: Kircholm (Vae Victis)
Nie wiem jak z impetem uderzenia, ale czytałem parę rzeczy świadczących o tym że nasi łatwiej doganiali jazdę zachodnią niż ta naszych, ale najistotniejsza jest siła szarży - tzn. zdolność do przełamania przeciwnika - tę husaria miała największą, a o tym nie wspomniałeś.husaria nie wyróżnia się specjalnie od zachodniej kawalerii pod względem impetu uderzenia i szybkości
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43377
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3943 times
- Been thanked: 2509 times
- Kontakt:
Re: Kircholm (Vae Victis)
W zasadach gry to co nazywasz impetem uderzenia i zdolnością do przełamania przeciwnika zawiera się w zasadzie w jednym współczynniku, stąd zapewne Leliwa tego tak nie rozróżniał.
Jeśli husaria ma współczynniki jakościowe w walce równorzędne jeździe zachodniej to rzeczywiście jest nieporozumienie i gra się tu raczej nie obroni. Na zachodzie nie potrafią zrozumieć, że nasza jazda była wtedy naprawdę potężna i starają się ją zamknąć w ramach jakichś swoich wyobrażeń.
Jeśli husaria ma współczynniki jakościowe w walce równorzędne jeździe zachodniej to rzeczywiście jest nieporozumienie i gra się tu raczej nie obroni. Na zachodzie nie potrafią zrozumieć, że nasza jazda była wtedy naprawdę potężna i starają się ją zamknąć w ramach jakichś swoich wyobrażeń.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Pejotl
- Major en second
- Posty: 1131
- Rejestracja: czwartek, 24 lipca 2008, 22:26
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 9 times
Re: Kircholm (Vae Victis)
A co chciałbyś z tych rajtarów zrobić? Z tego co gdzieś czytałem, chyba na historycy.org, termin "rajtarzy" to nasz polski wymysł, na zachodzie Europy znano dwa rodzaje jazdy: kirasjerów i arkabuzerów (nie licząc jakichś regionalnych wynalazków z Hiszpanii, Włoch czy importowanych z Europy Wschodniej )leliwa pisze:Jeden z powodów podałem post wyżej. Ponadto zrobiono z rajtarów kirasjerów, a husaria nie wyróżnia się specjalnie od zachodniej kawalerii pod względem impetu uderzenia i szybkości. To tak w skrócie.
Człowiek potyka się o kretowiska, nie o góry.
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Kircholm (Vae Victis)
W tym systemie (Simple M&P) jest takie rozróżnienie. Rajtarzy mają tu słabsze uzbrojenie ochronne. Rzuć okiem do przepisów. Zresztą w wersji oryginalnej jest tak jak mówisz, ale raczej nie jest to historyczne w przypadku np. wojny króla z parlamentem w Anglii, bo tam kirysy nosiła zdecydowanie mniejszość regimentów kawalerii, a w bitwach zdecydowana większość jest traktowana jak kirasjerzy, podobnie do bitew z Wojny Trzydziestoletniej przedstawionych w innych grach.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43377
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3943 times
- Been thanked: 2509 times
- Kontakt:
Re: Kircholm (Vae Victis)
Kiedyś sobie dyskutowaliśmy co stanowiło wyróżnik ciężkiej kawalerii w epoce napoleońskiej i doszliśmy do wniosku, że jednak decydujące były konie - w ciężkiej kawalerii większe, masywniejsze. Inaczej się na takich koniach szarżowało. Poborowi też byli wyższego wzrostu i lepiej zbudowani. Myślę, że przy ustalaniu czy konkretne jednostki jazdy zachodniej zasługują na miano kirasjerów też powinno się do tego podejść w ten sposób. Nie zmienia to niczego w kwestii oceny (negatywnej) ichniego "Kircholmu".
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Fromhold
- Général de Division
- Posty: 3383
- Rejestracja: poniedziałek, 1 marca 2010, 21:38
- Lokalizacja: obóz warowny
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 5 times
- Kontakt:
Re: Kircholm (Vae Victis)
Kirys również miał duże znaczenie. Np p. Szewardino nasi ułani (6 i 8 p.uł) byli niemile zaskoczeni spotkaniem z kirasjerami kiedy lance ześlizgiwały się z pancerzy Rosjan. Kirys w pewnych sytuacjach chronił również przed bronią palną.Raleen pisze:Kiedyś sobie dyskutowaliśmy co stanowiło wyróżnik ciężkiej kawalerii w epoce napoleońskiej i doszliśmy do wniosku, że jednak decydujące były konie - w ciężkiej kawalerii większe, masywniejsze. Inaczej się na takich koniach szarżowało. Poborowi też byli wyższego wzrostu i lepiej zbudowani. Myślę, że przy ustalaniu czy konkretne jednostki jazdy zachodniej zasługują na miano kirasjerów też powinno się do tego podejść w ten sposób. Nie zmienia to niczego w kwestii oceny (negatywnej) ichniego "Kircholmu".
To dlatego w 1811 Rosjanie przywrócili swoim kirasjerom pancerze.
W XVII w duże znaczenie do pancerzy przywiązywał Gustaw Adolf, zwłaszcza po tym kiedy sam boleśnie przekonał się o ich przydatności.
Są doskonałe figurki i modele. Są też doskonałe plany i materiały źródłowe, ale nigdy nie idzie to w parze.
http://fromholdblog.blogspot.com/
http://fromholdblog.blogspot.com/
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43377
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3943 times
- Been thanked: 2509 times
- Kontakt:
Re: Kircholm (Vae Victis)
Oczywiście, w pełni się z Tobą zgadzam, że kirys miał znaczenie, ale chodzi o to co jest decydujące. Np. we Francji wiadomo, że w pewnych okresach kirasjerzy (zwani za rewolucyjnych czasów pułkami "ciężkiej kawalerii") nie nosili kirysów, tak samo przez całą epokę występują formacje zaliczane do ciężkiej jazdy, a nienoszące kirysów. Dlaczego np. napoleońscy dragoni jako średnia kawaleria, a czasami klasyfikowani jako ciężka, uważani są za posiadających w szarży większy impet niż powiedzmy strzelcy konni? Można oczywiście dorzucić dalsze elementy jak sposób przeprowadzania ataku (pchnięcie - najbardziej typowe dla ciężkiej jazdy i cięcie - najbardziej typowe dla lekkiej używającej szabli), ale koń był jednak pewnym wyznacznikiem.
Trochę schodzimy z tematu gry, ale wydaje mi się, że to są do pewnego stopnia uniwersalne prawidłowości.
Trochę schodzimy z tematu gry, ale wydaje mi się, że to są do pewnego stopnia uniwersalne prawidłowości.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Fromhold
- Général de Division
- Posty: 3383
- Rejestracja: poniedziałek, 1 marca 2010, 21:38
- Lokalizacja: obóz warowny
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 5 times
- Kontakt:
Re: Kircholm (Vae Victis)
Osobiście nie widzę problemu w wytłumaczeniu pewnych zjawisk przy pomocy źródeł późniejszych (oczywiście w sensownych rozsądnych granicach). Dla XVII w nader często nie dysponujemy odpowiednim materiałem źródłowym. Dostępne teksty są zwykle zbyt lakoniczne lub w ogóle ich brak. Pewne zjawiska przebiegały w podobny sposób w różnych epokach.
Co do jakości koni to jazda szwedzka do lat trzydziestych dysponowała jedynie wierzchowcami bardzo miernej jakości. Zwierzęta te były też powodem kpin żołnierzy cesarskich.
Dopiero po 1631, po Breitenlefd zdołano zaopatrzyć się w lepsze konie hodowli niemieckiej.
Co do jakości koni to jazda szwedzka do lat trzydziestych dysponowała jedynie wierzchowcami bardzo miernej jakości. Zwierzęta te były też powodem kpin żołnierzy cesarskich.
Dopiero po 1631, po Breitenlefd zdołano zaopatrzyć się w lepsze konie hodowli niemieckiej.
Są doskonałe figurki i modele. Są też doskonałe plany i materiały źródłowe, ale nigdy nie idzie to w parze.
http://fromholdblog.blogspot.com/
http://fromholdblog.blogspot.com/
- kadrinazi
- Tat-Aluf
- Posty: 3578
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
- Lokalizacja: Karak Edinburgh
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Kircholm (Vae Victis)
Niestety upór autora gry w niektórych aspektach był taki, że opadły mi ręce. Stąd będą kwiatki w postaci petyhorców litewskich przedstawionych na żetonie jako rajtarzy...
Kontakt tylko na maila