Stirling 1297 (TiS)
- motyl
- Chorąży
- Posty: 266
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
- Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL
Wczoraj grałem z Gładkim w Stirling. Byłem ciekaw,jak się gra ale bardzo się zawiodłem. Stwierdziliśmy z Andrzejem, że gra jest do bani. Może ktoś, kto chce się nauczyć grać w planszowki może w to zagrać ale ja o wiele bardziej polecałbym grunwald.
Graliśmy w scenariusz filmowy, bo Gładki grał już 2 razy w historyczny.
Nie wiem dlaczego ten scenariusz nazywa się filmowy. Wydawałoby się, że odzwierciedla wydarzenia z Braveheart'a ale to zupełna bzdura. Wojtek Zalewski chyba spał na tym filmie. W grze na pierwszej linii łucznicy za nimi piechota zbita w kupę, a na końcu na drodze na bagnach kawaleria. W filmie to po ostrzale łuczników do walki ruszyła angielska jazda, a w grze nie ma takiej możliwości bo przed nią jest piechota, przez którą jazda nie przejedzie.
Co do przepisów to jest to zlepek różnych systemów Wojtka (i nie tylko jego ) który w połączeniu daje bardzo śmieszny rezultat.
Graliśmy w scenariusz filmowy, bo Gładki grał już 2 razy w historyczny.
Nie wiem dlaczego ten scenariusz nazywa się filmowy. Wydawałoby się, że odzwierciedla wydarzenia z Braveheart'a ale to zupełna bzdura. Wojtek Zalewski chyba spał na tym filmie. W grze na pierwszej linii łucznicy za nimi piechota zbita w kupę, a na końcu na drodze na bagnach kawaleria. W filmie to po ostrzale łuczników do walki ruszyła angielska jazda, a w grze nie ma takiej możliwości bo przed nią jest piechota, przez którą jazda nie przejedzie.
Co do przepisów to jest to zlepek różnych systemów Wojtka (i nie tylko jego ) który w połączeniu daje bardzo śmieszny rezultat.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Tam jest i z mojej Ostrołęki co nieco i z Waterloo i miałem o tym napisac, ale połączone to jest tak nieudolnie, że ręce opadają. Mam na myśli głównie fazy - to są po prostu wewnętrzne sprzeczności.
Z całą instrukcją nie miałem się okazji jeszcze zapoznac, ale zdaje się, że będę miał co napisac niedługo...
Z całą instrukcją nie miałem się okazji jeszcze zapoznac, ale zdaje się, że będę miał co napisac niedługo...
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Wojpajek
- Captain
- Posty: 934
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
To ja się zapytam RK jeśli tam coś jest z Ostrołęki: 8)
- Co mam robić jak dowódca wejdzie na heks z dowódcą? a będą tam sami.... Bo w Strilingu nie ma o tym wzmianki :]
Dodatkowo język w instrukcji jest zabójczy heheh najlepszy jest zwrot nasz oddział kawalerii... Jak to czytam to ciągle nachodzi mi do głowy- kiedy szedł przez czarny las- nasz króliczek/kotek/piesek nagle zoabczył....
Ręce opadają. NIe jestem najlepszym polonistą, ale to to jest aż śmieszne.
- Co mam robić jak dowódca wejdzie na heks z dowódcą? a będą tam sami.... Bo w Strilingu nie ma o tym wzmianki :]
Dodatkowo język w instrukcji jest zabójczy heheh najlepszy jest zwrot nasz oddział kawalerii... Jak to czytam to ciągle nachodzi mi do głowy- kiedy szedł przez czarny las- nasz króliczek/kotek/piesek nagle zoabczył....
Ręce opadają. NIe jestem najlepszym polonistą, ale to to jest aż śmieszne.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Wojpajku, układ faz jest ode mnie, zobacz to i porównaj, tu masz większośc streszczone:
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?t=62
I do tego jest domieszane z Waterloo. Na stronie Mirage jest instrukcja w jpg - ściągnij sobie i też zobacz opis faz. Tylko ten element zwrócił moją uwagę póki co. To połączenie zasad z dwóch gier jest po prostu tragiczne.
A reszta nie wiem, jak się zapoznam dokładniej, ale nie sądzę. Język to na pewno nie po mnie. Jakiego ja języka używam to widac w 3 edycji - tą instrukcję redagowałem i jestem tam podpisany.
Jak popatzrysz na fazy i jakie one dają możliwości kawalerii, można zrozumiec dlaczego na okładce jest szarżujący angielski rycerz, a nie dzielni Szkoci jak byc powinno.
http://strategie.net.pl/viewtopic.php?t=62
I do tego jest domieszane z Waterloo. Na stronie Mirage jest instrukcja w jpg - ściągnij sobie i też zobacz opis faz. Tylko ten element zwrócił moją uwagę póki co. To połączenie zasad z dwóch gier jest po prostu tragiczne.
A reszta nie wiem, jak się zapoznam dokładniej, ale nie sądzę. Język to na pewno nie po mnie. Jakiego ja języka używam to widac w 3 edycji - tą instrukcję redagowałem i jestem tam podpisany.
Jak popatzrysz na fazy i jakie one dają możliwości kawalerii, można zrozumiec dlaczego na okładce jest szarżujący angielski rycerz, a nie dzielni Szkoci jak byc powinno.
Ostatnio zmieniony sobota, 24 marca 2007, 14:12 przez Raleen, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- viking
- Major en second
- Posty: 1113
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:06
- Lokalizacja: Białystok
to juz chyba bardziej by się przydało rozwinąc system ,,Grunwaldzki" dodając nowe elementy,ja o ,,stirling" tyle juz złego słyszałem i czytałem jak o żadnej innej grze: http://online.freeware.info.pl/metin.html
Ostatnio zmieniony wtorek, 29 lipca 2014, 15:21 przez viking, łącznie zmieniany 1 raz.
- motyl
- Chorąży
- Posty: 266
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:04
- Lokalizacja: Muszyna / Lublin KUL
Co do Stalingradu to nie zgodzę się że jest zły. Grałem co prawda raz ale zarówno ja, jak i mój przeciwnik był tego samego zdania; że to całkiem ciekawa gra.
A co do ostatnich gier wydawanych przez Wojtka Z. to ciekaw jestem jak będzie wyglądała Ostrołęka w jego wydaniu. Bo z tego co Raleen mówił na Manewrach w Lublinie, to będzie sporo błędów już na samej mapie.
A co do ostatnich gier wydawanych przez Wojtka Z. to ciekaw jestem jak będzie wyglądała Ostrołęka w jego wydaniu. Bo z tego co Raleen mówił na Manewrach w Lublinie, to będzie sporo błędów już na samej mapie.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Dobra, o Stalingradzie to w dziale II wojny, bo zaraz temat nam się zmieni.
Ach te czołgi .
Ach te czołgi .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Gladky
- Sous-lieutenant
- Posty: 372
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:59
- Lokalizacja: Tuchów/Lublin
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
motyl pisze:Wczoraj grałem z Gładkim w Stirling. Byłem ciekaw,jak się gra ale bardzo się zawiodłem. Stwierdziliśmy z Andrzejem, że gra jest do bani. Może ktoś, kto chce się nauczyć grać w planszowki może w to zagrać ale ja o wiele bardziej polecałbym grunwald.
Graliśmy w scenariusz filmowy, bo Gładki grał już 2 razy w historyczny.
Nie wiem dlaczego ten scenariusz nazywa się filmowy. Wydawałoby się, że odzwierciedla wydarzenia z Braveheart'a ale to zupełna bzdura. Wojtek Zalewski chyba spał na tym filmie. W grze na pierwszej linii łucznicy za nimi piechota zbita w kupę, a na końcu na drodze na bagnach kawaleria. W filmie to po ostrzale łuczników do walki ruszyła angielska jazda, a w grze nie ma takiej możliwości bo przed nią jest piechota, przez którą jazda nie przejedzie.
Co do przepisów to jest to zlepek różnych systemów Wojtka (i nie tylko jego ) który w połączeniu daje bardzo śmieszny rezultat.
W istocie, nie wiem czemu filmowy scenariusz...
Jeśli chodzi o tabelę walki to jest to niecozmienione WB95
Przepisy są jednak inne, w szczególności brak stref kontroli
Natomiast wtajemniczeni zapewne zwrócą uwagę na analogię faz z ostrołęką.
Ogólnie gra jest ciekawa, bo jak sam Wojtek powiedział, to jest TYTUŁ. Ale jej wykonanie, w szczególności na poziomie przepisów, bo żetony i plansza są zrobione starannie, pozostawia wiele do życzenia.
Gra jest godna polecenia, ale tylko komuś, kto się na strategiach nie zna. My z Motylem mielismy zbyt dużo uwag i niejasności. Chyba już za długo gramy...
No i oprócz tego Stirling jest zbyt proste, może ten system średniowieczny bedzie niezły, ale trzeba go poprawić i z pewnością rozbudować.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2514 times
- Kontakt:
Jak większośc chyba .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- dbj
- Capitaine
- Posty: 856
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:09
- Lokalizacja: Muszyna
- Has thanked: 269 times
- Been thanked: 260 times
- Kontakt:
Ale czytam po różnych forach o tej grze, i co charakterystyczne, mowa cały czas o niejasności przepisów itp.
Naprawde lepiej przygotować jedną grę w ciągu roku, czy dwóch lat, dopracować, przetestować, jescze raz sprawdzić czy wszystko jest ok i dobpiero wydać: produkt gotowy, dobry, ostateczny, cieszący oko i głowę.
Naprawde lepiej przygotować jedną grę w ciągu roku, czy dwóch lat, dopracować, przetestować, jescze raz sprawdzić czy wszystko jest ok i dobpiero wydać: produkt gotowy, dobry, ostateczny, cieszący oko i głowę.
Nie ma idealnych systemów, są tylko takie, które akceptujemy bardziej lub mniej.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.
Autor nieznany, przełom XX i XXI wieku.