Genesis (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące starożytności i średniowiecza.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: Neoberger »

leliwa - na Polach Chwały pewnie będzie Igor.
Gra Egiptem to zupełnie inne doznania niż reszty graczy. Warto.
Natomiast jeżeli lubisz Indoeuropejczyków to możesz się też pokusić o grę Hurytami. Wg różnych teorii mieli co najmniej styczność z Indoeuropejczykami, ich władcy nosili zresztą takie imiona, a są teorie, że być może ich warstwa rządząca była Indoeuropejska. Mitanni to dopiero wyzwanie dla Nieustraszonych. Z jednej strony bliska granica z Hetytami, a z drugiej z Assyrią. I bądź tu... :lol:
Berger
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5300
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 256 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: Leliwa »

Neoberger pisze:leliwa - na Polach Chwały pewnie będzie Igor.
Gra Egiptem to zupełnie inne doznania niż reszty graczy. Warto.
Natomiast jeżeli lubisz Indoeuropejczyków to możesz się też pokusić o grę Hurytami. Wg różnych teorii mieli co najmniej styczność z Indoeuropejczykami, ich władcy nosili zresztą takie imiona, a są teorie, że być może ich warstwa rządząca była Indoeuropejska. Mitanni to dopiero wyzwanie dla Nieustraszonych. Z jednej strony bliska granica z Hetytami, a z drugiej z Assyrią. I bądź tu... :lol:
I Mitanni doopa, kiedy wrogów kupa :lol: :lol:
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: Samuel »

leliwa pisze:Myślę Samuelu, że jak ktoś zabierze to dzieło na Pola Chwały, to nie odmówimy sobie zagrania. Czy to będzie Berger czy Igor, miejmy nadzieję że nas nie pominie w zaproszeniu do gry tak, żeby stoczyć 5-osobową partię.
Dziękuję, Leliwo, obawiam się jednak, że na "Polach Chwały" do 14.00 w sobotę zajęty będę dopieszczaniem Gości konferencyjnych, a od tego momentu dopieszczaniem licznych przybyłych Znajomych. Raczej nastawiałbym się na Konwent w październiku, oczywiście, jeśli Clown zgodnie z obietnicą rozgromi mnie wystarczająco szybko. ;)
Awatar użytkownika
Leliwa
Hetman polny koronny
Posty: 5300
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
Has thanked: 39 times
Been thanked: 256 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: Leliwa »

Samuel pisze:
leliwa pisze:Myślę Samuelu, że jak ktoś zabierze to dzieło na Pola Chwały, to nie odmówimy sobie zagrania. Czy to będzie Berger czy Igor, miejmy nadzieję że nas nie pominie w zaproszeniu do gry tak, żeby stoczyć 5-osobową partię.
Dziękuję, Leliwo, obawiam się jednak, że na "Polach Chwały" do 14.00 w sobotę zajęty będę dopieszczaniem Gości konferencyjnych, a od tego momentu dopieszczaniem licznych przybyłych Znajomych. Raczej nastawiałbym się na Konwent w październiku, oczywiście, jeśli Clown zgodnie z obietnicą rozgromi mnie wystarczająco szybko. ;)
Clown Stettiner Blitzkrieger! ;) Tylko nie dopieszczaj ich zbyt czule bo to niezdrowo.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: Neoberger »

Genialne!
Clown Stettiner Blitzkrieger
:D
Berger
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: Neoberger »

Przepraszam, ale to znowu ja. :oops:

Wczoraj miałem przyjemność uczestniczyć w 2 turowej (bardzo dużo wyjaśniania i nauki) rozgrywce Scenariusza 3 Rozwój Imperiów.
Graliśmy bez Assyrii.
Nie chcę opowiadać co się działo bo ten wpis jest o czym innym. Powiem jedynie, że Babilonia (Marek) doszła prawie do wybrzeża Morza Śródziemnego i tylko dwukrotny najazd Elamu spowodował, że Babilon nie wygrał gry. Hetyci (Leo - wygrał) tradycyjnie zajęli się Anatolią omalże nie tracąc Hatussy z powodu najazdu Kasków. Mitanni (Grzegorz) szli na Karkemisz i Ugarit, ale w pewnym momencie ich napór załamał się i byli ostatni. Egipt tradycyjnie i powolutku doszedł do Tyru.

Ta rozgrywka była bardzo pouczająca ponieważ pozwoliła mi w toku tłumaczenia mechanizmów rozgrywki, samemu przemyśleć i uświadomić sobie parę kwestii.

Od początku i do rzeczy.

Warto na początek zrozumieć co jest czym w grze.

Miasto na planszy to nie miasto. :) To obszar zagospodarowany i zurbanizowany, w jakimś stopniu ufortyfikowany. Patrząc na Mezopotamię jedno pole miasta to około 10-15 miast i miasteczek plus dziesiątki wsi.
Bitwa w grze to nie bitwa. To kampania tocząca się na danym obszarze wyobrażonym przez pole miasta.
Co z tego wynika. Otóż nie trzeba się spieszyć i przejmować niepowodzeniem. De facto walcząc o panowanie nad miastem prowadzimy skomplikowaną kampanię o zdobycie władzy nad kilkoma, kilkunastoma miastami. Czyli. Wchodzimy na obszar za 1 punkt akcji i 1 punkt akcji wydajemy obowiązkowo na walkę. Ma miejsce "bitwa". Dla nas najważniejsze by zadać wrogowi jak największe straty, ale przy najmniejszych własnych. Do tego używamy shiftów, które zmniejszają lub zwiększają liczbę uzyskaną na kostce.
Przykład. Szturmujemy pole z miastem o sile 2 (DS 2). Wyrzuciliśmy 5 i wróg też 5 na kostce. Mamy przewagę 3 shiftów. Patrząc na to co się dzieje na całej planszy musimy podjąć decyzję.
Spoglądamy do tabeli strat. 2 DS spadną całkowicie przy poziomie strat 80%. Czyli żeby z 5 zrobić 8 musimy zużyć wszystkie 3 shifty. Ale wtedy nasza armia (powiedzmy, że 6 INF) straci 50% sił (3 INF). Możemy jednak zostawić 50% straty dla miasta - wtedy straci 1 DS, a z wyniku obrońcy odjąć 3 shifty. Wyjdzie 20% naszych strat.
Co to oznacza. oznacza to, że wygraliśmy tę kampanię, ale musimy się cofnąć. Tym niemniej nie tracimy 1 punktu akcji za przegraną i jeżeli mamy jeszcze 2 punkty akcji idziemy znowu do walki. Tym razem miasto ma już tylko 1 DS. My mamy 5 INF, co daje nam 5 shiftów i raczej pewne wykończenie obrony już bez strat własnych.
Zrozumienie, że walki trwają w jednej aktywacji 12 lat, że wejście na obszar to nie wejście do pojedynczego miasta oraz że nie toczymy jakiejś bitwy, ale na naszych oczach rozgrywa się cała kampania (oczywiście z jakąś kulminacyjną, decydującą bitwą w tle) - pozwoli nam zyskać właściwe odniesienie i zrozumienie języka gry.

W tej grze nie ma za wielu kart i zasad. Zapoznaj się z nimi dokładnie. Znajomość zagrożeń ogólnych i specyficznych dla twojego Imperium pozwoli ci zabezpieczyć się do pewnego stopnia przed nimi. Warto poświęcić na to nawet całą pierwszą turę gry. Spokojnie. Masz czas w tej grze! :D

No właśnie. Masz mnóstwo czasu! Nawet w grze składającej się z 4 Tur czasu jest mnóstwo by wygrać. Nie spiesz się. Umocnij się w miejscach przewidywanych zagrożeń. Nawet jak nie zdoła to wyeliminować katastrofy to znacznie ograniczy jej skutki. A to pozwoli ci na spokojną ekspansję poza swoje Imperium. Ponieważ... ponieważ gdy ekspansja nabierze rozpędu twoja armia będzie daleko od kraju. A znaczne siły najemników wystawianych poza granicami spowoduje, że nie będzie kogo wystawić w kraju w fazie odtwarzania Manpower. I klops. Lepiej zawczasu przygotować obronę Imperium.

Docelowy obszar pozwalający w przeliczeniu na punkty zwycięstwa zyskać pierwsze miejsce - przy dobrych wiatrach możesz zająć już w 1 Turze. Ale potem może być już tylko gorzej.
Lepiej się przygotować przez kilka tur zajmując najważniejsze punkty na planszy by przeszkadzać wrogom. I... budować swoją siłę.
A co jest siłą w grze? Siłą w grze jest srebro!
Przeciwnicy napinają się. Zdobyli nawet więcej nowych obszarów niż ty. Mają więcej srebra. Ale znowu się napinając wydają więcej srebra niż ty. Twoje zapasy rosną. Ich nie. W pewnej turze będziesz miał o wiele więcej niż każdy z przeciwników. I wtedy wystarczy poczekać aż suma nieszczęść u któregoś z sąsiadów spowoduje, że jego armia będzie albo daleko, albo daleka od potęgi. Jego miasta nadpalone. To jest Twój czas. Uderzaj.
Wydawanie srebra do ostatniej sztuki jest konieczne w 1 turze gdy jest go niewiele. Potem nie wolno się ponieść chęci wydawania wszystkiego. Spokojnie. Oddaj nawet jakieś zdobyte miasto wrogowi. Niech się cieszy. Jaką ma z tego korzyść? Gdy nie odbudowałeś murów (0 DS) to wróg nie dostaje srebra z plądrowania. Sam jak się napali to wyda srebro na najemników i odbudowę murów. A... najemnicy mogą zniknąć (przegrzanie liczby wojsk w stosunku do poziomu Manpower) i już nie będzie tak silnej obrony. Mogą też dopaść wroga nieszczęścia, które umożliwią powrót do tego miasta.


Genesis jest grą, w której nic nie przekreśla twojej szansy na zwycięstwo
. Chyba, że katastrofa zdarzy się w ostatniej turze gry.
Pozory losowości (w walkach jest losowość, ale do przewidzenia i zmiękczenia shiftami) są dobrze kontrowane w grze.
W ostatniej rozgrywce Babilończyk narzekał, że karta Elam się pojawiła dwa razy. Tłumaczyłem mu, że przy 5 graczach czyli w normalnej grze przechodzi przez Turę 25 kart. Czyli prawie połowa. Z tego względu trzeba założyć, że karta Elam będzie na pewno. I przygotować obronę. Los będzie tylko w tym, że najazd Elamu może się przebić przez przypadek przez przygotowane wojska i umocnienia. Ale być może wystarczy dobrze policzyć. Babilon ma bodajże 18 INF na początku. Miasto graniczne rozbudujmy do 3 DS. Zostawiamy w nim 8 INF. I... Elam z 12 INF i królem ma 1 shift! No tylko kostki mogą mu pomóc! A 10 INF z królem spokojnie zaczyna podbój północy. :D
Podobnie straty za brak lub posiadanie monumentów z czasem możemy zbalansować budując 2 monumenty. Nie dość, że dzięki nim mamy 2 punkty zwycięstwa to jeszcze zawsze stracimy z kart bogów tylko 4 srebra. :)

Jedynym zamierzonym przez autora biczem bożym na Imperia są Ludy Morza. Z królem o wartości 2 i przy wyrzuceniu 9-10 na dwóch kostkach (9-10 INF) pojawia się młot z 4 shiftami (2 za króla i 2 za wartość bojową tych barbarzyńców). Potrafią narozrabiać. :shock:

Kończąc podzielę się refleksją, że przed pierwszą rozgrywką myślałem, że to jest gra o pociągach pancernych z szybkimi podbojami, rozgramianiem przeciwników w jedną turę itp. Nie. Mechanizmy gry, nawet nie z pozoru proste i czasami prymitywne - świetnie oddają miąższość, ospałość i niedowład wielkich Imperiów tego okresu. A także wagę pojedynczych wybitnych władców. A także słabość w utrzymywaniu zbyt rozciągniętych królestw. A także...
Berger
Awatar użytkownika
FrankGiovanni
Lieutenant
Posty: 527
Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2006, 21:46
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 4 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: FrankGiovanni »

Puk puk...
Tu Babilon. Elam został 2 razy wylosowany w grze 4 osobowej do czasu drugiej aktywacji w 2 etapie, czyli 3 graczy dobrało w tym czasie 18 kart z 55 w tym 2 razy tę sama kartę...
Babilon pod niedoświadczonym graczem, spotkało to 2 razy w bonusie była jeszcze "plaga" w pierwszym etapie ;]...

Gra jest bardzo losowa ale wbrew pozorom jest to jej wielki urok. Mechanika prosta ale dobrze się zazębiająca i jak przedstawił to Berger, wymaga spokoju i planowania. Blitzkrieg to słodki początek zagłady a przynajmniej zasapania się i tęsknoty do skromniejszego a prężnego Imperium. Kolosa na glinianych nóżkach tu łatwo zrobić.
Fenix zawsze wraca nawet z popiołów
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: Neoberger »

FrankGiovanni - 18 kart plus 4 startowe. :)
Szeptałem ci do ucha - może być katastrofa - to w tej grze zakładaj, że będzie. :D
Jeszcze mi zmyli głowę adwersarze, że podpowiadałem. A ja nie mogłem się opanować jak widziałem Babilon kroczący ku wodom Morza. To było takie... wzniosłe. :lol:
Blitzkrieg to słodki początek zagłady a przynajmniej zasapania się i tęsknoty do skromniejszego a prężnego Imperium. Kolosa na glinianych nóżkach tu łatwo zrobić.
I nic więcej do dodania w temacie. :ugeek:

A i żart przedni -
Babilon pod niedoświadczonym graczem...
Najszybciej jak można załapałeś o co chodzi w grze. I szło ci przerażająco dobrze. Pamiętasz reakcje Mitanni na twe postępy. :o
Berger
Awatar użytkownika
FrankGiovanni
Lieutenant
Posty: 527
Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2006, 21:46
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 4 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: FrankGiovanni »

...15 kart w pierwszym etapie na 55 to szansa 27% a 6 kart w drugim etapie to 11% co daje szanse wystąpienia 2 kart w tym czasie około 2,9% czyli nieco więcej niż szansa śmierci wodza w pierwszej bitwie ;)
Neoberger pisze:A i żart przedni -
Babilon pod niedoświadczonym graczem...
Tak czy siak to była pierwsza rozgrywka w tę grę ;) i wiem że mogłem zdecydowanie lepiej zagrać ;)
Fenix zawsze wraca nawet z popiołów
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: Neoberger »

FrankGiovanni - no to znowu uściślijmy.
Zgodnie ze scenariuszem z talii była wyjęta karta ruchu dodatkowego w Assyrii, karta Arzawa oraz 3 karty Rydwanów. Teraz licz. :lol:
Poza tym, jako, że w liceum rachunek prawdopodobieństwa nie wszedł mi w głowę, proponuję w tej grze trzymać się mojej prymitywnej zasady (wymyślonej przez Grzegorza w pierwszej rozgrywce) - wszystko co się złego może wydarzyć - wydarzy się Tobie. :D
I gdy się o tym pamięta to trzeba się szykować na wszelkie kataklizmy. Jeżeli się nie wydarzą to lepiej.
Ta gra pozwala na osłabienie nadchodzących katastrof. I chwała autorowi za to. Tylko do cholery trzeba to robić.
;)
Berger
Awatar użytkownika
FrankGiovanni
Lieutenant
Posty: 527
Rejestracja: poniedziałek, 27 lutego 2006, 21:46
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 4 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: FrankGiovanni »

Najważniejsze z rozgrywki to że dobre towarzystwo było w tej okazji dziękuje za te parę godzin nad planszą i przy okazji widzieć tą złość w oczach że ten Babilon tak zasuwa oraz nieudane plany inwazji Grzegorza.
Gra bardzo przyjemna w tej losowości przewrotna, pomimo niej jest dużo planowania i szacowania.
Ma swój charakter i smak, mniam mniam...
Fenix zawsze wraca nawet z popiołów
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: Leo »

Ano właśnie. Na mnie też gra zrobiła jak najbardziej pozytywne wrażenie i już się zastanawiam kiedy znowu...
To co Darek napisał kilka postów wcześniej o operacjach a nie pojedynczych bitwach i oblężeniach - bardzo trafne! Skoro jeden etap to 50 lat, to warto to sobie uświadomić przed grą i odpowiednio się nastawić.
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
Samuel
Colonel en second
Posty: 1443
Rejestracja: wtorek, 22 listopada 2011, 23:27
Lokalizacja: Kraków
Been thanked: 45 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: Samuel »

Jestem po lekturze instrukcji i muszę powiedzieć, że moje dobre wrażenie nie uległo redukcji, a wręcz odwrotnie :) Kilka pytań i uwag:
A) Szczegółowe pytania odnośnie zasad:
1) Przed rozpoczęciem gry dostaję kartę (3.1.2), następnie drugą w pierwszym Card Segment pierwszej aktywacji (3.2)? Jeśli obie są do zagrania od razu, mam zagrać obie?
2) Co jest, jeśli wylosuję Minor Kingdom lub barbarzyńców z rydwanami, zanim wszyscy gracze mają najniższy stopień urydwanienia? Rozumiem, że i tak dostaje się te rydwany na stopniu 1?
B) Pytania odnośnie scenariuszy:
czy są jakieś scenariusze na 2 osoby? czy jest więcej scenariuszy stosunkowo szybkich (jak ten czteroetapowy)?
C) Żale historyczne
1) Rozumiem, że starano się nie przekomplikować zasad. Mimo wszystko mam żal, że nie stworzono jakiejś specjalnej jednostki rydwanów trzyosobowych albo specjalnej zasady dla rydwanów Hetytów i Arzawy.
2) Nie tylko Egipcjanie pływali po morzu, a Cypr w ogóle to był hetycki, odebrali im go w XV w. p.n.e. Achajowie, których w grze nie ma.
3) Za to "ludy morza", znane z jednego źródła egipskiego, są tu uczynione jakąś wszechwładną siłą. Wiem, są historycy próbujący utożsamić je ze wszystkim, co możliwe, autor musiał być zwiedziony taką publikacją. Znacznie fajniej by było, gdyby w grze umieścił realne siły stojące zapewne także za tą inwazją, jak wspomnianych Achajów (byliby wtedy jacyś barbarzyńcy atakujący z morza oprócz licyjskich piratów) albo lud Muszka, czyli Frygów, którzy realnie zajęli zachodnią część Azji Mniejszej po upadku królestw epoki brązu.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: Neoberger »

Samuel -
1. Grasz obie.
3.1 Initial Deployment
1. The players each decide which Kingdom they want to play
from those available in the selected scenario. Players place their
Kingdoms’ playing pieces, and those of any Minor Kingdoms,
on the map as indicated in the scenario instructions.
2. One player shuffles the Event Deck and deals out one facedown
card to each player. The remaining cards in the deck are
placed face-down for use during play. Players may look at their
own card, but are not required to reveal their cards until they play
them. If a player is dealt a “Play When Drawn” card, he must
play that card at the start of his first Activation, as if he had just
drawn it
.
2. Berg mi przysłał odpowiedź, że rydwany są na najniższym poziomie któregokolwiek gracza na planszy. Poziom 0 oznacza, że nie ma rydwanów u barbarzyńców. Mało tego. Jeżeli tylko jedna nacja ma poziom 1 a inne 0 (lub chociaż jedna 0) to barbarzyńcy nadal nie mają rydwanów.
No chariots if all have '0' . . .chariotiry was a technolpogy introduced during this era. Up to then? All arrows and swords and pikes. If one power gains Chariots, the others - all of them - have to wait until next turn, as rule says, to upgrade.
3. Jest scenariusz wojny Assyrii z Babilonią oraz Hetytów z Egiptem. Są 3 scenariusze 3-4 etapowe. Jest całościowa kampania, a także scenariusz 1 osobowy.

Co do narzekań. :)
Berg wszędzie podkreślał, że grę można było jeszcze podpompować, ale i tak jedna tura trwa 2 godziny przy 5 graczach. :o
Czym się różniły rydwany, jaka była taktyka walki, które rydwany były lepsze? Te spory wybuchają zazwyczaj przy analizie bitwy pod Kadesz.
Ja bym się bardziej czepiał tego, że struktura społeczna Hurytów i innych ludów się różniła i w związku z tym zupełnie inaczej wystawiać rydwany powinno Mitanni.
Poza tym przy zmianie władcy u Hetytów do czasów Nowego Państwa powinno być sprawdzanie Rewolty bez karty. Dziedziczyło się po kądzieli więc spory były trudne. :)
Mało tego. Egipt wypłynął na pełne morze w realu na końcu czasu gry. Jeżeli już to powinien mieć flotę ten, kto panuje nad Ugarit. Co w zwalczaniu Lukkańskich piratów zostało uwzględnione.
Też żałuję, że nie ma Achijawa. Ale bardziej żałuję, że nie ma Jamhadu, Haranu, a przede wszystkim Kizzuwatna. :lol:
Co do Ludów Morza są chyba 3 lub 4 teksty z Egiptu i kilka śladów z Ugarit i chyba Byblos. Ale faktem jest, że nie wiadomo co to za słoń. :?
Tym niemniej w grze znakomicie chodzą jako przecinak (w odróżnieniu od ukutego przez Leszka terminu: Operacja Mitannijski Przecinak). Nikt nie może być pewny dnia ani godziny.
Z drugiej strony nie są w stanie zniszczyć żadnego Imperium (no może poza Egiptem) więc jest to taki strach nocny by się pilnować. :D
Berger
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1596
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 16 times

Re: Genesis (GMT)

Post autor: Leo »

Przeczytałem w wątku konwentowym, że w Barńszczyku chłopaki zagrali w Genesis i... totalna kicha. Gra nie przypadła do gustu. Ciekawe...
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
ODPOWIEDZ

Wróć do „Starożytność i średniowiecze”