Strona 1 z 2

Fief (Academy Games)

: piątek, 27 grudnia 2013, 17:35
autor: yanoo
Walka o tron króla, walka o tytuł papieża, przymierza, małżeństwa i zdrady... pachnie rozgrywką przypominającą Grę o Tron z jeszcze większą dawką "polityki".

Wkrótce ma wylądować na Kickstarterze: http://academygames.com/games/fief

Re: Fief (Academy Games)

: piątek, 27 grudnia 2013, 18:36
autor: Raleen
Niby w tytule jest coś o Francji A.D. 1429, ale patrząc na planszę zastanawiam się ile to będzie miało wspólnego z historią wojny stuletniej (jak rozumiem). Papiestwo to już się wtedy raczej wyzwoliło z "opieki" króla Francji.

Re: Fief (Academy Games)

: wtorek, 21 stycznia 2014, 12:47
autor: yanoo
Jest coraz weselej. W tytule 1429, a do gry dołączają Zakon Templariuszy, Krzyżacki, a lada moment Krucjaty.

Mam nadzieję, że chociaż granie samo w sobie będzie dobre :)

Re: Fief (Academy Games)

: wtorek, 21 stycznia 2014, 21:10
autor: Raleen
Cóż, przeczucia mnie nie myliły. Często tak bywa, że jak jedną bardziej bzdurną rzecz człowiek wypatrzy, to należy się spodziewać kolejnych ;).

W odniesieniu do epok, które trochę bardziej lubię, bywam bardziej ortodoksyjny ;). A serio, to myślę, że mogli sobie darować ten rok w tytule, plus może papieża.

Re: Fief (Academy Games)

: sobota, 21 marca 2015, 15:26
autor: Neoberger
Gra jest rzeczywiście bardzo abstrakcyjna, ale nie o historię Francji w niej chodzi.
Rok w tytule wydania z Kickstartera to podejrzewam zagrywka Academy Games, nowego wydawcy.
Po to by odróżnić od francuskich wydań tej gry ciągnących się bodajże od 1984 r. ;)

W grze nie tylko Papież, ale i Król (przy skali gry) powinien wylecieć. Ale to tylko gra o splątanych wirażach epoki feudalnej.
Kupiłem wydanie z 2011 r. bo... grafiki na żetonach wojskowych były bardziej klimatyczne i staranniejsze niż w wydaniu Academy Games. :lol:
Poza tym gry nie różnią się niczym poza jedną kartą i wygładzonymi przepisami.
Zmiany w przepisach są niewielkie i raczej na plus.
Przykładowo: w bitwie można uzgodnić rozejście się. Dotychczas walka była do końca lub gdy nie było strat (w 3 rundy niemożliwe).

Co ciekawe nowe wydanie różni się w wersji angielskiej i francuskiej. Na przykład w wersji francuskiej morderstwo kończy się zejściem, a w wersji angielskiej trzeba rzucać kostką. Biorąc pod uwagę to, że jest jedna karta zabójstwa, że za zabójstwo można stracić głowę, rozwiązanie francuskie wydaje się lepsze dla gry.

Fajna różnica powstała przy machinach oblężniczych. W wersji z 2011 r. można ją było kupić za 5 denarów i poruszała się o 1 pole. W najnowszej machiny wchodzą automatycznie do oblężenia (bez kosztów) i mogą nawet zniwelować wszystkie bonusy obrony. I autor uzasadnia to tym, że teraz jest bardziej historycznie i trudniej dla oblegającego. Pozostają przy starej wersji (5 denarów, a za 6 można wykupić tytuł Eorldoma).

Niektóre ulepszenia niczego nie uprościły w grze bo było tak samo tylko ludzie nie doczytali (bardzo źle napisane przepisy z 2011 r.). Np. zbierając podatek z hrabstwa zbieramy tylko tam gdzie jest kontrola. Tyle przepisy z 2011 r. Poprawiono je na możliwość zebrania podatku z tych wiosek gdzie jest jakakolwiek kontrola któregokolwiek z graczy. Jest to to samo. Po prostu w grze chodzi o to żeby zbierać podatek tam gdzie jest jakakolwiek kontrola, a nie wolni ludzie.

Do nowego wydania ukazało się w ramach Kickstartera mnóstwo dodatków. Już się niektórzy z nich śmiali. :lol:

Patrząc na grę, stopień nagromadzenia kart i żetonów przed graczem i na planszy słabo sobie wyobrażam jeszcze Templariuszy i Krzyżaków (wiodąca rola we Francji?) z ich komandoriami i zameczkami oraz dodatkowymi siłami wojskowymi.

Natomiast ciekawie wygląda dodatek militarny wprowadzający łuczników, bombardy, najemników oraz wojska królewskie. Nie wiem jak wpływa on na balans gry bo jeszcze z nim nie grałem, ale warstwa militarna na pewno dzięki niemu zyskuje.

Mieszane uczucia wzbudził we mnie dodatek polityczny. Z jednej strony wprowadza jakieś postaci, które mają charakteryzować nasze stronnictwo. Ale to raczej jakiś żart. Szpieg czy trubadur mają oddawać charakter mojego stronnictwa? Ja go oddaję, a nie jakieś niezbyt dobrze dobrane postaci. Drugą częścią dodatku są cechy osobiste dodawane do Lordów. Jest to stary pomysł kolegi Grześka Bakery dla gier średniowiecznych. Ale... Autor postanowił stworzyć ponad osobnych 20 profili. Nie dało się uniknąć dziwactw, braku balansu, a czasami i sensu. Poza tym sięgnięcie do jakiegokolwiek drzewa genealogicznego pierwszej z brzegu dynastii daje wyobrażenie o władcach i o cechach, które wpływały na losy poddanych i królestw. :)

Z dodatkami jest jedna ciekawa sprawa. W Polsce nie jestem w stanie na razie ich kupić. Ani osobno, ani w całości. :(

Tym niemniej po przeczytaniu wszystkich wersji przepisów, faków, komentarzy, zestawień - jestem bardzo rozemocjonowany tą prostą grą, której sercem są gracze i to co się dzieje przy stole.
Przede mną kilka rozgrywek - zobaczymy. :?

Re: Fief (Academy Games)

: niedziela, 22 marca 2015, 15:42
autor: Neoberger
Poza mną dzisiejsza 4 osobowa rozgrywka.

Przede wszystkim autor gry wprowadza w błąd. Gra jest dla 5-6 osób, a nie 3-6.
Gra w 4 osoby się nie sprawdziła.
Gdzieś w 3 rundzie gry utworzyły się dwa sojusze. Oba z racji tego, że ja i kolega zostaliśmy zapędzeni w róg, praktycznie nie mogliśmy się ruszyć z naszych włości.
Dlatego ja wszedłem w sojusz z Pejotlem, a mój kolega z moim synem Mikołajem.
Z tym, że okazało się, że kolega jest samotnikiem, nienawidzi sojuszy i chcąc grać samemu doprowadził do śmierci swojej księżnej i sojusz upadł.
Pozostał mój sojusz z Pejotlem, który miał spore siły, zajmował duże terytoria i generalnie wyglądał na wygrywającego.
Gdy tylko była wystarczająca liczba biskupów w grze, a nasz Sojusz miał większość w głosowaniu, zmusiłem Pejotla do zostania królem. A moja księżna została królową.
W tym momencie Mikołaj ruszył sporymi siłami na Pejotla i dotarł do wewnętrznych ziem mojego sojusznika.
Przewidując upadek mojego sojusznika przeprowadziłem ustalenia z Mikołajem, że on zabije króla, a królowa wdowa wyjdzie za jego księcia.
Ale Pejotl przeżył zamach uciekając z komnaty bocznym wyjściem.
A dodatkowo pojawiła się zaraza, która pozbawiła życia dwóch lordów Mikołaja, w tym jednego kardynała.
Potem to już był koncert w wykonaniu połączonych sił Pejotla (zaszachował Mikołaja i kolegę) oraz moich, gdy zdobyłem kolejny tytuł, czwarty, co zakończyło grę.

Z opisu widać, że nie jest to gra wojenna. Nie jest też historyczna. Nawet nie wiem czy jest to gra strategiczna. Ale na pewno nie jest to eurogra (ktoś mi powiedział, że eurogra charakteryzuje się brakiem negatywnej interakcji).

Gra nie jest wojenna/historyczna ponieważ:
1. Zbyt abstrakcyjny jest układ posiadłości, przydział tytułów, wybór króla, a przede wszystkim wybór i obecność na planszy papieża.
2. Kupowanie armii. Wbrew tytułowi wznowienia z 2015 r. gra nie dzieje się w samym XV wieku. Jest jakby pewną wariacją o całym średniowieczu.
3. Brak kosztów utrzymania armii.
4. Brak skutków gromadzenia dużych armii i trzymania ich w obozach podczas oblężeń lub oblężonych w zamkach.

Balans gry:
Wg niektórych z graczy karty wydarzeń negatywnych były zbyt mocne. Zaraza uśmierciła 2 z 3 Lordów Mikołaja. Wielki deszcz dał mnie i Grzegorzowi czas na spokojne budowanie armii, a potem uniemożliwił mi wcześniejsze wejście do militarnej rozgrywki.
Przy 4 osobach sojusze są zbyt zbyt jednoznaczne i psują rozgrywkę. Od razu gracze dzielą się na dwie frakcje i gra staje się monotonną wymianą ciosów.

W sumie kolega obraził się na grę, Pejotl zachował uśmiech Dżiokondy, a my z Mikołajem byliśmy bardzo zadowoleni z gry i z wszystkich jej aspektów (oczywiście kilka szczegółów byśmy zmienili).

Bardzo fajna gra do spotkania się i knucia.
Ale jeżeli ktoś ma przeświadczenie, że zna się na Średniowieczu lub nie lubi gier, w których tematyka jest tylko pretekstem do zdrad, walk itp. to powinien sobie odpuścić.

Ale największa wada gry to problem zebrania 5-6 osób, z których dodatkowo żadna nie zepsuje rozgrywki, gniewając się na grę w środku walki. :D

Re: Fief (Academy Games)

: niedziela, 22 marca 2015, 15:59
autor: Leo
Bardzo ciekawe przemyślenia, również miałem podobne po swojej pierwszej (i na razie jedynej) rozgrywce. Ja jednak miałem to szczęście, ze zagraliśmy w 6 osób i wszyscy byli do końca zaangażowani w grę. Wszystkim też się podobało. Od razu w tym miejscu napiszę, że niestety nie zagramy Darku w Fief w przyszły piątek (jak się wstępnie umawialiśmy). W sobotę będę miał od rana szkolenie i w piątek muszę wypocząć. :?

Re: Fief (Academy Games)

: niedziela, 22 marca 2015, 16:01
autor: Strategos
Dzięki za podzielenie się wrażeniami (gra nie dla mnie bo nie zgromadzę w sensownym czasie wystarczająco dużo osób przy planszy aby tak fajnie się bawić).

Re: Fief (Academy Games)

: niedziela, 22 marca 2015, 16:25
autor: Neoberger
Leo - buuuu :cry:
Ale wypocznij. Tym bardziej, że kolega, któremu gra się nie podoba, to nasz wspólny znajomy, który miał przyjść, ale zrezygnował. :(

Strategos - zapraszam na południe Warszawy. Od kilku lat nie mogę dojechać do Łodzi, ale może Łódź się wybierze?
Nie musi być to Fief. :)

Wiele z negatywnych skutków kart losowych wynikało z braku higieny w grze czyli nieznajomości kart, ich skutków, częstotliwości kataklizmów itp.
Np. na zmniejszenie skutków karty zaraza wystarczy nie gromadzić więcej niż jednego lorda w danym biskupstwie.
Na inne karty też znajdzie się jakieś antidotum (w kartach dobrych).

Na wiele bolączek moich współgraczy odpowiedział by prosty system wystawiania wojsk.
Gracz posiada te startowe siły 1 Rycerza i 3 Sierżantów jako swoje prywatne wojska rodowe - quasi najemników. Ma ich za darmo na starcie (potem już trzeba kupować po stracie).
Dodatkowo w barwach każdej domeny występuje 1 Rycerz i 2-4 Sierżantów. Pojawiają się oni za darmo wraz ze zdobyciem tytułu danej domeny. Gdy zginą w walce to trzeba zapłacić za ich wystawienie (pomoc miejscowym po stratach?), ale... za każdą zajętą wieś przez wroga nie możemy wystawić jednego sierżanta.
Ale... nie pobieramy zwykłych dochodów z posiadanej domeny. :o

Gdy mamy już Miasto (centrum domeny) to możemy wystawić jednego łucznika i jedną bombardę za każde Miasto.

Machiny oblężnicze kupujemy za 5 denarów jak w wersji z 2011 r. i stawiamy je w fazie posiłków na własnych wojskach oblężniczych jeżeli są z Lordem. Można postawić do dwóch machin.
Po zdobyciu obleganego Zamku lub Miasta machiny są zdejmowane z planszy. Kosztowne i boli, ale...

To tyle moich propozycji.
Siadam do robienia żetonów. :D

Re: Fief (Academy Games)

: niedziela, 22 marca 2015, 16:41
autor: Strategos
Neoberger pisze:Strategos - zapraszam na południe Warszawy. Od kilku lat nie mogę dojechać do Łodzi, ale może Łódź się wybierze?
Nie musi być to Fief. :)


Dzięki, będę pamiętał kiedy Łódź się wybierze. :)

Re: Fief (Academy Games)

: sobota, 6 czerwca 2015, 13:10
autor: Neoberger
Zapomniałem napisać o rozgrywce, która zdmuchnęła grę ze stołu.
Było to dawno temu w klubie OKO.
Przy stole usiedli sami stratedzy (to ważne).
Grało nas 4.
Każdy grał na poważnie i ze strategicznym zacięciem.
Utworzyły się dwie frakcje. Wszystko było policzalne i kontrolowane przez graczy.
Nie było żadnej zabawy w tej grze.
Jeden stawiał na ekonomię (Pędrak), drugi się czaił, trzeci rozbudowywał wojsko.
A potem buuum. Ja z Leo utworzyliśmy sojusz jako odpowiedź na sojusz Raubrittera i Pędraka.
I okazało się, że mamy te 4 punkty. I wygraliśmy. Nie wiedzieć kiedy.
Na 4 osoby gra jest beznadziejna przy standardowych warunkach zwycięstwa.
Nie da się grać ze starymi wygami bo gra jest lekka, a chłopaki kojarzą od razu matematycznie co i jak i jest pozamiatane.
Także tytuł się sprawdza w mało grającym towarzystwie.

Re: Fief (Academy Games)

: niedziela, 7 czerwca 2015, 20:01
autor: Vandal
Raczej tytuł nie jest do gry na 4 osoby, pełen skład jest potrzebny wg. mnie do zabawy. Przy większej ilości ludzi wpada więcej eventów robiących zamieszanie i odsuwających matematykę na bok. Do tego trzeba grać na ukrytych unitach.
W 4 os. bym do tego nawet nie siadał właśnie z powodu że nie ma chyba innej możliwości niż dwa dwuosobowe bloki i czekanie na czyjeś potknięcie.

Re: Fief (Academy Games)

: wtorek, 9 czerwca 2015, 19:47
autor: Palladinus
Nie wiem czy wpadła Wam w oko informacja, że gra zostanie wydana w Polsce przez wydawnictwo Hobbity.eu. Mnie kojarzą się raczej z cięższymi i dobrymi grami euro, więc trochę dziwne to na tle informacji, o których piszecie.

Ale jakiś czas temu stracili kilka lukratywnych licencji, więc pewnie szukają jakiś innych kanałów. Ciekawe czy wrzucą to na jakąś platformę crowdfundingową czy wydadzą z wolnej ręki.

A jeśli mówicie, że najlepiej gra się w 6 osób, to czy w 3 każdy kontroluje dwie frakcje? Jest to jakaś grywalna opcja?

Re: Fief (Academy Games)

: wtorek, 9 czerwca 2015, 20:17
autor: Neoberger
Palladinus - bardzo dobrze o nich świadczy, że tłumaczą bezpośrednio z j. francuskiego. Zaznaczyli to więc mają świadomość, że tłumaczenie angielskie jest różne od oryginału.
Gra na 3 osoby różni się od 6 osobowej tylko tym, że nie można zawierać małżeństw/sojuszy.
Na BGG są jakieś HR o tym jak różnicować VP w zależności od liczby graczy.
Jak na grę z 30-letnim stażem to trochę dziwne.

Moim zdaniem najnowsza wersja jest gorsza od poprzedniej. Nie podoba mi się automatyka oblężeń - ma to przyspieszyć rozstrzygnięcia.
Wzmocniono wyniki na kostce - ma to przyspieszyć rozstrzygnięcia.
Dołożenie do planszy miejsc na karty przedłuża ją. W poprzedniej wersji były to kartony, które można było położyć w dowolnym miejscu na stole.
Osłabieniu uległ król. Teraz nie wiem do czego służy poza punktem zwycięstwa.

Dodatki do gry są słabe i chyba na uwagę zasługuje tylko dodatek militarny.

Gra dobra, ale jak pisano, tylko w tłumie 6 osób.

Re: Fief (Academy Games)

: środa, 10 czerwca 2015, 10:55
autor: Vandal
Król osłabiony, to co potrafił poprzednio?
Teraz przecież:
- daje VP
- nadaje za darmo tytuły Fiefa (czyli trochę kasy może u was zostać, nadal trzeba kupić fortecę)
- może zlecać morderstwo bez ryzyka (nie działa na niego Justice)
- jeżeli gracie z dodatkiem to jego straż królewska bije się trochę lepiej i chroni go przed zabójcami
- może taxować dowolny niezarządzany teren