Carthage. The First Punic War (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące starożytności i średniowiecza.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Tak Hieron pobił Hamilkara Barkasa mając mniej liczną i zdezorganizowaną armię.
Dokładnie to było jeszcze lepiej. Hamilkar Barkas rzut "0", Hieron rzut "9" i rzut na bitwę atakuje Barkida "0". Czyli szansa w skali szczęścia od jednego do tysiąca - wypadła jedynka.
Bitwa pod Drepanum była podobna tj. tam rzymski konsul ciepnął "9", a kartagiński dowódca "0".
Stąd zresztą ta "duchowa" przewaga strony rzymskiej.
Co do Floty to portów raczej mi nie brakuje, oswobodzono wszak Syrakuzy, cały czas działam z Liparów i mam Panormus. Na niedostatki mojej floty wpływ ma raczej nieumiejętne wykorzystywanie morskich wiatrów przez kartagińskich żeglarzy, gdzie obowiązkowym rezultatem jest scatered, co w ostatecznym rozrachunku prowadzi do trudnych powrotów na zimę (modyfikator - 20). W ten i podobny sposób zatonęło mi już dwóch admirałów i trzech duumwirów.
Problemem są także rzymscy dowódcy. Mój szacowny przeciwnik wyłuskał już wszystkich najlepszych (tych z dwoma brzuszkami) i ci nieustająco czymś tam dowodzą wspomagani zwykle przez wodzów kategorii "C".
Efektem tej sytuacji jest ciągła żonglerka nastrojami wśród Rady Kartaginy co prowadzi do nieustającego powoływania i odwoływania armii. Plus tego jest taki, że żołnierzy nie brak, wadą natomiast, że są oni nieustająco źle wyszkoleni.
W tej chwili na Sycylii Kartagina posiada 44.5 tys. piechoty, 8.5 tys. jazdy i machiny oblężnicze. Do tego w Afryce, wreszcie aktywne wojska miasta Dydony posiadają 25 tys. ludzi i 1.5 tys. jazdy. Gorzej z flotą, tak w skutek pogody, jak i na skutek faktu, że admirałowie nie są w stanie wygrać żadnej bitwy w której nie mają przewagi.
Rzym na Sycylii i w okolicach posiada nieco ponad 30 tys. ludzi i 4 tys. jazdy (w tym renegaci z Syrakuz), do tego dochodzi wątła armia Sardyńska (7 tys.) i jakieś drobne garnizony. Problem w tym, że wojska Rzymu są zawsze przyzwoicie wyszkolone i zwykle lepiej dowodzone. Ach gdzie ci sławetni konsulowie wyrzucający kopniakami święte kurczaki za burty okrętów wojennych?
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Miałem większy komentarz dodać jak RyTo zamieści zdjęcia, ale co tam najpierw opis, a działo się wiele. Mamy bodaj 16 rok wojny. Flota Kartagińska w ostatnim roku liczyła 30 okrętów (sic!), obecnie jest ponownie odbudowywana. Stało się tak dlatego, że kolejny Kartagiński admirał (Hanno Wielki) utonął podczas pierwszego rejsu z całą dowodzoną przez siebie flotą (szansa 4 %). Podobna przyjemność spotkała kilku Duumwirów, a kolejny został przechwycony przez rzymskiego Prokonsula, który zuchwałość tą przypłacił jednak śmiercią w bitwie, a jego flota wykonała standardowy manewr moich flot podczas zimowych powrotów, czyli maksymalną prędkością do najbliższej ziemi.
W każdym bądź razie działania floty to w tej grze dno i duuużo mułu, tak w przenośni jak i dosłownie.
Znacznie lepiej powiodło się kartagińskiej armii lądowej. Po zatonięciu całej floty rada miasta Dydony ogłosiła stan zagrożenia i powołała wielką armię, pod dowództwem jakiegoś kolejnego Hamilkara Hannona Hannibala etc etc etc... (w skrócie HH). W efekcie stan wszystkich wojsk kartagińskich w grze osiągnął na krótko stan przekraczający bodaj 100 tys. żołnierzy.
Armie Kartaginy działały jak następuje:
II Armia - Hamilkar (zwany też "Tylko Hamilkar") - podbój Numidii.
I Armia Carthalo - oswobodzenie Drepanum, nierozstrzygnięta bitwa pod Panormus z armią konsularną (1) i za chwilę zwycięstwo dalej na wschód od miasta (3), po czym została rozwiązana.
IV Armia - HH - znaczne zwycięstwo pod Panormus (2), po czym, w następnym roku zwycięstwo w wielkiej bitwie nad rzeką ... (4) z nową armią konsularną pod wodzą najzdolniejszego z rzymskich wodzów.
III Armia - Hamilkar Barkas - wyzwalanie Sardynii.
Po bitwach 1-3 Rzymianie ogłosili stan zagrożenia, powołali Dyktatora oraz 4 nowe legiony. Niewiele im to pomogło.
Czwarta z wielkich bitew była szczególnie interesująca. Z jednej strony do walki stanęły siły Kartaginy, słabo wyszkolone, ale liczne (33 tys. piechoty, 8 tys. jazdy i 110 słoni), a z drugiej, osłonięci rzeką Rzymianie ( 18 tys. piechoty, 2.5 tys. jazdy). Ufny w przewagę liczebną wódz Kartagiński rzucił do ataku w centrum swe słonie, na skrzydłach zaś przekroczyła rzekę jazda iberyjska i numidyjska. Rzymianie nie byli w stanie utrzymać pola. W wyniku zaciekłych walk i następującego potem pościgu padła połowa rzymian, Kartagina zaś straciła nieco ponad 6 tys. żołnierzy.
Obecnie w rękach Kartaginy znajdują się następujące miasta na Sycylii: Lilybaeum, Drepanum, Panormus i Syrakuzy (każde z załogą 5-8 tys. ludzi) oraz Katania (2.5 tys.). Tutaj jest także IV Armia. Rzymianie mają Agrigentum, Messanę oraz liczne małe miasta na wschodzie wyspy, a także pobitą armię konsularną, świeży legion pod wodzą Pretora i nieliczne siły tego szubrawcy Hierona.
Na Sardynii w naszych rękach jest większość miast oraz Armia Barkidy (7 tys. Galów i 2 tys. jazdy). Tutaj ląduje także rozproszona przez sztormy nowa armia konsularna.
W Afryce wyzwolono większą część Numidii, gdzie przebywa jeszcze, wzywana już do Kartaginy, Armia Hamilkara (9-10 tys. ludzi).
Korsyka, Genua i Massilia są pod uciskiem Rzymian.
Cała Kartagina czeka na kolejne zwycięstwa na lądzie oraz na wybór zdolniejszych i co ważniejsze szczęśliwszych admirałów. Następne lata zapowiadają się wielce ciekawie.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Kolejny okres wojny rzymskiej za nami. Mamy w tej chwili 17 lub 18 rok zmagań.
Ostatnie wydarzenia to przede wszystkim odpieranie ofensywy trzech armii konsularnych, dwóch na Sycylii i jednej na Sardynii.
W nieustająco ciężkich zmaganiach wykrwawiła się nasza Wielka Armia i tylko straty poniesione w słoniach zostały w pełni uzupełnione. Wyłapano wszakże wszystkie te wielkie zwierzaki z Afryki Płn. Walki lądowe przebiegały ze zmiennym szczęściem, tj. zwykle bez szczęścia, acz na szczęście z licznymi od tego odstępstwami. Kartagina stoczyła już bodaj 5 znacznych bitew w których rzut na dowództwo kartagińskiego wodza to zero i potem rzut na bitwę zero kolejne (szansa jak 1 do 100, musiałbym stoczyć 500 bitew, żeby nadgonić statystykę). Na szczęście zwykle dobrze spisywały się słonie, które, może nie odwracały biegu bitew, ale sprawiały, że czasem porażki zamieniały się w remisy. Niestety straty w walkach, podobnie jak w oblężeniach, były duże.
Rzymianie próbowali oblegać Panormus i Syrakuzy, ale odsiecz zawsze zdążyła przybyć na czas.
II Armia pod dowództwem Hamilkara wyprawiła się na Hippo Regius, które to miasto przyłączyła do macierzy.
III Armia (Hamilkar Barkas) - pokonała, a następnie stoczyła bój nierozstrzygnięty z rzymską wyprawą sardyńską, by wyruszyć po posiłki na Sycylię, jednocześnie próbując znieść oblężenie Panormus. Bitwa zakończyła się klęską. Armia po przyjęciu kolejnych uzupełnień wyruszyła w następnym roku na Sardynię, gdzie przy pomocy najzdolniejszego z barkidzkich admirałów Adherbala, osaczyła rzymską armię w jednym z portów, zadając jej duże straty w oblężeniu.
IV Armia (Hanno Hamilkar). Najpierw nieudana odsiecz Syrakuz, następnie pobicie części armii konsularnej idącej na pomoc oblegającym i ostateczne uwolnienie miasta spod rzymskich ataków. W następnym roku wyprawa pod Panormus, gdzie zniesiono oblężenie rozbijając drugą z sycylijskich armii konsularnych (tą która wcześniej pobiła barkidę).
Flota Kartagińska odzyskała panowanie na morzu. Wielki Admirał Boodes przybył z odsieczą Syrakuzom, gdzie całkowicie pobił flotę Rzymian (przy stracie 10 okrętów, zniszczono 70 rzymskich papierowych stateczków). W tej chwili nasza flota całkowicie panuje na morzach i ma blisko dziesięciokrotną przewagę nad flotą naszych wrogów.
Siły walczących.
Kartagina posiada 12 tys. ludzi i 50 słoni na Sardynii oraz 30 tys. i 80 słoni na Sycylii. Do tego dochodzą znaczne siły w Afryce (25 tys. w armii Hamilkara i garnizonach).
Rzym ma trzy armie konsularne, z których zachodniosycylijska jest już niemal całkowicie zniszczona, a sardyńska osaczona i potężnie wykrwawiona. Znaczną siłę prezentuje armia wschodniosycylijska, którą wspierają resztki sił ekstyrana Syrakuz.
Oby kolejne lata wojny przyniosły chwałę zwycięstwa Kartaginie i hańbę porażki jej wrogom.
Awatar użytkownika
RyTo
Major
Posty: 1165
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 22:14
Lokalizacja: Kraków

Post autor: RyTo »

Oby nie, bo poczuję w sobie wewnętrzną siłę do sprzedaży tego tytułu :) A poważnie mówiąc, jestem pod wrażeniem "wahań losów" podczas naszej rozgrywki. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale chyba zwycięstwo rozstrzygnie się raczej na punkty zwycięstwa... Chyba, że ktoś z nas w ciągu kilka lat/etapów będzie wypychał przeciwnika z wysp sycylijskich.

Zdjęcia wkrótce.
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Nie sprzedawaj, ja swoich negatywnych emocji pozbywam się za pomocą złorzeczenia na wirtualną kostkę. Potem gra mi się lepiej. ;)
Zresztą jak skończymy wojnę rzymską możemy zagrać rewanżyk, dla odmiany w wojnę punicką. :cool:
Awatar użytkownika
Itagaki
Général de Brigade
Posty: 2011
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:42
Lokalizacja: Dublin
Been thanked: 2 times

Post autor: Itagaki »

Vassalowska kostka sprawia wrażenie dość dziwnej i po tym jak dwa razy w krytycznych momentach wyrzuciłem 12 na 2k6 sam się dziwiłem. Jednak po ostatniej rozgrywce ftf, gdzie na blisko dziesięć prób taranowania (przy korzystnych warunkach) jedna zakończyła się sukcesem, to nie widzę różnicy między kośćmi fizycznymi a wirtualnymi :)
Everyone sees that even a beautiful full moon starts to change its shape becoming smaller as the time passes. Even in our human lives things are as it is.
Takeda Harunobu
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Ja z RyTo miałem dwie kolejne bitwy. Dowodzenie "0", mój atak "0", potem "0" czy dowódca zginął, ale to akurat wynik ok (tylko na 9 byłaby kicha). Następna bitwa dowodzenie "0", mój atak "0". Potem bałem się rzucać. Żeby nie było miewałem też serie dobrych wyników, choć raczej nie aż takich ważnych. I jak dostanę baty to nie zwalę winy na kostkę (no może trochę ;) ).
W każdym razie gra jest znakomita i muszę pochwalić Berga, ze mimo zmieszczeniu pewnej ilości nieintuicyjnych reguł (jak to u niego), gra się naprawdę fajnie.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Poprzednio mieliśmy 17 rok zmagań. Doszliśmy, przy szybkich tym razem turach, do początków roku 20.
Co ciekawe głównie wtedy wystąpiły istotne wydarzenia, za to w bardzo skondensowany sposób.
Tymczasem wydarzenia lat poprzednich nie niosły ze sobą istotnych zmian. Moje armie prowadziły powolne kampanie (ciągle nieudane kontynuacje i niechęć miast do przechodzenia na moją stronę), w dodatku ojcowie miasta nakazali rozwiązać armie Barkidów. Rzymianie w tym czasie odebrali mi północną Sardynię oraz prowadzili leniwe oblężenia Caralis oraz Syrakuz.
Flota Kartagińska bezapelacyjnie panowała na morzach (no prawie niestety), ale zdołała dopaść i zatopić tylko małą flotę Rzymian. Wspierała jednak moje oblegane miasta (znów tylko prawie doskonale).
II Armia Hasdrubal (OC) - klimat polityczny nie sprzyjał działaniom.
III Armia Hamilkar Barkas - nierozstrzygnięty bój z osaczonymi w Therros Rzymianami, po czym rozwiązana na początku 18 roku wojny.
IV Armia Hanno Hamilkar - rozbicie najsłabszej armii rzymskiej, niestety w skutek gnuśności (nędzne rzuty na kontynuacje i przechwycenia) nie udało się armii zniszczyć do końca, następnie oblężenie Messyny i zdobycie miasta na koniec 19 roku wojny.
20 rok wojny dopiero się rozpoczął, rozpoczął się jednak bardzo intensywnie.
Najpierw Rzym powołał nową armie konsularną (na miejsce niemal doszczętnie zniszczonej), a Kartagina nową I Armię.
Na początek działań rzymski konsul, nie zważając na silną Flotę Kartaginy przeprawił się na Sycylię. Na wybrzeżu został jednak przechwycony i ciężko pobity przez Hannona Hamilkara w bitwie pod Tauromenum.
Następnie reszta aktywnej rzymskiej floty popłynęła pod Syrakuzy, gdzie zablokowała port (nie udało mi się jej przechwycić). Za chwile atrycja i Syrakuzy w efekcie tego upadły... Wysoki rzut i wojska akurat tyle, że wszyscy zginęli (3.5 tys.). Degenerat Hieron powrócił.
W tej sytuacji nowopowołana I Armia (Himilco) ruszyła z Drepanum i natychmiast obległa miasto. Kolejna atrycja nie zmieniła zbytnio sytuacji.
Siły walczących.
Sycylia. Kartagina posiada na Sycylii I i IV Armie oraz miasta Lilybaeum, Drepanum, Panormus, Messana i Katana. Łącznie znajduje się tam 32 tys. piechoty, 7 tys. jazdy i 90 słoni. Rzymianie mają Syrakuzy, Agrigentum oraz kilka mniej istotnych miast a także dwie armie konsularne. Łącznie 22 tys. piechoty i 3 tys. jazdy (łącznie z tą kanalią Hieronem).
Sardynia i Korsyka. Kartagina posiada oba porty południowej Sardynii z załogami liczącymi 5 tys. Galów. Rzymianie okupują Korsykę i Płn. Sardynię, posiadając dodatkowo pod Caralis resztki armii konsularnej - 3.5 tys. ludzi.
Kartagina posiada łącznie 460 okrętów wojennych, rzymianie mają 150, z czego tylko 30 w linii.
Mimo powoływania coraz to nowych armii konsularnych, wbrew wyrokom Bogów, Kartagina zamierza wygrać tę wojnę.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Cóż, nadmienię tylko, że pierwsza wojna punicka zakończona. Rzym uznał absolutną supremację Kartaginy na morzu. Także na lądzie sytuacja miasta Dydony przedstawiała się znakomicie. Renegat Hieron skończył na krzyżu. Bohater Kartaginy Hannon Hamilkar jednym z największych wodzów starożytności.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Ponownie grywam w tą znakomitą grę. Ponownie przeciwko RyTo.
Niemniej, jako, że chętnie bym zintensyfikował rozgrywki szukam kolejnego sparingpartnera. Lubiącego tę grę lub też chcącego ją polubić (mimo nieuchronnych porażek ;) ).
Jeśli więc znajdzie się ktoś chętny to zapraszam.
Awatar użytkownika
adamns
Appointé
Posty: 37
Rejestracja: czwartek, 25 czerwca 2009, 00:38
Lokalizacja: Ostrołęka

Post autor: adamns »

Chętnie bym zagrał szkoda tylko że dzieli nas 120 km :/
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Masz komputer chyba? Zainstaluj skype i vassala i gra prawie jak na żywo. Z RyTo dzieli nas większa odległość.
Awatar użytkownika
adamns
Appointé
Posty: 37
Rejestracja: czwartek, 25 czerwca 2009, 00:38
Lokalizacja: Ostrołęka

Post autor: adamns »

Mam komputer ale nie znam zasad a przez skype ciężko tłumaczyć :) choć pojęty ze mnie gracz :)
Awatar użytkownika
RyTo
Major
Posty: 1165
Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 22:14
Lokalizacja: Kraków

Post autor: RyTo »

Czy język angielski jako obcy posiadasz? :) Zasady są na sieci

http://www.gmtgames.com/t-GMTLivingRules.aspx#awrrr

System wymaga czasu, aby się do niego przyzwyczaić, ale razem z Anomanderem - mam nadzieję, że kolega się zgodzi :) - wywalczyliśmy już sobie niejaką wprawę w przepisach. Jeden z nas na pewno będzie mógł pomóc. Odwagi :)
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Akurat to jest gra w której przepisy wytłumaczyć dosyć łatwo (działania prowadzisz intuicyjnie). Także przez skype. Znacznie trudniej się ich nauczyć, ale jak już jedna osoba umie to gra "chodzi".
ODPOWIEDZ

Wróć do „Starożytność i średniowiecze”