Carthage. The First Punic War (GMT)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące starożytności i średniowiecza.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Wczoraj rozegrałem ze Spookym pierwszą grę w Carthage. Graliśmy w scenariusz Agathocles. Gra przebiegała bardzo sprawnie i całkiem emocjonująco.
Jako gracz o większej znajomości reguł (bo przecież nie doświadczeniu) zagrałem Syrakuzami. Wybrałem wariant bardziej ryzykowny i 15 tys. Piechoty oraz 2.4 tys. Jazdy pod dowództwem Agatoklesa lądowało w rejonie Hadrumentum, przy aplauzie i wielkiemu zadowoleniu wyzwalanych obywateli.
Pewnym zgrzytem na sielankowym obrazie rodzącej się kohabitacji Grecko-Libijskiej mógł okazać się zdradziecki atak Kartagińskiego wodza Hannona, ale zakończył się on jego sromotną porażką.
Hamilkar wraz ze swoją małą armią pomaszerował przeciwko syrakuzańskiemu miastu Camarina, które zajął po krótkim oblężeniu. Zresztą jego aktywność w kolejnych latach (aż do 4 roku wojny) ograniczała się do ataków na to miasto.
Drugi rok wojny przebiegał pod znakiem błyskotliwej kampanii Agatoklesa w zachodniej Carthage (Sufes, Mecteris, Musti, Thugga) i ogromnej mobilizacji Kartaginy, pod wodzą Bomilkara (35 tys. piechoty, 6 tys. jazdy i 150 słoni). Synowie Agatoklesa, po rekrutacji około 5 tys. najemników greckich i etruskich oraz po tymczasowym odzyskaniu Camariny, pomaszerowali oblegać Panormus.
Kolejny rok wojny przyniósł dalsze sukcesy Agatoklesa w Afryce. Od ciemiężycieli z Kartaginy odstąpiła Zama, zaś wódz Kartagiński Bomilkar poniósł ciężką klęskę w bitwie z Agatoklesem (mimo znakomitego, acz przejściowego powodzenia słoni) – rany odnieśli obaj dowódcy. Sukcesy Syrakuzańskiego władcy mogłyby być większe, ale w tym roku, a także w roku następnym (zero kontynuacji) stracił on jakby zapał do prowadzenia kampanii. Cóż, pewnie było to skutkiem poniesionej rany. Zaskoczył natomiast zdolniejszy z synów Agatoklesa. Wraz z kolejną armią najemników greckich i etruskich (ok. 5 tys.) odzyskał już na stałe Camarinę i pomaszerował pod Lilybaeum, które obległ. Kartagina postanowiła przeciwdziałać. Hannon, doprowadziwszy swe siły do porządku i uzupełniwszy je w Kartaginie, lądował pod Drepanum na Sycylii. Wobec nieudolnie prowadzonych oblężeń, żadne z Kartagińskich miast jak dotąd nie upadło. Wobec tego Hannon odblokował najpierw Lilybaeum, pobił on także wycofujących się spod miasta najemników syrakuzańskich.
Czwarty rok wojny rozpoczęli Syrakuzańczycy. Wobec niemożności zagłodzenia Panormus, wódz Syrakuzański nakazał wykonać szturm miasta – niestety bez powodzenia. W dodatku sam zginął w tym ataku. Agatokles (wzmocniony siłami 5 tys. libijskiej piechoty i 600 jeźdźcami), bardzo powoli maszerował na Kartaginę (miasto), wzbudził on jednak tym działaniem taki strach wśród fenickich kupców, że armia Hamilkara została odwołana z Sycylii, uzupełniona o siły pozostawione wcześniej w Kartaginie i skierowana do walki z syrakuzańskim wodzem. Niestety skutecznie. Dwie zwycięskie bitwy Hamilkara plus bunt najemników libijskich doprowadziły armię Agatoklesa niemal do katastrofy. Na szczęście rana Hamilkara odniesiona w drugiej z bitew przerwała ten ciąg nieszczęśliwych wydarzeń. Rok zakończył się jednak innym korzystnym dla Syrakuz wydarzeniem. Zdolniejszy z synów Agatoklesa zebrał resztki najemników i pomaszerował pod Panormus pomścić brata. Na początku piątego roku wojny miasto upadło, tuż przed nadejściem armii Hannona. Oblężenie prowadzone przez tego wodza nie miało już szans odwrócić sytuacji.
Agatokles wzmocniony dodatkowymi siłami Libijczyków postanowił wyrwać się z uścisku armii kartagińskich (Bomilkar i Hamilkar) i przenieść wojnę do południowej Carthage. Jednakże tam opanował tylko miasto Leptis. Hamilkar wobec niepokojów w Kartaginie zdecydował, że w tym roku zamiast toczyć bitwy należy odzyskać utracone miasta. Co postanowił to i zrobił – odzyskując Hadrumentum i Sufes. Dowódca ostatniej z kartagińskich armii – Bomilkar - miał jednak inny plan. Postanowił wykorzystać niepokoje by zdobyć władzę tylko dla siebie. Jego zdrada została wszakże wykryta, a on sam ukrzyżowany.
Kartagińska Rada Starszych, widząc co się dzieje postanowiła zaproponować pokój. W zamian za opuszczenie przez Agatoklesa Afryki oraz zwrot posiadanych tam miast, Kartagińczycy zgodzili się ewakuować swoje posiadłości na Sycylii. Tym samym to władca Syrakuz okazał się zwycięzcą tej wojny. Pozostał tylko pewien niewielki problem - zapisany na końcu traktatu, małymi literkami w jakimś rzadko używanym języku, status Lilybaeum. Po podpisaniu traktatu Feniccy kupcy twierdzili, że to po aramejsku i zapis ten oznacza „z wyjątkiem Lilybaeum”. Cóż, kwestia do rozstrzygnięcia na następnym spotkaniu.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Teraz parę pytań:
1. Czy jeżeli Kartagina rekrutuje najemników z grup C i D to:
a) może kosztem jednego LAMa umieścić ich w nowej armii,
b) najemników C umieszcza w armii (lub Kartaginie itd...) - koszt 1 LAM, a najemników D umieszcza w rodzimych prowincjach,
c) może umieścić ich w nowej armii jednocześnie ale operacja kosztuje dwa LAMy.
2. Czy jeżeli wódz zginie lub jest ranny w bitwie to przeprowadzany jest pościg (i rzeźnia ;-) )?
3. Jeśli duża flota stoi w porcie i mamy LAM duumvirów to mozemy wydzielić z niej małą flotę pod wodzą Duumvirów? Czy jest tu różnica w sytuacji gdy duża flota ma lub nie ma admirała?
4. Czy armia musi wejść do miasta żeby je zająć, np. w sytuacji "niedobrowolnego" poddania się miasta?
5. Czy dopuszczalne jest takie operowanie wojskami Kartaginy:
- rekrutujemy duuużą armię,
- pozostawiamy dużo wojska w Kartaginie, a armią wymaszerowujemy,
- nadchodzi druga armia, wchodzi do Kartaginy i zabiera pozostawione siły.
6. Czy wódz Kartagiński może zostawić swoją armię (np. słabą) wykonać ruch samodzielny w miejscu gdzie jest duży garnizon (np. celowo pozostawiony w tym celu) i działań nowymi wojskami jako armią??

Oblężenie portu.
Na koniec mała modyfikacja z kórą graliśmy, ponieważ reguła oblężeń portów wydała mi się dziwaczna.
- w porcie jest tylko własna flota modyfikacja -3,
- nie ma żadanej floty -1 (zamiast 0)
- są floty obu stron 0
- jest tylko flota przeciwna +1 (zamiast +3).
Wynika to z faktu, że port ma większe możliwości zaopatrywania niż miasto nie będące portem, gdy wroga flota nie przeszkadza, a gdy wroga flota przeszkadza sytuacja nie różni się zbytnio od miast bez dostępu do morza (napewno modyfikator +3 to przesada).
Awatar użytkownika
Wallenstein
Sergent-Major
Posty: 172
Rejestracja: środa, 26 kwietnia 2006, 09:13
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Post autor: Wallenstein »

1. Posiadanie miasta. Jak rozumiem Massilia w I wojnie punickiej jest uznawana jedynie sprzymierzeńca Kartaginy i przepisy odnoszące się do posiadania miast czy potrtów (np. liczba admirałów) nie traktują Massili jako miasta w Kartagińskim posiadaniu??
Zgadza się
2. Rekrutacja armii Kartagińskiej (o rany...). Właściwie nie wiem jak to do kupy złożyć, więc najpierw kilka kwestii pomniejszych:
- co sie dzieje z obywatelami Kartaginy jeżeli zwołamy armię z wielu komponentów, w tym kategorii A, i armia ta będzie miała być skierowana poza Afrykę?
- czy można dowolnie (tzn. nieprzymusowo) rozwiązać armie i rozdysponować wojska pomiędzy garnizony, a następnie powołać kolejną jeżeli zezwala na to limit?
- armii jak rozumiem nie można wzmacniać, a jedynie uzupełniać i to do poziomu z poprzedniego roku? jeśli tak to czy nadmiarowe jednostki z rekrutacji nie są powoływane, czy też można je zostawić w garnizonach, albo zachować dla kolejnej, nowopowołanej w przyszłości, armii??
- CR 10.44 - nie mozna wędrować poza Afrykę
- nie można dobrowolnie rozwiązywać armii
- przeprowadzasz rekrutację, a jak rozdzilisz siły to już ależy od ciebie, patrz ograniczenia
powołujemy nową armię, składającą sie z różnych elementów, czy wszystkie nowopowołane elementy muszą skałdać się na tą armię, czy też część można przeznaczyć do armii innych (z zachowaniem oczywiście zasady o umieszczaniu nowopowołanych sił)??
Patrz popredni myślnik. Najpierw jest rekrutacja.
1. Czy jeżeli Kartagina rekrutuje najemników z grup C i D to:
a) może kosztem jednego LAMa umieścić ich w nowej armii,
b) najemników C umieszcza w armii (lub Kartaginie itd...) - koszt 1 LAM, a najemników D umieszcza w rodzimych prowincjach,
c) może umieścić ich w nowej armii jednocześnie ale operacja kosztuje dwa LAMy.
Tu nie jestem pewien, są (jak dla mnie przepisy), które się wzajemnie wykluczają. Muszę dokładnie spojrzeć w instrukcję.
2. Czy jeżeli wódz zginie lub jest ranny w bitwie to przeprowadzany jest pościg (i rzeźnia )?
Nic nie stoi na przeszkodzie
3. Jeśli duża flota stoi w porcie i mamy LAM duumvirów to mozemy wydzielić z niej małą flotę pod wodzą Duumvirów? Czy jest tu różnica w sytuacji gdy duża flota ma lub nie ma admirała?
Do sprawdzenia
4. Czy armia musi wejść do miasta żeby je zająć, np. w sytuacji "niedobrowolnego" poddania się miasta?
Tak
5. Czy dopuszczalne jest takie operowanie wojskami Kartaginy:
- rekrutujemy duuużą armię,
- pozostawiamy dużo wojska w Kartaginie, a armią wymaszerowujemy,
- nadchodzi druga armia, wchodzi do Kartaginy i zabiera pozostawione siły.
Tak
6. Czy wódz Kartagiński może zostawić swoją armię (np. słabą) wykonać ruch samodzielny w miejscu gdzie jest duży garnizon (np. celowo pozostawiony w tym celu) i działań nowymi wojskami jako armią??
Na pewno nie może tworzyc z garnizonu armii, nie pamiętam też czy dobrowolnie można zostawić armię bez dowodzenia.
Oblężenie portu.
Na koniec mała modyfikacja z kórą graliśmy, ponieważ reguła oblężeń portów wydała mi się dziwaczna.
- w porcie jest tylko własna flota modyfikacja -3,
- nie ma żadanej floty -1 (zamiast 0)
- są floty obu stron 0
- jest tylko flota przeciwna +1 (zamiast +3).
Wynika to z faktu, że port ma większe możliwości zaopatrywania niż miasto nie będące portem, gdy wroga flota nie przeszkadza, a gdy wroga flota przeszkadza sytuacja nie różni się zbytnio od miast bez dostępu do morza (napewno modyfikator +3 to przesada).
+3 był pewnie za dodatkowy ostrzał od strony portu,
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

+3 był pewnie za dodatkowy ostrzał od strony portu,
Ale przepisy dotyczą kwestii głodowych, a nie szturmu.
Poza tym przy całkowicie okrążonym mieście lądowym też można ostrzeliwać z każdej strony, a przy wyczerpaniu nie ma przecież bonusów za wielkośc armii (co zrozumiałe).
Na pewno nie może tworzyc z garnizonu armii, nie pamiętam też czy dobrowolnie można zostawić armię bez dowodzenia.
Przypuszczam, że nie bo nie można pozbyć sie ostatniego ludzika. Z tym, ze dla odmiany czytałem na jednej ze stron przykład z dowódcą który wykonuje samodzielny ruch i zabiera najemników do swojej armii. My w każdym razie graliśmy tutaj na "nie".
4. Czy armia musi wejść do miasta żeby je zająć, np. w sytuacji "niedobrowolnego" poddania się miasta?

Tak
Tu widziałem wzajemnie wykluczające się interpretację, dlatego upewniam się jeszcze. Jak rozumiem jesteś pewien? :wink:

Reszta odpowiedzi wygląda na to czego się spodziewałem.
thnx
Awatar użytkownika
Wallenstein
Sergent-Major
Posty: 172
Rejestracja: środa, 26 kwietnia 2006, 09:13
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Post autor: Wallenstein »

Co do poddania się miasta to jestem pewien.

Dla small cities potrzeba być ostatnim, który miał w nim swoich wojaków aby kontrolować dane miasto. Dla pozostałych miast, potrzeba mieć minimalny garnizon co oznacza, że trzeba wejść aby go tam zostawić.
Darth Stalin
Censor
Posty: 6598
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:58
Has thanked: 78 times
Been thanked: 180 times

Post autor: Darth Stalin »

A tutaj cos dla miłosników systemu:

Ancient World: Gamebox (dla obu części) - mapa może nie taka śliczna, jak w oryginale, ale całkiem ładna, czytelna i w zupełności wystarczająca:

http://files.filefront.com/The+Ancient+ ... einfo.html
Awatar użytkownika
Teufel
Legatus Legionis
Posty: 2424
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
Has thanked: 17 times
Been thanked: 53 times

Post autor: Teufel »

Gra jest piękna ... co nie zmienia jednak faktu, że chyba niezle skomplikowana.
Rozumiem, ze legion rzymski to 1 RL i 1 AL, i 2 takie legiony to armia konsularna. Tylko troche nietrafione nazewnictwo, nazywac 1 legion rzymski 1 legionem rzymskim plus 1 legionem sprzymierzonych - masło maślane.
Po co są żetony z napisem Legion na żołtym tle? :roll:
I żetony punickie z oddziałami x1 i x10 ?
Dlaczego są po 2 identyczne żetony LAMów dla każdego wodza i dodatkowo żetony LAMów dla pretorów, dyktatorów, konsuli itd? Są to leader activasion markers, ale w końcu jakich lamów używają Rzymianie?
Awatar użytkownika
Bjorn
Lieutenant
Posty: 504
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
Lokalizacja: Wa-wa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Bjorn »

Ostatnio miałem, niestety dość wątpliwą okazję zagrać. Bardzo losowe okazują się niekiedy w grze rzuty na straty od zaopatrzenia i na uzupełnienia. Jeśli obu stronom zaczynają wypadać skrajne wyniki, rozgrywka ulega wypaczeniu, zarówno od strony historycznej, jak i grywalnościowo.
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

...czyli coś z tą grą jest nie tak. :?
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Etap trwa rok. A w rok sporo woja ubyć może.
Awatar użytkownika
Bjorn
Lieutenant
Posty: 504
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
Lokalizacja: Wa-wa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Bjorn »

I niestety niewiele da się na to poradzić...
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

To może hołmrulsiki jakie? :wink:
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Awatar użytkownika
Bjorn
Lieutenant
Posty: 504
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:29
Lokalizacja: Wa-wa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Bjorn »

Okazuje się, że na Consimie zamieszczono jakieś zmiany, które poprawiają balans gry. Podobno działa :)
Awatar użytkownika
Raleen
Colonel Général
Posty: 43394
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3966 times
Been thanked: 2526 times
Kontakt:

Post autor: Raleen »

Czyli gra się jeszcze broni, to dobrze :)
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.

Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Awatar użytkownika
Wallenstein
Sergent-Major
Posty: 172
Rejestracja: środa, 26 kwietnia 2006, 09:13
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Post autor: Wallenstein »

Można zacytować te zbalansowane zasady?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Starożytność i średniowiecze”