Dzięki! Z uwagi na to co się zazwyczaj dzieje w komentarzach na YT to ich nie czytam.
Stąd brak doświadczenia.
Dzięki! Z uwagi na to co się zazwyczaj dzieje w komentarzach na YT to ich nie czytam.
Z tym różnym tempem przyspieszenia to zgoda, ale jednak czasy epoki klasycznej Grecji, a świat kultury etruskiej w Italii to dwa różne światy. I świat II wojny punickiej to już inna epoka.Raleen pisze: ↑piątek, 25 października 2024, 15:23100 lat różnicy w czasach starożytnych to nie 100 lat różnicy w XIX czy XX wieku. Im bliżej współczesności, tym bardziej historia przyspieszaNeoberger pisze: ↑piątek, 25 października 2024, 11:06Porównując. Wojsko napoleońskie w okopach I wojny światowej. Pewnie faktycznie nikt nie zauważyłby różnicy przy współczesnym usmartfonieniu mózgów.Raleen pisze: ↑piątek, 25 października 2024, 08:03Ja nieświadom, przepraszam . Wydawało mi się, że czasy I wojny punickiej (264-241 p.n.e.), a w przypadku tej gry można podciągać nawet nieco wcześniejsze, jeszcze się łapią. Dla interesujących się historią tego okresu, zwłaszcza historią sztuki, rozumiem, że to może być problem, ale w takim ogólnym odbiorze, biorąc pod uwagę niski poziom szczegółowości gry i jej pewną abstrakcyjność, chyba pasuje. Napisałem tylko jaki był zapewne zamysł twórcy i skąd wziął się taki surowy, minimalistyczny styl. Mnie on też się niespecjalnie podoba i wolę stare wydanie.Neoberger pisze: ↑czwartek, 24 października 2024, 21:16
Ale oba wymienione style to V w pne, maksymalnie do 390 roku pne. Czyli zupełnie nie ta epoka. Przynajmniej tyle Wiki.
O malarstwie rzymskim.
https://pl.postposmo.com/malarstwo-rzymskie/Ja nie wiem jak Ty czytasz te komentarze, czy tylko trzy pierwsze pod filmem czytasz, bo ja tam widzę także krytyczne opinie. W ogóle to połowa komentarzy nie dotyczy grafiki, a z tych co dotyczą jest mniej więcej pół na pół. Natomiast YT jest jakoś tak skonstruowany, że na wierzchu są zwykle pozytywne komentarze, i widziałem to nieraz pod różnymi filmami niedotyczącymi gier, ale np. muzyki, więc jak nie przeczytasz do końca to tych negatywnych często nie znajdziesz. W ogóle to specjalnie dużo komentarzy nie ma - 26 (z czego 4 to wpisy GameTrolla) przy 2,4 tys. odsłon na chwilę obecną.Neoberger pisze: ↑piątek, 25 października 2024, 11:06Przeczytałem komentarze pod filmikiem. Generalnie gra cudowna, wspaniała, ładniejsza, nie ich kaliber gry, ale jest radość, a i będzie po polsku.Raleen pisze: ↑czwartek, 24 października 2024, 16:13 Obejrzałem, zgadzam się, w porównaniu do wcześniejszego wydania, w które kiedyś grałem, słabo to wygląda. Zamysł był zapewne taki by nawiązać graficznie do malarstwa czarnofigurowego (ewentualnie czerwonofigurowego), ale wyszło jak wyszło. Mnie się chyba mniej podoba plansza pod tym względem niż karty. Z flotami to myślę, że dadzą plastikowe stateczki. Póki co to jest prototyp. Ja jakimś wielkim estetą nie jestem, ale rzeczywiście trochę bardziej mogli się postarać.
Co do opinii to większość pod filmikiem jest pozytywna, ale są też negatywne i nie ma ogółem wielu opinii, więc nie wiem czy taki dobry odbiór tego będzie. Natomiast z eurograczami i ich brakiem gustów estetycznych albo nieprzywiązywaniem do tego wagi, to nie przesadzajmy. Mnie się wydaje, że właśnie eurogracze zawsze mocno skupiali się na takich kwestiach jak jakość wydania, grafiki, ale różnie z tym bywa i nie ma reguły.
Czyli narzekacze, w tym i ja, okazuje się, że Jarek ma rację. A i Piotruś za marny grosik zrobił dobrze swoją robotę.
Poza tym, niestety co do zasady się zgadzam... Że Phalanxi z grubsza tak działają wiadomo. Możemy sobie ponarzekać. Ale z drugiej strony, to jest taka gra z pogranicza euro i wojennych. Ja tam jakiejś większej historyczności nie widzę, stąd też zbyt głęboko nie ma co roztrząsać. Fajnie się gra i przede wszystkim jako gra fajna.
W Hannibalu zmieniono system rozstrzygania walki. Pojawiły się kostki. A poprzednio była tabelka. Nie zauważyłeś? Nie grałeś.Raleen pisze: ↑niedziela, 27 października 2024, 08:12 Co do tego przerabiania przez Phalanxów mechaniki, czy jej modyfikowania, o które tytuły chodzi?
Wiadomo, że grzebali mocno przy "Roku 1920", ale nie wyobrażam sobie by w "Twilight Struggle" czy "Hannibal: Rome vs Carthage" byli w stanie coś wymusić na autorach. "Imperial Struggle", które widziałem w obu wersjach też się raczej nie różniło, jeśli już to różnice wynikały z problemów z tłumaczeniem, ewentualnie grafiką. W odniesieniu do "Unhappy King Charles" to jest dość znany i poważany w wielu kręgach autor, przy tym mający już swoje lata.
Tutaj chyba także różnice są na poziomie grafiki tylko?
Z tymi kostkami umknęło mi - faktycznie, przepraszam. Grałem w nową wersję, ale dużo więcej w starą.Neoberger pisze: ↑niedziela, 27 października 2024, 14:34 W Hannibalu zmieniono system rozstrzygania walki. Pojawiły się kostki. A poprzednio była tabelka. Nie zauważyłeś? Nie grałeś.
Dodatkowo dodano mnóstwo nowych kart, które można dodać do zbilansowanej i zbalansowanej od lat gry.
Ale najzabawniejsze jest, że dołączono tabelkę, która karta kiedy powinna wejść do stosu kart. Dla mnie jakiś żart.
Jest jeszcze coś z Sukcesorami. Znajomi, którzy lubią i grają coś mi tam marudzili, że z wydaniem Phalanxów jest nie tak.Raleen pisze: ↑niedziela, 27 października 2024, 15:57Z tymi kostkami umknęło mi - faktycznie, przepraszam. Grałem w nową wersję, ale dużo więcej w starą.Neoberger pisze: ↑niedziela, 27 października 2024, 14:34 W Hannibalu zmieniono system rozstrzygania walki. Pojawiły się kostki. A poprzednio była tabelka. Nie zauważyłeś? Nie grałeś.
Dodatkowo dodano mnóstwo nowych kart, które można dodać do zbilansowanej i zbalansowanej od lat gry.
Ale najzabawniejsze jest, że dołączono tabelkę, która karta kiedy powinna wejść do stosu kart. Dla mnie jakiś żart.
Co do reszty, to chyba nikt z tymi dodatkami nie gra, bo to jest wszystko opcjonalne.
Tak samo jest z dodanym do gry "Hamilcarem".
Jednak wątpię by Simonitch dał sobie to narzucić na siłę.
Reszty gier nie znam na tyle by wyłapać te rzeczy, zresztą po prostu się tym zbytnio nie interesowałem. Unhappy King Charlesa grałem, ale nie aż tak wiele, a wersja Phalanxowa póki co jest w stanie projektu.
Rzeczywiście, przypominam sobie, że ostatnio wykryto pewien problem z jednym z wodzów wchodzących później, chyba na Polach Chwały. I chyba to było za sprawą jakichś zmian wprowadzonych przez Phalanxów. Do sprawdzenia.Neoberger pisze: ↑niedziela, 27 października 2024, 17:38Jest jeszcze coś z Sukcesorami. Znajomi, którzy lubią i grają coś mi tam marudzili, że z wydaniem Phalanxów jest nie tak.Raleen pisze: ↑niedziela, 27 października 2024, 15:57Z tymi kostkami umknęło mi - faktycznie, przepraszam. Grałem w nową wersję, ale dużo więcej w starą.Neoberger pisze: ↑niedziela, 27 października 2024, 14:34 W Hannibalu zmieniono system rozstrzygania walki. Pojawiły się kostki. A poprzednio była tabelka. Nie zauważyłeś? Nie grałeś.
Dodatkowo dodano mnóstwo nowych kart, które można dodać do zbilansowanej i zbalansowanej od lat gry.
Ale najzabawniejsze jest, że dołączono tabelkę, która karta kiedy powinna wejść do stosu kart. Dla mnie jakiś żart.
Co do reszty, to chyba nikt z tymi dodatkami nie gra, bo to jest wszystko opcjonalne.
Tak samo jest z dodanym do gry "Hamilcarem".
Jednak wątpię by Simonitch dał sobie to narzucić na siłę.
Reszty gier nie znam na tyle by wyłapać te rzeczy, zresztą po prostu się tym zbytnio nie interesowałem. Unhappy King Charlesa grałem, ale nie aż tak wiele, a wersja Phalanxowa póki co jest w stanie projektu.
Ja z kolei nie rozumiem Twojego wpisu. Pomyliłem się, przyznałem się do tego. W czym problem, w tym, że się pomyliłem?
I nawet byłem skłonny się z Tobą zgodzić... jednak jak się trochę poszuka, okazuje się, że nie było tak jak piszesz.Neoberger pisze: ↑czwartek, 24 października 2024, 21:16Ale oba wymienione style to V w pne, maksymalnie do 390 roku pne. Czyli zupełnie nie ta epoka. Przynajmniej tyle Wiki.Raleen pisze: ↑czwartek, 24 października 2024, 16:13 Obejrzałem, zgadzam się, w porównaniu do wcześniejszego wydania, w które kiedyś grałem, słabo to wygląda. Zamysł był zapewne taki by nawiązać graficznie do malarstwa czarnofigurowego (ewentualnie czerwonofigurowego), ale wyszło jak wyszło. Mnie się chyba mniej podoba plansza pod tym względem niż karty. Z flotami to myślę, że dadzą plastikowe stateczki. Póki co to jest prototyp. Ja jakimś wielkim estetą nie jestem, ale rzeczywiście trochę bardziej mogli się postarać.
Co do opinii to większość pod filmikiem jest pozytywna, ale są też negatywne i nie ma ogółem wielu opinii, więc nie wiem czy taki dobry odbiór tego będzie. Natomiast z eurograczami i ich brakiem gustów estetycznych albo nieprzywiązywaniem do tego wagi, to nie przesadzajmy. Mnie się wydaje, że właśnie eurogracze zawsze mocno skupiali się na takich kwestiach jak jakość wydania, grafiki, ale różnie z tym bywa i nie ma reguły.
O malarstwie rzymskim.
https://pl.postposmo.com/malarstwo-rzymskie/
Gra "Hands in the Sea" osadzona jest w czasach I wojny punickiej (264-241 p.n.e) czyli III w. p.n.e., zatem pasuje, bo malarstwo czerwonofigurowe w południowej Italii stosowano jeszcze w kolejnym wieku.Po upadku warsztatów attyckich około 400 roku p.n.e. ich rolę w dużej mierze przejęły warsztaty w Taurydzie i południowej Italii, gdzie powstawały naczynia do II wieku p.n.e.
Potwierdzałoby to wywód linkowanego przeze mnie tekstu polskiej autorki, która pisze z kolei o stylu czerwonofigurowym, że istniał do II w. p.n.e. Wynika z tego, że oba te style były stosowane dużo dłużej niż czasy kiedy dominowały.Die Preisamphoren wurden bis ins 2. Jahrhundert v. Chr. produziert. Heute sind etwa 1000 solcher Vasen bekannt.
Po pierwsze to nie wiem co ma II wojna punicka do rzeczy, skoro gra osadzona jest w czasach I wojny punickiej. Powiem więcej, pełny tytuł gry brzmi:Neoberger pisze: ↑sobota, 26 października 2024, 16:01Z tym różnym tempem przyspieszenia to zgoda, ale jednak czasy epoki klasycznej Grecji, a świat kultury etruskiej w Italii to dwa różne światy. I świat II wojny punickiej to już inna epoka.Raleen pisze: ↑piątek, 25 października 2024, 15:23100 lat różnicy w czasach starożytnych to nie 100 lat różnicy w XIX czy XX wieku. Im bliżej współczesności, tym bardziej historia przyspieszaNeoberger pisze: ↑piątek, 25 października 2024, 11:06Porównując. Wojsko napoleońskie w okopach I wojny światowej. Pewnie faktycznie nikt nie zauważyłby różnicy przy współczesnym usmartfonieniu mózgów.Raleen pisze: ↑piątek, 25 października 2024, 08:03
Ja nieświadom, przepraszam . Wydawało mi się, że czasy I wojny punickiej (264-241 p.n.e.), a w przypadku tej gry można podciągać nawet nieco wcześniejsze, jeszcze się łapią. Dla interesujących się historią tego okresu, zwłaszcza historią sztuki, rozumiem, że to może być problem, ale w takim ogólnym odbiorze, biorąc pod uwagę niski poziom szczegółowości gry i jej pewną abstrakcyjność, chyba pasuje. Napisałem tylko jaki był zapewne zamysł twórcy i skąd wziął się taki surowy, minimalistyczny styl. Mnie on też się niespecjalnie podoba i wolę stare wydanie.Ja nie wiem jak Ty czytasz te komentarze, czy tylko trzy pierwsze pod filmem czytasz, bo ja tam widzę także krytyczne opinie. W ogóle to połowa komentarzy nie dotyczy grafiki, a z tych co dotyczą jest mniej więcej pół na pół. Natomiast YT jest jakoś tak skonstruowany, że na wierzchu są zwykle pozytywne komentarze, i widziałem to nieraz pod różnymi filmami niedotyczącymi gier, ale np. muzyki, więc jak nie przeczytasz do końca to tych negatywnych często nie znajdziesz. W ogóle to specjalnie dużo komentarzy nie ma - 26 (z czego 4 to wpisy GameTrolla) przy 2,4 tys. odsłon na chwilę obecną.Neoberger pisze: ↑piątek, 25 października 2024, 11:06Przeczytałem komentarze pod filmikiem. Generalnie gra cudowna, wspaniała, ładniejsza, nie ich kaliber gry, ale jest radość, a i będzie po polsku.Raleen pisze: ↑czwartek, 24 października 2024, 16:13 Obejrzałem, zgadzam się, w porównaniu do wcześniejszego wydania, w które kiedyś grałem, słabo to wygląda. Zamysł był zapewne taki by nawiązać graficznie do malarstwa czarnofigurowego (ewentualnie czerwonofigurowego), ale wyszło jak wyszło. Mnie się chyba mniej podoba plansza pod tym względem niż karty. Z flotami to myślę, że dadzą plastikowe stateczki. Póki co to jest prototyp. Ja jakimś wielkim estetą nie jestem, ale rzeczywiście trochę bardziej mogli się postarać.
Co do opinii to większość pod filmikiem jest pozytywna, ale są też negatywne i nie ma ogółem wielu opinii, więc nie wiem czy taki dobry odbiór tego będzie. Natomiast z eurograczami i ich brakiem gustów estetycznych albo nieprzywiązywaniem do tego wagi, to nie przesadzajmy. Mnie się wydaje, że właśnie eurogracze zawsze mocno skupiali się na takich kwestiach jak jakość wydania, grafiki, ale różnie z tym bywa i nie ma reguły.
Czyli narzekacze, w tym i ja, okazuje się, że Jarek ma rację. A i Piotruś za marny grosik zrobił dobrze swoją robotę.
Poza tym, niestety co do zasady się zgadzam... Że Phalanxi z grubsza tak działają wiadomo. Możemy sobie ponarzekać. Ale z drugiej strony, to jest taka gra z pogranicza euro i wojennych. Ja tam jakiejś większej historyczności nie widzę, stąd też zbyt głęboko nie ma co roztrząsać. Fajnie się gra i przede wszystkim jako gra fajna.
Najkrócej mówiąc, Twój znajomy nie dogadał się z Phalanxami. Nie podałeś żadnych szczegółów. Kto, co, w jakich okolicznościach. Nie mam też żadnej możliwości weryfikacji tego. W związku z tym, że nie znam szczegółów i nie mam możliwości weryfikacji, pozwolę sobie zachować wstrzemięźliwość w ocenach. Rozumiem, że ta historia jest źródłem frustracji i niechęci.