A Victory Lost (MMP)
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Z opisu gry na stronie REBELA:
Moim zdaniem do grania niezbedne jest przeczytanie instrukcji ze zrozumieniem. Wymaga to jako takiej znajomosci angielskiegoWydanie: angielskie
Instrukcja: angielska
Gra nie zawiera żadnych napisów, więc do rozgrywki nie jest wymagana znajomość języka angielskiego - wszystkich niezbędnych do gry informacji dostarcza angielska instrukcja.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Lord Voldemort, łącznie zmieniany 1 raz.
- Nataniel
- Caporal-Fourrier
- Posty: 83
- Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdansk Osowa
- Kontakt:
To niestety taka troche karkolomna konstrukcja jezykowa. Oznacza ona, ze w samej rozgrywce znajomosc jezyka nie jest wymagana - a wymagana jest jedynie w czasie czytania instrukcji. Czyli np. jedna osoba moze przeczytac instrukcje, wyjasnic drugiej i z nia zagrac. Nie jest to mozliwe na przyklad w Twilight Struggle, gdzie kazdy z graczy musi znac jezyk angielski, aby uzywac kart, ktore ma. Juz pare razy zastanawialem sie jak to "przeredagowac", aby nie wygladalo tak idiotycznie na pierwszy rzut oka ale i dostarczalo informacji nie bedac elaboratem
- Jasz
- Général de Brigade
- Posty: 2146
- Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:12
- Lokalizacja: Warszawa
Ja tam osobiście bym się nie czepiał rozumiem (rozumiałem) to tak jak napisał Nataniel.Lord Voldemort pisze:Z opisu gry na stronie REBELA:
Moim zdaniem do grania niezbedne jest przeczytanie instrukcji ze zrozumieniem. Wymaga to jako takiej znajomosci angielskiegoWydanie: angielskie
Instrukcja: angielska
Gra nie zawiera żadnych napisów, więc do rozgrywki nie jest wymagana znajomość języka angielskiego - wszystkich niezbędnych do gry informacji dostarcza angielska instrukcja.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Jasz, łącznie zmieniany 1 raz.
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Masz dwa niezle zdania w Twoim poscie:Nataniel pisze:To niestety taka troche karkolomna konstrukcja jezykowa. Oznacza ona, ze w samej rozgrywce znajomosc jezyka nie jest wymagana - a wymagana jest jedynie w czasie czytania instrukcji. Czyli np. jedna osoba moze przeczytac instrukcje, wyjasnic drugiej i z nia zagrac. Nie jest to mozliwe na przyklad w Twilight Struggle, gdzie kazdy z graczy musi znac jezyk angielski, aby uzywac kart, ktore ma. Juz pare razy zastanawialem sie jak to "przeredagowac", aby nie wygladalo tak idiotycznie na pierwszy rzut oka ale i dostarczalo informacji nie bedac elaboratem
w samej rozgrywce znajomosc jezyka nie jest wymagana - a wymagana jest jedynie w czasie czytania instrukcji. Czyli np. jedna osoba moze przeczytac instrukcje, wyjasnic drugiej i z nia zagrac.
Ja z poczatku myslalem, ze macie taki szablon dla instrukcji polskich, a tylko wrzuciliscie tam slowko "angielska".
V.
- Wilk
- Alférez de Navío
- Posty: 541
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 2 times
Pytanie z czystej ciekawosci, bo mam te gre na celowniku (podobnie jak kilka innych ). Jak sprawdza sie wariant na jednego gracza, o ile takowy istnieje? Strona wargamera podaje, ze tak, a strona MMP (skadinad daleka od idealu) milczy na ten temat (chyba ze nie znalazlem). Jesli nie ma takiego wariantu, albo sprawdza sie zle, nie bedzie to cos co mnie odstreczy od gry, ale jesli jest dobry i nie wymaga ciezkiego przypadku rozdwojenia jazni, na pewno bedzie dodatkowym atutem. Czasami mam ochote w cos pograc, ale nie mam z kim, zas w trosce o harmonijne pozycie malzenskie operacja "Saturn" meczyl zony nie bede (juz i tak uwazam sie za szczesliwca, ze czasem gra ze mna w Twilight Struggle ). Ponadto moglbym w ten sposob latwiej przyswoic reguly bez koniecznosci zawracania glowy podczas wlasciwej rozgrywki (nie mam jeszcze duzego doswiadczenia w grach wojennych).
Czy w sieci mozna gdzies znalezc instrukcje? Chetnie rzucilbym okiem, zanim sie zdecyduje.
Czy w sieci mozna gdzies znalezc instrukcje? Chetnie rzucilbym okiem, zanim sie zdecyduje.
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
- Wilk
- Alférez de Navío
- Posty: 541
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 2 times
Serdeczne dzieki za odpowiedzi. Coz, chwilowo o ogolnej polityce MMP wolalbym sie nie wypowiadac, jako ze wczoraj dowiedzialem sie, ze poszla "do piachu" potencjalnie bardzo ciekawa gra, ktora sie interesowalem od dluzszego czasu, osadzona w fascynujacym miejscu i epoce, a mianowicie Samurai Lords (nie zebrali wymaganej liczby preorderow, mimo ze wiele juz nie brakowalo i musieli zwrocic prawa oryginalnemu japonskiemu wydawcy, ale cala sytuacje trudno chyba na podstawie lektury BGG zakwalifikowac inaczej niz jako niewytlumaczalna biernosc firmy). Coz, pozostaje miec nadzieje, ze "A Most Dangerous Time", inna gra autora "A Victory Lost", bedaca w preorderze i osadzona rowniez w XVI-wiecznej Japonii bedzie na tyle dobra, ze sie pociesze (o ile jej tez nie zdejma ). Konczac off-topic powiem tylko, ze polityka nieudostepniania instrukcji nie jest czyms, co szczegolnie lubie, ale wierze ze gra jest tak dobra, jak zapewniaja opinie graczy.
A teraz pozostaje mi tylko prosic Lorda Voldemorta i Ozyego o jakies impresje, takze o trybie jednoosobowym jesli go testowali, bo o dwuosobowym jest na tyle pochlebnych ocen, ze chyba nie ma specjalnie nad czym deliberowac .
A teraz pozostaje mi tylko prosic Lorda Voldemorta i Ozyego o jakies impresje, takze o trybie jednoosobowym jesli go testowali, bo o dwuosobowym jest na tyle pochlebnych ocen, ze chyba nie ma specjalnie nad czym deliberowac .
- Comandante
- General de División
- Posty: 3012
- Rejestracja: piątek, 12 maja 2006, 21:51
- Lokalizacja: Verulamium
- Been thanked: 3 times
A ja troche gosci z MMP rozumiem. Podobnie zachowuje sie zreszta rowniez OSG. Probuja po prostu chronic swoje produkcje przed korzystaniem z nich przez graczy, ktorzy gry nie kupią ale w nia graja za posrednictwem internetu na platformach takich jak CB czy Vassal korzystajac z ogolnodostepnych modulow i instrukcji.
Powyższe opinie są mojego autorstwa.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
Wszystkie prawa zastrzeżone.
- Wilk
- Alférez de Navío
- Posty: 541
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 2 times
Coz, o tym, przyznam, nie pomyslalem. Wydaje mi sie jednak, ze zakladanie, ze dzieki temu w moduly Vassala beda grali, korzystajac z pracy MMP, tylko ci, ktorzy kupili gre i maja instrukcje jest nieco idealistyczne. Przez to tacy jak ja musza w pewnym sensie kupowac kota w worku (ale tylko w pewnym sensie, bo od czego opinie innych graczy, choc na pewno latwiej sie zdecydowac, gdy zna sie mechanike). No, ale oczywiscie to sprawa MMP - jak mowia nad Sekwana, à chacun son cheval de bataille.
- Lord Voldemort
- Pułkownik
- Posty: 1325
- Rejestracja: poniedziałek, 24 kwietnia 2006, 15:26
- Lokalizacja: Opole
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Mam za soba pelna rozgrywke "sam na sam", i o dziwo to nawet dziala.Wilk pisze:Pytanie z czystej ciekawosci, bo mam te gre na celowniku (podobnie jak kilka innych ). Jak sprawdza sie wariant na jednego gracza, o ile takowy istnieje? Strona wargamera podaje, ze tak, a strona MMP (skadinad daleka od idealu) milczy na ten temat (chyba ze nie znalazlem). Jesli nie ma takiego wariantu, albo sprawdza sie zle, nie bedzie to cos co mnie odstreczy od gry, ale jesli jest dobry i nie wymaga ciezkiego przypadku rozdwojenia jazni, na pewno bedzie dodatkowym atutem. Czasami mam ochote w cos pograc, ale nie mam z kim, zas w trosce o harmonijne pozycie malzenskie operacja "Saturn" meczyl zony nie bede (juz i tak uwazam sie za szczesliwca, ze czasem gra ze mna w Twilight Struggle ). Ponadto moglbym w ten sposob latwiej przyswoic reguly bez koniecznosci zawracania glowy podczas wlasciwej rozgrywki (nie mam jeszcze duzego doswiadczenia w grach wojennych).
Losowa kolejnosc aktywacji dowodztw nie pozwala na specjalne wybieganie mysla naprzod. Do rozdwojenia jazni dochodzi jedynie na poczatku etapu, gdy trzeba wybrac sztaby, ktore beda aktywowane w tym etapie. Ale tutaj mozna skorzystac z utrudnienia dla Sowietow (zgodnie z regula opcjonalna, Sowieci zapisuja etap wczesniej, ktore sztaby zostana aktywowane w nastepnym etapie). Jesli zapiszesz na kartce i nie bedziesz podgladal, jest szansa ze nie bedziesz pewien co ostatnio wybrales Sowietami podczas ustalania aktywnych sztabow niemieckich.
Jedyny mankament gry sam na sam to jej dlugotrwalosc. Wiele razy jako Germaniec i jako gracz sowiecki bylem zaskakiwany - sam przez siebie...
Oswajanie Szanownej Malzonki z nowa gra najlepiej zaczac od pozwalania losowania zetonow sztabow (spytaj o zgode zanim zaczniesz uzywac jakiejkolwiek filizanki w tym celu ) i piekne proszenie o wykonywanie rzutow koscia. Wiem cos o tym
Zasady sa bogato ilustrowane i napisane przejrzyscie, konkretnie i zwiezle. Trzeba je uwaznie czytac i wszystko bedzie OK. Moim zdaniem jest to jedna z najlepszych gier dla poczatkujacych strategow.
A i zaawansowani nie maja na co narzekac, mozna sie latwo na nia przestawic (i trudno odstawic, bo uzaleznia od pierwszego rozlozenia ).
Pozdrawiam,
V.
- Wilk
- Alférez de Navío
- Posty: 541
- Rejestracja: niedziela, 7 października 2007, 23:28
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 2 times
O, i o taka wypowiedz mi wlasnie chodzilo - bardzo dziekuje. Chyba sie skusze na te gre, bo z tego co w roznych miejscach czytam, powinna mi sie podobac, (jeszcze mi sie gdzies kolacze "Napoleon's Triumph", ale chyba zaczne od AVL, wszystko w swoim czasie. ). Moze zona tez da sie z tym oswoic (specjalnie na to nie licze, ale wyprobuje Twoje rady ). Jako ze dosc czesto bywam w warszawskim klubie OKO, chyba okazji do gry nie zabraknie, a i wariant jednoosobowy wyprobuje na pewno. Dzieki jeszcze raz.