D-Day at Omaha Beach (DG)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 877
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 84 times
Been thanked: 141 times
Kontakt:

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: cadrach »

Ja również planuję zagrać z udanym desantem czołgów, ale to dopiero w przyszły weekend. W każdym razie patrząc po warunkach zwycięstwa, moim zdaniem i tak bombardowanie jest naprawdę skuteczne i wiele zmienia i ułatwia (przynajmniej na plaży). Myślę, że miałeś dużego pecha podczas ustalania, co się stało ze zbombardowanymi bunkrami. W wariancie z czołgami lądujemy i tak opóźnieni o pół godziny, więc po części też trzeba będzie bardziej się śpieszyć, natomiast wszystkie bunkry są jeszcze aktywne. Wybijanie załóg trwa dość długo, a po bombardowaniu zdarza sie, że niektóre bunkry są zupełnie zniszczone i można od razu je zajmować. To jest zupełnie inna gra, tak jak wcześniej napisałeś. Walki szybko przenoszą się poza plażę, co więcej, w pierwszych godzinach są dość łatwe. Spostrzegłem to ostatnio: talia jest skonstruowana tak, że im wcześniej wyjdziesz poza plażę, tym rzadziej napotkasz posiłki niemieckie. W turach 1-10 jest niewiele wydarzeń wprowadzających Niemcom posiłki, a jeśli są, to i tak są to odwody taktyczne, więc bez żetonów wspierających. Gorsze są te cholerne żywopłoty...

Odniosę się jeszcze do zliczania PZ, o czym pisałem ostatnio po grze ze skutecznym bombardowaniem. Wygląda na to, że wcale nie wygrałem z 24 PZ. Może komuś moje śledztwo w sprawie zliczania PZ sie przyda:

Zapis z 13.22 brzmi tak: A hex is considered in US control for VP purposes if the hex is occupied or controlled by a US unit, and is in US communication, and is not in the field of fire of a German unit, including disrupted German units. Occupation or control of the hex by US unit is not enough for VP purposes - the hex must also be safe from German fire.

Wszystko jest jasne, pole nie może być w zasięgu ognia niemieckiej jednostki, żeby zostało uznane za kontrolowane. Natomiast w następnym zdaniu jest już trochę mniej precyzyjnie: hex musi być zabezpieczony przed niemieckim ogniem. Ale zapis z wcześniejszego paragrafu jest jasny, w 12.31 czytamy: An empty German position has no field of fire for purposes of tracing US communication.

Natomiast w dalszej części 13.22 pada jeszcze kluczowe zdanie, w którym te wszystkie warunki są powtórzone, ale dodana (w dziwny sposób, tak jakby przy redakcji przepisów nie połączono tych zdań w jedno i po części powtarzają, a po części dokładają jeszcze coś, prawdziwą wisienkę na torcie) jest jeszcze część o niemieckiej komunikacji:

A hex is also considered in US control for VP purposes if US communication can be traced to it and German communication cannot, and the hex is not in a German field of fire - basically, the hex is behind secure US lines.

Czyli tak naprawdę to, że na hexie nie ma niemieckiej jednostki, która zakłóca komunikację Amerykanom emitując strefę ostrzału (jak to podaje 12.31) i tak nie ma znaczenia dla zliczania PZ, bo skoro do hexu można doprowadzić niemiecką komunikację, to nie jest on zaliczany jako zdobyty i nie ważne, czy coś z niego może strzelać, czy nie. Oczywiście niemiecka komunikacja może być poprowadzona także na hexy znajdujące się w SK amerykańskich jednostek...

Biorąc pod uwagę powyższe zdania oraz specjalne zasady dotyczące żywopłotów, które anulują do pewnego stopnia SK, zadanie kontrolowania hexów jest naprawdę trudne do zrealizowania. Dlatego też na pewno nie wygrałem ostatniej gry. Miałbym może... 14 PZ? Powinienem zatem kontynuować, czego nie zrobiłem.

Z kolejnych ciekawych zapisów znalazłem w 7.1, że hex z krawędzią klifu nie jest traktowany jako chroniący (mimo że własnie za nim praktycznie pole ostrzału z bunkrów nie istnieje). Jest to o tyle ważne, że jednostka za klifem może wykonywać self-preservation move w stronę hexów, które w zasadzie oferują jej gorszą osłonę, ale sa uważane za chroniące. Zatem nie trzeba na ich ruch wydawać akcji. Dopiero dzisiaj to spostrzegłem. Ilustruje to zresztą obrazek na str. 12 instrukcji. Choć tyle łatwiej...
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Jan1980
Lieutenant
Posty: 588
Rejestracja: sobota, 30 listopada 2013, 14:44

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: Jan1980 »

Zagmatwałeś z kontrolą heksów. Wystarczy dosłownie przetłumaczyć zapis instrukcji i wszystko jest jasne. Tu nie ma niedomówień.

A hex is considered in US control for VP purposes if the hex is occupied or controlled by a US unit, and is in US communication, and is not in the field of fire of a German unit, including disrupted German units. Occupation or control of the hex by US unit is not enough for VP purposes - the hex must also be safe from German fire.

<-- to podkreślone zdanie to tylko opis do poprzedniego, a nie dodatkowy warunek.

A hex is also considered in US control for VP purposes if US communication can be traced to it and German communication cannot, and the hex is not in a German field of fire - basically, the hex is behind secure US lines.

<-- a to całe dotyczy niemieckich pozycji, które znalazły się głęboko na odciętym zapleczu - nie musisz trzymać tam cały czas swoich jednostek, wystarczy, że są odcięte od komunikacji.

I uwaga:
"W wariancie z czołgami lądujemy i tak opóźnieni o pół godziny, więc po części też trzeba będzie bardziej się śpieszyć, natomiast wszystkie bunkry są jeszcze aktywne."
Mylisz się. Na szczęcie w wariancie z czołgami zaczynamy bez opóźnienia w turze 1 :).

Mam jeszcze jak zwykle uwagi co do ciężaru walk w głębi lądu i ewentualnych ułatwień, ale o tym potem.

pozdr
Ой дарожка доўгая да дому
За Вялікае Княства за Карону
Пераможам ворагаў спакусы
Мы ж Літвіны, Мы ж Беларусы
Awatar użytkownika
ghostdog
Sous-lieutenant
Posty: 488
Rejestracja: wtorek, 28 lutego 2006, 18:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: ghostdog »

"Obydwaj pochodzimy ze starożytnych plemion Obydwaj jesteśmy już na wymarciu Wszystko wokół nas zmienia się....."
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 877
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 84 times
Been thanked: 141 times
Kontakt:

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: cadrach »

Janie, dzięki.

Szczerze mówiąc nie widzę w ostatnim zdaniu z 13.22 niczego, co by wskazywało, że druga część odnosi się do sytuacji, w której niemieckie pozycje znajdują się na zapleczu. Ostatnia część zdania (basically, the hex is behind secure US lines) jest dla mnie zdaniem skutkowym, a nie warunkowym, i po prostu odczytywałem całość jako zdanie dopełnieniowe do poprzedniego, stąd też wrażenie powtarzania się instrukcji. Jak na mój kulawy angielski zapis ten mógłby być precyzyjniej sformułowany.

Jeśli zaś dotyczą one dwóch nieco różnych sytuacji (bo tak to rozumiesz?), to czy do kontroli parowu wystarczy zatem, że nie ma żadnej niemieckiej jednostki, która doń może strzelać, niezależnie od tego, czy może zostać tam poprowadzona niemiecka komunikacja? Samo pierwsze zdanie zdaje się to właśnie sugerować, a nie wydaje mi się, by była to prawda, stąd właśnie dopowiedzenie w drugim zdaniu.

Być może jest gdzieś w instrukcji jeszcze jakiś fragment na ten temat. Tak czy owak twoja interpretacja podniosla mnie na duchu i chcę się jej trzymać, chociaż wątpliwości pozostają... Na BGG przejrzałem pierwsze z brzegu dwa tematy dotyczące jakiejś konkretnej gry i zliczania PZ i mam wrażenie, że w 13.22 chodzi o jedną sytuację i tak czy owak punktowane jest tylko to, co my mamy w komunikacji, a czego Niemcy nie mają (a potem dopiero sprawdzamy, czy ewentualnie są jacyś Niemcy na tyłach). Za resztę PZ nie ma. Chyba że gdzieś jest coś jeszcze w instrukcji, co precyzyjniej to opisuje. Poszukam przed następną grą, nie znajdę, to zapytam na BGG, a jak nikt jasno nie odpowie - chętnie zgadzam się na twoją wersję, przynajmniej łatwiej wtedy wygrać.

Co do desantu czołgów: faktycznie! Dzięki jeszcze raz!
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Khamul
Lieutenant
Posty: 524
Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
Lokalizacja: Będzin
Been thanked: 2 times
Kontakt:

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: Khamul »

Skończyłem dzisiaj rozgrywkę, scenariusz podstawowy. W końcu wygrałem, zdobyłem... 25pkt, 20 z punktów terenowych i 5 za jedno zejście z plaży. Ale najlepsze jest to, że miałem wyjątkowe szczęście - z kart wyszło mi 7!!! bohaterów. Jednak w pewnym momencie nadmierna ilość bohaterów i w związku z tym pojawiających się nowych oddziałów niemieckich, potrafi nawet troszkę utrudnić grę ;).
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 877
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 84 times
Been thanked: 141 times
Kontakt:

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: cadrach »

Chciałem kolegów zachęcić do zerknięcia tutaj: http://boardgamegeek.com/thread/1194514 ... o-scenario
To kolejny już wątek na BGG o zliczaniu PZ. Niestety, przepisy dotyczące komunikacji są dość pogmatwane, a całość nieprecyzyjnie spisana, skoro budzi tyle wątpliwości wśród graczy. Inna rzecz, że trzeba też być przy określaniu linii komunikacyjnych drobiazgowym, żeby coś nie umknęło.

W każdym razie na mapie ilustrującej pytanie w powyższym wątku potrafiłem naliczyć tylko 3 PZ. Koledzy z BGG widzieli tam 6 lub 5, ale ostatecznie chyba też doszli do wersji minimalistycznej z 3PZ.

Sądzę, Khamulu, że powinieneś zrobić zdjęcie pamiątkowe i podliczyć jeszcze raz punkty. 25 to tak dużo, że aż nie wierzę. Taki sukces może być tylko propagandowy.

Z drugiej strony zastanawiam się, jak w tę grę można wygrać... Wymaga ona jeszcze więcej planowania, niż wcześniej sądziłem. W zasadzie liczyć trzeba już od samego początku, która kompania gdzie może dojść za godzinę, dwie, lub trzy i jakie akcje wykonywać. Bez takiego planowania będziemy grali jakby po omacku, na zasadzie, że a nuż jakiś PZ gdzieś wpadnie. Mam mieszane uczucia co do naznaczania tak silną szachowością gry wojennej. Ale i tak bardzo lubię w nią grać...
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
clown
Général de Division Commandant de place
Posty: 4423
Rejestracja: poniedziałek, 9 stycznia 2006, 17:07
Lokalizacja: Festung Stettin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 8 times

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: clown »

Mam mieszane uczucia co do naznaczania tak silną szachowością gry wojennej
Obawiam się, że "szachowości" tutaj nie uświadczysz, bo wszelkie planowanie bierze w łeb, jak Niemcy walą po Twoich wojskach tam, gdzie nie chcesz, żeby waliły. A planowanie się przyda... po to, żeby je skonfrontować z planami przeciwnika :)
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 877
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 84 times
Been thanked: 141 times
Kontakt:

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: cadrach »

Masz rację, clownie, szachowość to złe słowo. Chodziło mi raczej o uważniejsze planowanie ruchów poszczególnym oddziałom. Należę do "szybkich" graczy i przywykłem do gry nieco "na czuja", ale wiem, że tutaj na forum bywają gracze z innym podejściem. W D-Day takie wesołe przesuwanie żetonów nie daje rady. Wiadomo, że i tak większość planów bierze na początku w łeb, ale w momencie, gdy jesteś już poza plażą, jest trochę lepiej. Chodzi właśnie o to, żeby te jednostki, które wydostały się z plaży, miały jakieś realne cele, do czego warto przeliczyć liczbę pozostałych etapów i szansę ich wykonania i podług tego oceniać, co powinno się zrobić. Miałem na myśli szachowość w tym sensie, że po prostu warto widzieć kilka etapów naprzód, gdzie mają szanse dotrzeć i co będą mogły zrobić jednostki.
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
Jan1980
Lieutenant
Posty: 588
Rejestracja: sobota, 30 listopada 2013, 14:44

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: Jan1980 »

Ой дарожка доўгая да дому
За Вялікае Княства за Карону
Пераможам ворагаў спакусы
Мы ж Літвіны, Мы ж Беларусы
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 877
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 84 times
Been thanked: 141 times
Kontakt:

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: cadrach »

Rozegrałem wariant z możliwym dotarciem na Omaha dwóch niemieckich kompanii pancernych (Marderów i Stugów III), które w rzeczywistości nie dojechały tego dnia na pole bitwy. Okazało się jednak, że o godzinie 10 rano Bradley rozkazał odwołać desant kolejnych jednostek i grę musiałem skończyć przed czasem. Zdobyłem za mało PZ żeby ją kontynuować. Desantowani żołnierze, którzy pozostali sami na plaży, mogą liczyć tylko na to, że Brytyjczykom z Gold pójdzie lepiej i szybko do nich dotrą...

W trakcie gry miałem pecha. Choć w sektorze 1DP już w 4 etapie pojawił się bohater (umieściłem go na oddziale pancernym), więcej ich już ta dywizja nie otrzymała. W efekcie po zdobyciu WN62 i wyjściu na ląd natarcie przebiegało ślamazarnie, trzeba było czekać na sztab, brakowało akcji na ruch wszystkimi jednostkami piechoty. Co więcej, straty okazały się bardzo duże. 1DP skończyła grę z 7 zniszczonymi kompaniami (przy 8 straconej kompanii następuje koniec gry). W ostatnich etapach, gdy było już lepiej z dowodzeniem, nie miałem czym atakować.

29DP poszło lepiej, straciła “tylko” 5 kompanii, głęboko wdarła się na ląd. Pierwszy i ostatni bohater tej dywizji pojawił się w 14 etapie (gra zakończyła się w 16). Rangersami próbowałem uparcie atakować przez klif między WN 72 i WN73, bo chciałem sprawdzić, czy to dobra taktyka. Wiem już, że chyba najgorsza możliwa. Rangersi całościowo stracili 60% stanu, niewiele zdziałali w trakcie rozgrywki.

Z ciekawostek: w czasie gry nie miałem ani razu możliwości otrzymania wsparcia artylerii okrętowej, przez co niektóre bunkry okazały się po prostu nie do ruszenia (w tym te atakowane przez rangersów). Szczęśliwie sam też nie poniosłem żadnych strat od niemieckiej artylerii ani od min. Natomiast po raz pierwszy w moich grach Niemcy celnie strzelali nebelwerferami z WN69. Pojawiła się też pewna niejasność. W trakcie początkowych etapów jedną kompanię z 29DP zdryfowało bardzo daleko do centrum oddziałów 1DP. Przeszła ona pod jej komendę, ale została całkiem zniszczona. Uznałem najpierw, że należy ją liczyć jako straty 1DP, a nie macierzystej 29. Później jednak przeniosłem ją do 29, bo 1 miała już za dużo rozbitych jednostek i nie chciałem kończyć gry w 10 etapie z powodu strat. Nie potrafię znaleźć informacji, do jakiej dywizji doliczane są straty takich zdryfowanych jednostek.
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 877
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 84 times
Been thanked: 141 times
Kontakt:

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: cadrach »

Na forum CSW znalazłem odpowiedź autora gry co do mojej wątpliwości ze zliczaniem punktów zwycięstwa.

Pytanie: Say a full-strength U.S. infantry unit, with a valid line of communication, is adjacent to a vacant German reinforcement hex, i.e., it's under U.S. control. If that hex can trace a line of communication (for the Germans), is it still considered a VP hex for the Yanks?

Odpowiedź: Yes, you would earn a VP for that position, as long as no German unit projects a field of fire into the hex, see 13.22.

W związku z tym 29DP na zdjęciu powyżej zdobyła nie 9 a 11PZ (strefa kontroli jednej z jednostek obejmuje dwa dodatkowe punktowane pola). Jan miał rację, a ja piszę o tym tutaj na wypadek, gdyby ktoś, podobnie jak ja, miał problem z interpretacją instrukcji.
no school, no work, no problem
Awatar użytkownika
stary gracz
Adjudant-Major
Posty: 325
Rejestracja: środa, 18 lutego 2015, 10:00
Has thanked: 128 times
Been thanked: 93 times

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: stary gracz »

Witam.

Pogrywam na Vassalu w tę zacną grę i czytając ten temat zauważyłem, że jest trudna co nie ma przełożenia na moją rozgrywkę, ponieważ w turze 14 mam małe straty ( 1 dywizja 4 piechoty a 29 dywizja 1 piechotę). W związku z tym mam pewne wątpliwości czy dobrze interpretuje przepisy.

1.
13.1 Catastrophic Loss
Catastrophic loss is defined as eight regular infantry units of the division reduced to one-step or eliminated.
During play, each time one of your regular infantry units loses its second step and is replaced with a one-step unit, place the counter for the full-strength unit in the Infantry Loss box for the unit’s original division. If the number of infantry units in a division’s loss box reaches eight units, the division suffers catastrophic loss.

Przetłumaczyłem to tak:

Katastrofalna przegrana definiowana jest jako osiem jednostek regularnej piechoty zredukowanych do pierwszego poziomu lub eliminowanych.
Podczas gry, kiedy jednostka regularnej piechoty traci drugi poziom i jest zastępowana żetonem z jednym poziomem, umieść zdjęty żeton w polu "Division infantry losses" odpowiednio dla 1 lub 29 dywizji. Jeśli liczba jednostek piechoty osiągnie osiem, dywizja ponosi katastrofalną przegraną.

Moje wątpliwości:

Czy jeśli piechota jest całkowicie eliminowana też umieszczamy ją w polu "Division infantry losses" czy tylko po straceniu drugiego poziomu?

2.
Ostrzał przez pozycje niemeckie.

Stoję czołgami lub piechotą posiadającymi trójkąt jako symbol celu na polu ostrzału intensywnego, koloru niebieskiego i stanowisko WN o tym kolorze przeprowadza ostrzał. (Wylosowana karta z pojedynczym niebieskim kwadratem i symbol celu to kółko).

Zapis w tabeli dla ostrzału "intense" brzmi:
"US units of every type and target symbol lose a step."

Czy jednostki te są ostrzeliwane czy nie - inny symbol celu?
Jak postępować w podobnej sytuacji gdy jednostki znajdują się na polu ostrzału stałego (steady)?
gaseki
Appointé
Posty: 41
Rejestracja: piątek, 16 maja 2014, 19:12

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: gaseki »

Przy ostrzale intensywnym nie jest ważny symbol celu, a czołgi tracą punkt wytrzymałości
Awatar użytkownika
stary gracz
Adjudant-Major
Posty: 325
Rejestracja: środa, 18 lutego 2015, 10:00
Has thanked: 128 times
Been thanked: 93 times

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: stary gracz »

Czyli już jedną rzecz źle robiłem. Ostrzeliwałem tylko te jednostki co miały taki sam symbol co na karcie ostrzału.
gaseki
Appointé
Posty: 41
Rejestracja: piątek, 16 maja 2014, 19:12

Re: D-Day at Omaha Beach (DG)

Post autor: gaseki »

Co do odkładania żetonów - tylko standardowa piechota i tylko żeton który został zredukowany z dwóch poziomów na jeden. Ostatni poziom po prostu odkładamy do pudełka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”