Band of Heroes i ogólnie o systemie Lock `n Load
Band of Heroes i ogólnie o systemie Lock `n Load
Nie ma tematu o tej grze, a chyba na to zasługuje, więc zakładam.
Śliczna grafika, proste zasady, rozrywkowe podejście do grania (pielęgniarki jako medycy u Rosjan, księża inspirujący żołnierzy itp). Są czołgi, więc plus dla gry w porównaniu do CC.
Oficjalna strona, dużo dobrej grafiki:
www.locknloadgame.com
Darmowe dema:
http://www.locknloadgame.com/_store/dow ... ategory=11
Szczególnie to zasługuje na uwagę, bo wszystko w komplecie dostajemy w jednej paczce:
http://www.locknloadgame.com/_siteFiles ... ayDEMO.zip
No i jest tu coś pięknego dla takich zboczeńców jak ja
http://www.locknloadgame.com/Section_Ca ... D=33&ID=63
Banzai! Banzai!! Banzai!!!
Ktoś grał w jakąś oryginalną (pełną) grę z tej serii - kupioną a nie darmową wersję?
Śliczna grafika, proste zasady, rozrywkowe podejście do grania (pielęgniarki jako medycy u Rosjan, księża inspirujący żołnierzy itp). Są czołgi, więc plus dla gry w porównaniu do CC.
Oficjalna strona, dużo dobrej grafiki:
www.locknloadgame.com
Darmowe dema:
http://www.locknloadgame.com/_store/dow ... ategory=11
Szczególnie to zasługuje na uwagę, bo wszystko w komplecie dostajemy w jednej paczce:
http://www.locknloadgame.com/_siteFiles ... ayDEMO.zip
No i jest tu coś pięknego dla takich zboczeńców jak ja
http://www.locknloadgame.com/Section_Ca ... D=33&ID=63
Banzai! Banzai!! Banzai!!!
Ktoś grał w jakąś oryginalną (pełną) grę z tej serii - kupioną a nie darmową wersję?
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez ozy, łącznie zmieniany 1 raz.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Dobrze rozpoznaję: ręczny karabin maszynowy jako oddzielny żeton?
To tak a propos zboczeń!
To tak a propos zboczeń!
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Drużyna piechoty, taka sama jak na prawo od RKM`u.
Okulary, Panowie, sprawdzić
A z tego co poczytałem w instrukcji to bronie wsparcia występują w tym systemie w 2 kombinacjach - jako mniejsze żetony broni, albo jako większe zetony broń+załoga.
Okulary, Panowie, sprawdzić
A z tego co poczytałem w instrukcji to bronie wsparcia występują w tym systemie w 2 kombinacjach - jako mniejsze żetony broni, albo jako większe zetony broń+załoga.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
-
- Tiro
- Posty: 54
- Rejestracja: środa, 8 sierpnia 2007, 19:01
Czołem wszystkim! Mój pierwszy post na tym forum.
Ja grałem i powiem szczerze, że gra jest wyśmienita. Moim skromnym jest lepsza od Squad Leadera. A dlaczego?
1. W Squad Leaderze nie było najbardziej ludzkiej formy poruszania się piechoty pod ogniem KM - czołganie się.
2. Nikt nie wpadł przedtem na to, żeby scenariusze wzbogacać o wątki fabularne - na przykład po wejściu na określony heks należy przecytać ukryty paragraf ze scenariusza, który oznacza jakieś wydarenie - pułapki, posiłki czy choćby jakiś dramatyczny epizod (na przykład żołnierze wbiegają do chaty, gdzie jest dziewczynka. Mogą albo ją zostawić i będą automatycznie uważani za rozpoznanych przez wroga, albo ją zabić - wtedy morale im opadnie).
3. Generowanie bohaterów, którzy ukazują się w nieoczekiwanych sytuacjach (na przykład jedyny z drużyny przeżył ostrzał MG34 - w sensie nie trafiło go )
4. Grafika...
5. Pomysł drużyn wsparcia. Oddział przeszkolony do obsługi CKM jest skuteczniejszy niż żołnierz liniowy, który używa go, bo potrzeba woła (stąd niektóre KMy są bez obsługi, a inne mają ją jakby wmontowaną i są silniejsze)
6. Scenariusze to na przykład końcowa bitwa z "Szeregowca Ryana" .
7. Karty zdarzeń i umiejętności dowódców (karty są tu narratorsko-pomocnicze, nie są wykładnią jak w CC:E)
8. Oddziały popadają w demoralizację, albo ponoszą straty (zamienia się je na pół-oddziały). Pojedynczy dowódcy bywają ranni.
Za dużo tam smaczków, nie wiem co miałbym opisać. Ale zadajcie pytania śmiało. Ach, podobno Combat Commander jest lepszy, bo ma generator scenariuszy i losowe punkty zwycęstwa. Losowe też ma Lock 'n load, a coś takiego jak generator scenariuszy przyda się nowym graczom, albo starym leniom.
Nie wiem, o które Lock 'n load Wam chodzi? Bo jest na skali drużyny, plutonu i nawet dywizji. Obszar merytoryczny modułów, to od wojny secesyjnej, poprzez II w. ś., Wietnam, Argentynę, aż do wyimaginowanej trzeciej wojny światowej.
Miałem ten temat zapodać na forum TiS, ale tak bym się rozgadał, że wyglądałoby to na reklamę . Polecam wszystkim fanom Squad Dealera (nie Advanced, tylko starego dobrego SL). Wychodzą dodatki które przypominają merytorycznie moduły do SL .
Ja grałem i powiem szczerze, że gra jest wyśmienita. Moim skromnym jest lepsza od Squad Leadera. A dlaczego?
1. W Squad Leaderze nie było najbardziej ludzkiej formy poruszania się piechoty pod ogniem KM - czołganie się.
2. Nikt nie wpadł przedtem na to, żeby scenariusze wzbogacać o wątki fabularne - na przykład po wejściu na określony heks należy przecytać ukryty paragraf ze scenariusza, który oznacza jakieś wydarenie - pułapki, posiłki czy choćby jakiś dramatyczny epizod (na przykład żołnierze wbiegają do chaty, gdzie jest dziewczynka. Mogą albo ją zostawić i będą automatycznie uważani za rozpoznanych przez wroga, albo ją zabić - wtedy morale im opadnie).
3. Generowanie bohaterów, którzy ukazują się w nieoczekiwanych sytuacjach (na przykład jedyny z drużyny przeżył ostrzał MG34 - w sensie nie trafiło go )
4. Grafika...
5. Pomysł drużyn wsparcia. Oddział przeszkolony do obsługi CKM jest skuteczniejszy niż żołnierz liniowy, który używa go, bo potrzeba woła (stąd niektóre KMy są bez obsługi, a inne mają ją jakby wmontowaną i są silniejsze)
6. Scenariusze to na przykład końcowa bitwa z "Szeregowca Ryana" .
7. Karty zdarzeń i umiejętności dowódców (karty są tu narratorsko-pomocnicze, nie są wykładnią jak w CC:E)
8. Oddziały popadają w demoralizację, albo ponoszą straty (zamienia się je na pół-oddziały). Pojedynczy dowódcy bywają ranni.
Za dużo tam smaczków, nie wiem co miałbym opisać. Ale zadajcie pytania śmiało. Ach, podobno Combat Commander jest lepszy, bo ma generator scenariuszy i losowe punkty zwycęstwa. Losowe też ma Lock 'n load, a coś takiego jak generator scenariuszy przyda się nowym graczom, albo starym leniom.
Nie wiem, o które Lock 'n load Wam chodzi? Bo jest na skali drużyny, plutonu i nawet dywizji. Obszar merytoryczny modułów, to od wojny secesyjnej, poprzez II w. ś., Wietnam, Argentynę, aż do wyimaginowanej trzeciej wojny światowej.
Miałem ten temat zapodać na forum TiS, ale tak bym się rozgadał, że wyglądałoby to na reklamę . Polecam wszystkim fanom Squad Dealera (nie Advanced, tylko starego dobrego SL). Wychodzą dodatki które przypominają merytorycznie moduły do SL .
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Michael Signitus Nebulo, łącznie zmieniany 1 raz.
A wojna secesyjna w jakiej jest skali? Dysponujesz jakimś linkiem?
Generalnie interesuje mnie Band of Heroes - masz którąś z gier z tej serii?
CC jest fajowy Ale nie ma tam czołgów i nie każdemu się podoba chaotyczność rozgrywki. Zresztą LnL wygląda na lepszą grę do wkręcania nowych ludzi w hobby - prostsze, równie ładne i pewnie mniej deprymujące niż CC.
Generalnie interesuje mnie Band of Heroes - masz którąś z gier z tej serii?
CC jest fajowy Ale nie ma tam czołgów i nie każdemu się podoba chaotyczność rozgrywki. Zresztą LnL wygląda na lepszą grę do wkręcania nowych ludzi w hobby - prostsze, równie ładne i pewnie mniej deprymujące niż CC.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
-
- Tiro
- Posty: 54
- Rejestracja: środa, 8 sierpnia 2007, 19:01
Kadrinazi - jest moduł z Izraelem (Yum Kipur War), w skali plutonu. Jest także "A Day of Heroes" dziejący się w okolicach... A, zobacz link .
Ozi - właśnie - nie ma czołgów, nie ma mowy:). Ja kompletnie nie rozumiem wytłumaczenia GMT - "nie ma czołgów, bo to inna skala, niż Squad Leader. Tam hex to 50 metrów, a u nas 40." Łał. Nie wiem, jakie oni czołgi widzieli, ale Maus to musiałaby być rzeczywiście myszka. CC:E byłby najlepszą drużynówką, gdyby nie brak czołgów (co to jest? II w. ś., czy Somma dla ubogich?). Ta losowość też byłaby ekstra, gdyby nie było jej za dużo. Ale, off-topic. LnL rzeczywiście jest super. Jak dla mnie 1000 razy lepszy SL.
Wojna secesyjna jest w skali plutonu.
Niestety gier tych na razie nie mam, grałem u "ziomka", którego połączyła ze mną miłość do Squad Leadera lata temu . Ale Wargamer.pl to świetna firma, i jak zamówisz, to chętnie sprowadzą.
Oto link:
http://www.locknloadgame.com/Section_Home.asp?SID=33 - lista gier.
Ozi - właśnie - nie ma czołgów, nie ma mowy:). Ja kompletnie nie rozumiem wytłumaczenia GMT - "nie ma czołgów, bo to inna skala, niż Squad Leader. Tam hex to 50 metrów, a u nas 40." Łał. Nie wiem, jakie oni czołgi widzieli, ale Maus to musiałaby być rzeczywiście myszka. CC:E byłby najlepszą drużynówką, gdyby nie brak czołgów (co to jest? II w. ś., czy Somma dla ubogich?). Ta losowość też byłaby ekstra, gdyby nie było jej za dużo. Ale, off-topic. LnL rzeczywiście jest super. Jak dla mnie 1000 razy lepszy SL.
Wojna secesyjna jest w skali plutonu.
Niestety gier tych na razie nie mam, grałem u "ziomka", którego połączyła ze mną miłość do Squad Leadera lata temu . Ale Wargamer.pl to świetna firma, i jak zamówisz, to chętnie sprowadzą.
Oto link:
http://www.locknloadgame.com/Section_Home.asp?SID=33 - lista gier.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Michael Signitus Nebulo, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wojpajek
- Captain
- Posty: 934
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
To ja też coś dodam od siebie- ASL/SL znam, Lock'n Load troche śledziłem:
Ze swojej strony dodam, że tabelka do walki ogniowej piechoty wyglądała bardzo prosto i klarownie (w Wietnamie przynajmniej) zaryzykowałbym teza, że można się jej nauczyć na pamięć !
Z ciekawostek dodam jeszcze bo może nie wszyscy wiedzą, ale szykuje się też moduł poruszający jeden tragiczny dzień w Mogadishu- operacje Irene - w skrócie film Black Hawk Dawn- gra zapowiada się rewelacyjnie!
W SL/ASL można wykonywać bieg, można się czołgać, można też wykonywać omijanie przeszkód- schować się za budynek, las by uniknąć ognia. W ASL można wykonywać assault move- poelgający na ruchu o jedno pole- bardzo bezpieczna forma ruchu- nie otrzymuje się modyfikatora -1 za ruch. MOżliwości uniknięcia ognia jest sporo.W Squad Leaderze nie było najbardziej ludzkiej formy poruszania się piechoty pod ogniem KM - czołganie się.
Te zdarzenia losowe to bardzo fajna sprawa- ciekaw jestem na ile da się z nimi powtarzać dany scenariusz... Ale sam pomysł jest udany.2. Nikt nie wpadł przedtem na to, żeby scenariusze wzbogacać o wątki fabularne - na przykład po wejściu na określony heks należy przecytać ukryty paragraf ze scenariusza, który oznacza jakieś wydarenie - pułapki, posiłki czy choćby jakiś dramatyczny epizod (na przykład żołnierze wbiegają do chaty, gdzie jest dziewczynka. Mogą albo ją zostawić i będą automatycznie uważani za rozpoznanych przez wroga, albo ją zabić - wtedy morale im opadnie).
TO samo jest w ASL/SL.3. Generowanie bohaterów, którzy ukazują się w nieoczekiwanych sytuacjach (na przykład jedyny z drużyny przeżył ostrzał MG34 - w sensie nie trafiło go Very Happy)
Tak, grafika na żetonach im się udała- ostatnio uważam, że jest lepsza od tej w ASL/SL. Mnie się jedynie trochę plansze nie podobają. Są za sterylne, ale podobne zastrzeżenie mam do nowych planszy MMP.4. Grafika...
To jest rewelacyjny pomysł! Nie trzeba liczyć kto ma ile PP zużytych a ile wolnych itd... szkoda trochę, że nie zdecydowano się jedynie na specjalne sekcje, które mają już przydzieloną odp. broń wsparcia. Z drugiej strony było by trochę mniej elastycznie a tak przy okazji zasady transportu broni wsparcia są również bardzo proste (chyba oddział może mieć max. 2 (B)bronie - jakoś tak to szło).5. Pomysł drużyn wsparcia. Oddział przeszkolony do obsługi CKM jest skuteczniejszy niż żołnierz liniowy, który używa go, bo potrzeba woła (stąd niektóre KMy są bez obsługi, a inne mają ją jakby wmontowaną i są silniejsze)
Identycznie jak w ASL.8. Oddziały popadają w demoralizację, albo ponoszą straty (zamienia się je na pół-oddziały). Pojedynczy dowódcy bywają ranni.
Ze swojej strony dodam, że tabelka do walki ogniowej piechoty wyglądała bardzo prosto i klarownie (w Wietnamie przynajmniej) zaryzykowałbym teza, że można się jej nauczyć na pamięć !
Z ciekawostek dodam jeszcze bo może nie wszyscy wiedzą, ale szykuje się też moduł poruszający jeden tragiczny dzień w Mogadishu- operacje Irene - w skrócie film Black Hawk Dawn- gra zapowiada się rewelacyjnie!
Ja jestem fanem ASL/SL i chyba raczej w ten system nie będę wchodził głębiej jak w demo i ew. grę Irena. (A day of heroes). Długo szukałem alternatywy dla gry AH/MMP i jakoś im dłużej szukam tym bardziej podoba mi się ten stary dobry system Ale z przyjemnością posłucham jakiś opowieści wojennych z Lock'n Load...Polecam wszystkim fanom Squad Dealera (nie Advanced, tylko starego dobrego SL). Wychodzą dodatki które przypominają merytorycznie moduły do SL Wink.
-
- Tiro
- Posty: 54
- Rejestracja: środa, 8 sierpnia 2007, 19:01
Wojpajku, wiem że jesteś fanem ASL, tygodniami śledziłem Twoje dossier, gdy szukałem czegoś o ASL i ewentualnych wydaniach .
Assault Move również jest w Lock 'n Load, btw.
Powtarzalność wydarzeń może wydawać się denerwująca, ale można także robić własne wydarzenia i czekać, aż kolega je aktywuje, albo on zrobi jakiś scenariusz, a ty masz dreszcze iloma Tygrysami zasypie mapę .
Mapa jest sterylna, ale przyjemnie stonowana. Mnie denerwowały z początku te białe ramki hekoswe, ale potem było spoko. A jaka grywalność! Nie wiedziałem, że mój kolega to taki nekrofil, dopóki jednej mapy nie wykorzystaliśmy - 5 tur tłukliśmy się o cmentarz, który w ogóle nie był nikomu do niczego potrzebny. Ja myślałem, że on jakieś tajne punkty zwycięstwa wylosował, więc go cisnę. Kończymy grę i pytam - "Po co tak się uczepiłeś tego cmentarza? Dla punktów?" "Nie, - odpowiada poważnie - dla zasady".
Podkreślałem właśnie że LnL jest lepszy od starego SL, ponieważ jest bardziej realistyczny i jednocześnie uproszczony. Ale już ASL to inna para kaloszy, dlatego się do niego nie odwoływałem. Sam bym chętnie zakupił ASL, ale nikt nie chce sprowadzać modułów, "bo już nie ma". A ASL kity jakoś mnie nie biorą, jak tak patrzę.
Lock 'n Load lubię dlatego, że łączy w świetny sposób właśnie zabawę w Combat Commander i pole walki ASL, potrącając skrajności w obu. Ani to Memoir, ani Mein Panzer. I za to właśnie lubię ten system.
PS. Porównanie do Memoir było niefortunne, przepraszam. Bardzo mi się podoba CC:E, gdyby nie... ale odpiszę w temacie o Combat Commander.
Assault Move również jest w Lock 'n Load, btw.
Powtarzalność wydarzeń może wydawać się denerwująca, ale można także robić własne wydarzenia i czekać, aż kolega je aktywuje, albo on zrobi jakiś scenariusz, a ty masz dreszcze iloma Tygrysami zasypie mapę .
Mapa jest sterylna, ale przyjemnie stonowana. Mnie denerwowały z początku te białe ramki hekoswe, ale potem było spoko. A jaka grywalność! Nie wiedziałem, że mój kolega to taki nekrofil, dopóki jednej mapy nie wykorzystaliśmy - 5 tur tłukliśmy się o cmentarz, który w ogóle nie był nikomu do niczego potrzebny. Ja myślałem, że on jakieś tajne punkty zwycięstwa wylosował, więc go cisnę. Kończymy grę i pytam - "Po co tak się uczepiłeś tego cmentarza? Dla punktów?" "Nie, - odpowiada poważnie - dla zasady".
Podkreślałem właśnie że LnL jest lepszy od starego SL, ponieważ jest bardziej realistyczny i jednocześnie uproszczony. Ale już ASL to inna para kaloszy, dlatego się do niego nie odwoływałem. Sam bym chętnie zakupił ASL, ale nikt nie chce sprowadzać modułów, "bo już nie ma". A ASL kity jakoś mnie nie biorą, jak tak patrzę.
Lock 'n Load lubię dlatego, że łączy w świetny sposób właśnie zabawę w Combat Commander i pole walki ASL, potrącając skrajności w obu. Ani to Memoir, ani Mein Panzer. I za to właśnie lubię ten system.
PS. Porównanie do Memoir było niefortunne, przepraszam. Bardzo mi się podoba CC:E, gdyby nie... ale odpiszę w temacie o Combat Commander.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Michael Signitus Nebulo, łącznie zmieniany 1 raz.
- Wojpajek
- Captain
- Posty: 934
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Autor Lock'n Load jak sam napisał latami zagrywał się w ASL. Ale pewnego dnia stwierdził, że ta masa tabel i zasad jest zbędna i w sumie słusznie.
Ja teraz bawię się w Starter Kity ale jak tak patrzę nie różnią się bardzo bardzo mocno od podstawki- ot, mniej terenu, i brak kilku zasad bez, których da się żyć
Ja teraz bawię się w Starter Kity ale jak tak patrzę nie różnią się bardzo bardzo mocno od podstawki- ot, mniej terenu, i brak kilku zasad bez, których da się żyć
Michaelu, opiszesz proszę jak się mają czołgi w LnL? Po ile ich w scenariuszach, jaki maja wpływ na walkę, czy piechota ma dość broni ppanc by te za bardzo nie szalały?
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez ozy, łącznie zmieniany 1 raz.
Farewell, leave the shore to an ocean wide and untamed
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
Hold your shield high, let the wind bring your enemy your nightmare
-
- Tiro
- Posty: 54
- Rejestracja: środa, 8 sierpnia 2007, 19:01
Jasne!
1. Teren. Jedna bodaj plansza jest terenem w miarę czystym, wszędzie poza tym żywopłoty, mury, domy, wzgórza, lasy etc., blokuje maksymalny poziom działania dla czołgów.
2. Możliwość obrotu wieżyczki niezależnie od pojazdu jest miłym ulepszeniem ale wprowadza także podział na pancerz wieżyczki/pancerz wozu - co likwiduje jednakową odporność.
3. Piechota posiada dobre bazooki/panzerfausty, działa 75mm i innych kalibrów, moździerze, więc rozsądnie użyta drużyna jest śmiertelna w obu, nie tylko jednym sensie.
4. Ich ilość w scenariuszach oscyluje międy 0 a bodaj 4 łącznie w jakiejś wyjątkowej rzeźni scenariuszowej. W rozszerzeniach modułów jest scenariusz "Prochorovka", jakby co .
Z powyższych powodów czołgi są w tej grze albo wsparciem, albo silnym patrnerem dla piechoty, ale nie głównym graczem. Jednak ten balans nie osłabia ich wcale - to nadal przeklęte zakofeinowane kuloodporne działo z CKM . Przechylają szalę zwycięstwa, jak to czołgi. Ale nie są wszechobecne. O wiele bardziej niebezpieczne w tej grze są ukryte KMy.
1. Teren. Jedna bodaj plansza jest terenem w miarę czystym, wszędzie poza tym żywopłoty, mury, domy, wzgórza, lasy etc., blokuje maksymalny poziom działania dla czołgów.
2. Możliwość obrotu wieżyczki niezależnie od pojazdu jest miłym ulepszeniem ale wprowadza także podział na pancerz wieżyczki/pancerz wozu - co likwiduje jednakową odporność.
3. Piechota posiada dobre bazooki/panzerfausty, działa 75mm i innych kalibrów, moździerze, więc rozsądnie użyta drużyna jest śmiertelna w obu, nie tylko jednym sensie.
4. Ich ilość w scenariuszach oscyluje międy 0 a bodaj 4 łącznie w jakiejś wyjątkowej rzeźni scenariuszowej. W rozszerzeniach modułów jest scenariusz "Prochorovka", jakby co .
Z powyższych powodów czołgi są w tej grze albo wsparciem, albo silnym patrnerem dla piechoty, ale nie głównym graczem. Jednak ten balans nie osłabia ich wcale - to nadal przeklęte zakofeinowane kuloodporne działo z CKM . Przechylają szalę zwycięstwa, jak to czołgi. Ale nie są wszechobecne. O wiele bardziej niebezpieczne w tej grze są ukryte KMy.
Ostatnio zmieniony czwartek, 1 stycznia 1970, 01:00 przez Michael Signitus Nebulo, łącznie zmieniany 1 raz.