Uprising: Warsaw 1944 (TiS)
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 385
- Rejestracja: sobota, 12 sierpnia 2017, 20:39
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 154 times
Uprising: Warsaw 1944 (TiS)
Ostatnio miałem okazję rozegrać grę. Parę uwag z rozgrywki
1. Komponenty
- mapa klimatyczna, dzielona na dwie części. Sporo na niej pomocy, to na plus. Gra jest strefowa, przy czym znaczenie mają dzielnice i poszczególne strefy. I jedne i drugie są bardzo słabo zaznaczone. Nie rozumiem dlaczego dzielnice nie są zaznaczone np. wyraźną białą linią, by zorientować się szybko czy w danej dzielnicy są polskie jednostki. Karty i karty pomocy są słabej jakości. Jakość gry generalnie znośna?
2. Przepisy
- masakra, nawet jak na standardy TIS. Nie chodzi o literówki, czy "rosyjskie korpusy pancerne", ale mechanikę gry, wyjątkową dla TiS. Nie zostały wyjaśnione podstawowe elementy gry. "Ruch jednostkami z danej strefy to 1PD." Czyli jak te jednostki przenosimy z A do B to płacimy 1PD, a jak w tej samej fazie z B do C to płacimy kolejny 1PD, czy nie? Jak wchodzą na plansze posiłki? Od razu na mapę, czy najpierw do strefy mobilizacji (niemiecka nazywa się "uzupełnień"). A jeśli do strefy mobilizacji to jak trafiają potem na mapę? Płaci się za to PD, czy PZ? Co jeśli kilka jednostek ma wejść do jednej strefy i prowadzi to do zbyt dużej liczby PS w strefie? W którym momencie kładzie się żeton braku amunicji? Przed ruchem gracza z inicjatywą, przed własnym ruchem, przed walką? Robi to dużą różnice. Jednostki z Pragi są niszczone po pierwszym etapie (jeśli nie ma połączenia z zach. Warszawą) czy trafiają do strefy mobilizacji? itd itd. Gra szybko staje się frustrująca, bo nie wiadomo co robić.
3. Historia
Masa uwag.
- Z żetonu wsparcia i kart można 5 razy lotnictwem wesprzeć walkę, tymczasem niemieckie lotnictwo było jednym z najważniejszych czynników niszczących powstanie, dzień w dzień bombardowane były pozycje powstańców. Żetonów wsparcia zaczyna Niemcom szybko brakować, a to właśnie artyleria, lotnictwo itd złamało powstanie. Po co w ogóle są żetony wsparcia i karty? Obie pełnią te samą funkcję, wystarczyło zostawić tylko karty (dodać ich więcej) - karty to w ogóle bdb pomysł w tej grze.
- polskie OdB (i niemieckie zresztą też) jest doskonale znane. Dlaczego większość jednostek to oddziały "dzielnicowe", a nie konkretne historyczne oddziały? prowadzi to do kuriozalnej sytuacji, że jest żeton AL a batalionu Kilińskiego (który miał znaczne sukcesy) nie ma - występuje jako zdarzenie na karcie
- Jednostka NSZ ma 1 pkt siły, AL także 1 punkt siły, tymczasem NSZ było wielokrotnie liczniejszy niż AL.
- Polskie Pantery można posłać gdziekolwiek, więc np mogą one wesprzeć walki na Czerniakowie. Jak by się tam one dostały?
- W każdej turze Polacy mogą zdobyć jeden niemiecki garnizon o sile 1 - bez walki. Gdyby to był jeszcze jakiś odcięty, to rozumiem, ale tu po prostu decyduje polski gracz, żeton może być gdziekolwiek, przynajmniej tak wynika z przepisów.
- Sytuacja w której kilka batalionów polskich atakuje niemieckie sektor i praktycznie bez problemów (większość terenu daje modyfikacje tylko na korzyść Polaków) go zdobywa jest kompletnie oderwane od rzeczywistości, Polacy w rzeczywistości nie mogli skoordynować takich akcji, a próby (choćby próba przebicia się ze Starego Miasta, czy Dworzec Gdański) kończyły się katastrofalnie.
O potencjalnym desancie 1 SBS już nie wspominam.
Gdzieś tam może i był pomysł na dobrą grę, ale umarł przy tworzeniu instrukcji i jak zwykle braku testowania.
1. Komponenty
- mapa klimatyczna, dzielona na dwie części. Sporo na niej pomocy, to na plus. Gra jest strefowa, przy czym znaczenie mają dzielnice i poszczególne strefy. I jedne i drugie są bardzo słabo zaznaczone. Nie rozumiem dlaczego dzielnice nie są zaznaczone np. wyraźną białą linią, by zorientować się szybko czy w danej dzielnicy są polskie jednostki. Karty i karty pomocy są słabej jakości. Jakość gry generalnie znośna?
2. Przepisy
- masakra, nawet jak na standardy TIS. Nie chodzi o literówki, czy "rosyjskie korpusy pancerne", ale mechanikę gry, wyjątkową dla TiS. Nie zostały wyjaśnione podstawowe elementy gry. "Ruch jednostkami z danej strefy to 1PD." Czyli jak te jednostki przenosimy z A do B to płacimy 1PD, a jak w tej samej fazie z B do C to płacimy kolejny 1PD, czy nie? Jak wchodzą na plansze posiłki? Od razu na mapę, czy najpierw do strefy mobilizacji (niemiecka nazywa się "uzupełnień"). A jeśli do strefy mobilizacji to jak trafiają potem na mapę? Płaci się za to PD, czy PZ? Co jeśli kilka jednostek ma wejść do jednej strefy i prowadzi to do zbyt dużej liczby PS w strefie? W którym momencie kładzie się żeton braku amunicji? Przed ruchem gracza z inicjatywą, przed własnym ruchem, przed walką? Robi to dużą różnice. Jednostki z Pragi są niszczone po pierwszym etapie (jeśli nie ma połączenia z zach. Warszawą) czy trafiają do strefy mobilizacji? itd itd. Gra szybko staje się frustrująca, bo nie wiadomo co robić.
3. Historia
Masa uwag.
- Z żetonu wsparcia i kart można 5 razy lotnictwem wesprzeć walkę, tymczasem niemieckie lotnictwo było jednym z najważniejszych czynników niszczących powstanie, dzień w dzień bombardowane były pozycje powstańców. Żetonów wsparcia zaczyna Niemcom szybko brakować, a to właśnie artyleria, lotnictwo itd złamało powstanie. Po co w ogóle są żetony wsparcia i karty? Obie pełnią te samą funkcję, wystarczyło zostawić tylko karty (dodać ich więcej) - karty to w ogóle bdb pomysł w tej grze.
- polskie OdB (i niemieckie zresztą też) jest doskonale znane. Dlaczego większość jednostek to oddziały "dzielnicowe", a nie konkretne historyczne oddziały? prowadzi to do kuriozalnej sytuacji, że jest żeton AL a batalionu Kilińskiego (który miał znaczne sukcesy) nie ma - występuje jako zdarzenie na karcie
- Jednostka NSZ ma 1 pkt siły, AL także 1 punkt siły, tymczasem NSZ było wielokrotnie liczniejszy niż AL.
- Polskie Pantery można posłać gdziekolwiek, więc np mogą one wesprzeć walki na Czerniakowie. Jak by się tam one dostały?
- W każdej turze Polacy mogą zdobyć jeden niemiecki garnizon o sile 1 - bez walki. Gdyby to był jeszcze jakiś odcięty, to rozumiem, ale tu po prostu decyduje polski gracz, żeton może być gdziekolwiek, przynajmniej tak wynika z przepisów.
- Sytuacja w której kilka batalionów polskich atakuje niemieckie sektor i praktycznie bez problemów (większość terenu daje modyfikacje tylko na korzyść Polaków) go zdobywa jest kompletnie oderwane od rzeczywistości, Polacy w rzeczywistości nie mogli skoordynować takich akcji, a próby (choćby próba przebicia się ze Starego Miasta, czy Dworzec Gdański) kończyły się katastrofalnie.
O potencjalnym desancie 1 SBS już nie wspominam.
Gdzieś tam może i był pomysł na dobrą grę, ale umarł przy tworzeniu instrukcji i jak zwykle braku testowania.
Ostatnio zmieniony niedziela, 21 stycznia 2024, 17:56 przez Ulysses, łącznie zmieniany 1 raz.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43400
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Re: Uprising: Warsaw 1944 (TiS)
Z tego co mi wiadomo, w tym przypadku pierwotnym autorem gry nie jest Wojciech Zalewski, stąd trochę nietypowe dla TiS rozwiązania i mechanika. Natomiast jak to już bywało z niektórymi tytułami, projekt został "przemielony" przez machinę wydawniczą TiSu, dlatego taki jest efekt końcowy (na BGG Wojciech Zalewski figuruje jako jej współautor, co jest tego wyrazem). Zapewne sam pierwotny autor póki co nie miał większego doświadczenia w tworzeniu gier tego typu i testowaniu, co również mogło mieć wpływ. Mógł też zakładać, że pewne sprawy, jak choćby redakcję i korektę, a być może także to co w zagranicznych grach nazywa się "developmentem", weźmie na siebie wydawca, co w normalnych warunkach jest naturalne, ale w odniesieniu do TiS (zresztą, żeby być sprawiedliwym - nie tylko w odniesieniu do niego) jest obecnie założeniem bardzo optymistycznym. Prawdopodobnie gra ukaże się za jakiś czas w nowej wersji w innym wydawnictwie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Chui
- Posty: 747
- Rejestracja: środa, 31 grudnia 2014, 17:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 214 times
- Been thanked: 22 times
Re: Uprising: Warsaw 1944 (TiS)
Wymieniłem kilka uwag z autorem i on uważa, że wszystko jest OK.
Jak my tu przetrwaliśmy?
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 385
- Rejestracja: sobota, 12 sierpnia 2017, 20:39
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 154 times
Re: Uprising: Warsaw 1944 (TiS)
Proste pytanie. W jaki sposób niemieckie uzupełnienia trafiają do gry?Radosław Kotowski pisze: ↑niedziela, 21 stycznia 2024, 22:41 Wymieniłem kilka uwag z autorem i on uważa, że wszystko jest OK.
- plansza pomocy z datami wejścia posiłków strefa na mapie - jeśli ta wersja jest właściwa to dlaczego na mapie znajduje się prostokąt "niemieckie uzupełnienia"?
czy też
- plansza pomocy z datami wejścia posiłków strefa mobilizacji (nazwana na mapie "niemieckie uzupełnienia") płacimy PD (1PD za wszystkie jednostki w "niemieckich uzupełnieniach"?) strefa na mapie (tak grał Wojna na Planszy, który należał do Development Team)- jeśli ta wersja jest poprawna proszę wskazać mi przepisy, które nakazują w ten sposób grać
Inna sprawa - brak amunicji - kiedy się go kładzie, bo jak inicjatywę maja Polacy to mogą wyjść ze strefy z brakiem amunicji i np. zaatakować mając pełne siły (żeton przypisany jest do strefy). Żeton można położyć w strefach kontrolowanych przez gracza polskiego , jak i strefach zajmowanych wspólnie, ale nie na strefie niemieckiej (co ma sens historyczny, ale nie w grze, bo brak amunicji nie można wykorzystać jako działanie defensywne)
Tak btw, "200" to rozumiem Stu. Gesch. Ers. Abt. 200? to wtedy ten PzKpfw IV chyba trochę nie pasuje.
-
- Chui
- Posty: 747
- Rejestracja: środa, 31 grudnia 2014, 17:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 214 times
- Been thanked: 22 times
Re: Uprising: Warsaw 1944 (TiS)
Musiałbym rozłożyć grę i pogłówkować. Wiem, że jakość jest okropna.
Ten 200 to chyba StuG.
I nie tylko jakość, bo mnie też uderzyło to, że zapomniano nazwać większość jednostek powstańczych zgodnie z ich nazewnictwem po 1 sierpnia.
Jeszcze zauważyłem szybkie wyczerpywanie się niemieckiego wsparcia i trudne do zniszczenia stosy powstańców.
Ten 200 to chyba StuG.
I nie tylko jakość, bo mnie też uderzyło to, że zapomniano nazwać większość jednostek powstańczych zgodnie z ich nazewnictwem po 1 sierpnia.
Jeszcze zauważyłem szybkie wyczerpywanie się niemieckiego wsparcia i trudne do zniszczenia stosy powstańców.
Jak my tu przetrwaliśmy?
-
- Sous-lieutenant
- Posty: 385
- Rejestracja: sobota, 12 sierpnia 2017, 20:39
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 154 times
Re: Uprising: Warsaw 1944 (TiS)
Mam identyczne doświadczenia.Radosław Kotowski pisze: ↑poniedziałek, 22 stycznia 2024, 22:36 Wiem, że jakość jest okropna.
I nie tylko jakość, bo mnie też uderzyło to, że zapomniano nazwać większość jednostek powstańczych zgodnie z ich nazewnictwem po 1 sierpnia.
Jeszcze zauważyłem szybkie wyczerpywanie się niemieckiego wsparcia i trudne do zniszczenia stosy powstańców.
Ja już raczej do tego nie siądę.Musiałbym rozłożyć grę i pogłówkować.
Na żetonie jest Pzkpfw IV, a powinien być Stug. Ale to oczywiście już "drobnostka" przy innych problemach. Szkoda, ciekawy temat na asymetryczną grę.Ten 200 to chyba StuG.
-
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 90 times
- Been thanked: 196 times
Re: Uprising: Warsaw 1944 (TiS)
Jakiś czas temu rozgrałem kilka etapów. Według mnie tam jest niezła gra, ale zgodzę się, że wydano to przed pełnym dopracowaniem albo po nieprzetestowanych ingerencjach "developera". Do tego standardowe chyba dla tego wydawnictwa dziury i nieścisłości w instrukcji. Jeżeli chodzi o jakość wydania, szczególnie żetony z sylwetkami/grafikami pojazdów/oddziałów/dowódców, to ogólnie wydaje mi się, że TiS ma je akurat naprawdę względnie bardzo dobre, szczególnie w stosunku do ceny.
-
- Chui
- Posty: 747
- Rejestracja: środa, 31 grudnia 2014, 17:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 214 times
- Been thanked: 22 times
Re: Uprising: Warsaw 1944 (TiS)
Jeszcze ciekawą sprawą jest wycofywanie się jednostek. Nie ma zakazu wycofywania się w stronę wroga, jeżeli nie ma tam oddziałów.
Jak my tu przetrwaliśmy?