262 (TiS)
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: 262 (TiS)
Porównywanie tych dwóch gier jest zupełnie bez sensu.
Gry IPN są wojennymi tylko bardzo umownie. To z założenia są gry edukacyjne, z mocno eurową mechaniką mające promować pewne wydarzenia z naszej historii. Wojennicy NIE są głównym targetem tych gier. W zasadzie w ogóle nie są ich targetem.
Tymczasem 262 to z założenia gra wojenna, której podstawowym targetem SĄ wojennicy.
Dlatego to co jest akceptowalne w grach IPN jest nie do przyjęcia z 262.
Gry IPN są wojennymi tylko bardzo umownie. To z założenia są gry edukacyjne, z mocno eurową mechaniką mające promować pewne wydarzenia z naszej historii. Wojennicy NIE są głównym targetem tych gier. W zasadzie w ogóle nie są ich targetem.
Tymczasem 262 to z założenia gra wojenna, której podstawowym targetem SĄ wojennicy.
Dlatego to co jest akceptowalne w grach IPN jest nie do przyjęcia z 262.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43386
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3948 times
- Been thanked: 2515 times
- Kontakt:
Re: 262 (TiS)
A ten "262" to też nie miał być taki edukacyjny trochę? Wiem, tematyka zupełnie nieedukacyjna z naszego punktu widzenia, ale w tym sensie, że taka prosta gra dla dzieci na wejście.
Tak jak ktoś tu pisał już, z takimi grami to nie jest problem w tym, że są proste tylko czy da się w to zagrać, bo autor wymyślił jakąś sensowną, grywalną (czyli w tym przypadku w ogóle nadającą się) mechanikę, napisał dobrze instrukcję i czy gra została przetestowana.
Tak jak ktoś tu pisał już, z takimi grami to nie jest problem w tym, że są proste tylko czy da się w to zagrać, bo autor wymyślił jakąś sensowną, grywalną (czyli w tym przypadku w ogóle nadającą się) mechanikę, napisał dobrze instrukcję i czy gra została przetestowana.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Admiral Winfield
- Petty Officer 2nd Class
- Posty: 111
- Rejestracja: piątek, 12 sierpnia 2011, 02:47
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 22 times
Re: 262 (TiS)
Edukacyjne czy nie, zarówno 111 jak i 262 są złymi grami, których grywalność rujnują albo dziwaczne rozwiązania nie przystające do gry o walkach powietrznych (111) albo potwornie prymitywne zasady (obie gry). A na zmianę czy rozbudowę zasad w 262 nie ma co liczyć, ponieważ
- Karel W.F.M. Doorman
- Admiraal van de Vloot
- Posty: 10548
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
- Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
- Has thanked: 2089 times
- Been thanked: 2820 times
Re: 262 (TiS)
Szkoda, że reklama dźwignią handlu.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: 262 (TiS)
Zupełnie nie zrozumiałeś tego co napisałem. I nie, nie masz racji. realizm walki powietrznej nie ma tu żadnego znaczenia ani zastosowania.Admiral Winfield pisze: ↑wtorek, 2 marca 2021, 00:41 Edukacyjne czy nie, zarówno 111 jak i 262 są złymi grami, których grywalność rujnują albo dziwaczne rozwiązania nie przystające do gry o walkach powietrznych (111) albo potwornie prymitywne zasady (obie gry). A na zmianę czy rozbudowę zasad w 262 nie ma co liczyć, ponieważ
A skoro 262 była robiona pod zamówienie, to by trochę wyjaśniało. Choć niechlujstwo zasad to znak firmowy WZ.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
-
- Sergent
- Posty: 149
- Rejestracja: czwartek, 23 lipca 2020, 11:55
- Has thanked: 30 times
- Been thanked: 101 times
Re: 262 (TiS)
Moim zdaniem 111 jest dobrą grą, np. dla dzieci. Ja z synem 10-letnim rozegrałem w 111 wiele ciekawych rozgrywek, a on sam się zainteresował jak wyglądały polskie samoloty z września 1939 i walkami powietrznymi z tego okresu. Więc gra spełniła swoje zadanie. Wprowadzenie kostek do oznaczania pozostałych punktów strzału to też ciekawy element, wykorzystywany w "profesjonalnych" grach, oczywiście na większą skalę. Wiadomo, że nie jest to Piekło na Pacyfiku - ja w PnP mając 12 lat, ale bez różnic wysokości, bo ciężko mi było to wtedy ogarnąć. Jakość elementów dobra, no i cena ~30pln. Me262 z TiS = 75zł...Admiral Winfield pisze: ↑wtorek, 2 marca 2021, 00:41 Edukacyjne czy nie, zarówno 111 jak i 262 są złymi grami, których grywalność rujnują albo dziwaczne rozwiązania nie przystające do gry o walkach powietrznych (111) albo potwornie prymitywne zasady (obie gry).
A tak jak pisałem wcześniej, target Me262 (niezależnie od jakości tej gry) to nie nasz target. Nie ma co jej porównywać do bardziej skomplikowanych gier, bo to tak jakbyśmy jeżdżąc samochodem chcieli porównać samochód do roweru i narzekać, że rower jest za wolny.
- farmer
- Lieutenant
- Posty: 534
- Rejestracja: niedziela, 4 czerwca 2006, 12:47
- Has thanked: 308 times
- Been thanked: 74 times
Re: 262 (TiS)
Patrzysz na to na "niedostatecznym poziomie abstrakcji".Admiral Winfield pisze: ↑poniedziałek, 1 marca 2021, 19:10 Można tak to próbować tłumaczyć (chociaż nie zawsze ten który leci wyżej wygrywa), ale efekt jest taki że P.11 zmieniają się w stacjonarne punkty oporu bo jak przeciwnik im odskoczy to nie są w stanie go dogonić, a jak dogonią - nie mogą strzelać.
Wydłóż rozumienie tury gracza (aktywację samolotu).
Na przykładzie:
P11 stoi na polu A. Bf109 stoi na polu B.
Pojedyncza aktywacja P11 to nie jest 5 sekund lotu z punktu A do punktu B i strzał na końcu który zniszczy przeciwnika lub nie.
Pojedyncza aktywacja P11 to kilkadziesiąt sekund/kilka minut lotu na ogonie Bf109 (który, "tak na niby" leciał w tym czasie przed nosem P11 - wszak wszystko dzieje się "tak na niby" w jednej chwili), kilka mniej lub bardziej udanych serii, pierwsze trafienia w skrzydło, ogon, poszycie... co ostatecznie skutkuje lub nie strąceniem...
Jeśli masz samolot wolniejszy od przeciwnika, to szybko ucieka on z zasięgo Twoich KM'ów... stąd im dłużej próbujesz mu siedzieć na ogonie, tym mniej skuteczny staje się Twój ostrzał.
Generalnie prawdą jest, że jeśli szybsza maszyna nie chce być trafiona (czyt. nie wda sie w walkę manewrową) to nie będzie.
Swego czasu, gdy dużo latałem na Iłku, zapamiętałem sobie radę jednego z dobrych pilotów, która brzmiała mniej więcej tak:
"Twój samolot może być brzydki, dziurawy, uzbrojony w procę i nie skręcać... ale ma być szybki!"
To oczywiście nadmierne uproszczenie, ale dobrze oddaje istotę prędkości (zarówno poziomej jak i wznoszenia) .
pozdr,
farm
Chcesz pokoju, szykuj się do wojny...
- Admiral Winfield
- Petty Officer 2nd Class
- Posty: 111
- Rejestracja: piątek, 12 sierpnia 2011, 02:47
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 22 times
Re: 262 (TiS)
Nawet przyjmując taką koncepcję mechanika i tak się nie broni - przecież lecąc czołowo na przeciwnika, albo atakując od boku, też masz do wyboru - albo podlecieć albo strzelać.farmer pisze: ↑wtorek, 2 marca 2021, 13:02Patrzysz na to na "niedostatecznym poziomie abstrakcji".Admiral Winfield pisze: ↑poniedziałek, 1 marca 2021, 19:10 Można tak to próbować tłumaczyć (chociaż nie zawsze ten który leci wyżej wygrywa), ale efekt jest taki że P.11 zmieniają się w stacjonarne punkty oporu bo jak przeciwnik im odskoczy to nie są w stanie go dogonić, a jak dogonią - nie mogą strzelać.
Wydłóż rozumienie tury gracza (aktywację samolotu).
Na przykładzie:
P11 stoi na polu A. Bf109 stoi na polu B.
Pojedyncza aktywacja P11 to nie jest 5 sekund lotu z punktu A do punktu B i strzał na końcu który zniszczy przeciwnika lub nie.
Pojedyncza aktywacja P11 to kilkadziesiąt sekund/kilka minut lotu na ogonie Bf109 (który, "tak na niby" leciał w tym czasie przed nosem P11 - wszak wszystko dzieje się "tak na niby" w jednej chwili), kilka mniej lub bardziej udanych serii, pierwsze trafienia w skrzydło, ogon, poszycie... co ostatecznie skutkuje lub nie strąceniem...
Jeśli masz samolot wolniejszy od przeciwnika, to szybko ucieka on z zasięgo Twoich KM'ów... stąd im dłużej próbujesz mu siedzieć na ogonie, tym mniej skuteczny staje się Twój ostrzał.
Generalnie prawdą jest, że jeśli szybsza maszyna nie chce być trafiona (czyt. nie wda sie w walkę manewrową) to nie będzie.
Swego czasu, gdy dużo latałem na Iłku, zapamiętałem sobie radę jednego z dobrych pilotów, która brzmiała mniej więcej tak:
"Twój samolot może być brzydki, dziurawy, uzbrojony w procę i nie skręcać... ale ma być szybki!"
To oczywiście nadmierne uproszczenie, ale dobrze oddaje istotę prędkości (zarówno poziomej jak i wznoszenia) .
pozdr,
farm
Pomysł aby płacić tymi samymi punktami za ruch i strzał jest po prostu nietrafiony i tyle.
P.11 to w tej grze de facto lewitujące w powietrzu, stacjonarne ckm-y które czasem przemieszczamy.
Najlepszym elementem "111" jest instrukcja z dołożoną bardzo fajną publikacją nt obrony powietrznej Warszawy w 1939. Jednak pod kątem grywalności samej grze daleko do tego co prezentuje choćby "7: W obronie Lwowa" tego samego wydawcy.
Dla dzieci to i 262 da radę, nawet bardziej niż 111 bo jest prosta i nie ma dziwactw w zasadach.Lakeman_GJ pisze: ↑wtorek, 2 marca 2021, 12:48Moim zdaniem 111 jest dobrą grą, np. dla dzieci. Ja z synem 10-letnim rozegrałem w 111 wiele ciekawych rozgrywek, a on sam się zainteresował jak wyglądały polskie samoloty z września 1939 i walkami powietrznymi z tego okresu. Więc gra spełniła swoje zadanie.
-
- Caporal-Fourrier
- Posty: 94
- Rejestracja: sobota, 13 sierpnia 2016, 23:09
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 2 times
Re: 262 (TiS)
Twardo stoisz przy swym stanowisku i ...Admiral Winfield pisze: ↑wtorek, 2 marca 2021, 14:01 Dla dzieci to i 262 da radę, nawet bardziej niż 111 bo jest prosta i nie ma dziwactw w zasadach.
się mylisz.
W tych grach jest nawet inna skala jednostek. W 111 żeton P11 odwzorowuje całą eskadrę - tymi żetonami nie wdasz się w walkę manewrową na tej mapie.
W 262 to są raczej pojedyncze samoloty (ale tego nie zdefiniowano).
Tak jak tu wcześniej zostało napisane, tych dwóch gier nie można porównywać.
Nie chcę tu się wdawać w dyskusje, ale czepiasz się poziomu abstrakcji zastosowanej w grze 111, chwalisz eskadrę 7 w Obronie Lwowa, a tym czasem w 7 jak wytłumaczysz, że samoloty są w powietrzu przez parę dni bez powrotu na lotnisko na uzupełnienie paliwa.
Sprzedam francuski karabin z drugiej wojny światowej. Nie używany, raz rzucony na ziemię.
- Admiral Winfield
- Petty Officer 2nd Class
- Posty: 111
- Rejestracja: piątek, 12 sierpnia 2011, 02:47
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 22 times
Re: 262 (TiS)
Ja chwaliłem grywalność Siódemki, nie jakiś superrealizm. I nie czepiam się "abstrakcji" tylko dziwnych, bezsensownych rozwiązań w 111.
W sumie trochę się offtop zrobił, może warto by wydzielić posty o 111 i 7 do oddzielnego tematu i tam kontynuować bo robi się mało 262 w wątku o 262
W sumie trochę się offtop zrobił, może warto by wydzielić posty o 111 i 7 do oddzielnego tematu i tam kontynuować bo robi się mało 262 w wątku o 262
- Admiral Winfield
- Petty Officer 2nd Class
- Posty: 111
- Rejestracja: piątek, 12 sierpnia 2011, 02:47
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 22 times
- karawanken
- Adjudant
- Posty: 208
- Rejestracja: środa, 18 lipca 2018, 13:09
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 29 times
- Been thanked: 32 times
- Admiral Winfield
- Petty Officer 2nd Class
- Posty: 111
- Rejestracja: piątek, 12 sierpnia 2011, 02:47
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 22 times
Re: 262 (TiS)
https://www.youtube.com/watch?v=YjRIdSu36ks
WZ wykłóca się już z ludźmi w czterech oddzielnych nitkach (z których 3 sam założył).
WZ wykłóca się już z ludźmi w czterech oddzielnych nitkach (z których 3 sam założył).
- swampgoblin
- Sous-lieutenant
- Posty: 377
- Rejestracja: środa, 16 października 2019, 13:45
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 86 times
Re: 262 (TiS)
Dość znamienne jest, że WZ zawsze pisze "pan" z małej litery, aczkolwiek odnośnie siebie w jednym komentarzu, użył wielkiej litery. Myślę, że dyskusja w komentarzach pod recenzją, dość dosadnie oddaje istotę rzeczy, oraz poziom intelektualny autora gry. To chyba jest ostateczny cios w jego jakąkolwiek wiarygodność (jeśli ktokolwiek miał jeszcze jakieś wątpliwości). Próba polemiki z recenzentem to jest żenada. Szacunek dla Leviathana za cierpliwość. W sumie, czego spodziewać się po gościu, który wydaje "zajebiste" gry typu "Black Gold" za pieniądze Orlenu.
"Tak! nie będzie zmiany; będziecie, jacy jesteście & nikim innym. A zatem królowie ziemi będą Królami na wieki; niewolnicy będą służyć."
-
- Caporal-Fourrier
- Posty: 82
- Rejestracja: czwartek, 7 września 2017, 15:05
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 17 times
Re: 262 (TiS)
Dobrze dobrze, ale który z was może polemizować z np. takimi argumentami:
- Mustang 703 km/h, Me262 835 km/h
- Różnica prędkości o 1 w skali 1-5 to różnica o 20%
- Chińczyk nie posiada manewrów (zwrotów)
Najciekawszy jest wniosek, że nie ma pan wpływu na rzut kostką. No bo przecież niektórzy mają na to wpływ. Pan przegrał, Panie Recenzencie. Just give up.
Ujmując już rzecz całkowicie na poważnie, przyznam się kiedyś się nosiłem z zakupem jakiegoś produktu TiS (intencjonalnie używam tego określenia). WB-95 na start, niby Desert Rats jest cacy i przyjazne nowym, nieobeznanym w "niuansach" TiSu graczom. Ale krótka lektura odpowiedniego wątku o lukach, niekonsekwencjach i absurdalności niektórych rozwiązań w zasadach czy brakach i niedokładnościach w żetonach + wczorajsze płacze WZ nad szczerą i w gruncie rzeczy delikatną recenzją jego produktu skutecznie mnie od tego pomysłu odrzuciły. Ten człowiek powinien zdecydowanie pomyśleć o projektowaniu gier w mechanizmie Tower Defence
- Mustang 703 km/h, Me262 835 km/h
- Różnica prędkości o 1 w skali 1-5 to różnica o 20%
- Chińczyk nie posiada manewrów (zwrotów)
Najciekawszy jest wniosek, że nie ma pan wpływu na rzut kostką. No bo przecież niektórzy mają na to wpływ. Pan przegrał, Panie Recenzencie. Just give up.
Ujmując już rzecz całkowicie na poważnie, przyznam się kiedyś się nosiłem z zakupem jakiegoś produktu TiS (intencjonalnie używam tego określenia). WB-95 na start, niby Desert Rats jest cacy i przyjazne nowym, nieobeznanym w "niuansach" TiSu graczom. Ale krótka lektura odpowiedniego wątku o lukach, niekonsekwencjach i absurdalności niektórych rozwiązań w zasadach czy brakach i niedokładnościach w żetonach + wczorajsze płacze WZ nad szczerą i w gruncie rzeczy delikatną recenzją jego produktu skutecznie mnie od tego pomysłu odrzuciły. Ten człowiek powinien zdecydowanie pomyśleć o projektowaniu gier w mechanizmie Tower Defence