PQ-17, zagrałem tylko parę tur, więc nie mogę powiedzieć zbyt wiele o samej grze ponad to, że pierwsze wrażenie było pozytywne, aczkolwiek gra ma wysoki poziom komplikacji zasad. Trzeba by w nią sporo pograć, by rozgrywka szła płynnie i wszystkie modyfikatory i wyjątki trafiły z instrukcji do głowy. Jeden z graczy obejmuje dowodzenie nad alianckim konwojem, drugi stara się konwój przechwycić. Jednostki morskie oddane są na bloczkach, ale dodatkowo używa się lotnictwa. Jeden bloczek oddaje duży okręt lub kilka pomniejszych, w przypadku Niemców są także u-booty. Najistotniejszą sprawą jest wykrycie konwoju - im wcześniejsze, tym większa szansa na zadanie mu strat i przygotowanie silnego ataku. Gra wyłącznie dla dwóch graczy. Na forum jest o niej wątek.Zgodnie z tytułem. Czy jest jakiś dobry system gier strategicznych, który symuluje bitwy morskie z okresu II wojny światowej? Nie chodzi mi o symulację konkretnej jednostki i jej szlaku bojowego tylko raczej symulacje bitew flot.
Kolejna gra to Steel Wolves. Znam ją bardzo dobrze. Jest to gra wyłącznie dla jednego gracza. Gracz dowodzi flotą niemieckich okrętów podwodnych od początku wojny do maja 1943. Oczywiście poszczególne scenariusze pokazują też historyczną sytuację w mniejszych ramach czasowych lub ograniczają się do objęcia dowodzenia nad jedną flotyllą. By rozegrać pełną kampanię potrzeba dużo miejsca i czasu oraz cierpliwości (powiedziałbym nawet, że zbyt dużo). Gra oddaje sytuację strategiczną, tzn gracz decyduje o tym, na jakie akweny wysyłać okręty, kiedy udać się do Berlina rozmawiać z wodzem, a kiedy dowodzić z Francji, jak układać sobie stosunki z OKW i OKH itp., oraz taktyczną, czyli specjalne plansze, na które przenoszone są okręty podwodne atakujące przechwycony konwój lub samotne statki. Wszystkie niemieckie i włoskie okręty podwodne mają indywidualny żeton. Istnieją specjalne zasady dotyczące jednostek nawodnych państw Osi, ale są one dodane wyłącznie jako kontekst w dowodzeniu u-bootami. Poprzedniczką Steel Wolves jest Silent War, przedstawiająca wojnę podwodną USA przeciwko Japonii. Zasady gry są dobrze przemyślane i nie są skomplikowane. Całość jest jednak gigantyczna i choć robi imponujące wrażenie, gry tej w trybie kampanijnym nie da się rozegrać bez zapisywania stanu, składania i potem rozkładania na nowo, gdy wróci ochota. Ponadto w przypadku Steel Wolves znajdujemy się na równi pochyłej. To historia nieodwołalnej klęski rozwleczonej niemiłosiernie na tygodniowe etapy.