Poland Defiant (Revolution Games)
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
Ponieważ Raleen cytatem wyciągnął mi nexusa z czarnej, więc się ustosunkuję do jego braku zrozumienia słowa pisanego.
Napisałem:
"To nie kwestia czasu tylko ilości żetonów i mikrozarządzania. Bataliony i pułki w całej kampanii wrześniowej?"
Ktoś kto rozumie to co czyta zauważyłby, że wielkość oddziałów reprezentowanych przez żetony odnoszę do wielkości kampanii, którą dana gra opisuje.
Dłubaniną będzie gra o całej kampanii wrześniowej w której będą bataliony (np. czołgów) czy dywizje rozbite na pułki.
Dłubaniną będzie gra o całej Barbarossie, w której żetony będą przedstawiać dywizje.
Dłubaniną zapewne będzie gra o całej WW2 w Europie, w której podstawową jednostką będzie korpus.
Co jest szczególnie widoczne w kontekście pierwszej części mojej wypowiedzi - tej o ilości żetonów i mikrozarządzania.
Co więcej bycie dłubaniną NIE jest zależne od czasu rozgrywki, choć faktycznie najczęściej dłubaniny mają ten czas bardzo duży.
Napisałem:
"To nie kwestia czasu tylko ilości żetonów i mikrozarządzania. Bataliony i pułki w całej kampanii wrześniowej?"
Ktoś kto rozumie to co czyta zauważyłby, że wielkość oddziałów reprezentowanych przez żetony odnoszę do wielkości kampanii, którą dana gra opisuje.
Dłubaniną będzie gra o całej kampanii wrześniowej w której będą bataliony (np. czołgów) czy dywizje rozbite na pułki.
Dłubaniną będzie gra o całej Barbarossie, w której żetony będą przedstawiać dywizje.
Dłubaniną zapewne będzie gra o całej WW2 w Europie, w której podstawową jednostką będzie korpus.
Co jest szczególnie widoczne w kontekście pierwszej części mojej wypowiedzi - tej o ilości żetonów i mikrozarządzania.
Co więcej bycie dłubaniną NIE jest zależne od czasu rozgrywki, choć faktycznie najczęściej dłubaniny mają ten czas bardzo duży.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- nexus6
- Lieutenant
- Posty: 586
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 14:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 1 time
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
Nawet jak na zdjęciu nie można było się dopatrzeć jakiej wielkości są jednostki, to zdjęcie jednak pokazywało ile tych jednostek jest, ale nieważne...
Finał gry. Całość zamkneła się w 7 godzinach. Historyczne zwycięstwo Niemców (jednym punktem i to zdobytym nie tam gdzie się spodziewałem, czyli Lwowem - prędzej spodziewałem się, że padnie Łódź) Generalnie na południu miałem trochę pecha. https://drive.google.com/file/d/1Hetd4K ... 45svp/view
Finał gry. Całość zamkneła się w 7 godzinach. Historyczne zwycięstwo Niemców (jednym punktem i to zdobytym nie tam gdzie się spodziewałem, czyli Lwowem - prędzej spodziewałem się, że padnie Łódź) Generalnie na południu miałem trochę pecha. https://drive.google.com/file/d/1Hetd4K ... 45svp/view
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43348
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3922 times
- Been thanked: 2493 times
- Kontakt:
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
Patrząc na zdjęcie to na dłubaninę zdecydowanie nie wygląda. Do tego 7 godzin rozgrywki to jak dla mnie jest jak najbardziej w porządku. Typowa gra wojenna.
A co do rozgrywki, to Lwów zdobyty, ale poza tym duże miasta się trzymają. Warszawa, Łódź, Lublin itd. Wszystko jeszcze w polskich rękach, a do tego parę miast izolowanych, ale też jeszcze niezniszczonych. Jakie są warunki zwycięstwa?
A co do rozgrywki, to Lwów zdobyty, ale poza tym duże miasta się trzymają. Warszawa, Łódź, Lublin itd. Wszystko jeszcze w polskich rękach, a do tego parę miast izolowanych, ale też jeszcze niezniszczonych. Jakie są warunki zwycięstwa?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Général de Division
- Posty: 3945
- Rejestracja: czwartek, 14 maja 2015, 14:09
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 409 times
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
Zgadzam się, że PD to nie dłubanina, po prostu miałem mylne pierwsze wrażenie. Zmęczenie albo coś.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
- nexus6
- Lieutenant
- Posty: 586
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 14:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 1 time
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
10 punktów na minimalne zwycięstwo Niemców (historyczne). Automat - to zajęcie jakiegoś heksu Warszawy. Jedna tura= jeden dzień, więc mniej więcej się zgadza z tym co Niemcy mieli już zajęte w 10 dniu - tylko u nas padł Lwów, a nie Łódź. Reszta się zgadza - Katowice, Częstochowa, Kraków, Poznań, Rzeszów, Płock, Gdańsk, Bydgoszcz i Radom.
- nexus6
- Lieutenant
- Posty: 586
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 14:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 1 time
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
Ciekawa sytuacja z mojej ostatniej rozgrywki.
Gdy Niemiec doszedł do wniosku, że nie wygra przez zdobycie odpowiedniej ilości punktów postanowił zagrać va banque i zrezygnował z rozbijania Armii Łódź, swoja 10 armię zaś skierował na Warszawę przez lukę pomiędzy Armią Łódź i Prusy, aby uzyskać automatyczne zwycięstwo. W 8 dniu walk, niemieckie czołgi znalazły się w lewobrzeżnej części Warszawy, w ostatniej chwili udało się odciąć niemieckie dywizje od zaopatrzenia. Przez ostatnie dwie tury była zacięta walka o utrzymanie/blokadę korytarza. Ostatecznie wysiłkiem trzech Armii - Łódź, Prusy i Poznań, która w końcu doczłapała nad Bzurę - udało się utrzymać blokadę i przy okazji uzyskać decydujące zwycięstwo w grze nad Niemcami. Niemcowi dosłownie zabrakło jednej jednostki na konkretnym heksie, aby wygrać.
https://drive.google.com/file/d/1sp3c-p ... b5s_hNIllY
Gdy Niemiec doszedł do wniosku, że nie wygra przez zdobycie odpowiedniej ilości punktów postanowił zagrać va banque i zrezygnował z rozbijania Armii Łódź, swoja 10 armię zaś skierował na Warszawę przez lukę pomiędzy Armią Łódź i Prusy, aby uzyskać automatyczne zwycięstwo. W 8 dniu walk, niemieckie czołgi znalazły się w lewobrzeżnej części Warszawy, w ostatniej chwili udało się odciąć niemieckie dywizje od zaopatrzenia. Przez ostatnie dwie tury była zacięta walka o utrzymanie/blokadę korytarza. Ostatecznie wysiłkiem trzech Armii - Łódź, Prusy i Poznań, która w końcu doczłapała nad Bzurę - udało się utrzymać blokadę i przy okazji uzyskać decydujące zwycięstwo w grze nad Niemcami. Niemcowi dosłownie zabrakło jednej jednostki na konkretnym heksie, aby wygrać.
https://drive.google.com/file/d/1sp3c-p ... b5s_hNIllY
- farmer
- Lieutenant
- Posty: 534
- Rejestracja: niedziela, 4 czerwca 2006, 12:47
- Has thanked: 308 times
- Been thanked: 74 times
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
A tak z ciekawości,
gdyby gra przedstawiała kolejne kilka dni kampanii - jak myślisz, jak by się to potoczyło?
Czy zdecydowane zwycięstwo Polaków zostało osiągniete tylko w oparciu o syndrom "końca świata", czy też sytuacja na froncie dawała nadzieję na sukcesy również w późniejszym okresie?
pozdr,
farm
gdyby gra przedstawiała kolejne kilka dni kampanii - jak myślisz, jak by się to potoczyło?
Czy zdecydowane zwycięstwo Polaków zostało osiągniete tylko w oparciu o syndrom "końca świata", czy też sytuacja na froncie dawała nadzieję na sukcesy również w późniejszym okresie?
pozdr,
farm
Chcesz pokoju, szykuj się do wojny...
- nexus6
- Lieutenant
- Posty: 586
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 14:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 1 time
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
Zdecydowane zwycięstwo dotyczy jedynie pierwszych 10 dni. Gdyby gra miała więcej tur, to dla strony Polskiej zakończyłoby się to fatalnie - już na tym wycinku co zamieściłem widać, że Armie Łódź i Poznań są odcięte od zaopatrzenia - Armia Pomorze także otoczona. Na południu też Niemcy naciskają i mają przewagę.
-
- Général de Brigade
- Posty: 2058
- Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 186 times
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
W PD od samego początku jest zupełnie jasne, że granie Polakami polega jedynie na opóźnianiu nieuniknionego i nadstawianiu czterech liter tak, żeby mniej bolało. Nie zmienia tego możliwość nawet wyeliminowania pojedynczych najsłabszych jednostek niemieckich dobrym rzutem na polskie lotnictwo (żeton "Karaś"). Zwycięstwo polega na tym, że Niemcy nie zajęli wystarczającej ilości miast punktowych, względnie nie zajęli Warszawy zaopatrzoną jednostką.
Jak to bywa (albo po prostu jest) z grami typu chit pull, PD do pewnego stopnia gra się samo i opowiada swoją historię. Jest też sporo modlenia się do kostek o to, by wypadły właśnie te potrzebne rezultaty (czasami Niemcy nie chcą wyrzucić szóstki!).
Gra się jednak naprawdę fajnie.
Jak to bywa (albo po prostu jest) z grami typu chit pull, PD do pewnego stopnia gra się samo i opowiada swoją historię. Jest też sporo modlenia się do kostek o to, by wypadły właśnie te potrzebne rezultaty (czasami Niemcy nie chcą wyrzucić szóstki!).
Gra się jednak naprawdę fajnie.
-
- Général de Brigade
- Posty: 2058
- Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 186 times
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
Kolejna rozgrywka pogłębiła wrażenie, że od pewnego momentu PD w niemałym stopniu gra się samo. Dotyczy to chyba bardziej Niemców, którzy mają konkretne cele do osiągnięcia. Brak tu po prostu mechanizmu, który umożliwiałby planowanie i realne dowodzenie. System chit pull decyduje bowiem nie tylko o kolejności aktywacji, ale o tym, czy ta aktywacja w ogóle nastąpi. Nie ma tu choćby znanego z a Victory Lost wybierania żetonów aktywacji na daną turę.
W kolejnych etapach masz mniej dostępnych aktywacji, ale więcej żetonów. Pojawiają się żetony fajne (np. dowolnej aktywacji na danym froncie) i żetony - "przeszkadzajki", które de facto oznaczają utratę aktywacji. Z jakiegoś powodu twoja największa armia, choćby dopiero co wyrąbała sobie autostradę do przodu, nagle nie robi nic. Co to symuluje? Nic. Tak samo armia, która jest odpowiedzialna za zdobycie punktu/odblokowanie Królewca,nagle również zapomina się ruszyć. Z drugiej strony, jak masz szczęście, to wylosujesz żetony fajne i możesz realizować to, co uważasz za stosowne.
Dla mnie jest to poważna wada, która nadmiernie mniejsza wpływ graczy na to, co robią jego wojska. Ostatecznie jednak i tak lubię PD i nadzieję na kolejne rozgrywki.
W kolejnych etapach masz mniej dostępnych aktywacji, ale więcej żetonów. Pojawiają się żetony fajne (np. dowolnej aktywacji na danym froncie) i żetony - "przeszkadzajki", które de facto oznaczają utratę aktywacji. Z jakiegoś powodu twoja największa armia, choćby dopiero co wyrąbała sobie autostradę do przodu, nagle nie robi nic. Co to symuluje? Nic. Tak samo armia, która jest odpowiedzialna za zdobycie punktu/odblokowanie Królewca,nagle również zapomina się ruszyć. Z drugiej strony, jak masz szczęście, to wylosujesz żetony fajne i możesz realizować to, co uważasz za stosowne.
Dla mnie jest to poważna wada, która nadmiernie mniejsza wpływ graczy na to, co robią jego wojska. Ostatecznie jednak i tak lubię PD i nadzieję na kolejne rozgrywki.
-
- Général de Brigade
- Posty: 2058
- Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 186 times
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
Jeszcze jedna obserwacja - w PD nie jest możliwy zwrot zaczepny nad Bzurą, bo Polacy nie dość, że są militarnie bardzo słabi, to nigdy nie mogą aktywować na raz armii Pomorze i Poznań.
Po zastanowieniu mam już w głowie pewne house rules dla obu stron, oprócz jednej już stosowanej, że umocnienia ignorują wynik retreat przy ataku lotnicznym.
Po zastanowieniu mam już w głowie pewne house rules dla obu stron, oprócz jednej już stosowanej, że umocnienia ignorują wynik retreat przy ataku lotnicznym.
Ostatnio zmieniony wtorek, 1 października 2019, 08:17 przez adalbert, łącznie zmieniany 1 raz.
- nexus6
- Lieutenant
- Posty: 586
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 14:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 1 time
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
Za bardzo kombinujesz. U mnie w jednej z gier było coś ala Bzura i to z udziałem 3 armii, a że nie można jednocześnie aktywować to nawet lepiej, bo w między czasie możesz reagować na działania przeciwnika. I nie narzekałbym na ilosć aktywacji - naprawdę tutaj jest to bardzo zbalansowane (w przeciwieństwie do Konigsberga). Tutaj na 5 kierunków natarcia, 4 zawsze można ruszyć, a ten jeden można wytłumaczyć problemami logistycznymi Myślę, że gdyby Niemcy mieli tu możliwość wybierania sobie czitów jak w AVL lub AVD to rozjechaliby Polaków.
-
- Général de Brigade
- Posty: 2058
- Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 87 times
- Been thanked: 186 times
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
Ja tylko stwierdzam, co w tej grze jest i czego nie ma. Na Boga, przecież tura tutaj to tylko 1 dzień. Nie ma potrzeby jakiejś pauzy operacyjnej, a dowództwa zwycięskich armii chyba nie zaczęły panikować i ich nie porzuciły. Musisz też dbać o zasięg dowodzenia i zaopatrzenie, więc nie jest tak, że sobie kimś odjedziesz, nie wiadomo jak daleko. W ostatniej turze Niemcy mają maksymalnie 4 aktywacje (spokojnie może to być zresztą tylko 3, w zależności od obranego celu i rozwoju sytuacji), a mogą wylosować Gienanta i Falkena, czyli de facto stracić 2 aktywacje.
Tak, kombinuję, bo chciałbym grać w grę, a nie żeby gra z każdą turą coraz bardziej grała za mnie. Moim zdaniem PD po pierwszym etapie nadmiernie ogranicza twój wpływ na rozgrywkę i przede wszystkim zdolność reagowania na wydarzenia na planszy (coraz więcej żetonów aktywacji, przy zmniejszonych liczbach samych aktywacji). Dotyczy to obu stron, ale chyba bardziej boli Niemców. Rozstrzał pomiędzy losowaniem "fajnym" a "niefajnym" jest zbyt duży i nie masz na to żadnego wpływu. Odnosi się to do samego mięska gier wojennych na tym szczeblu, czyli dowodzenia. Może bym tak nie narzekał, gdyby to jeszcze cokolwiek symulowało.
Tak, kombinuję, bo chciałbym grać w grę, a nie żeby gra z każdą turą coraz bardziej grała za mnie. Moim zdaniem PD po pierwszym etapie nadmiernie ogranicza twój wpływ na rozgrywkę i przede wszystkim zdolność reagowania na wydarzenia na planszy (coraz więcej żetonów aktywacji, przy zmniejszonych liczbach samych aktywacji). Dotyczy to obu stron, ale chyba bardziej boli Niemców. Rozstrzał pomiędzy losowaniem "fajnym" a "niefajnym" jest zbyt duży i nie masz na to żadnego wpływu. Odnosi się to do samego mięska gier wojennych na tym szczeblu, czyli dowodzenia. Może bym tak nie narzekał, gdyby to jeszcze cokolwiek symulowało.
- nexus6
- Lieutenant
- Posty: 586
- Rejestracja: niedziela, 27 lipca 2014, 14:52
- Lokalizacja: Szczecin
- Been thanked: 1 time
Re: Poland Defiant (Revolution Games)
Ja home rulesy stosuję wtedy gdy gra nie jest dobrze zbalansowana, a PD nie wygląda na taką grę. Wszelkie ingerencje w zasady moga ten balans zburzyć.