Festung Europa (Compass Games)

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące II wojny światowej.
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Festung Europa (Compass Games)

Post autor: adalbert »

Ostatnio udało mi się wreszcie zagrać w Festung Europa (2 pełne rozgrywki). Moim przeciwnikiem był Kamil.
Gra należy do gatunku CDG. Skala to korpusy i armie, przy czym na heksie mogą znajdować się maksymalnie 3 żetony (za wyjątkiem Beachheadów, gdzie limit wzrasta do 5). Gra rozpoczyna się latem 43' i trwa maksymalnie do jesieni 45'. Istnieje też możliwość rozegrania krótszego scenariusza. Na początku Alianci mają do wyboru operację Husky bądź Roundup, potem zaś z kart mogą zagrywać kolejne: Avalanche, Shingle, Vesuve, Anvil-Dragon, Overlord. Przepisy co do zasady są proste i krótkie, ale jednak jest trochę wyjątków i niejasności, przez co gra doczekała się living rulesów oraz sporej erraty/klaryfikacji.
Rozgrywka toczy się bardzo płynnie, a warunki zwycięstwa, które stawiają przed Aliantami określone cele do zrealizowania, sprawiają, że Rzesza i jej sojusznicy nie pozostają bez szans. W ostatniej grze nie wypełniłem celu minimum na 6 turę, tj. zajęcia jednego z 3 miast: Paryża, Rzymu albo Marsylii. Najpierw nie podeszły mi karty inwazji we Włoszech (Avalanche, Shingle), a potem zaważył chyba brak konsekwencji w decydującej turze. Atakowałem wszędzie po trochę, bo szkoda mi było nie wykorzystać fajnych kart. Istotna okazała się również udana kontra Niemców (ma on kilka jednorazowych kart powodujących, że atak przeprowadzany jest wg określonej kolumny tabeli walki). Ten musik na silniejszej ze stron przypomina mi trochę Napoleona 1806.
Niemiec musi odpowiednio zarządzać ograniczonymi siłami, wyważać pomiędzy ponoszeniem strat a oddawaniem terenu, utratą punktów a stosowaniem się do pewnych wydarzeń bądź limitu uzupełnień.
Alianci mają do dyspozycji lotnicze misje strategiczne i taktyczne. Przydzielenie tych pierwszych może znacząco determinować ich dalsze poczynania. Jeżeli zdecydują się na uderzanie w infrastrukturę Rzeszy, co skutkować może krachem gospodarczym o poważnych konsekwencjach, to naprawdę powinni pójść z całą mocą w tym kierunku, bo inaczej ich wysiłek pójdzie na marne. Taką naukę wyniosłem z pierwszej gry.
Wrażenia są jak na razie bardzo pozytywne, tym bardziej, że FE da się rozegrać w jeden wieczór. Być może stanie się to moim ulubionym CDG.
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: adalbert »

Wczoraj wreszcie chyba miarodajna rozgrywka, bo okazało się, że wcześniej graliśmy z jednym wielbłądem na niekorzyść aliantów (taktyczne wsparcie lotnictwa nie jest w turze jednorazowe, ale staje się dostępne w każdej rundzie).
Tym razem znów wygrali Niemcy, którym na koniec gry pozostały 2 PZ. Decydujące okazało się dwukrotne zagranie przez Kamila karty u-bootów (dodają Niemcom 1 PZ). Tak się złożyło, że w ostatniej turze zostały mi 2 karty w talii dociągnięć. Jedną z nich była kontra do u-bootów, która najprawdopodobniej spowodowałaby, że to ja bym wygrał, ale cóż.
Wydaje mi się, że zbyt pasywnie rozegrałem ostatnie kilka tur. Błędem okazał się brak natychmiastowego wyzyskania sukcesu we Włoszech. Raz nie zauważyłem tez możliwości odcięcia kilku jednostek przeciwnika.
Jeżeli chodzi o misje strategiczne, to najwięcej z nich poświęciłem na ograniczanie produkcji oleju, co zmniejsza niemieckie możliwości w zakresie odbudowy jednostek.
Niemcy wygrali, ale ta wygrana polega na tym, że alianci nieco za mało ich roznieśli. Mimo wszystko mam wrażenie, że dla aliantów zwycięstwo to kwestia wykorzystania w kolejnych grach zebranych doświadczeń, np. w zakresie tego, jak agresywnie podejść do rozgrywki. Zobaczymy.
Awatar użytkownika
Leo
Colonel
Posty: 1594
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:08
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 14 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: Leo »

O jaki "olej" chodzi? Czyżby rzepakowy z pierwszego tłoczenia :lol:

A tak poważnie to gra wygląda całkiem interesująco. Jak długo trwa rozgrywka?
"Szlabany w głowach podnoszą się najwolniej..."
Awatar użytkownika
cadrach
Capitaine
Posty: 875
Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
Lokalizacja: Puszcza Piska
Has thanked: 82 times
Been thanked: 139 times
Kontakt:

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: cadrach »

Chodzi zapewne o olej napędowy. Niemniej wizja, w której olej rzepakowy staje się strategicznym surowcem potrzebnym do ujarzmiania narodów, ma swój czar. W gruncie rzeczy jest tak samo absurdalna. 8-)
no school, no work, no problem
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: adalbert »

Myślę, że chodzi o olej palmowy utwardzony ;)

Graliśmy pełne 10 tur i trwało to ok. 5 godzin, przy czym nawet taką pełną rozgrywkę raczej da się zagrać szybciej. Alianci muszą uzyskać automatyczne zwycięstwo, żeby wygrać, tzn. albo zbić niemieckie PZ do 0 (zaczynają z 21), albo kontrolować Berlin i wyeliminować żeton Hitlera. Niemcy osiągają automat, jeżeli do końca tury jesiennej 1944 r. (szóstej) alianci nie kontrolują przynajmniej jednego z 3 miast: Paryża, Rzymu, Marsylii. Jest tam jeszcze coś, jak Hitler zginie na skutek zagrania Valkirii i wyrzucenia 6, ale nie pamiętam dokładnie.

Grę Rzeszą i jej sojusznikami (Włosi znikają z mapy po zajęciu przez aliantów 8 heksów we Włoszech/Sycylii; później chyba można ich jeszcze odbudować po zagraniu Włoskiej Republiki Socjalnej) można określić jako zarządzanie pogłębiającym się kryzysem. Mają oni np. dość często możliwość decydowania, czy dostosować się do wymagań określonych kart zagranych przez aliantów (przykładowo Disaster in the East nakazuje odesłać jednostki na front wschodni), czy tracić PZ. Podobnie, nie licząc kart wydarzeń, mogą zagrać jedną kartę w turze na uzupełnienia, a każda kolejna karana jest utratą PZ.

Alianci to taki rozkręcający się walec, którym jednak trzeba jakoś sensownie pokierować. Jeżeli np. od początku nie poszedłeś w strategiczne misje atakujące infrastrukturę Rzeszy, to potem nie ma to już żadnego sensu. Oznacza to m.in., że karty wydarzeń dotyczące tego aspektu mogą wracać ci na rękę, bo będziesz je zagrywał tylko na punkty (operacyjne, ruchu strategicznego, uzupełnień).
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: adalbert »

W ostatniej rozgrywce wybrałem strategię na Infrastructure Collapse. Nauczony doświadczeniem z początku grania w FE, bardzo mocno inwestowałem w tę opcję, co z jednej strony doprowadziło do załamania niemieckiej gospodarki w zimie 45' (czyli z pełnym skutkiem od wiosny - szybciej chyba nie da się tego zrobić), ale z drugiej nieco wolniejszymi postępami na frontach. We Włoszech dość długo męczyłem się w okolicach Cassino, w północnej Francji fajnie zadziałała mi operacja Fortitude i samo lądowanie przebiegło bez wielkich zakłóceń, ale wybór - z pewnych względów - okolic Brestu na miejsce inwazji, nieco wydłużył drogę do Paryża, po którego zajęciu nieco utknąłem. Pewne, może nawet zbyt duże siły zaangażowałem też do Anvil-Dragoona na południu Francji.
Po załamaniu gospodarczym Niemcy rzeczywiście dostają dość mocno w kość (-2 karty, dezaktywacja kilku ważnych kart, wszystkie akcje uzupełnień skutkują utratą PZ), ale czasu na wygraną Aliantów pozostaje niewiele. W poszukiwaniu niezbędnych PZ zagrałem Valkirię, ale ta nie zabiła Hitlera. O dziwo sam Kamil pomógł mi wygrać, ponieważ w pewnym momencie zagrał kartę, której wynik zależał od wyniku na k6 (1-3 utrata PZ, 4-6 coś bardzo niedobrego dla mnie), wskutek czego utracił cenny PZ. Ostatecznie "zjechałem" Niemców do 0 PZ w dosłownie ostatniej akcji, po chyba najbardziej emocjonującej dotąd grze.
Zwycięstwo Aliantów było o tyle dziwne, że na frontach wyglądali właściwe gorzej niż w dotychczasowych grach, w których przegrywali. O ile na południu ostatecznie mocno docisnąłem, to na zachodzie nawet nie przekroczyłem Renu. W ciągu gry Kamil stracił jednak co najmniej kilka dodatkowych punktów za niewysyłanie posiłków na Bałkany i front wschodni, kilka za nadmiarowe uzupełnienia i tak to się ostatecznie skumulowało.
Awatar użytkownika
Aldarus
Chef de bataillon
Posty: 1021
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
Lokalizacja: Warszawa - Bielany
Been thanked: 12 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: Aldarus »

Co do Waszej ostatniej rozgrywki to wygląda to historycznie. Niemcy zaangażowały znacznie więcej sił na zachodzie, niż uczyniły to w rzeczywistości. Front więc utknął nad Renem, ale musiało to spowodować, że front na wschodzie załamał się jeszcze szybciej niż w rzeczywistości (oddają to utracone pz).

Jak wygląda dynamika rozgrywki? Spotkałem się z opinią, że 1943 to w zasadzie zagrywanie eventów, żeby się przygotować na 1944.
Czuć klimat walk na zachodzie ?

Gra wygląda bardzo ciekawie - może sobie kupię?
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: adalbert »

Hmm. może powiedzmy sobie, że bardzo dużo kart alianckich i część niemieckich to event+ops, więc masz po prostu obie rzeczy. Jeżeli chodzi o karty bez tego +, to żeby zagrać pewne wydarzenia, musisz najpierw spełnić warunek: np. zająć Sycylię, żeby zagrać operację Avalanche. Karty na dodatkową strategiczną misję lotniczą tez nie możesz zagrać w 43', chyba że zajmiesz określony punkt terenowy już dość blisko Rzymu. Jeżeli idziesz w infrastructure collapse, to bezwzględnie należy zagrywać jako wydarzenia karty, które obniżają poziom infrastruktury. Natomiast jak zagrasz np. kartę wydarzenia dającą PZ (bez+) o wartości 3: punkty operacyjne, uzupełnienia, czy wydarzenie - to już jest konkretna decyzja.
Ja tam uważam, że w 43' alianci muszą być bardzo aktywni i dążyć do jak najszybszego opanowania Sycylii, bo przedłużający się korek w Mesynie może im pogmatwać plany. Dalej trzeba kontynuować napór i zająć łącznie 8 pól we Włoszech, żeby wojska Duce się poddały. Ponadto nie można zaniedbać uzupełnień, bo wiele jednostek alianckich zaczyna w niepełnej sile.
Oczywiście po obu stronach są pewne sekwencje wydarzeń: zagranie karty B jest możliwe po zagraniu karty A. Niemcy maja np. dość kluczową trzykartową sekwencję, która prowadzi do wybudowania silnych umocnień na wybrzeżu.

Na AgroWarze zagrałem Niemcami i wydaje mi się, że w sumie gra się nimi nieco łatwiej, bo odpada konieczność ciągłego parcia do przodu. Bardziej skupiasz się na timingu pewnych fajnych zagrywek opóźniających, czy wyważaniu uzupełnień w stosunku do traconych punktów.

FE jest w sumie grą względnie prostą, która po kilku rozgrywkach rządzi się już pewnymi schematami. Ja ją jednak po prostu bardzo lubię.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: Anomander Rake »

Kilka pytań celem upewnienia się, że dobrze rozumiem reguły.
1. Limited supply. Skutkuje jak rozumiem koniecznością wydawania punktów na aktywację każdego ludzika. Ale obecność portu zapobiega ograniczeniu jeżeli ten port ma normalne połączenie (czyli nie pełnomorskie) z bazą zaopatrzenia. Tym samym Niemcy po sąsiedzku z Marsylia mają pełne zaopatrzenie w przypadku posiadania Marsylii, ale jak stracą miasto/port to już zaopatrywani są limited (przy założeniu, że nie są w pobliżu innego portu). Dla odmiany alianci lądujący pod Anzio zawsze są limited, chyba, że połączą przyczółek z Afryką, a na Sardynii w zasadzie z UK? Norwegia jest zawsze limited supply?
2. Pole za Messyną jest poza zasięgiem TAC z lotniska z Afryki?
Awatar użytkownika
Aldarus
Chef de bataillon
Posty: 1021
Rejestracja: wtorek, 12 września 2006, 08:56
Lokalizacja: Warszawa - Bielany
Been thanked: 12 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: Aldarus »

Nie wiem jak można było w tak prostej grze tak skomplikować kwestię zaopatrzenia i lotnictwa. A może nie tyle skomplikować, co je beznadziejnie opisać.

Moim zdaniem jest tak:
ad 2 Lotnictwo z Afryki w misji wsparcia sięga do Neapolu, a misji izolacji do Cassino/Termoli (tak wynika z faq i wyjaśnień na bgg).
ad 1 Przykład z faq:
An Allied unit in Toulouse in southern France can trace supply back to Cherbourg, for example, and from Cherbourg to the Supply Source in the UK Reserve Box. But the unit is well beyond the range of being in Full Supply. Now let's suppose the Allies have captured Bordeaux. An Allied unit in Toulouse may trace supply back to Bordeaux, for example, and from Bordeaux back to the Supply Source in the UK Reserve Box. That unit is in Full Supply. Similarly, let's suppose that Bordeaux is not Allied-controlled but Marseilles is. That Allied unit in Toulouse could trace supply to Marseilles, and from Marseilles to the Supply Source in the North Africa Reserve Box. That unit is also in Full Supply. Axis cannot use ports to stay in Full Supply because their supply sources are not directly connected to any port.

Generalnie zalecam zapoznać się z faq, gdyż są tam dość istotne poprawki do instrukcji i kart:
Nie dyskutuj z idiotą.
Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, potem pokona doświadczeniem.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: Anomander Rake »

To kiedy Niemcy są w pełni zaopatrzeni? Wystarczy zwykła droga do bazy zaopatrzenia?
Reguły lotnicze są nieco sztucznie wykombinowane, ale osiągnięty efekt wydaje się co do zasady racjonalny. Potwierdź mi tylko proszę, że np. TAC nie ma zasięgu na Sardynię. Chyba, żeby gdzieś tam przenieść bazę lotniczą.
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: adalbert »

Niemcy są rzadko w pełni zaopatrzeni, ponieważ nie mają możliwości ciągnięcia zaopatrzenia z portu bezpośrednio do bazy zaopatrzenia. Taką możliwość mają tylko alianci. Wszystkie bazy zaopatrzenia Niemców są w głębi lądu, więc albo od razu są w ich odpowiednim zasięgu lądem, albo będą w limited supply. Jeżeli używają do zaopatrzenia portów, to zawsze będą w limited supply. Jeżeli natomiast alianci ciągną odpowiednią ilość pól do portu, to z portu mają połączenie bezpośrednio do bazy i są w pełnym zaopatrzeniu.
Zasady są wg mnie słabo napisane (niekiedy mogą być nawet mylące), ale w pewnym momencie doszedłem do wniosku, że autor gry chyba nie jest w stanie tego zrozumieć.
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: adalbert »

Anomander Rake pisze: sobota, 9 listopada 2019, 17:25 To kiedy Niemcy są w pełni zaopatrzeni? Wystarczy zwykła droga do bazy zaopatrzenia?
Tylko jeżeli ciągną lądem od jednostki bezpośrednio do bazy zaopatrzenia znajdującej się w odpowiedniej odległości. Jakiekolwiek port-to-port powoduje, że są w ograniczonym.
TAC nie ma zasięgu na Sardynię. Chyba, żeby gdzieś tam przenieść bazę lotniczą.
Zgadza się.
Anomander Rake pisze: czwartek, 7 listopada 2019, 12:49 Dla odmiany alianci lądujący pod Anzio zawsze są limited, chyba, że połączą przyczółek z Afryką, a na Sardynii w zasadzie z UK? Norwegia jest zawsze limited supply?
Alianci z każdego portu ciągną bezpośrednio do źródła zaopatrzenia (Afryki bądź U.K. w zależności, gdzie się znajduje port). Jeżeli jednostka jest w odpowiedniej odległości od tego portu, to będzie w pełni zaopatrzona. Pamiętaj też, że każdy beach-head, na którym wylądują alianci, jest traktowany jak port.
Pole za Messyną jest poza zasięgiem TAC z lotniska z Afryki?
Oczywiście, że jest w zasięgu. W tym wypadku nie ma to znaczenia, ale warto pamiętać, że przy wsparciu lotniczym wystarczy zasięg do pola, z którego atakujesz.
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: Anomander Rake »

Dzięki za odpowiedzi.
wystarczy zasięg do pola, z którego atakujesz
O, to mi umknęło. To w zasadzie wyrównuje zasięg działań misji lotnictwa TAC.

To jeszcze pytanko, czy aby nie umknęło mi coś jeszcze. Sardynia co do zasady jest nieistotna i pozostaje bez wpływu na status Włoch. Z drugiej strony Alianci, żeby tam się znaleźć (jeśli poczują taką potrzebę) muszą lądować w operacji Vesuvio i poruszać się przez Korsykę? Z kolei Niemcy mogą się stamtąd zabrać (redeployement)?
adalbert
Général de Brigade
Posty: 2058
Rejestracja: czwartek, 17 kwietnia 2008, 09:54
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 87 times
Been thanked: 186 times

Re: Festung Europa (Compass Games)

Post autor: adalbert »

Anomander Rake pisze: sobota, 9 listopada 2019, 23:54 Dzięki za odpowiedzi.
wystarczy zasięg do pola, z którego atakujesz
O, to mi umknęło. To w zasadzie wyrównuje zasięg działań misji lotnictwa TAC.

To jeszcze pytanko, czy aby nie umknęło mi coś jeszcze. Sardynia co do zasady jest nieistotna i pozostaje bez wpływu na status Włoch. Z drugiej strony Alianci, żeby tam się znaleźć (jeśli poczują taką potrzebę) muszą lądować w operacji Vesuvio i poruszać się przez Korsykę? Z kolei Niemcy mogą się stamtąd zabrać (redeployement)?
Nie wiem, czy ci umknęło. Nie pamiętam już, czy wynika to wyraźnie z zasad, czy taki był gdzieś tam ruling autora.

Generalnie jest 1 punkt za Korsykę i raczej nie ma innego sposobu niż Vesuve. Włosi prędzej czy później spadną, a Niemcy chyba najczęściej zrobią redeploya (ja praktycznie zawsze grałem aliantami - oprócz jednej gry w Brańszczyku). Uwaga! po zagraniu Anvil-Dragoona można przechodzić pomiędzy otwartym już przyczółkiem Vesuve i Anvil-Dragoon - ruling autora w jednym z wątków.
ODPOWIEDZ

Wróć do „II wojna światowa”