Ardennes '44 (GMT)
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Ardennes '44 (GMT)
Jako świeży i szczęśliwy posiadacz tytułowej gry mam pytanie, czy ktoś z szanownych forumowiczów grał kiedyś w tą gierkę?
Czy na tym forum bywają w ogóle zwolennicy strategii II wojennych osadzonych w heksagonalnej rzeczywistości, z pięknie zarysowanym frontem i licznymi, po obu stronach tegoż frontu, żetonikami??
p.s.
Lotniskowca w tytułowej kampanii nie użyto, aczkolwiek Fuhrer w swoim genialnym, acz nie do końca rozumianym umyśle, rozważał i takie pomysły.
Czy na tym forum bywają w ogóle zwolennicy strategii II wojennych osadzonych w heksagonalnej rzeczywistości, z pięknie zarysowanym frontem i licznymi, po obu stronach tegoż frontu, żetonikami??
p.s.
Lotniskowca w tytułowej kampanii nie użyto, aczkolwiek Fuhrer w swoim genialnym, acz nie do końca rozumianym umyśle, rozważał i takie pomysły.
- Feldmarszałek Czupur
- Lieutenant
- Posty: 551
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
To prawda, że tych bez liku. Ta jest z 2003. Niemniej zdarzyło mi się raz zagrać w jej wcześniejszą wersję (chyba??) jeszcze w klubie w PKiN (jakoś z 15 lat temu, albo dawniej).
Poza tym grałem w jeszcze inne Ardeny zagraniczne, ale to już z zupełnie innymi regułami.
Na Smolną zapewnę ją przyniosę, ot choćby, żeby pokazać. Być może nawet w ten piątek.
Poza tym grałem w jeszcze inne Ardeny zagraniczne, ale to już z zupełnie innymi regułami.
Na Smolną zapewnę ją przyniosę, ot choćby, żeby pokazać. Być może nawet w ten piątek.
- Feldmarszałek Czupur
- Lieutenant
- Posty: 551
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 19:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Zapewne. Sprawdzałem na BoardGameGeek i to chyba coś z tego. Chociaż są tam dwie gry o tej nazwie. Wydaje mi się, że spora część przepisów tamtej gry była podobna do A'44, a jednocześnie różna od innych gier o tej tematyce widzianych przeze mnie. W Bitter Woods nie grałem.W PKiN to zapewne na 99% nieśmiertelny Battle of the Bulge (AH)
Grałem za to kiedyś w grę Ardennes (the Gamers 1994) i ta była całkiem niezła.
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Ardennes łatwo poznać (przypomnieć sobie). Niemieckie dywizje są tam podzielone na KG zamiast na pułki. Dodatkowo grający Niemcami wybiera na początku jeden z wariantów zwycięstwa. To swoją drogą było cokolwiek niedopracowane, bo najłatwiejszy był chyba ten z marszem na Paryż - nie trzeba było Mozy przekraczać. Ja w to grałem 2 lub 3 razy i wspominam bardzo miło.
- Andreas von Breslau
- Kapitän zur See
- Posty: 1625
- Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
- Lokalizacja: Warszawa
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Również takie przedstawienie sprawy uważam za sensowne. Nawet sam chciałem w taki sposób zrobić moda do Bulge'44 (komputerowa HPS), ale brak pewnych źródeł (akurat niedotyczących podziału) rozwiał te plany.
W Ardennes '44 podział dywizji jest raczej pułkowy, ale z pewnymi wyjątkami. Np. jednostki pancerne w bn, więc można tworzyć dywizyjne grupy bojowe samodzielnie.
W Ardennes '44 podział dywizji jest raczej pułkowy, ale z pewnymi wyjątkami. Np. jednostki pancerne w bn, więc można tworzyć dywizyjne grupy bojowe samodzielnie.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Widziałem tą gierkę dawno temu, wiem, że Komendant miał ją chyba na składzie.
Pytanie zasadnicze dla większości, czym to się różni od Arden dragonowych
Pytanie zasadnicze dla większości, czym to się różni od Arden dragonowych
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Chciałem dać polityczne porównanie, ale się wstrzymałem.
Różni się wszystkim.
Mimo, że stare Ardeny dragonowe uważam za dobrą i przyjemną gierkę, to A'44 GMT przy niej to dzieło sztuki.
Generalnie gra jest doskonale dopracowana w każdym szczególe, wymusza utrzymywanie frontu na flankach, daje możliwość zupełnie historycznych rozwiązań, nieco lepszych niż historyczne (chyba najbardziej prawdopodobne), a nawet dużego sukcesu niemieckiego. Chociaż jedyny raz gdy grałem z ludźmi udało mi się zatrzymać ofensywę niemiecką na pozycjach mniej dla niej korzystnych niż osiągniete w rzeczywistości i bez specjalnych perspektyw na przyszłoaść dla moich przeciwników (skończyliśmy 4 dnia w sytuacji utrzymania St. Vith i z przygotowanym koncentryczny kontratakiem na niemiecki wyłom w rejonie Bastogne).
Co do dalszych szczegółów to istnieją tam dwa rodzaje stref kontroli, postulowane przeze mnie (dla Tannenbergu) metody zapobiegania mieszania wojsk, ograniczenia amunicyjne i transportowe dla niemieckiej artylerii, kryzysy paliwowe dla dywizji niemieckich i wiele innych.
Bardzo ciekawy jest też mechanizm wymuszający ryzykowanie i ponoszenie strat w wojskach cięzkich i elitarnych.
Wszystkie reguły są dosyć proste i naturalne.
Wada gry jest niestety jedna, typowa dla "prawdziwych" strategii. Do rozegrania jej w pełnej wersji potrzeba weekendu.
Różni się wszystkim.
Mimo, że stare Ardeny dragonowe uważam za dobrą i przyjemną gierkę, to A'44 GMT przy niej to dzieło sztuki.
Generalnie gra jest doskonale dopracowana w każdym szczególe, wymusza utrzymywanie frontu na flankach, daje możliwość zupełnie historycznych rozwiązań, nieco lepszych niż historyczne (chyba najbardziej prawdopodobne), a nawet dużego sukcesu niemieckiego. Chociaż jedyny raz gdy grałem z ludźmi udało mi się zatrzymać ofensywę niemiecką na pozycjach mniej dla niej korzystnych niż osiągniete w rzeczywistości i bez specjalnych perspektyw na przyszłoaść dla moich przeciwników (skończyliśmy 4 dnia w sytuacji utrzymania St. Vith i z przygotowanym koncentryczny kontratakiem na niemiecki wyłom w rejonie Bastogne).
Co do dalszych szczegółów to istnieją tam dwa rodzaje stref kontroli, postulowane przeze mnie (dla Tannenbergu) metody zapobiegania mieszania wojsk, ograniczenia amunicyjne i transportowe dla niemieckiej artylerii, kryzysy paliwowe dla dywizji niemieckich i wiele innych.
Bardzo ciekawy jest też mechanizm wymuszający ryzykowanie i ponoszenie strat w wojskach cięzkich i elitarnych.
Wszystkie reguły są dosyć proste i naturalne.
Wada gry jest niestety jedna, typowa dla "prawdziwych" strategii. Do rozegrania jej w pełnej wersji potrzeba weekendu.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Chyba z racji przygotowań do DWS będziemy musieli kiedyś spróbowac.
To tys ciekawe
Jakie? Atakowanie tylko pojedynczymi jednostkami?postulowane przeze mnie (dla Tannenbergu) metody zapobiegania mieszania wojsk
Amunicyjne - jest coś takiego w B-35, czy to coś podobnego? Transportowe to zakaz ruchu po trudnym terenie czy coś innego?ograniczenia amunicyjne i transportowe dla niemieckiej artylerii
Bardzo ciekawy jest też mechanizm wymuszający ryzykowanie i ponoszenie strat w wojskach cięzkich i elitarnych.
Wszystkie reguły są dosyć proste i naturalne.
To tys ciekawe
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Anomander Rake
- Général de Division
- Posty: 3095
- Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
- Lokalizacja: Wawa i okolice
- Been thanked: 3 times
Atak maksymalnie dwóch różnych dywizji na jedno pole. Fajnie się sprawdza. Nawet jak gdzieś zostawisz oddział dywizyjny do pilnowania frontu to później i tak kombinujesz jak go do dywizji posłać, bo bez tego niewiele da sie z nim zrobić.metody zapobiegania mieszania wojsk
Proste bardzo. Artyleria, która strzelała jest przewracana na rewers. Potem w odpowiedniej fazie alianci odwracają wszystkie, niemcy tylko 3 (lub 6 po pierwszej turze).ograniczenia amunicyjne i transportowe dla niemieckiej artylerii
Transport. Niemiecka artyleria moze zmieniać pozycję za pomocą jedostek "prime movers". Jest ich ograniczona ilość (1-2 na armię), poza tym służą jeszcze do ruchu strategicznego (to ma oddawać ograniczone możliwości manewru w Ardenach w ogóle).
Bardzo prosta zasada. Przy wyrównanej walce atakujący może ponieść ryzyko ostrzejszego ataku, z tym, że może go to kosztować stratę poziomu. Żeby zwiększyć szansę na powodzenie jako oddział prowadzący (ponoszący straty) może wyznaczyć oddział elitarny lub/i pancerny.ponoszenie strat w wojskach cięzkich i elitarnych
Efekt jest taki, że nie ma czegoś takiego, że piechota ciągle krwawi a pancerniacy są w stanie idealnym.
Fajnych zasad jest generalnie sporo.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
A jaka jest skala oddziałów? Pułkowa?
Ja też chętnie pogram, ale ten tydzień mamy już zajęty i w weekend jest konwent.
To podobnie jak w wielu innych grach, o ile skala jest pułkowa.Atak maksymalnie dwóch różnych dywizji na jedno pole. Fajnie się sprawdza. Nawet jak gdzieś zostawisz oddział dywizyjny do pilnowania frontu to później i tak kombinujesz jak go do dywizji posłać, bo bez tego niewiele da sie z nim zrobić.
Ja też chętnie pogram, ale ten tydzień mamy już zajęty i w weekend jest konwent.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)