Strategie

Temat na sezon ogórkowy .
W jakieś D Day at...na silniku Omahy/Tarawy chcielibyście zagrać.
Ja na razie zarzucę tylko oczywiste:
Trzy normandzkie plaże. Powinno to zostać wydane oczywiście w jednym pudełku. Walki tam były łatwiejsze niż na Omaha, ale gra, oprócz scenariuszy podstawowych mogła by mieć dodatkowe, utrudniające.

Mam też kilka pomysłów z frontu wschodniego, i przynajmniej jeden z Włoch ale muszę jeszcze trochę o tym poczytać zanim coś tu napiszę.

Jak szaleć, to szaleć: D-Day at Gallipoli

Leviathan pisze:Jak szaleć, to szaleć: D-Day at Gallipoli

Też o tym pomyślałem.

Jedna uwaga, ten silnik swietnie poradziłby sobie też z wszelkimi działaniami, które wiążą się ze zdobywaniem silnych rejonów umocnionych lub miast, jak np. walki o stalingrad.

Oczywiście - Stalingrad, Sewastopol, Rostow, Berlin. A nie tylko Pacyfik i Pacyfik.

Albo Powstanie Warszawskie.

Jak to jaki scenariusz z Włoch? Monte Cassino rzecz jasna Stalingrad - must have

Nie chcę już plaż. Bastogne? Stalingrad? Monte Cassino? ElAlamein?

Z tematów niezwiązanych z plażami marzyłyby mi się tytuły z wojny w Indochinach: Na-San, Dien Bien Phu.

A może ktoś się weźmie do roboty i sam stworzy odpowiednią grę?
Mechanika już jest.

O tak, Dien Bien Phu byłoby świetne.

Iwo Jima: D-day, noc i D +1...nie poszła kiedyś u nas plotka, że Iwo jest w planach Butterfielda?

pzdr

Decision Games wypuściło zapytanie odnośnie przyszłych tytułów w serii, na które można zagłosować:

We are looking at the following ideas for the D-Day series. All D-Day series games will have one map sheet, two counter sheets (352 counters), 55 cards, play aid cards, and a 48-page full color rules booklet.
Please rank them from 1 to 6 (first to sixth/last) in the order you would prefer to see them published.
A1. Saipan
. One Army and two USMC divisions drive to clear the entire island. Smaller scenarios would allow for the initial landings and first few days ashore, while additional scenarios would cover the inland campaign in greater depth. Rules for Japanese banzai charges and heavy fortifications would be created to show the nature of fighting on these Pacific islands.
A2. Iwo Jima
. Two-plus USMC divisions drive to clear the volcanic island. Smaller scenarios for Mount Suribachi and the Amphitheater would be included.
A3. Kakazuridge
. This game would focus on this significant battle on Okinawa as the US forces struggled through the outer defenses of the Shuri Line. Rules will include Japanese counterattacks, nighttime infiltration tactics and caves. Cactus Ridge and The Pinnacle may be included if additional map and counters are authorized, or they may be published separately.
A4. Stalingrad
. This would be most or all of the city fight at a battalion or brigade level.
A5. Manila
. This would be the city fight for Intramuros and Manila at a company or battalion level
A6. Monte Cassino
. This would be the fight for Monte Cassino itself. Scenarios would include all four battles at battalion and company level (with additional counters)

John Butterfield będzie nadzorował cały proces wydawania gier i będzie miał ostateczne słowo przed wysyłką do druku.

Rozumiem, że głosujemy na Monte Casino?

Jakimś linkiem byś Clown rzucił.

Szczerze mówiąc nie chciałoby mi się grać w żadne inne gry na tej mechanice. Samo D-Day at Omaha Beach też niezmiernie straciło w moich oczach. Po zrozumieniu, jak w tę grę należy grać zostajemy postawieni naprzeciw ściany losowości. Byłoby to jeszcze do przełknięcia, gdyby nie uciążliwość zarządzania grą - te wszystkie karty, ostrzały, sprawdzanie kolorów etc., a potem tylko chwilka - minutka góra na poruszenie się paroma jednostkami i potem znowu cała procedura od początku. Pod tym względem uważam grę za nieudaną i na dłuższą metę nudną, mimo potwornego klimatu, jaki ze sobą niesie na początku.

Wiem, że większość osób uważa D-Day za najlepszą solówkę. Cóż, dla mnie jest to najgorsza znana solówka, choć znam tylko trzy, a i wcale nie uważam jej zresztą za złą grę - tylko za najgorszą z tych trzech. Znam jeszcze Steel Wolves oraz The Hunters. Steel Wolves jest zupełnie inną i nieporównywalną grą, także nawet nie będę się odwoływał do niej. The Hunters w gruncie rzeczy jest podobne do D-Day, tylko nie ma takiej uciążliwości w zarządzaniu i w tym sensie jest dla mnie nieco atrakcyjniejsze. Ponadto decyzyjność w The Hunters, choć znacznie bardziej ograniczona, nie jest iluzoryczna, jak to ma miejsce w przypadku D-Day.

Wypłakałem swoje żale...