Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
- Teufel
- Legatus Legionis
- Posty: 2424
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:55
- Lokalizacja: Stadt Thorn/Festung Posen
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 53 times
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Co do Stalingradu'42 to ja się zastanawiam nieco nad tą super logistyką niemiecką, niby też jest ta budowa linii kolejowych a'la Charków'43 ale Niemcy nie czekali w lipcu i sierpniu 1942r. na budowę linii tylko poruszali się wojskami pancernymi... no właśnie częściowo tylko, 4 A Panc nie zdobyła z marszu Staingradu tylko dlatego, że stali wiele dni w stepie przed Donem z uwagi na brak paliwa. Obawiam się, czy Niemcom nie jest za łatwo w grze. Ale to rozstrzygnie dopiero kampania. Dobry rozwiązaniem mogłyby być żetony przymusowego OOS nakładane przez Rosjan wedle ich wyboru w etapach letnich. Podobne żetony są w AVD.
Legiony i ja mamy się dobrze.
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Właśnie skończyliśmy kolejną rozgrywkę przez vassala.
Przedstawiłem sytuacje na mapkach w 5, 10, 15 i ostatniej turze.
Początkowo Sowieci imponująco dobrze nacierali na zachodnim kierunku na Kijów, natomiast w rejonie Charkowa front nie posunął się zbyt daleko. Samo to miasto Niemcy oddali dopiero, gdy zagony przeciwnika mocno okrążały ten rejon od zachodu.
Potem to utrzymane przez Niemców wybrzuszenie, od Połtawy aż do Dniepropietrowska, mogło spowodować klęskę, gdy odciętych od zaopatrzenia w nim byłoby zbyt wiele sił; bowiem do ewakuacji za Dniepr pozostawała jedyna droga przez most w Kremczugu. No i udało się przeprowadzić tą operację ratowania licznych sił niemieckich a ostatnią jednostką przechodzącą ten most była dywizja Grosdeutchland.
Tymczasem Sowieci przerwali się przez Dniepr na południowy wschód od Kijowa i zdobyli tam ważny most. Potem dzięki temu przerwaniu i nieskutecznych atakach przez rejon umocniony na Kijów, zdecydowali się ruszyć na zachód i wyszli licznymi siłami poza mapę; niestety Niemcy musieli z mapy usunąć jednostki o takiej samej sile poza mapę. Jakby było mało to Sowieci zablokowali drogę na Krym i parę wartościowych jednostek nie mogło się z tego rejonu poruszyć na mapę stąd na południu łatwiej było Sowietom zagarnąć ważne miasta na szlaku na zachód – potem te jednostki zostały odcięte od zaopatrzenia przez ostatnia ofensywę niemiecką z północy, lecz tego terenu nie oddali.
Po podliczeniu punktów Sowieci zdobyli ich, 29 lecz dodatkowe 2 punkty przyznane za wejście ich jednostek do 2 stref poza mapą na zachodzie i pozostanie ich w stanie zaopatrzenia. Stąd wygrali Sowieci, którzy na koniec gry powinni zdobyć powyżej 30 punktów.
Na koniec pozostało bez zaopatrzenia sporo jednostek niemieckich z Manstainem na czele, odciętych od życiodajnych linii kolejowych w ważnych i ufortyfikowanych punktach w centralnej części mapy. Ale te jednostki długo wiązałyby siły przeciwnika.
https://photos.app.goo.gl/BqSEXaFKfoQMZecW8
https://photos.app.goo.gl/QkTL4xikQMvHopdL9
https://photos.app.goo.gl/uL2oU1YQ4gDE8jp26
https://photos.app.goo.gl/AnKXGwMF5nn74vKa8
Przedstawiłem sytuacje na mapkach w 5, 10, 15 i ostatniej turze.
Początkowo Sowieci imponująco dobrze nacierali na zachodnim kierunku na Kijów, natomiast w rejonie Charkowa front nie posunął się zbyt daleko. Samo to miasto Niemcy oddali dopiero, gdy zagony przeciwnika mocno okrążały ten rejon od zachodu.
Potem to utrzymane przez Niemców wybrzuszenie, od Połtawy aż do Dniepropietrowska, mogło spowodować klęskę, gdy odciętych od zaopatrzenia w nim byłoby zbyt wiele sił; bowiem do ewakuacji za Dniepr pozostawała jedyna droga przez most w Kremczugu. No i udało się przeprowadzić tą operację ratowania licznych sił niemieckich a ostatnią jednostką przechodzącą ten most była dywizja Grosdeutchland.
Tymczasem Sowieci przerwali się przez Dniepr na południowy wschód od Kijowa i zdobyli tam ważny most. Potem dzięki temu przerwaniu i nieskutecznych atakach przez rejon umocniony na Kijów, zdecydowali się ruszyć na zachód i wyszli licznymi siłami poza mapę; niestety Niemcy musieli z mapy usunąć jednostki o takiej samej sile poza mapę. Jakby było mało to Sowieci zablokowali drogę na Krym i parę wartościowych jednostek nie mogło się z tego rejonu poruszyć na mapę stąd na południu łatwiej było Sowietom zagarnąć ważne miasta na szlaku na zachód – potem te jednostki zostały odcięte od zaopatrzenia przez ostatnia ofensywę niemiecką z północy, lecz tego terenu nie oddali.
Po podliczeniu punktów Sowieci zdobyli ich, 29 lecz dodatkowe 2 punkty przyznane za wejście ich jednostek do 2 stref poza mapą na zachodzie i pozostanie ich w stanie zaopatrzenia. Stąd wygrali Sowieci, którzy na koniec gry powinni zdobyć powyżej 30 punktów.
Na koniec pozostało bez zaopatrzenia sporo jednostek niemieckich z Manstainem na czele, odciętych od życiodajnych linii kolejowych w ważnych i ufortyfikowanych punktach w centralnej części mapy. Ale te jednostki długo wiązałyby siły przeciwnika.
https://photos.app.goo.gl/BqSEXaFKfoQMZecW8
https://photos.app.goo.gl/QkTL4xikQMvHopdL9
https://photos.app.goo.gl/uL2oU1YQ4gDE8jp26
https://photos.app.goo.gl/AnKXGwMF5nn74vKa8
-
- Colonel en second
- Posty: 1272
- Rejestracja: poniedziałek, 26 stycznia 2009, 23:07
- Lokalizacja: Płock
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 18 times
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Sowieckie tempo natarcia imponujące. W weekend w Płocku odpaliliśmy po raz pierwszy grę. Dwóch debiutantów przeciwko weteranowi (Archanioł). W ciągu ponad 7 godzin udało się dociągnąć do 9 etapu. Sowieci na północy zdobyli Sumy i Charków, natomiast na południu wyczerpani utknęli przed Stalino.
Ile czasu zajęła wam cała gra?
Ile czasu zajęła wam cała gra?
Oddam życie polskiego rządu za Polskę
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Gra nie jest specjalnie trudna więc umówiliśmy się, że każdy szykuje swe ruchy w cichości swego domu (można się skupić i w tym rozsmakować) i dopiero po tym pokazuje efekty po połączeniu się ze sobą (błędów było marginalnie mało).
Swój ruch w każdej turze liczę na 15 do 30 minuty; nie wiem jak przeciwnik, ale chyba o tym on napisze. W czasie połączenia na vassalu trwa to 5-10 minut.
W tej grze (w przeciwieństwie np do Stalingradu) niemieckie dywizje piechoty są tylko 2-poziomowe i Sowieci powinni na nich koncentrować swe ataki i próbować jak najwięcej ataków nawet 1:1 bo osłabione samotne dywizje nie mają szans na powstrzymanie zdeterminowaną obroną Sowietów.
Swój ruch w każdej turze liczę na 15 do 30 minuty; nie wiem jak przeciwnik, ale chyba o tym on napisze. W czasie połączenia na vassalu trwa to 5-10 minut.
W tej grze (w przeciwieństwie np do Stalingradu) niemieckie dywizje piechoty są tylko 2-poziomowe i Sowieci powinni na nich koncentrować swe ataki i próbować jak najwięcej ataków nawet 1:1 bo osłabione samotne dywizje nie mają szans na powstrzymanie zdeterminowaną obroną Sowietów.
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Hey
Gra bardzo ciekawa, ale niestety po utracie sił w połowie gry może wydawać się, że do jednej bramki, ale:
- sowieci muszą ciągle się liczyć z zaopatrzeniem co ogranicza ich działania ofensywne - mogą użyć ciężarówek do przedłużenia linii zaopatrzenia
- warunki zwycięstwa bardzo wyśrubowane - trzeba zająć niemal całą mapę
- Niemcy muszą oszczędzać siły i liczyć się z każdym poziomem, gra jest długa, a jednostki topnieją jak sople na wiosnę
1 etap gry to ok 45 minut gry - więc kampania nie należy do krótkich.
Gra bardzo ciekawa, ale niestety po utracie sił w połowie gry może wydawać się, że do jednej bramki, ale:
- sowieci muszą ciągle się liczyć z zaopatrzeniem co ogranicza ich działania ofensywne - mogą użyć ciężarówek do przedłużenia linii zaopatrzenia
- warunki zwycięstwa bardzo wyśrubowane - trzeba zająć niemal całą mapę
- Niemcy muszą oszczędzać siły i liczyć się z każdym poziomem, gra jest długa, a jednostki topnieją jak sople na wiosnę
1 etap gry to ok 45 minut gry - więc kampania nie należy do krótkich.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Widzę, że Silver spożytkował doświadczenia z rozgrywki ze mną (i pewnie jeszcze w międzyczasie trenował...), bo obstawiam w ciemno, że tradycyjnie to on grał Sowietami . Na pewno, z tego co napisałeś, najbardziej należy podkreślić, że warunki są wyśrubowane. Natomiast do pozostałych równie słusznych obserwacji dodałbym jeszcze, że grając Niemcami ważne jest umiejętne skracanie frontu tam gdzie to możliwe, a na pewnych etapach odwrotu da się tak grać, co lokalnie zagęszcza obronę albo pozwala wygospodarować siły na kontratak.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Silver
- Général de Division
- Posty: 3535
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:33
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 104 times
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Kolejna rozgrywka za mną i tym razem Niemcom udało się na koniec zachować z punktowanych miejsc jedynie Odessę za 2VP oraz Umań za 1VP a Sowieci dodatkowo wdarli się do 2 stref około Kijowa zdobywając dodatkowe 2VP.
Niemcy na punkty sromotnie przegrali lecz udało się im zachować sporo wartościowych jednostek.
Można nadmienić, że już w 3 turze Sowieci zdobyli 10pkt, więc automatyczne wygrali, ale graliśmy dalej. Zdarzyło się to w wyniku dość szybkiego zdobycia Charkowa - przeciwnik usuwał się do tyłu by ocalać przede wszystkim jednostki piechoty.
Mam w archiwum każda turę, lecz nie będę tym razem prezentował obrazków.
Niemcy na punkty sromotnie przegrali lecz udało się im zachować sporo wartościowych jednostek.
Można nadmienić, że już w 3 turze Sowieci zdobyli 10pkt, więc automatyczne wygrali, ale graliśmy dalej. Zdarzyło się to w wyniku dość szybkiego zdobycia Charkowa - przeciwnik usuwał się do tyłu by ocalać przede wszystkim jednostki piechoty.
Mam w archiwum każda turę, lecz nie będę tym razem prezentował obrazków.
-
- Caporal
- Posty: 57
- Rejestracja: piątek, 24 lipca 2020, 10:16
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Hej
Niedawno rozpocząłem zmagania na Ukrainie.
Nagranie live można zobaczyć na kanale TY https://youtu.be/RbkaAYxlUjs lub wieczorami live stream na https://www.twitch.tv/stolsztabowy
Niedawno rozpocząłem zmagania na Ukrainie.
Nagranie live można zobaczyć na kanale TY https://youtu.be/RbkaAYxlUjs lub wieczorami live stream na https://www.twitch.tv/stolsztabowy
-
- Caporal
- Posty: 57
- Rejestracja: piątek, 24 lipca 2020, 10:16
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Hej
W mojej grze Niemcy i Sowieci próbują zamknąć kilka dywizji na południe od Charkowa. Taka mapka poglądową z 4 tury.
W mojej grze Niemcy i Sowieci próbują zamknąć kilka dywizji na południe od Charkowa. Taka mapka poglądową z 4 tury.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
To znaczy po strzałkach widzę, że Sowieci próbują zamknąć, Niemcy nie za bardzo. Dziwię się, że gracz niemiecki na coś takiego pozwolił. Wiadomo, że Niemcy się bronią i szybko są w odwrocie, ale mimo wszystko.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Leliwa
- Hetman polny koronny
- Posty: 5300
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:00
- Lokalizacja: środkowe Nadwieprze
- Has thanked: 39 times
- Been thanked: 256 times
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Oj, jak to ludzie nie znają historii własnego kraju. Kiedyś mówiło się "humański dureń", ale ja tak nie powiem. "Humań" panie a nie "Umań". Ten od rzezi gdy hajdamacy wyrżnęli wielu ze szlachty i Żydów.Silver pisze: ↑piątek, 6 listopada 2020, 22:21 Kolejna rozgrywka za mną i tym razem Niemcom udało się na koniec zachować z punktowanych miejsc jedynie Odessę za 2VP oraz Umań za 1VP a Sowieci dodatkowo wdarli się do 2 stref około Kijowa zdobywając dodatkowe 2VP.
Niemcy na punkty sromotnie przegrali lecz udało się im zachować sporo wartościowych jednostek.
Można nadmienić, że już w 3 turze Sowieci zdobyli 10pkt, więc automatyczne wygrali, ale graliśmy dalej. Zdarzyło się to w wyniku dość szybkiego zdobycia Charkowa - przeciwnik usuwał się do tyłu by ocalać przede wszystkim jednostki piechoty.
Mam w archiwum każda turę, lecz nie będę tym razem prezentował obrazków.
"Z kości moich powstanie mściciel"
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
Napis na grobie Stanisława Żółkiewskiego w Żółkwi.
- cadrach
- Capitaine
- Posty: 878
- Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
- Lokalizacja: Puszcza Piska
- Has thanked: 85 times
- Been thanked: 141 times
- Kontakt:
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Rozgrywam właśnie partię przez Vassal.
Moim przeciwnikiem jest gracz, który nigdy wcześniej nie grał jeszcze w grę wojenną, co szczególnie w początkowych ruchach dało się we znaki. Zaproponowałem mu grę Niemcami, bo jest znacznie łatwiejsza - a ja sam też chciałem się wreszcie przekonać, że w ogóle da się Sowietami w tej grze wygrać, nawet jeśli tylko z początkującym... Gramy na specjalną zasadę, w której dwie działające razem dywizje SS (i GD) otrzymują modyfikator +/-1 na korzyść, co czyni je bardzo groźnymi (takie są i bez modyfikatora - z nim to już prawdziwe wunderwaffe).
Warunki zwycięstwa Sowietów są tak wyśrubowane, że ciągle gra jest równa, a po policzeniu wychodzi mi, że będę musiał bardzo się starać, by w ogóle mieć szansę wygrać - mimo tego, że front niemiecki jest w strzępach (załączam zdjęcie). Wydaje mi się, że opłaca się sztywna obrona niemiecka, duże kotły z lotniskami w rejonach, którymi ma być prowadzona linia zaopatrzenia. Sowieci, straciwszy na nich czas, będą ograniczani do jednego miejsca ataku, ciągle na "emergency supply".
Moim zdaniem gra nie do wygrania Sowietami, jeśli Niemcami będzie grał ktoś w miarę ogarniający zasady. Może to wrażenie, które okaże się mylne, gdy zagram z graczem spoza swojej bańki. Czy ktoś z obecnych zechciałby zagrać w Ukrainę i pokazać mi, jak się wygrywa Sowietami? Zapraszam
(Partia w trybie rekreacyjnym, gramy zwykle etap lub dwa na tydzień i tylko na coś takiego mogę sobie teraz pozwolić).
Moim przeciwnikiem jest gracz, który nigdy wcześniej nie grał jeszcze w grę wojenną, co szczególnie w początkowych ruchach dało się we znaki. Zaproponowałem mu grę Niemcami, bo jest znacznie łatwiejsza - a ja sam też chciałem się wreszcie przekonać, że w ogóle da się Sowietami w tej grze wygrać, nawet jeśli tylko z początkującym... Gramy na specjalną zasadę, w której dwie działające razem dywizje SS (i GD) otrzymują modyfikator +/-1 na korzyść, co czyni je bardzo groźnymi (takie są i bez modyfikatora - z nim to już prawdziwe wunderwaffe).
Warunki zwycięstwa Sowietów są tak wyśrubowane, że ciągle gra jest równa, a po policzeniu wychodzi mi, że będę musiał bardzo się starać, by w ogóle mieć szansę wygrać - mimo tego, że front niemiecki jest w strzępach (załączam zdjęcie). Wydaje mi się, że opłaca się sztywna obrona niemiecka, duże kotły z lotniskami w rejonach, którymi ma być prowadzona linia zaopatrzenia. Sowieci, straciwszy na nich czas, będą ograniczani do jednego miejsca ataku, ciągle na "emergency supply".
Moim zdaniem gra nie do wygrania Sowietami, jeśli Niemcami będzie grał ktoś w miarę ogarniający zasady. Może to wrażenie, które okaże się mylne, gdy zagram z graczem spoza swojej bańki. Czy ktoś z obecnych zechciałby zagrać w Ukrainę i pokazać mi, jak się wygrywa Sowietami? Zapraszam
(Partia w trybie rekreacyjnym, gramy zwykle etap lub dwa na tydzień i tylko na coś takiego mogę sobie teraz pozwolić).
no school, no work, no problem
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Jak spojrzałem na planszę to z tego co widzę na południu miazga. Grając kiedyś nie miałem wrażenia, że Sowieci są bez szans, ale grałem Niemcami, co pewnie wpływa na sposób postrzegania. Niektórych pozycji broniłem długo i z powodzeniem, zwłaszcza na południu, a jak jeszcze udało się potem wycofać większość sił, wyglądało to optymistycznie, przynajmniej przejściowo. Rzeczywiście ta strategia, o której piszesz w ograniczonym zakresie może się sprawdzać, ale gra jest długa i przy stosowaniu jej na większą skalę może potem Niemcom brakować sił.
Dobrze, że wciągasz nowych graczy w hobby .
Dobrze, że wciągasz nowych graczy w hobby .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- cadrach
- Capitaine
- Posty: 878
- Rejestracja: niedziela, 6 listopada 2011, 10:30
- Lokalizacja: Puszcza Piska
- Has thanked: 85 times
- Been thanked: 141 times
- Kontakt:
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Powstała ciekawa sytuacja z gatunku skrajnych. Charków padł dopiero w 9 etapie, a obrona jego pochłonęła około 50% wojsk niemieckich na całej północnej części frontu. Stalino padło również w 9 etapie, a obrona Donbasu pochłonęła około 75% wszystkich niemieckich wojsk tam walczących (część jest jeszcze niezniszczona, ale już odcięta). Niemcom niewiele do obsadzenia frontu zostało.
Jedna dywizja SS w izolowanej Połtawie. Łącznie na froncie na północ od Donbasu Niemcy mają może 4 dywizje pancerne.
Natomiast gdy Charków pada tak późno i nie ma możliwości przesuwania stacji czołowych sowieckiej kolei, to nie ma też możliwości prowadzenia dalekiego marszu na niemieckich tyłach. Co prawda w szaleńczym zrywie i desperacji wywołanej potrzebą zebrania PZ, chyba w 6 etapie byłem już w Kremieńczugu i Czerkasach, chwilowo opanowałem nawet Krzywy Róg (!), ale od pierwszego sprawdzenia zaopatrzenia tym jednostkom one już stoją w miejscu jakby poza bitwą. Utrzymują kontrolę na przeprawach na Dnieprze i grzecznie czekają na zaopatrzenie, o którym ani widu, ani słychu. A nie mam czym atakować pozostałych szczątków niemieckiej armii, bo odskoczyła w wielu miejscach tak daleko, że jest poza zasięgiem. I długo jeszcze będzie, bo moje stacje czołowe w zasadzie dopiero zaczynają marsz naprzód.
Zostało 12 etapów, czyli łącznie 24 hexy, o które przesunąć będzie można stacje czołowe. Sprawdziłem najdalszy zasięg każdej z tych stacji przy założeniu, że dam radę przesunąć ją o 2 pola co etap: wychodzi, że gra będzie w najlepszym razie o 5-6 punktów przewagi nad Niemcami i to wyłącznie wtedy, gdy będę zajmował wszystko, co punktowane, jak leci - a póki co wydaje mi się to prawie niemożliwe. Może zbyt pesymistycznie oceniam sytuację. Dam znać za 10 etapów, o ile wcześniej nie przegram automatem...
W gruncie rzeczy nie mam zarzutów do gry pod kątem samego obrazu wojny czy działań. Jest świetna. Niemcy zapłacili cenę za sztywnę obronę, mają nawet więcej zniszczonych jednostek, niż atakujący Sowieci. Gdyby mój przeciwnik lepiej rozgrywał to takycznie, to na pewno byłoby nieco lepiej dla Niemców, ale i tak koszt byłby duży. Pomaga mu też modyfikator dla SS, który przy graczach o podobnym doświadczeniu jeszcze mocniej wykolei grę na korzyść Niemców.
Mój jedyny zarzut do gry to ten, że automatyczne zwycięstwo może przerwać grę w tak naprawdę kompletnie nieroztrzygniętym momencie, a przynajmniej w zbyt mało rozstrzygniętym, by uznać, że rzeczywiście ta sytuacja zasługuje na automatyczną wygraną Niemców. Ten wyśrubowany warunek zawsze przerywał moje gry w momencie, gdy Sowieci byli blisko od przełamania i gra dopiero mogła otwierać swoje możliwości, dawać szansę na odzyskanie strat. Myślę, że zamiast warunku posiadania co najwyżej o 6 punktów za mało, lepiej to podnieść do 10 lub 12. Wówczas obie strony będą musiały działać bardziej elastycznie. No ale może to tylko moje mylne wrażenia, które rozwieją się, gdy zagram z graczem z innego miasta i o innych doświadczeniach i stylu gry.
I tak, Ukraina i w ogóle gry Simonitcha to chyba najlepsze wprowadzenie w gry wojenne. Elegancja rozwiazań jest silnym argumentem za (zoc bonds, niewielka liczba tabel, duża czytelność rozgrywki z powodu niskiej liczby podsystemów). Początkujący dość szybko załapuje i wchodzi na ten pierwszy stopień wojenniczego wtajemniczenia bez przeszkód. Tak przygotowaną ofiarę potem można łatwiej kierować w stronę niegrywalnych monsterów
Jedna dywizja SS w izolowanej Połtawie. Łącznie na froncie na północ od Donbasu Niemcy mają może 4 dywizje pancerne.
Natomiast gdy Charków pada tak późno i nie ma możliwości przesuwania stacji czołowych sowieckiej kolei, to nie ma też możliwości prowadzenia dalekiego marszu na niemieckich tyłach. Co prawda w szaleńczym zrywie i desperacji wywołanej potrzebą zebrania PZ, chyba w 6 etapie byłem już w Kremieńczugu i Czerkasach, chwilowo opanowałem nawet Krzywy Róg (!), ale od pierwszego sprawdzenia zaopatrzenia tym jednostkom one już stoją w miejscu jakby poza bitwą. Utrzymują kontrolę na przeprawach na Dnieprze i grzecznie czekają na zaopatrzenie, o którym ani widu, ani słychu. A nie mam czym atakować pozostałych szczątków niemieckiej armii, bo odskoczyła w wielu miejscach tak daleko, że jest poza zasięgiem. I długo jeszcze będzie, bo moje stacje czołowe w zasadzie dopiero zaczynają marsz naprzód.
Zostało 12 etapów, czyli łącznie 24 hexy, o które przesunąć będzie można stacje czołowe. Sprawdziłem najdalszy zasięg każdej z tych stacji przy założeniu, że dam radę przesunąć ją o 2 pola co etap: wychodzi, że gra będzie w najlepszym razie o 5-6 punktów przewagi nad Niemcami i to wyłącznie wtedy, gdy będę zajmował wszystko, co punktowane, jak leci - a póki co wydaje mi się to prawie niemożliwe. Może zbyt pesymistycznie oceniam sytuację. Dam znać za 10 etapów, o ile wcześniej nie przegram automatem...
W gruncie rzeczy nie mam zarzutów do gry pod kątem samego obrazu wojny czy działań. Jest świetna. Niemcy zapłacili cenę za sztywnę obronę, mają nawet więcej zniszczonych jednostek, niż atakujący Sowieci. Gdyby mój przeciwnik lepiej rozgrywał to takycznie, to na pewno byłoby nieco lepiej dla Niemców, ale i tak koszt byłby duży. Pomaga mu też modyfikator dla SS, który przy graczach o podobnym doświadczeniu jeszcze mocniej wykolei grę na korzyść Niemców.
Mój jedyny zarzut do gry to ten, że automatyczne zwycięstwo może przerwać grę w tak naprawdę kompletnie nieroztrzygniętym momencie, a przynajmniej w zbyt mało rozstrzygniętym, by uznać, że rzeczywiście ta sytuacja zasługuje na automatyczną wygraną Niemców. Ten wyśrubowany warunek zawsze przerywał moje gry w momencie, gdy Sowieci byli blisko od przełamania i gra dopiero mogła otwierać swoje możliwości, dawać szansę na odzyskanie strat. Myślę, że zamiast warunku posiadania co najwyżej o 6 punktów za mało, lepiej to podnieść do 10 lub 12. Wówczas obie strony będą musiały działać bardziej elastycznie. No ale może to tylko moje mylne wrażenia, które rozwieją się, gdy zagram z graczem z innego miasta i o innych doświadczeniach i stylu gry.
I tak, Ukraina i w ogóle gry Simonitcha to chyba najlepsze wprowadzenie w gry wojenne. Elegancja rozwiazań jest silnym argumentem za (zoc bonds, niewielka liczba tabel, duża czytelność rozgrywki z powodu niskiej liczby podsystemów). Początkujący dość szybko załapuje i wchodzi na ten pierwszy stopień wojenniczego wtajemniczenia bez przeszkód. Tak przygotowaną ofiarę potem można łatwiej kierować w stronę niegrywalnych monsterów
no school, no work, no problem
-
- Caporal-Fourrier
- Posty: 80
- Rejestracja: piątek, 24 kwietnia 2020, 16:53
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 34 times
- Been thanked: 27 times
Re: Ukraine '43 2nd ed. (GMT Games)
Według mnie MS z automatyczną przegraną Rosjan nie przesadził. Trzeba uwzględnić jeden fakt, którego nie ma w grze. Na froncie Ukraińskim zaangażowane było 50% całości sił i środków, czyli drugie 50% poszło na inne fronty, gdzie trwały walki. Zatem ze względu na to ile przeznaczyło i jakim priorytetem cieszył się ten front, oczekiwania sukcesu i apetyty na medale rosły, dlatego decyzja autora o takim rozwiązaniu jest jak najbardziej słuszna.