Maleme 1941 (Vae Victis)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Maleme 1941 (Vae Victis)
Relacja z rozgrywki na Portalu Strategie:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=121
Polecam zapoznanie się z grą zwłaszcza tym, którzy grywali kiedyś w "Kretę 1941" Dragona, albo przynajmniej kojarzą ten tytuł. W relacji napisałem też trochę o zasadach gry.
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=121
Polecam zapoznanie się z grą zwłaszcza tym, którzy grywali kiedyś w "Kretę 1941" Dragona, albo przynajmniej kojarzą ten tytuł. W relacji napisałem też trochę o zasadach gry.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
Lotnictwo jest trochę niedowartościowane. W sumie w grach poświęconych bitwom lądowym jest taka tendencja, tak samo czasami z artylerią, bo ich użycie bywa w tych grach uproszczone.
Ciekawi mnie natomiast jeszcze jedno: Niemcy zdaje się do swoich lotnisk mieli stosunkowo daleko. Jak długo ich samoloty mogły przebywać nad Kretą? Dzięki temu można by ocenić na ile lotnictwo niemieckie było w stanie udzielać wsparcia w obronie.
Ciekawi mnie natomiast jeszcze jedno: Niemcy zdaje się do swoich lotnisk mieli stosunkowo daleko. Jak długo ich samoloty mogły przebywać nad Kretą? Dzięki temu można by ocenić na ile lotnictwo niemieckie było w stanie udzielać wsparcia w obronie.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
Ogólnie kojarzę, że mieli tam bardzo silne lotnictwo, zastanawiałem się tylko na ile mogło być ono pomocne w defensywie. O tych stratach wśród okrętów pamiętam, że sporo wyczytałem swego czasu w "Wielkich ewakuacjach" Andrzeja Perepeczki.
Po namyśle dochodzę do wniosku, że z tą słabością brytyjskiego (czy szerzej: alianckiego) dowództwa sprawa jest bardziej złożona. Bo to było tak, że:
1) W ciągu dnia na niebie panowało niemieckie lotnictwo, więc atakować aliantom było ciężko.
2) W ciągu nocy lotnictwa niemieckiego nie było, ale noc to nie jest dobra pola do prowadzenia walk, zwłaszcza jeśli oddziały nie są do tego specjalnie przygotowane. Od dawnych wieków co do zasady unikano prowadzenia walk w nocy.
Na to nakłada się wspominana wcześniej inercja alianckiego dowództwa, wynikająca z ich doktryny, być może nienajlepszej organizacji.
W nocy oba te czynniki (sama trudność walk nocnych i słabości dowództwa) potęgowały się. W dzień z uwagi na niemieckie lotnictwo za bardzo nie można było walczyć (przede wszystkim przeprowadzać zakrojonych na szerszą skalę operacji). Zmierzam do tego, że te dwie przyczyny należałoby rozpatrywać łącznie. Tak, że obie gry uchwyciły część prawdy. W "Krecie" Dragona wszystko sprowadzono do wpływu niemieckiego lotnictwa, w "Maleme" Vae Victis wszystko sprowadzono do słabości alianckiego dowództwa (tymczasem jednym ze źródeł tej słabości była konieczność prowadzenia walk w nocy). Gdyby połączyć oba te elementy można by uzyskać w pełni zadowalający efekt z punktu widzenia symulacji.
Z kolei patrząc na Niemców nie ma się co dziwić, że nie atakowali w nocy. Obie gry wskazują nam jako przyczynę brak lotnictwa, co się zgadza. Jednak poza tym występowała druga przyczyna - ta sama co u aliantów, czyli same trudności walk w nocy, do których być może oddziały niemieckie były lepiej przygotowane, ale całkowicie to nie eliminowało tych trudności. Z kolei nie było z ich punktu widzenia potrzeby ryzykować i męczyć wojska nocą, gdy można było nacierać w dzień, przy wsparciu własnego lotnictwa.
Po namyśle dochodzę do wniosku, że z tą słabością brytyjskiego (czy szerzej: alianckiego) dowództwa sprawa jest bardziej złożona. Bo to było tak, że:
1) W ciągu dnia na niebie panowało niemieckie lotnictwo, więc atakować aliantom było ciężko.
2) W ciągu nocy lotnictwa niemieckiego nie było, ale noc to nie jest dobra pola do prowadzenia walk, zwłaszcza jeśli oddziały nie są do tego specjalnie przygotowane. Od dawnych wieków co do zasady unikano prowadzenia walk w nocy.
Na to nakłada się wspominana wcześniej inercja alianckiego dowództwa, wynikająca z ich doktryny, być może nienajlepszej organizacji.
W nocy oba te czynniki (sama trudność walk nocnych i słabości dowództwa) potęgowały się. W dzień z uwagi na niemieckie lotnictwo za bardzo nie można było walczyć (przede wszystkim przeprowadzać zakrojonych na szerszą skalę operacji). Zmierzam do tego, że te dwie przyczyny należałoby rozpatrywać łącznie. Tak, że obie gry uchwyciły część prawdy. W "Krecie" Dragona wszystko sprowadzono do wpływu niemieckiego lotnictwa, w "Maleme" Vae Victis wszystko sprowadzono do słabości alianckiego dowództwa (tymczasem jednym ze źródeł tej słabości była konieczność prowadzenia walk w nocy). Gdyby połączyć oba te elementy można by uzyskać w pełni zadowalający efekt z punktu widzenia symulacji.
Z kolei patrząc na Niemców nie ma się co dziwić, że nie atakowali w nocy. Obie gry wskazują nam jako przyczynę brak lotnictwa, co się zgadza. Jednak poza tym występowała druga przyczyna - ta sama co u aliantów, czyli same trudności walk w nocy, do których być może oddziały niemieckie były lepiej przygotowane, ale całkowicie to nie eliminowało tych trudności. Z kolei nie było z ich punktu widzenia potrzeby ryzykować i męczyć wojska nocą, gdy można było nacierać w dzień, przy wsparciu własnego lotnictwa.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Adjudant-Major
- Posty: 285
- Rejestracja: piątek, 12 października 2007, 09:39
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
Na jakich zasadach działa artyleria przeciwpancerna na jednostki pancerne , lotnictwo zarówno to bombowe, szturmowe czy myśliwskie działa tak samo, po prostu dodaje plus jeden do ataku , jaka jest rola sztabów w tej grze , takie właśnie bym miał pytania dotyczące tej gry
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
Artyleria p-panc. nie ma żadnych specjalnych zasad, działa siłą . Nie bardzo kojarzę czy tam artyleria p-panc. jest jakaś konkretniejsza. Lotnictwo też prosto działa - jak się słusznie domyśliłeś samym modyfikatorem. Sztaby nie mają w krecie żadnego konkretnego znaczenia, poza kwestiami dot. ich bombardowania i aktywacji (tu mnie najwyżej czmielon poprawi, bo nie pamiętam dokładnie jak to z tym było).
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
Gra jest bardzo ładna pod względem grafiki.
Gdzie można ją kupić (i Chir)?
Gdzie można ją kupić (i Chir)?
Ой дарожка доўгая да дому
За Вялікае Княства за Карону
Пераможам ворагаў спакусы
Мы ж Літвіны, Мы ж Беларусы
За Вялікае Княства за Карону
Пераможам ворагаў спакусы
Мы ж Літвіны, Мы ж Беларусы
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
Tam gdzie sprzedają "Vae Victis", z tym, że to stary numer, więc może być ciężko. Zawsze oczywiście rynek wtórny pozostaje.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Khamul
- Lieutenant
- Posty: 524
- Rejestracja: niedziela, 22 stycznia 2006, 10:33
- Lokalizacja: Będzin
- Been thanked: 2 times
- Kontakt:
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
O, widzę, że gra jest w Forcie Gier.
strategie23pal - Sekcja Gier Strategicznych im. 23. Pułku Artylerii Lekkiej
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
Ośrodka Kultury w Będzinie
http://strategie23pal.blogspot.com/
-
- Appointé
- Posty: 37
- Rejestracja: środa, 23 października 2013, 11:01
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
Tego numeru, to akurat w Forcie nie ma. Zresztą, to nie jest regularny numer - te Hors-série, to były wydanie okolicznościowe, wychodziły gdzieś tak około dwa razy do roku.
Jeśli chodzi o zakup, to zawsze można bezpośrednio u wydawcy, jeszcze jest dostępny - kosztuje 9,95 euro: http://vaevictis.histoireetcollections. ... -n-10.html
albo piszcie do Konrada z Fortu gier i wam zapewne ściągnie: http://fortgier.pl/_cms/view/-1/kontakt.html
Jeśli chodzi o zakup, to zawsze można bezpośrednio u wydawcy, jeszcze jest dostępny - kosztuje 9,95 euro: http://vaevictis.histoireetcollections. ... -n-10.html
albo piszcie do Konrada z Fortu gier i wam zapewne ściągnie: http://fortgier.pl/_cms/view/-1/kontakt.html
- FortGier.pl
- Sous-lieutenant
- Posty: 357
- Rejestracja: niedziela, 29 października 2006, 10:34
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 17 times
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
Pięknie sobie zapomniałem, a faktycznie mi się czmielon chwalił, że ma jeszcze jeden egzemplarz tego numeru .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Adjudant-Major
- Posty: 285
- Rejestracja: piątek, 12 października 2007, 09:39
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
Czy w zasadach jest obowiązek ataku jeśli po wykonaniu ruchu oddział znalazł się przy wrogim oddziale
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
Nie ma obowiązku ataku.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
-
- Adjudant-Major
- Posty: 285
- Rejestracja: piątek, 12 października 2007, 09:39
- Lokalizacja: Stalowa Wola
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
Ale jeśli oddział chce zaatakować to musi atakować wszystkie jednostki w swojej strefie kontroli, tak zresztą jak w grze Bzura 1939 dobrze kombinuje
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3968 times
- Been thanked: 2527 times
- Kontakt:
Re: Maleme 1941 (Vae Victis)
Nie, jest pełna dowolność w atakowaniu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)