Assault on Sevastapol (Cummins Enterprises)
Assault on Sevastapol (Cummins Enterprises)
Co ja robię w tym folderze? Próbuję udowodnić wszem i wobec, że nie tylko rozbuchane edytorsko gry mogą być interesujące. Chętni zobaczenia znanych z książek działań bojowych nie muszą biadolić, mogą za to uzupełniać swoje kolekcje.
Jest to gra z początku lat dziewięćdziesiątych zeszłego już wieku. Plansza jest formatu dużej pocztówki, żetonów co kot napłakał. Temat jednocześnie - około miesiąca walk w okolicach Sewatopola - nie wydaje się tak zużyty, jak całość Frontu Wschodniego.
Na żetonach punkty siły i ruchu. Poza tym teren wpływa wydatnie na walkę oraz żetony wsparcia - lotnictwo i artyleria dla Niemców, dla obu stron "żetony fanatyzmu/zażartych walk". Celem gry dla Rosjanina jest przeżyć do końca etapu, Niemiec musi wybić Rosjan albo ich wypchnąć z okolic Sewastopola.
Tak, w tytule jest literówka, gra zaś wydaje się być tylko wprowadzeniem do wojennych heksówek... ale przy swojej małej ilości żetonów i niewielkiego czasu potrzebnego do rozegrania partii (w dwie godziny machnęliśmy dwie partie - i to wraz z rozstawieniem początkowym za każdym razem i tłumaczeniem zasad za pierwszym!) daje wciąż możliwości główkowania.
Rosjanin nie musi atakować, ale ataki takie mogą namieszać przeciwnikowi. Z kolei Niemiec musi walczyć tak z terenem, jak i z czasem danym na osiągnięciem zadania. Dziwne, lepiej wychodzi mi dowodzenie słoniami niż żołnierzami z II WŚ...
Poniżej garść zdjęć (więcej potem):
https://lh3.googleusercontent.com/-NPSl ... 110062.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-FF1w ... 110066.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-vWie ... 110068.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-JbSL ... 110073.JPG
Jest to gra z początku lat dziewięćdziesiątych zeszłego już wieku. Plansza jest formatu dużej pocztówki, żetonów co kot napłakał. Temat jednocześnie - około miesiąca walk w okolicach Sewatopola - nie wydaje się tak zużyty, jak całość Frontu Wschodniego.
Na żetonach punkty siły i ruchu. Poza tym teren wpływa wydatnie na walkę oraz żetony wsparcia - lotnictwo i artyleria dla Niemców, dla obu stron "żetony fanatyzmu/zażartych walk". Celem gry dla Rosjanina jest przeżyć do końca etapu, Niemiec musi wybić Rosjan albo ich wypchnąć z okolic Sewastopola.
Tak, w tytule jest literówka, gra zaś wydaje się być tylko wprowadzeniem do wojennych heksówek... ale przy swojej małej ilości żetonów i niewielkiego czasu potrzebnego do rozegrania partii (w dwie godziny machnęliśmy dwie partie - i to wraz z rozstawieniem początkowym za każdym razem i tłumaczeniem zasad za pierwszym!) daje wciąż możliwości główkowania.
Rosjanin nie musi atakować, ale ataki takie mogą namieszać przeciwnikowi. Z kolei Niemiec musi walczyć tak z terenem, jak i z czasem danym na osiągnięciem zadania. Dziwne, lepiej wychodzi mi dowodzenie słoniami niż żołnierzami z II WŚ...
Poniżej garść zdjęć (więcej potem):
https://lh3.googleusercontent.com/-NPSl ... 110062.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-FF1w ... 110066.JPG
https://lh3.googleusercontent.com/-vWie ... 110068.JPG
https://lh6.googleusercontent.com/-JbSL ... 110073.JPG
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43401
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3972 times
- Been thanked: 2529 times
- Kontakt:
Re: Assault on Sevastapol (Cummins Enterprises)
Rzeczywiście shorcik, to nawet "Leningrad" SPI, w który swego czasu graliśmy z Arteuszem, też niby prosty, ale jest znacznie większy od tej gry. Więcej jednostek i heksów, ciut większe zróżnicowanie terenu, a gra chyba z 10 lat starsza.
Z Twojego opisu ciekawią mnie najbardziej te żetony fanatyzmu/zażartych walk - coś jakby przypominającego znany z polskich gier (dodajmy od razu że późniejszy) przepis o trupich czaszkach SS-manów. Jak te specjalne żetony działają w tej grze?
Podoba mi się też pewna maksymalizacja celów. To może być dobre dla takich prostych, szybkich gierek z punktu widzenia zapewnienia grywalności.
Na koniec, powiedz z kim grałeś i jak się skończyło, i nie tłumacz się słoniami .
Z Twojego opisu ciekawią mnie najbardziej te żetony fanatyzmu/zażartych walk - coś jakby przypominającego znany z polskich gier (dodajmy od razu że późniejszy) przepis o trupich czaszkach SS-manów. Jak te specjalne żetony działają w tej grze?
Podoba mi się też pewna maksymalizacja celów. To może być dobre dla takich prostych, szybkich gierek z punktu widzenia zapewnienia grywalności.
Na koniec, powiedz z kim grałeś i jak się skończyło, i nie tłumacz się słoniami .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: Assault on Sevastapol (Cummins Enterprises)
Fanatyzm i jego żeton to po prostu +1/-1 do rzutu k6 w jednej walce na etap. Taki żeton mają obie strony. Po zadeklarowaniu ataku i obliczeniu stosunku sił atakujący deklaruje wsparcie - lotnictwa i... "fanatyzmu". Lotnictwo zmienia stosunek sił, "fanatyzm" modyfikuje rzut.
Gra jest szybka, ale trzeba pogłówkować; jednocześnie zasady do gry są bardzo klasyczne i przynajmniej połowa Czytelników mogłaby zagrać w toto z marszu.
Kiedyś wydawało mi się, że "klasyczne" wojenne polegają na bunkrowaniu się jednej ze stron na dogodnym terenie. Tutaj też pojedynczy Rosjanie nie dorównują siłą jednostkom Niemiec. Trzeba bronić się zza rzek, na wzgórzach i fortyfikacjach. Jednak Zygfrydowi (bo to z nim grałem) trochę namieszałem w szykach, gdy przeszedłem do kontrataku. Sama obrona dla Rosjan to właściwie nie jest rozwiązanie - jeśli Niemcy zdecydują się na jedną walkę na etap (jest ich dziesięć), to Rosjanin przegra każdą.
Inna sprawa, że Niemiec musi się spieszyć, aby wyeliminować przeszkadzających Rosjan. Moi zostali wybici, a Niemcy z kolei wygrywali pojedyncze bitwy przy maksymalnym wsparciu a przegrali kampanię.
Gra jest prosta, może służyć jako wprowadzenie, ale daje możliwości powrotu do niej - czy wspominałem o dowolnym początkowym rozstawieniu obu stron? Tylko mapa się nie zmienia...
Gra jest szybka, ale trzeba pogłówkować; jednocześnie zasady do gry są bardzo klasyczne i przynajmniej połowa Czytelników mogłaby zagrać w toto z marszu.
Kiedyś wydawało mi się, że "klasyczne" wojenne polegają na bunkrowaniu się jednej ze stron na dogodnym terenie. Tutaj też pojedynczy Rosjanie nie dorównują siłą jednostkom Niemiec. Trzeba bronić się zza rzek, na wzgórzach i fortyfikacjach. Jednak Zygfrydowi (bo to z nim grałem) trochę namieszałem w szykach, gdy przeszedłem do kontrataku. Sama obrona dla Rosjan to właściwie nie jest rozwiązanie - jeśli Niemcy zdecydują się na jedną walkę na etap (jest ich dziesięć), to Rosjanin przegra każdą.
Inna sprawa, że Niemiec musi się spieszyć, aby wyeliminować przeszkadzających Rosjan. Moi zostali wybici, a Niemcy z kolei wygrywali pojedyncze bitwy przy maksymalnym wsparciu a przegrali kampanię.
Gra jest prosta, może służyć jako wprowadzenie, ale daje możliwości powrotu do niej - czy wspominałem o dowolnym początkowym rozstawieniu obu stron? Tylko mapa się nie zmienia...
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43401
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3972 times
- Been thanked: 2529 times
- Kontakt:
Re: Assault on Sevastapol (Cummins Enterprises)
No proszę, potrafić zrobić coś z niczego trzeba umieć
Jak ten żeton daje tylko +1/-1 do rzutu to w sumie niewiele jak rozumiem? Chyba że tabelka walki jest jakaś specjalna.
Co do tych kontrataków, to jak wygląda tabela walki (mniej więcej oczywiście)? Skoro Niemcy tak eliminują, domyślam się, że przy wyższych stosunkach jest odpowiednio dużo eliminacji?
Jak ten żeton daje tylko +1/-1 do rzutu to w sumie niewiele jak rozumiem? Chyba że tabelka walki jest jakaś specjalna.
Co do tych kontrataków, to jak wygląda tabela walki (mniej więcej oczywiście)? Skoro Niemcy tak eliminują, domyślam się, że przy wyższych stosunkach jest odpowiednio dużo eliminacji?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Re: Assault on Sevastapol (Cummins Enterprises)
Tabelki wyglądają mniej więcej np. tak: A1/D1 - co oznacza, że obrońca i atakujący ponoszą jeden poziom strat. Rosjanie są jednopoziomowi, Niemcy dwupoziomowi. Jeśli cyfra przy A/D jest wyższa, to oznacza że trzeba ponieść jedną stratę ale resztę przełożyć sobie można na ilość heksów do wycofania się. Walki więc toczą się na wyczerpanie, ale i tu Niemcy mogą sobie zrobić przerwę operacyjną przywracając żetony do pełni sprawności. Rosjanom za to przybywają na odsiecz trzy żetony w ciągu gry.
Czy wspomniałem o jednostkach komsomolców i robotników?
Czy wspomniałem o jednostkach komsomolców i robotników?
As-tu le cauchemar, Hoffmann?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43401
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3972 times
- Been thanked: 2529 times
- Kontakt:
Re: Assault on Sevastapol (Cummins Enterprises)
Czyli całkiem krwawo z tego co piszesz.
O jednostkach komsomolców i robotników nie wspominałeś, więc najwyższa pora .
O jednostkach komsomolców i robotników nie wspominałeś, więc najwyższa pora .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- zygfryd
- Sergent-Major
- Posty: 180
- Rejestracja: środa, 10 maja 2006, 07:37
- Lokalizacja: Motkowice
- Kontakt:
Re: Assault on Sevastapol (Cummins Enterprises)
Komsomolcy (1-4) i robotnicy (2-2) to słabe oddziały w trybie awaryjnym rzucone na front. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że są mięsem armatnim. Jednak mają swoją szczególną zaletę. Zasady dotyczące stosów mówią, że Rosjanie mogą mieć na heksie dwie dywizje lub jedną dywizję i ekwiwalent drugiej, czyli 3 mniejsze jednostki. Taki stosik ustawiłem w Sewastopolu. Utrzymałem się na tym polu, bo RyTo osiągnął maksymalny wynik, czyli eliminację 3 stepów, ale zabrakło czasu na kolejny atak, bo gra się skończyła. Na koniec zostały mi na planszy 2 żetony, ale to wystarczyło do wygranej. Niemiec musi się spieszyć i nie może lekceważyć woli walki komunistycznej młodzieży i ofiarności robotników
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43401
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3972 times
- Been thanked: 2529 times
- Kontakt:
Re: Assault on Sevastapol (Cummins Enterprises)
Ja mam wątpliwości jak to akurat w tym rejonie frontu było z takimi jednostkami, tzn. czy występowały w większej ilości.
Natomiast z tego co piszesz, rozumiem, że to są całe dywizje "robotników" i "komsomolców"?
Natomiast z tego co piszesz, rozumiem, że to są całe dywizje "robotników" i "komsomolców"?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- zygfryd
- Sergent-Major
- Posty: 180
- Rejestracja: środa, 10 maja 2006, 07:37
- Lokalizacja: Motkowice
- Kontakt:
Re: Assault on Sevastapol (Cummins Enterprises)
Jeśli chodzi o ponoszone straty, to komsomolcy i robotnicy ponosza po jednym poziomie i w ten sposob wytrzymuja wiecej niz pojedyncza dywizja, ktora ma tylko jeden poziom. Jesli chodzi o combat factor, to dywizja ma 4. Komsomolcy maja 1 i sa trzy takie jednostki, a robotnicy maja 2 i rowniez sa trzy zetony. Zatem trzech robotnikow jest silniejszych niz dywizja, ale maja tylko 2 punkty ruchu.
Ogolnie fajna gra, w sam raz na jakis turniej.
Ogolnie fajna gra, w sam raz na jakis turniej.