Kraśnik 1914 (TiS)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43396
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Toteż jak pisałem, nie zamierzam wchodzić głębiej w temat. Zastanawiać może jedynie, że te wywody zostały przedstawione jako fragment wypowiedzi pana WZ, ale oczywiście tutaj też jest możliwość, że bez dokładnej z nim konsultacji. W przeciwnym razie wystawiałoby mu to beznadziejne świadectwo.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Gerhard.
- Adjudant-Major
- Posty: 320
- Rejestracja: sobota, 5 stycznia 2008, 14:36
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Widze, że wynaleziony przez łodziaków artykuł robi karierę :rotfl:
Co innego jest swiadome (a czasem nie) manipulowanie informacją żeby wywołać efekt. (na przykład zamiast uderzył to skatował, zamaist pomógł to uratował itp) lub pisanie w temacie o którym sie nie ma pojęcia. Ale tutaj nie wystepuje ani jedno ani drugie. Tutaj widać brak umiejętnosci prawidłowego zanotowania tego co sie słyszy od rozmówcy.
Najpierw chciałem odpowiedzieć , że własnie jest się czego czepiać i trzeba to robić ale potem zobaczyłem, że powyżej zacytowane słowa napisał Maciunia...i że to będzie kolejna różnica zdań miedzy nami - więc jak cos to nic osobistego...Raleen, czepiasz się nie wiadomo czego.
Może po prostu żeby się pośmiać? :/W jakim celu mamy dokonywać dogłębnej analizy kilkuzdaniowej notatki prasowej ?
Co innego jest swiadome (a czasem nie) manipulowanie informacją żeby wywołać efekt. (na przykład zamiast uderzył to skatował, zamaist pomógł to uratował itp) lub pisanie w temacie o którym sie nie ma pojęcia. Ale tutaj nie wystepuje ani jedno ani drugie. Tutaj widać brak umiejętnosci prawidłowego zanotowania tego co sie słyszy od rozmówcy.
"Ci, którzy zrzekają się wolności, w celu uzyskania krótkotrwałej odrobiny bezpieczeństwa, ani na jedno, ani na drugie nie zasługują."
http://strategialodz.phorum.pl
http://strategialodz.phorum.pl
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43396
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Dokładnie tak Gerhardzie do tego podchodzę, lekko i bez żadnych chęci wyciągania 'jakichś daleko idących wniosków' ;') Właśnie też się zastanawiam, czemu część kolegów taka spięta .
Myślę, że nie ma co takich sytuacji bronić jak niepodległości, a mówienie o nich nie jest niczym złym.
Gdybym chciał się spinać i 'roztrząsać', to bym przypomniał kto kiedyś kłócił się na całego jak w ogłoszeniu jednego konwentu napisano, że jest to "pierwszy konwent historycznych gier wojennych w Polsce", a wcześniej były inne, które rzeczone osoby "broniły" w ten sposób, iż przypominały, że były wcześniej i domagały się kategorycznie zmiany ogłoszenia grożąc imprezie bojkotem. Ale chyba nie ma sensu.
Myślę, że nie ma co takich sytuacji bronić jak niepodległości, a mówienie o nich nie jest niczym złym.
Gdybym chciał się spinać i 'roztrząsać', to bym przypomniał kto kiedyś kłócił się na całego jak w ogłoszeniu jednego konwentu napisano, że jest to "pierwszy konwent historycznych gier wojennych w Polsce", a wcześniej były inne, które rzeczone osoby "broniły" w ten sposób, iż przypominały, że były wcześniej i domagały się kategorycznie zmiany ogłoszenia grożąc imprezie bojkotem. Ale chyba nie ma sensu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43396
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Dobrze, to żeby nie stwarzać atmosfery ruchawki, bo części kolegów emocje mogą się udzielać, podyskutujmy jeszcze o grze, która sama w sobie była nie była zła, na pewno najlepsza ze stajni TiS w ostatnim roku, przynajmniej moim zdaniem.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- Gerhard.
- Adjudant-Major
- Posty: 320
- Rejestracja: sobota, 5 stycznia 2008, 14:36
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
I proszę nie zapominać o bitwie pod Łodzia, która podobnież jak niektórzy twierdza, była najwieksza bitwa manewrowa I WŚAndrzej pisze:Niemal wszystkie bitwy w 1914 na froncie wschodnim były właściwie manewrowe. Pierwsze były chyba walki w Prusach Wschodnich.Potem był Kraśnik następnie bitwa warszawska w rejonie jezior mazurskich itp.
"Ci, którzy zrzekają się wolności, w celu uzyskania krótkotrwałej odrobiny bezpieczeństwa, ani na jedno, ani na drugie nie zasługują."
http://strategialodz.phorum.pl
http://strategialodz.phorum.pl
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43396
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
O operacji łódzkiej założyłem osobny wątek wczoraj:
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?t=6549
Tak, że kto ma ochotę podyskutować, zapraszam .
http://www.strategie.net.pl/viewtopic.php?t=6549
Tak, że kto ma ochotę podyskutować, zapraszam .
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- pablo8019
- Praefectus Castorium
- Posty: 577
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:44
- Lokalizacja: Markuszów
A ja jeszcze odniosę się do tego:
Jak w niemal w każdym artykule również i tutaj musiała się znaleźć wzmianka o kosztach - z jednej strony działanie czysto informacyjne, ale z drugiej to pożywka dla tych mniej zorientowanych, którzy mogą zacząć trąbić o "marnotrawieniu publicznych pieniędzy na nieistotne cele" i "kolejnej wpadce władz miasta" :/ Mam nadzieję, że tak nie było, ale zbyt często jesteśmy świadkami takiego robienia z igły wideł. No i druga rzecz - artykuł potwierdza to, co nasuwało się od razu po otwarciu instrukcji (a konkretnie to wstępu) do gry: że jest to promocja miasta, podczepiona do swoiste novum dla większości społeczeństwa czyli grę strategiczną - wstęp jedynie w 10% traktował o bitwie i w ogóle o I wś, reszta to był opis historii miasta od czasów najdawniejszych po dziś dzień. I ciekawe jak rozdysponowano owe 200 egzemplarzy...Miasto zapłaci za tę promocję niecałe 8 tys. zł. W zamian otrzyma 200 egzemplarzy gry.
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43396
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Odświeżając wątek, ostatnio autor z wydawcą szeroko dyskutowali (u wydawcy) na temat błędów w niej zawartych. Okazuje się, że są m.in. pewne rozbieżności dotyczące ruchliwości jednostek.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- wujaw
- Général de Brigade
- Posty: 2075
- Rejestracja: sobota, 11 marca 2006, 11:15
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 2 times
Dla mnie ciekawe jest w pierwszym rzędzie, że nikt tego wcześniej nie zauważył.
Co do mnie to nic dziwnego, bo na oznaczenia szczegółowe na żetonach nie zwracam uwagi, jak sztuka się zgadza, to nie wnikam.Podejrzewam, że niewiele kraśnikowych rozgrywek odbyli forumowicze forum wszelakich, jakby nie burzliwa dyskusja forumowa nikt by się nie skapnął.
Najpoważniej dla mnie wygląda zły zasięg ruchu żetonów austro-węgierskich "na rozmianę".
Czegoś tam poza tym brakuje, co przy takiej furze żetonów jest mało zauważalne.
Osobiście przypominam sobie moje trzy rozgrywki, które pozwoliły mi poznać mechanikę gry i pospekulować co do perspektyw jej zakończenia.Może to znieczulica, że jak coś trochę nie pasuje gracze w to nie wnikają?
Co do mnie to nic dziwnego, bo na oznaczenia szczegółowe na żetonach nie zwracam uwagi, jak sztuka się zgadza, to nie wnikam.Podejrzewam, że niewiele kraśnikowych rozgrywek odbyli forumowicze forum wszelakich, jakby nie burzliwa dyskusja forumowa nikt by się nie skapnął.
Najpoważniej dla mnie wygląda zły zasięg ruchu żetonów austro-węgierskich "na rozmianę".
Czegoś tam poza tym brakuje, co przy takiej furze żetonów jest mało zauważalne.
Osobiście przypominam sobie moje trzy rozgrywki, które pozwoliły mi poznać mechanikę gry i pospekulować co do perspektyw jej zakończenia.Może to znieczulica, że jak coś trochę nie pasuje gracze w to nie wnikają?
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43396
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3970 times
- Been thanked: 2528 times
- Kontakt:
Szorstka przyjaźń autora i wydawcy?wujaw pisze:Dla mnie ciekawe jest w pierwszym rzędzie, że nikt tego wcześniej nie zauważył.
wujaw pisze:Podejrzewam, że niewiele kraśnikowych rozgrywek odbyli forumowicze forum wszelakich, jakby nie burzliwa dyskusja forumowa nikt by się nie skapnął.
Z początku oceniałem to tak, że jak w przypadku wielu gier, często ruchu nie widać i trochę jest to podskórne, ale teraz coraz bardziej przekonuję się, że masz rację. Ale może to też wynikać z niezbyt dużej popularności I wojny św. wśród wargamerów.
To ewidentne niedopatrzenie, zwłaszcza przy tak dużej liczbie żetonów, ale takie rzeczy powinna wychwytywać korekta w wydawnictwie, która podobno jest.wujaw pisze:Najpoważniej dla mnie wygląda zły zasięg ruchu żetonów austro-węgierskich "na rozmianę".
Czegoś tam poza tym brakuje, co przy takiej furze żetonów jest mało zauważalne.
Potraktuję to ostatnie jako pytanie retoryczne .wujaw pisze:Osobiście przypominam sobie moje trzy rozgrywki, które pozwoliły mi poznać mechanikę gry i pospekulować co do perspektyw jej zakończenia.Może to znieczulica, że jak coś trochę nie pasuje gracze w to nie wnikają?
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)