Triumph of Chaos 2.0 Deluxe edition

Planszowe gry historyczne (wojenne, strategiczne, ekonomiczne, symulacje konfliktów) dotyczące I wojny światowej i okresu międzywojennego.
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Triumph of Chaos 2.0 Deluxe edition

Post autor: Neoberger »

Nie znalazłem nigdzie wpisu o nowym wydaniu tej gry.
Wszystko jest w niej bardziej.
Plansza już nie mieści się na stole.
Dodano nieco Uralu i Syberii.
Żetony są nieco ładniejsze choć nadal chaotyczne i mogą się nie podobać z uwagi na brak czytelności.
Przepisy dalej pokomplikowane. Jak napisał gracz na BGG, granie przy szóstym razie z instrukcją w ręku jeszcze mu się nie zdarzyła.

Nie pomaga autor. Zmienia co chwilę przepisy do wydania 2.0. Nie zbiera tego nawet w erratę (mimo, że jest errata to nie ze wszystkim) bo twierdzi, że woli odpowiadać na BGG.
Poza tym gra z Bobem H. i co chwila coś dokładają lub przynajmniej dyskutują.

Gra w kilku miejscach straciła na zwartości logicznej moim zdaniem. Pojawiły się państwa Neutralne, z którymi nie można nic zrobić.
W wersji 1.5 można było wywoływać wojnę takiemu państwu.
Ale na lepsze zmieniono zasady wsparcia przez czołgi, artylerię czy pociągi pancerne (wagon elektryczny metra robiący za ilustrację pociągu pancernego to dla mnie obraz podejścia autora do gry :D ).

Nie grałem w poprzednią wersję bo przeraziły mnie relacje jak jest chaotyczna. Ale z uwagi na zainteresowanie ostatnio bolszewizmem (odradza się wszak na świecie) kupiłem.
Gra jest typowo amerykańska. Zdarzenia i polityka to rzeczy dla Amerykanów przypadkowe i pojawiające się w zupełnie przypadkowym porządku.
Przykładem bolesnej indolencji autora jest karta Armii Konnej po stronie Czerwonych (jaki znowu Tatarski Blitzkrieg?).
Korpusy i armie konne pojawiły się po stronie Czerwonych po klęskach zadanych w 1919 r. m.in. przez korpus kozacki Mamontowa. Wtedy to Trocki rzucił hasło: Proletariusze na koń.
Wcześniej kawaleria uchodziła po stronie Czerwonych za broń przestarzałą. Drugim czynnikiem było zajęcie nieco terenów "kawaleryjskich" na terenie południa Rosji.

Kolejną bajką są karty Switch-Side. Nawet z oznaczeń jednostek po użyciu tej karty widać, że autor umożliwił takie zdarzenia wszędzie mimo, że zdarzyły się one z wiadomych przyczyn tylko w takiej skali na Ukrainie.
Zagłada 11 i 12 armii wynikająca z, dla mnie bezsensownych przepisów PoG, braku zaopatrzenia nigdy się nie zdarzyła. Owszem tyfus i brak zaopatrzenia przetrzebiły obie armie, ale resztki połączyły się w 11 armię i działały w okolicach Astrachania.
Nota bene kiedyś w grze Czerwoni mogli taki Astrachań od razu przerobić politycznie na swój, ale autor to zmienił by Białym nie było za trudno.
Tak samo oświadczył mi, że Krym nie jest zajęty przez Państwa Centralne, mimo, że był, bo tak jest lepiej dla gry?
Nie się więc co czepiać, że w grze jest praktycznie niemożliwe zajęcie w pierwszym etapie Oranienburga przez Czerwonych (co się zdarzyło) ponieważ Biali na początku gry są napakowani.
Wg autora i Boba H. Biali mieli szanse na początku, a potem jest gorzej.
Było zupełnie inaczej. Biali byli na wschodzie i na południu gotowi gdzieś w okolicach marca 1919 r. do poważnych ofensyw. Ale pewnie to szkodziło grze.

Można tak ciągnąć długo. Autor wprowadza też zmiany do swoich abstrakcyjnych pomysłów. Czerwony nie może już cofać żetonu PIT na torze Polski czy Ukrainy jeżeli zmieni to nastawienie danego kraju.
Czyli de facto Polacy w 1919 r. mogą już atakować poza Polską i poza obszarami przyległymi. Ciekawe. Wstrzymanie ofensywy przez Piłsudskiego by Czerwoni dobili Denikina jest już tylko możliwe przez kartę wydarzenia.

Wracając do Denikina. Nie wiadomo co myślał autor wprowadzając przepis przy ocaleniu cara - zdjęcia Denikina. Ten biedny dowódca, nie mający politycznych zdolności, ani chęci, podporządkowany Kołczakowi własnej woli i Alientów akurat powinien zostać.
To Kołczak nie powinien pojawić się wtedy na planszy lub na nią już nie wejść.
Pomijając fakt, że w rzeczywistości car nie miał już żadnego autorytetu i poparcia politycznego skądkolwiek.

Kolejną rzeczą są rankingi dowódców. Denikin - 4? Naprawdę? Bardzo ciekawe.

Nota bene - obecność Krasnowa to już żart. Powinien zejść po wyjściu Państw Centralnych. Tego domagali się Alianci i tak się stało.
I żeton Żukowa. To przywiązanie Amerykanów do historii z historyjek z gumy Kaczor Donald. :lol: :cry:

A mimo zupełnego absurdu, naplątania przepisów, uciekania przed ciekawą historią i jej prostymi mechanizmami - gra się dobrze.
Wiele możliwości jakie daje gra, wybory - to naprawdę świetne. Tak jak moduł polityczny. Ahistoryczny, plujący na realia - ale będący pojedynkiem potrzeb i wyników.
Niestety czas rozgrywki jest długi. Tyle, że z AAR autora wynika, że gra się tak naprawdę 9-10 etapów, a potem już wszystko wiadomo. :shock:

Zapiski specjalnie chaotyczne jak cała ta gra - od żetonów po przepisy. ;)
Berger
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Triumph of Chaos 2.0 Deluxe edition

Post autor: Neoberger »

Coraz więcej treningów solo za mną i jedna rozgrywka z przeciwnikiem (bardzo krótka).
Gra jest fajna i dobrze chodzi.
Zarzuty do fazy politycznej, że długa, że dziwna - zupełnie bezpodstawne.
Jak się wie co się chce osiągnąć w politycznych zależnościach kraików to decyzje są jasne i wybór kart szybki.
Rozłożenie potem wszystkich kart i sczytanie przewag - po kilku rozgrywkach - staje się szybkie i bezbolesne.
Mało tego. Zaczyna nabierać znaczenia zagrywanie kart akcji zamiast dwóch blotek by odebrać przeciwnikowi panowanie nad jego kartami lub zamieszać używając kart Niezależnych (które bywają upiorne).

Przeszkadzają ciągle w grze idiotyczne zasady o zaopatrzeniu nie pasujące zupełnie do epoki z gry, ale nic się na to nie poradzi.
Również zmiany pomysłów autora i jego luźne podejście do trwałości jego pomysłów denerwują i stwarzają wrażenie, że przez 15 lat autor nie wyrobił w sobie pewności co stworzył i jaką historię przedstawia. :-)
Razi także nieprawdziwy początek z rozstawieniem i siłą Dońców oraz Armii Ochotniczej czy panowaniem nad Krymem. Autor ciągle powtarza o potrzebie balansowania gry. :-O

Natomiast sama gra i rozgrywki są naprawdę świetne i emocjonujące. Przede wszystkim dobra pięść nacierająca na wroga roztapia się nie tylko na skutek strat, ale i na skutek rozciągania linii (jak w Berlinie Pędraka).
Autor podpompował Białych więc gra jest w miarę zbalansowana jak w amerykańskich grach - jak Biali nie walną mocno na początku to na końcu wygrają raczej Czerwoni. :-)
Mimo jednak starań autora stworzenia ahistorycznej gry, w rozgrywkach pokazuje się, że rok 1919 jest decydujący. Tak jak było.

Gra nerwowa, pełna możliwości i wyborów. Świetny pojedynek na dwa mózgi.
Czas gry 12-16 godzin zabija, ale wg AAR autora już po 9-10 można skończyć b wiadomo kto wygrał.
Ktoś grał? Ma jakieś ulubione zagrywki? Strategie? Porady?
Berger
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Triumph of Chaos 2.0 Deluxe edition

Post autor: Neoberger »

Warto przy okazji odnotować fascynujące śledztwo dziennikarskie na temat śmierci Szczorsa.
Nota bene wynikają z niego wnioski bardzo zbieżne z oceną sytuacji w Rosji i na Ukrainie R. Pipes'a.
Linki do obu części filmu:

https://www.youtube.com/watch?v=sA13lVdaEac

https://www.youtube.com/watch?v=CZHaSDupTIA
Berger
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Triumph of Chaos 2.0 Deluxe edition

Post autor: Neoberger »

A gdyby kogoś interesowała epoka to polecam filmy fabularne:

1. Słynny film Dowżenki właśnie o Szczorsie
https://www.youtube.com/watch?v=_Y8xmilht-Y

2. O walczącym m.in. z Machno Parchomience
https://www.youtube.com/watch?v=SrwI0_TZkio

3. Film o Kotowskim, który w młodości był bandytą w Odessie, potem bohaterem bolszewickim, a na koniec zastrzelono go przed domem.
https://www.youtube.com/watch?v=u6P8YwOqRqA

4. Klasyka o kolejnym watażce - Czapajewie
https://www.youtube.com/watch?v=AmjJ7YaSpYc

5. Walki na Dalekim Wschodzie
https://www.youtube.com/watch?v=24UGF0m-nVE
Berger
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Triumph of Chaos 2.0 Deluxe edition

Post autor: Neoberger »

Nota bene w grze autor równiutko zlał najważniejsze elementy wojny domowej w Rosji czyli zaopatrzenie w skali strategicznej.
Bolszewicy nie mieli dostępu do 95% surowców, dostaw zboża itd.
Walka o Ural i Donbas nie była walką o punkty zwycięstwa, ale o przeżycie produkcji przemysłowej, która istniała na minimalnym poziomie przez brak praktycznie dostaw.
Bunty w Sowdepii i w armii (tu bardziej masowe dezercje) były często spowodowane głodem.
Zdobycie Ukrainy oraz terenów nad Donem i Wołgą było koniecznością.
W 1921 r. z głodu zmarło w Bolszewii około 5 mln ludzi o czym się nie wie.

A tutaj link do Traktatu Brzeskiego z... Ukrainą.
Niemcy zawarli osobny traktat pokojowy z uznaną za niepodległą Ukrainą.
Dzięki temu Niemcy mogli się uratować rabując zboże z Ukrainy.

https://en.wikipedia.org/wiki/Treaty_of ... al_Powers)
Berger
Awatar użytkownika
Neoberger
Général de Brigade
Posty: 2098
Rejestracja: sobota, 7 listopada 2009, 19:19
Lokalizacja: Wwa
Has thanked: 5 times
Been thanked: 125 times

Re: Triumph of Chaos 2.0 Deluxe edition

Post autor: Neoberger »

Film o wojnie domowej w Turkmenistanie.

https://www.youtube.com/watch?v=ubEm59rqaxo
Berger
ODPOWIEDZ

Wróć do „I wojna światowa i dwudziestolecie międzywojenne”