Natomiast dla ruchu w odwrocie oraz ucieczki już w tym etapie, w którym oddział wszedł w tą strefę.

Taka interpretacja ewynikałaby z dosłownego brzimenia przepisów, które dokładnie nic nie mówią więcej.Lord Voldemort pisze:Moim zdaniem jest inaczej - skutek w postaci neutralizacji strefy kontroli nastepuje natychmiast po zakonczeniu ruchu oddzialu, ktory wszedl we wroga strefe kontroli.
Podczas ruchu kolejnego oddzialu [w tej samej fazie ruchu], na tym polu na ktory wszedl juz wlasny oddzial nie ma juz strefy kontroli, wiec spokojnie mozna isc dalej.
Pamietajcie, ze tutaj hex ma 6000 m a nie 3000 m, wiec jest to jak najbardziej racjonalne, aby strefy kontroli byly "slabsze" niz w Bzurze czy Ardenach lub B35.
Wymusza to tez tworzenie ciaglego frontu, a nie "wysepek" jak to ma miejsce w innych grach.
V.
Oj, bardzo uatrakcyjniaJenerał von Auffenberg pisze: Taka interpretacja ewynikałaby z dosłownego brzimenia przepisów, które dokładnie nic nie mówią więcej.
Zresztą to samo z siebie uatrakcyjna grę.
To jak rozumiem, obecność oddziału przeciwnika na heksie przed frontem mojego oddziału będzie skutkowała tym, źe w tej samej fazie ruchu nastepny oddział przeciwnika może wejść na moje skrzydło lub tyły??? Jak rozumiem, mój oddział zachowa strefę kontroli tylko z tyłu i na obydwu heksach przylegających do heksuLord Voldemort pisze:
Podczas ruchu kolejnego oddzialu [w tej samej fazie ruchu], na tym polu na ktory wszedl juz wlasny oddzial nie ma juz strefy kontroli, wiec spokojnie mozna isc dalej.
I tak widzisz wiele rzeczy z tych, co dla mnie były oczywiste.Lord Voldemort pisze:Innym, bardzo problematycznym przepisem jest ten o odwrotach przez wrogie strefy kontroli kontrolowane przez stosy (nie mam go teraz przed soba).
W kazdym badz razie, moim zdaniem, jezeli wykonuje sie odwrot przez hex lezacy we wrogiej strefie kontroli, kontrolowanej np. przez dywizje (dwie brygady), to traci sie 2 pkt wytrzymalosci (po 1 za kazdy oddzial kontrolujacy strefe).
Raz sie poklocilem o intertpretacje tego przepisu (niestety gra sie musiala skonczyc), od tej pory wole ustalic wspolna interpretacje przed gra - strasznie duzo jest tam zdan podrzednych i nadrzednych, nawiasow i przecinkow.
V.
Sa oczywiste, dopoki od interpretacji przepisu nie zalezy sytuacja na froncie.Jenerał von Auffenberg pisze: I tak widzisz wiele rzeczy z tych, co dla mnie były oczywiste.
To akurat mnie wcale nie dziwi - mnie także bawi rozbieranie na czynniki pierwsze przepisów Tannenbergu - im bardziej w nich grzebię, tym więcej widzę dziwactw, zwłaszcza, jak ktoś wie o czymś, czego ja nie dostrzegłem, bo było dla mnie oczywiste, że to ma byc tak, a nie tak.Lord Voldemort pisze: To jest nawet zabawne (dla mnie jako prawnika), ze to nie od ukladu zetonikow, ale od interpretacji przepisow zalezy to, co sie stanie w grze.
[Por. np. moja gre w II edycji Ligii PoG ze Strategosem]
V.