Ostfront 1914 (klon Tannenbergu)

[Karel W.F.M. Doorman]

Napotkaliśmy problem natury formalnej:

od pewnego momentu co etap to cztery walki: po ruchu PC, po ruchu frontów rosyjskich, po każdym z ruchów niedowodzonych.

Tymczasem w tym etapie nie ma wspólnego ruchu PC i frontów rosyjskich, bo są poprzeplatane ruchem przeciwnika. No to ile razy wtedy walczyć? cztery razy? sześć razy?

Doszedłem do wniosku, że w takim razie:
1) walka na odcinku niemieckim - po aktywacji niemieckiej,
2) walka na odcinku rosyjskiego frontu południowego i niedowodzonymi na południ,
3) walka na odcinku austriackim,
4) walka na odcinku rosyjskiego frontu północnego,
5) walka niedowodzonych PC,
67) walka niedowodzonych rosyjskich.

Jest to powalone jak stado słoni na sawannie.

[Karel W.F.M. Doorman]

Wydumałem: walczymy w każdej aktywacji dowodzonych przez fronty.

Zatem w przy7padku układu aktywacji:

N - A - R - R - dla uproszczenia najpierw ruszy się gracz Państw Centralnych, potem dwukrotnie zawalczymy, po czym ruszy się gracz rosyjski dowodzonymi przez front armiami i znowu powalczymy dwa razy.
W obecnym etapie wygląda to zaś tak:
1) ruch Niemiec - walka na całej mapie,
2) rosyjski Front Południowo-Zachodni - walka na całej mapie,
3) Austriacy - walka na całej mapie,
4) rosyjski Front Północno-Zachodni - walka na całej mapie.

potem aktywacje niedowodzonych, ale już bez walki w ogóle.

Kolejny pomysł: oddział, który w trakcie ruchu przeciwnika stracił sztab dostaje z automatu status niedowodzonego (nawet jeśli na początku etapu był dowodzony), o ile się jeszcze w danym etapie nie ruszył. to oznacza, że nie może wchodzić w strefy kontroli wroga.

[Karel W.F.M. Doorman]

Kolejny problem to ucieczka jako odzyskiwanie strat. W tej grze do końca to nie działa. Myślę jak uzależnić odzyskiwanie strat przy ucieczce od efektywności oddziału uciekającego.

[Gracz_82]

Bardzo dobry pomysł, słabsze odziały powinny regenerować się dłużej. Może rzut kością za każdy punkt do odzyskania, ale to wiele kulania.

[Karel W.F.M. Doorman]

Bardzo dobry pomysł, słabsze odziały powinny regenerować się dłużej. Może rzut kością za każdy punkt do odzyskania, ale to wiele kulania.

Tu akurat chodzi mi o odzyskanie wytrzymałości w zamian za ucieczkę. Heks za 1 punkt. Oddziały uciekają, a potem jak b8umerang wracają we własnym ruchu, nie ponosząc strat.

[Bolid]

Bardzo dobry pomysł, słabsze odziały powinny regenerować się dłużej. Może rzut kością za każdy punkt do odzyskania, ale to wiele kulania.

Tu akurat chodzi mi o odzyskanie wytrzymałości w zamian za ucieczkę. Heks za 1 punkt. Oddziały uciekają, a potem jak b8umerang wracają we własnym ruchu, nie ponosząc strat.

Posiłki? Czy reorganizacja? Jeśli posiłki i uzupełnienia, nie powinny być uzależnione od efektywności oddziału...

[Karel W.F.M. Doorman]

Chodzi o to, że w razie użycia karty Obrona atakowany może zamieniać tracone punkty wytrzymałości na heksy ucieczki. W naszej grze to do końca nie chce działać, ale dlatego, że w etapie ruszamy się i walczymy aktywacjami.

[bartek_sanok]

Może w zależności ile dany oddział się przemieścił w konkretnej turze to o tyle mniej może uciec?

[Karel W.F.M. Doorman]

Może w zależności ile dany oddział się przemieścił w konkretnej turze to o tyle mniej może uciec?

To wymagałoby zaznaczania wydanych punktów ruchu. Tego nawet w Tannenbergu prosto zrobić się nie da.

Ja myślałem o uzależnieniu możliwości zamiany punktów wytrzymałości na heksy ucieczki tylko do poziomu efektywności oddziału, ale piechota max 4, a kawaleria max 5.
Czyli:
1) oddział piechoty o efektywności 2 może wykonać ucieczkę max o 4 heksy, ale nie utraci tylko 2 punktów wytrzymałości - resztę bierze na klatę,
2) oddział kawalerii o efektywności 2 może wykonać ucieczkę o max o 5 heksów, ale nie utraci tylko 2 punktów wytrzymałości,

3) oddział piechoty o efektywności 5 może wykonać ucieczkę o 4 heksy, ale nie utraci max 4 punktów wytrzymałości,
4) oddział kawalerii o efektywności 5 może wykonać ucieczkę o 5 heksów, ale nie utraci max 4 punktów wytrzymałości.

[Karel W.F.M. Doorman]

Trochę usiłuję się wzorować na zasadach Marne 1918, gdzie od jakości morale oddziału zależy szansa na uniknięcie rozbicia wskutek zmuszenia do ucieczki po walce.

[Karel W.F.M. Doorman]

Testujemy nowe rozwiązanie:

walczymy w etapie co każdą z sześciu aktywacji. Walka wbrew pozorom jest bardzo sprawna: na całą mapę schodzi nam około 30 minut na aktywację.

[Karel W.F.M. Doorman]

Propozycja zmian w zasadach: za Wisłę i Dniestr na odcinkach duża rzeka nie sięga strefa kontroli.

[Darth Stalin]

Propozycja zmian w zasadach: za Wisłę i Dniestr na odcinkach duża rzeka nie sięga strefa kontroli.

A nie było tak w oryginalnym Tannenbergu?

[Karel W.F.M. Doorman]

A nie było tak w oryginalnym Tannenbergu?

Nie. Strefa kontroli nie obejmuje heksów po drugiej stronie jeziora.

A cała sprawa wynikła z tego że niedowodzony rosyjski Korpus podszedł pod Wisłę, ale nie mógł wejść do Płocka bo się cały nie mieścił, a nie dałby rady ze względu na istnienie strefy kontroli wejść nad Wisłę na heks przyległy do moich knechtów.

Gramy tak, ze oddział/korpus niedowodzony nawet jeśli może się ruszać, nie może wejść na heks w strefie kontroli oddziału wroga.

[Karel W.F.M. Doorman]

Kolejny pomysł:
Tak jak odtwarzanie zniszczonych oddziałów odbywa się przy pomocy zaopatrzenia, tak samo można pomyśleć o reorganizacji oddziałów osłabionych. Aczkolwiek nie tak dużym kosztem jak w przypadku odtwarzania (zaopatrzenia jest dość mało i akurat trzeba nim rozsądnie gospodarzyć, bo nie zawsze starcza na wszystkie szturmy).