Konkurs historyczny Strategosa (VI edycja)
Dla przypomnienia zajrzyjmy do Regulaminu :
"10. Autor pytania powinien niezwłocznie oceniać poprawność udzielonych odpowiedzi, a w przypadku odpowiedzi zbliżonej do poprawnej ma prawo, według swojego uznania, zaakceptować ją korygując błędy lub nieścisłości w odpowiedzi.
Odpowiedzi nie powinny przybierać postaci alternatywy pod rygorem nie zaliczenia rozwiązania zagadki osobie, która nie dokonała wyboru jednej z możliwości.
11. W przypadku udzielenia niepełnych odpowiedzi, pozwalających jednak na zastosowanie zasady z pkt. 10, przez dwie lub wiecej osób, autor pytania wskazuje, którą z odpowiedzi zalicza, jako zawierającą najwięcej istotnych elementów decydujących o jej poprawności. "
Cisza znakomicie naprowadził Andy,ego jednak to Andy udzielił pełnej odpowiedzi( odkrycie Ciszy stało się bowiem elementem rozwiązania zagadki przez Beneficjenta ) tak więc nawet nie trzeba sięgać po paragraf 11 .
Każde dopełnienie brakującego elementu przy akceptacji przez odpowiadającego tego co do tej pory odgadnięto należy uznawać za ostateczne rozwiązanie całości zagadki .
"10. Autor pytania powinien niezwłocznie oceniać poprawność udzielonych odpowiedzi, a w przypadku odpowiedzi zbliżonej do poprawnej ma prawo, według swojego uznania, zaakceptować ją korygując błędy lub nieścisłości w odpowiedzi.
Odpowiedzi nie powinny przybierać postaci alternatywy pod rygorem nie zaliczenia rozwiązania zagadki osobie, która nie dokonała wyboru jednej z możliwości.
11. W przypadku udzielenia niepełnych odpowiedzi, pozwalających jednak na zastosowanie zasady z pkt. 10, przez dwie lub wiecej osób, autor pytania wskazuje, którą z odpowiedzi zalicza, jako zawierającą najwięcej istotnych elementów decydujących o jej poprawności. "
Cisza znakomicie naprowadził Andy,ego jednak to Andy udzielił pełnej odpowiedzi( odkrycie Ciszy stało się bowiem elementem rozwiązania zagadki przez Beneficjenta ) tak więc nawet nie trzeba sięgać po paragraf 11 .
Każde dopełnienie brakującego elementu przy akceptacji przez odpowiadającego tego co do tej pory odgadnięto należy uznawać za ostateczne rozwiązanie całości zagadki .
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"
Sun Tzu
Sun Tzu
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Słusznie, w końcu my nie gęsi i swój regulamin mamy, i konkurs, działający dłużej niż na wielu innych forach, bo jeszcze od czasów forum PoGa .
A odwołanie się do "istotnych elementów" w punkcie 11 wydaje się rozwiązaniem optymalnym - w końcu sam autor jest w stanie najlepiej ocenić co było najważniejsze w jego pytaniu.
A odwołanie się do "istotnych elementów" w punkcie 11 wydaje się rozwiązaniem optymalnym - w końcu sam autor jest w stanie najlepiej ocenić co było najważniejsze w jego pytaniu.
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Parafrazując panią z poczty w "Misiu": "To przecież ja muszę pójść i poszukać jakiegoś pytania. Cholera jasna..."
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
- Raleen
- Colonel Général
- Posty: 43394
- Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 14:40
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 3966 times
- Been thanked: 2526 times
- Kontakt:
Dawaj Dżeneshu. Jak nic nie wymyślisz do jutra, mogę ja spróbować, ale w weekend będę zajęty, dodam, że wargamingowo :jupi:
Panie, weźcie kości w rękę i wyobraźcie sobie, że gracie z królem Kastylii, i rzucając je na stół zdajecie wszystko na los bitwy. Jeśli dopisze wam szczęście, zrobicie najlepszy rzut, jaki kiedykolwiek uczynił król na ziemi; a jeśli rzut wam się nie powiedzie, inaczej nie odejdziecie z gry, jak z honorem.
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
Gil de Osem do króla Portugalii Jana I Dobrego przed bitwą pod Aljubarrotą (14.VIII.1385)
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
No przecież Konkurs nie może tak stać i nic nie robić, ale uprzedzam, że będzie banalnie:
Tę starożytną bitwę poprzedziło kilka tygodni manewrów jednej ze stron mających na celu wyprowadzenie drugiej strony w pole. Gdy wreszcie doszło do starcia, zwycięstwo odniosła strona dysponująca mniejszą liczbą walczących, ale za to (mimo wszystko ) lepiej dowodzona. Chaos bitewny doprowadził do tego, że jazda obu stron zamiast przyzwoicie operować na skrzydłach, zbiła się w centrum linii i tam też walczyła ze sobą.
Ostatecznie straty strony pokonanej wg starożytnych okazały się wielokrotnie większe od zwycięzców (choć ci ostatni też zostali pokiereszowani).
O jaką bitwę chodzi i kim byli dowodzący ?
Tę starożytną bitwę poprzedziło kilka tygodni manewrów jednej ze stron mających na celu wyprowadzenie drugiej strony w pole. Gdy wreszcie doszło do starcia, zwycięstwo odniosła strona dysponująca mniejszą liczbą walczących, ale za to (mimo wszystko ) lepiej dowodzona. Chaos bitewny doprowadził do tego, że jazda obu stron zamiast przyzwoicie operować na skrzydłach, zbiła się w centrum linii i tam też walczyła ze sobą.
Ostatecznie straty strony pokonanej wg starożytnych okazały się wielokrotnie większe od zwycięzców (choć ci ostatni też zostali pokiereszowani).
O jaką bitwę chodzi i kim byli dowodzący ?
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Z tymi manewrami, a ściślej rzecz ujmując - z tym łażeniem wte i we wte - chodziło o to, żeby przeprawić się na drugi brzeg rzeki, na którym znajdował się przeciwnik, dokonując tego w ten szczwany sposób, aby wzmiankowany adwersarz nie był w stanie rozbić przeprawiającej się armii.
O dziwo udało się. Wraży dowódca dowiedziawszy się o przeprawie nie chciał w nią wierzyć i w efekcie wysłał tylko raczej niewielką część swoich sił (swoistą grupę uderzeniową) pod wodzą syna, żeby ta powstrzymała "część wojsk" przeciwnika (no bo przecież nie do pomyślenia było, żeby to większości armii udało się pokonać rzekę). W efekcie zarówno dla części "grupy uderzeniowej", jak i dla syna owego dowódcy było to ostatnie starcie w życiu.
A przeciwnik wygramolił się na drugi brzeg i rozwinął do zasadniczej bitwy.
O dziwo udało się. Wraży dowódca dowiedziawszy się o przeprawie nie chciał w nią wierzyć i w efekcie wysłał tylko raczej niewielką część swoich sił (swoistą grupę uderzeniową) pod wodzą syna, żeby ta powstrzymała "część wojsk" przeciwnika (no bo przecież nie do pomyślenia było, żeby to większości armii udało się pokonać rzekę). W efekcie zarówno dla części "grupy uderzeniowej", jak i dla syna owego dowódcy było to ostatnie starcie w życiu.
A przeciwnik wygramolił się na drugi brzeg i rozwinął do zasadniczej bitwy.
Aleksander Wielki i Poros.
W 346 roku p.n.e zebrała się Rada Amfiktionii, która odebrała mieszkańcom pewnego miasta członkostwo w Amfiktionii, a należące do nich głosy przekazała Filipowi, ojcu Aleksandra. O które miasto chodzi i ile miało ono głosów w Amfiktionii?
W 346 roku p.n.e zebrała się Rada Amfiktionii, która odebrała mieszkańcom pewnego miasta członkostwo w Amfiktionii, a należące do nich głosy przekazała Filipowi, ojcu Aleksandra. O które miasto chodzi i ile miało ono głosów w Amfiktionii?
"Każda trudność zdawała się beznadziejna i nie do pokonania, bo nie było Aleksandra by ich z niej wydobyć" (Arrian VI, 12, 2)