Konkurs historyczny Strategosa (VI edycja)
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Skoro brak ochotników... Pytanie proste, ale konkurs stać nie może :>
Pewien krótkoterminowy wasal angielski po spotkaniu z jedną z najbardziej znanych postaci w historii jego kraju postanowił przejść ponownie na stronę monarchy, którego nie tak dawno temu był opuścił. Walcząc po jego stronie dostał się do niewoli, z której został wykupiony za duże pieniądze (operacja ta sprawiła, że już do końca życia miał problemy finansowe).
O kogo chodzi ?
Pewien krótkoterminowy wasal angielski po spotkaniu z jedną z najbardziej znanych postaci w historii jego kraju postanowił przejść ponownie na stronę monarchy, którego nie tak dawno temu był opuścił. Walcząc po jego stronie dostał się do niewoli, z której został wykupiony za duże pieniądze (operacja ta sprawiła, że już do końca życia miał problemy finansowe).
O kogo chodzi ?
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
W pewnym momencie wydawało się, że los zaczął mu sprzyjać. Po śmierci starszego brata odziedziczył tytuł książęcy oraz rozległe włości czyniące go jednym z najpotężniejszych ludzi w królestwie.
Na dodatek umierająca królowa zapisała mu również swoje królestwo. Tym samym niedawny więzień stał się królem. Ale Fortuna była przewrotna. Wyprawa do nowych posiadłości poza początkowym splendorem nie dała nic poza kilkoma latami wojen z innym pretendentem, z których to konfliktów nasz bohater wyszedł bez ziemi i do tego mocno spłukany (choć być może powinien się cieszyć, iż zobaczył swoje królestwo, a mimo to nie umarł...). Na otarcie łez były król został członkiem rady królewskiej u swojego suwerena.
Na dodatek umierająca królowa zapisała mu również swoje królestwo. Tym samym niedawny więzień stał się królem. Ale Fortuna była przewrotna. Wyprawa do nowych posiadłości poza początkowym splendorem nie dała nic poza kilkoma latami wojen z innym pretendentem, z których to konfliktów nasz bohater wyszedł bez ziemi i do tego mocno spłukany (choć być może powinien się cieszyć, iż zobaczył swoje królestwo, a mimo to nie umarł...). Na otarcie łez były król został członkiem rady królewskiej u swojego suwerena.
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Po tym raczej niesławnym powrocie odeszła mu ochota na dalsze przygody. Zrzekł się tytułu księcia, który przekazał synowi i zajął się wspieraniem sztuki. Niestety, najprawdopodobniej nie da się potwierdzić hipotezy, iż miał do czynienia m.in. z autorem jednej z ponadczasowych perełek europejskiej mowy wiązanej.
Ale polityka upomniała się o niego raz jeszcze. Ze względu na pochodzenie matki Aragończycy wezwali go, aby zajął ich ziemie, przeciwstawiając się tym samym wrażym Kastylijczykom. Nasz bohater postanowił pozostać w domowych pieleszach, wysłał natomiast syna - Jana, który jednak pozbawiony wsparcia ze strony ojca oraz jego suwerena nie poczynił wielkich postępów, a po kilku latach został otruty. Nasz bohater zmarł 10 lat później, a jego włości przejął bratanek.
Ale polityka upomniała się o niego raz jeszcze. Ze względu na pochodzenie matki Aragończycy wezwali go, aby zajął ich ziemie, przeciwstawiając się tym samym wrażym Kastylijczykom. Nasz bohater postanowił pozostać w domowych pieleszach, wysłał natomiast syna - Jana, który jednak pozbawiony wsparcia ze strony ojca oraz jego suwerena nie poczynił wielkich postępów, a po kilku latach został otruty. Nasz bohater zmarł 10 lat później, a jego włości przejął bratanek.
- maly_kapral
- Capitaine
- Posty: 830
- Rejestracja: czwartek, 1 marca 2007, 14:22
- Lokalizacja: Kościan pod Poznaniem
Pod niezbyt atrakcyjną powierzchownością krył się wyjątkowo uczciwy i szczery charakter. Nie znosił intryg, oszczerstw i fałszu. Szybko też pozbywał się ze swego otoczenia ludzi mu niechętnych i nielojalnych. Był konsekwentny a nawet uparty w dążeniu do celu. Ambitny, jednakże nigdy niepowodzenia osobiste i urazy nie spowodowały niesubordynacji wobec szykanujących go przełożonych. Pod tym względem posiadał cechy solidnego, zdyscyplinowanego żołnierza. Z przekonań był demokratą, wobec żołnierzy był surowy i wymagający, nigdy jednak ich nie poniżał, bardzo różniąc się w tym względzie od metod postępowania oficerów armii niemieckich, z którymi często go utożsamiano. Szybko też zyskał sobie uznanie i sympatię ogółu wojska. Był on żołnierzem gruntownie wojskowo wykształconym, inteligentnym i pomysłowym. Nie miał nigdy okazji dowodzić związkiem równym liczebnie wielkością armii jednak dał się poznać jako doskonały specjalista od walk prowadzonych na dużych przestrzeniach małymi siłami.
- maly_kapral
- Capitaine
- Posty: 830
- Rejestracja: czwartek, 1 marca 2007, 14:22
- Lokalizacja: Kościan pod Poznaniem
Blisko, jednak to inny mój ulubiony żołnierz z tej epoki.
Z całą pewnością nie był urodziwy ani atrakcyjny w obejściu. Powolna mowa mogła wynikać z faktu, iż istotnie najłatwiej było mu wypowiadać się po niemiecku. Mówiąc w języku żołnierzy, którymi dowodził, starannie dobierał słowa aby popełnić jak najmniej błędów.
Znany był z niedbałości ubioru, często chodził w rozpiętej kurtce, a co więcej, zdarzało mu się pozować tak do portretu. Stronił od kart i alkoholu, co stanowiło wówczas wyjątek w środowisku wojskowym. Nie należał do żadnego stronnictwa politycznego jednak jako szczery i gorący patriota, starał się służyć ojczyźnie w mundurze żołnierza i przy biurku polityka.
Z całą pewnością nie był urodziwy ani atrakcyjny w obejściu. Powolna mowa mogła wynikać z faktu, iż istotnie najłatwiej było mu wypowiadać się po niemiecku. Mówiąc w języku żołnierzy, którymi dowodził, starannie dobierał słowa aby popełnić jak najmniej błędów.
Znany był z niedbałości ubioru, często chodził w rozpiętej kurtce, a co więcej, zdarzało mu się pozować tak do portretu. Stronił od kart i alkoholu, co stanowiło wówczas wyjątek w środowisku wojskowym. Nie należał do żadnego stronnictwa politycznego jednak jako szczery i gorący patriota, starał się służyć ojczyźnie w mundurze żołnierza i przy biurku polityka.
- elahgabal
- Maréchal d'Empire
- Posty: 6108
- Rejestracja: wtorek, 18 listopada 2008, 19:14
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 84 times
Zawsze wiedziałem, że na Tobie, to jak na Zawiszy :>AWu pisze:Jeśli to cie pocieszy to wiedziałem
Też nie miałem - improwizowałemAWu pisze:no i nie mam zagadki ;/
Licze, że maly_kapral nie obrazi się za OT :>
"Jakie warunki mam im przedstawić?" "Najgorsze, jakie wymyślisz."
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
Kondeusz do Puységur (oblężenie Furnes, 1648 r.)
https://www.youtube.com/watch?v=RUmdWdEgHgk
- maly_kapral
- Capitaine
- Posty: 830
- Rejestracja: czwartek, 1 marca 2007, 14:22
- Lokalizacja: Kościan pod Poznaniem