Decydujące bitwy w dziejach świata

Konkurs historyczny Strategosa, konkurs filmowy i inne.
Sierkos
Chasseur
Posty: 10
Rejestracja: poniedziałek, 6 sierpnia 2007, 00:32

Post autor: Sierkos »

Maraton 490 r. p.n.e. - pobicie Persów i odroczenie najazdu na Grecję na 10 lat. Uświadomienie Grekom, że są zdolni pokonać ludzi "króla królów".
Gaugamela 331 r. p.n.e. - dobicie Persji przez Aleksandra Wielkiego.
Konstantynopol 674 r. - nieudane oblężenie Bizancjum przez Arabów i powstrzymanie ich przed podbojem Europy.
Kanał La Manche 1588 r. - uratowanie Anglii i koniec morskiej potęgi Hiszpanii.
Wiedeń 1683 - Turcy już nigdy nie zagrażają Europie i nie są zdolni do podjęcia skutecznej ofensywy.
Połtawa 1709 - sprawdzenie w boju zreformowanej armii rosyjskiej i początek potęgi Rosji.
Yorktown 1781 r. - kapitulacja Brytyjczyków i niepodległość USA.
Borodino 1812 r. - ostateczne pozbawienie szans na pokonanie Rosji i zapoczątkowanie fatalnego dla Napoleona ciągu wydarzeń.
Marna 1914 r. - zatrzymanie niemieckiej ofensywy, uratowanie Francji i ostateczne przekreślenie planu Schlieffena.
Bitwa o Wielką Brytanię 1940 r. - gdyby nie zwycięstwo aliantów to inwazja na Wyspy byłaby całkiem możliwa, co za tym idzie - szanse na zwycięstwo aliantów drastycznie by zmalały.
Moskwa 1941 r. - zatrzymanie Niemców i element, który zadziałał na klęskę planu "Barbarossa".
Kursk 1943 r. - od tego radzieckiego zwycięstwa Niemcy nie podejmują już ofensywy na froncie wschodnim.
"Overlord" 1944 r. - otwarcie drugiego frontu w Europie.
Awatar użytkownika
kadrinazi
Tat-Aluf
Posty: 3578
Rejestracja: wtorek, 9 maja 2006, 12:09
Lokalizacja: Karak Edinburgh
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: kadrinazi »

Sierkos pisze: Yorktown 1781 r. - kapitulacja Brytyjczyków i niepodległość USA.
Bez tego drugiego wydarzenia jakże ciekawe mogłyby stać sie losy świata :wink:
Kontakt tylko na maila
Sierkos
Chasseur
Posty: 10
Rejestracja: poniedziałek, 6 sierpnia 2007, 00:32

Post autor: Sierkos »

kadrinazi pisze:
Sierkos pisze: Yorktown 1781 r. - kapitulacja Brytyjczyków i niepodległość USA.
Bez tego drugiego wydarzenia jakże ciekawe mogłyby stać sie losy świata :wink:
No właśnie - nie byłoby się kim ratować w II WŚ albo i nawet w I WŚ (Amerykanie mieli duży udział w odparciu niemieckiego natarcia podczas II bitwy nad Marną w 1918 r.). Nie byłoby też być może od kogo brać funduszy i pożyczek, może nie byłoby planu Marshalla... Jednak gdybanie na ten temat jest jak najbardziej nie na miejscu :)
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10331
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2006 times
Been thanked: 2734 times

Re: Decydujące bitwy w dziejach świata

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Strategos pisze: Cud Nad Wisłą . Znaczne zawężenie pojęcia postkomunista.
I uratowanie zachodniej cywilizacji.
Pierwsza bitwa nad Marną .Koniec sznas na Europę Kajzerowską
Europa Windsorów i Republ;iki nie była lepsza. O Europie Romanowych nie chce się myśleć.
Cuszima .Koniec mitu niezwyciężonego białego człowieka
:-) A Isandlwana? :D
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Re: Decydujące bitwy w dziejach świata

Post autor: Strategos »

Karel W.F.M. Doorman pisze:
Strategos pisze: Cud Nad Wisłą . Znaczne zawężenie pojęcia postkomunista.
I uratowanie zachodniej cywilizacji.
Chciałem być dowcipny :wink: a przy okazji udało mi się uniknąć powtórzeń :) .
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10331
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2006 times
Been thanked: 2734 times

Re: Decydujące bitwy w dziejach świata

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Strategos pisze:
Karel W.F.M. Doorman pisze:
Strategos pisze: Cud Nad Wisłą . Znaczne zawężenie pojęcia postkomunista.
I uratowanie zachodniej cywilizacji.
Chciałem być dowcipny :wink: a przy okazji udało mi się uniknąć powtórzeń :) .
Kupuję dowcip :D

Nie zmienia to faktu, że o zwycięstwie Zulusów nad czerwonymi kubrakami w bitwie pod Isandlwana zapomniałeś :P
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
Strategos
Censor
Posty: 8264
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 17:53
Lokalizacja: Łódź

Post autor: Strategos »

No jakoś mi umknęło ( a grałem kiedyś taki scenariusz w Age of Rifles komputerowym :) )ale na moje usparawiedliwienie powiem ,,że Japończycy to większe spece od autoreklamy :wink:
"Bądź szybki jak wicher, spokojny jak las, napastliwy i żarłoczny jak ogień, niewzruszony jak góra, nieprzenikniony jak ciemność, nagły jak piorun"

Sun Tzu
Awatar użytkownika
Karel W.F.M. Doorman
Admiraal van de Vloot
Posty: 10331
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 16:24
Lokalizacja: lichte kruiser HrMs "De Ruyter"
Has thanked: 2006 times
Been thanked: 2734 times

Post autor: Karel W.F.M. Doorman »

Cuszimę określiłbym inaczej: koniec rosyjskich dążeń imperialnych, Japończycy wierzą, że mogą białemu dokopać.
Follow me!
Kontradmirał Karel Doorman do swoich podwładnych, Morze Jawajskie, 27 lutego 1942 roku.
Awatar użytkownika
slowik
Generaloberst
Posty: 4838
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 15:00
Lokalizacja: Wien
Been thanked: 5 times

Post autor: slowik »

Dodam ze Isandlwana to niejedyne zwyciestwo Zulusow nad Brytyjczykami.
urodzony 13. grudnia 1981....
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Polemicznie:
Borodino 1812 r.
Na to się nie zgodzę. Raz, że wojnę i tak przegrała strona zwycięska w bitwie, a dwa, że Napoleon nie miał pomysłu co zrobić z Rosją nie chcącą się poddać. Nawet gdyby Rosja bardziej przegrała bitwę, ale nie chciała kapitulować to co dalej? Zdecydowanie ważniejsze w okresie napoleońskim były Lipsk, czy nawet forsowany przez Nico Budziszyn. Z drugiej strony, czy w klasyfikacji nie powinna się znaleźć jednak bitwa, która Napoleona i jego dzieje wypromowała?
Bitwa o Wielką Brytanię 1940 r.
Bitwa nie do wygrania dla Niemiec, więc nie wiem czy to jej nieco nie dyskwalifikuje? Natomiast upadek WB, gdyby był możliwy, z pewnością odmieniłby losy świata. Jednak Niemcy chyba pownni tego próbować w basenie morza śródziemnego lub na wschodzie (nie wdając się w polemike nad szansami takiej kampanii).

Co do pozostałych bitew drugowojennych. Zdecydowanie Stalingrad. Bitwa w sytuacji względnej równowagi sił i niemal całkowita klęska jednej strony. Od tego momentu Niemcy już w zasadzie nie mogły wygrać wojny (pomijam promilowe szanse).
W dalszej kolejności Overlord, bo katastrofa lądowania w Normandii mogła w znacznym stopniu odmienić losy wojny. Dalej Moskwa, chociaż w tej bitwie niemcy porawli się na więcej niż mogli osiągnąć i stracili mniej niżby się wydawało.
Na samym końcu Kursk, który był takim wschodnim Bulge, albo może nawet bliższa analogia, Borodino. Bitwa, która nie mogła już odwrócić losów wojny, niezależnie od możliwego zakończenia.

Reszta wymienionych przez Sierkosa zgoda.
Z innych wymienianych na pewno:
Cuszima - za ten mit białego człowieka, choć pobito przecież jakichś półkałmuków. :P
Warszawa - jednak świat z kroczącą rewolucją, a chyba były na to szanse, wygladałby inaczej.
Las Teutoburski - też się zgadzam, bo ta bitwa zadecydowała o wdrożeniu testamentu politycznego Augusta z zatrzymaniem ekspansji Rzymu.
Poitiers - prawdopodobnie tak, choć Konstantynopol był jednak ważniejszy.
Midway - być może, bo wojna światowa wyglądałaby zupełnie inaczej. Czy zmieniłyby się jej losy? Pytanie czy zmieniono by zasadę "najpierw Niemcy" na "dokopmy w koncu tym p.... żółtkom"..
Dałbym jeszcze Alezję - symbolicznie, bo czy bez Cezara i Galii Rzym na pewno stałby się Cesarstwem?
Oblężenie Konstatntynopola przez Presów i bodaj Awarów, albo któreś z ówczesnych zwycięstw Herakliusza. Bez wątpienia świat wyglądałby inaczej, czy silna i monarchia Perska byłaby w stanie zatrzymać arabów?
Standard
Carabinier
Posty: 20
Rejestracja: poniedziałek, 15 października 2007, 12:59

Post autor: Standard »

1) jedyna możliwość opanowania Anglii przez Hitlera to był desant zaraz po bitwie pod Dunkierką, jeszcze przed poddaniem się Francji. można było wtedy było zwolnić 2-3 dywizje pancerne i 6-8 dywizji piechoty (Francja i tak już przegrała i te jednostki nic by nie zmieniły) i pod osłoną lotnictwa i floty bojowej przeprawić przez kanał te jednostki (zaskoczenie + szok po Dunkierce (apropo bezsensowna ewakuacja zamiast kontruderzenia)), przez osłonę lotnictwa powiedzmy 1000 myśliwców i 800 bombowców nic by się nie przebiło w sile dostatecznej by zagrozić flocie niemieckiej, a jak by już wylądowali to Anglia był bezbronna, zero sprzętu pancernego, prawie wcale artylerii, bo wszystko zostawili w Dunkierce lub mieli po koloniach rozrzucone.

tyle tylko że wtedy Stalin by uderzył od tyłu na Niemcy i było by po zabawie, witaj ZSRR od oceanu do oceanu
Awatar użytkownika
Futrzaty
Sergent-Major
Posty: 159
Rejestracja: poniedziałek, 2 października 2006, 20:36
Lokalizacja: Varsowia
Kontakt:

Post autor: Futrzaty »

Standard pisze:1) jedyna możliwość opanowania Anglii przez Hitlera to był desant zaraz po bitwie pod Dunkierką, jeszcze przed poddaniem się Francji. można było wtedy było zwolnić 2-3 dywizje pancerne i 6-8 dywizji piechoty (Francja i tak już przegrała i te jednostki nic by nie zmieniły) i pod osłoną lotnictwa i floty bojowej przeprawić przez kanał te jednostki (zaskoczenie + szok po Dunkierce (apropo bezsensowna ewakuacja zamiast kontruderzenia)), przez osłonę lotnictwa powiedzmy 1000 myśliwców i 800 bombowców nic by się nie przebiło w sile dostatecznej by zagrozić flocie niemieckiej, a jak by już wylądowali to Anglia był bezbronna, zero sprzętu pancernego, prawie wcale artylerii, bo wszystko zostawili w Dunkierce lub mieli po koloniach rozrzucone.

tyle tylko że wtedy Stalin by uderzył od tyłu na Niemcy i było by po zabawie, witaj ZSRR od oceanu do oceanu
:shock: :shock: :shock:

Buahahahahahaa...

Ps : Przepraszam. Różne rzeczy już widziałem , ale czegoś tak fantastycznego to długo by szukać .
Czesanie futra jest fajne i ciekawe, bo jest ciekawe i fajne.
Awatar użytkownika
Futrzaty
Sergent-Major
Posty: 159
Rejestracja: poniedziałek, 2 października 2006, 20:36
Lokalizacja: Varsowia
Kontakt:

Post autor: Futrzaty »

Albo skoro juz mamy cos tak fajnego i do tego Suworowszczyzną zakonczonego to dam mój ulubiony pseudohistoryczny tekst :
Ideologicznymi podstawami ataku Polski na Niemcy była chęć szerzenia Polskiego nacjonalizmu na dawne ziemie piastowskie - Śląsk i Pomorze . a więc naturalnym wrogiem Polski były Niemcy . Istnieją dokumeny świadczące o tym , że Adiemu pomagał polski wywiad w zdobyciu władzy - po to aby za pomocą Niemiec wyeliminować z gry o Śląsk inne państwo roszczace do niego pretensje - Czechy .
Po pozbyciu sie Czech Polacy mogli już bez obawy udeżyć na Niemcy .

Krótko przed planowanym wybuchem wojny Polska rozszerza granice - Zaolzie pod pretekstem ochrony swojej ludności przed najazdem niemieckim gdyż Czechy straciły rację bytu - tłumaczenie jak z 17 września .

Wojsko polskie jest przezbrajane - wchodzą rusznice ppanc , nowe czołgi 10 TP , 4 TP , 7i9 TP . Maja wejść nowe samoloty - bombowych mamy mało ale już są a na myśliwce tylko czekamy na przezbrojenie - zamówienia we Francji . Lada chwila ma wejść do uzbrojenia nowa armata 150 mm . Formowane są wojska szybkie - na wzór 10 BKP . W 36 roku weszła reforma mundurowa , ale ON wciąż chodzi w starych -ale to nie ważne , z niej bedzie formowany dopiero trzeci rzut - ty kurde zupełnie jakbym widział ZSRR na przełomie lat 30 i 40 .

W Polsce nie ma ogłoszonej mobilizacji powszechnej , ale od wiosny mamy mobilizację "cząstkową " co ma na celu ukryć nasze przygotowania do wojny . Wojska pierwszego rzutu stoją stoją pod granicą niemal w pełnych składach , zaś drugi rzut się dopiero koncentruje , zakończenie przewidywane na ok 9 września - zupełnie jak ZSRR w czerwcu 41 .

Polacy mimo chęci ukrycia własnych zmasowanych sił dopuszczają do naruszania ich przestrzeni powietrznej przez samoloty państwa które niedługo bedą atakować - znów analogia .

Polacy nie przygotowują się do obrony - nie budują potężnych fortyfikacji tylko lekkie schrony . Betonowe bunkry są bardzo blisko granic niemal na widoku przeciwnika - Mława i Śląsk - czy tak zachowuje się kraj przygotowujący się do obrony ?? Nie . Tak robią tylko ci którzy myślą o ataku .

Polsce niepotrzebna jest potężna flota w wojnie agresywnej bo ma dywizjon okrętów podwodnych który w zupełności wystarczy do sparaliżowania niemieckiej floty na Bałtyku . Poza tym polskie OP mają duży zasięg - po co panstwu które ma zamiar się bronić OP z tak duzym zasiegiem - one mogły służyć tylko do agresji .

Czy Polacy mają plan defensywny w razie ataku Niemców - nie , bo po co plan defensywy skoro się planuje atak . Poza tym Polacy planowali w latach 30 tych atak na Berlin - na co są dowody .

Ustawienie w Wielkopolsce A Poznań jednoznacznie swiadczy o ofensywnych zamiarach Polaków . Dlaczego ?? Bo takie ustawienie w razie ataku Niemców skazuje tę armię na zagładę , ta armia nie ma nic do roboty w defensywie .

To wszystko działo się w sierpniu 39 roku . Fakty te niezbicie dowodzą , że Polska miała zaatakować III Rzeszę w pierwszych tygodniach września 39 roku . Najprawdopodobniej 9 Września - czemu - bo to była niedziela i drugi rzut właśnie kończyłby koncentrację .

- transporty wosk polskich były całkowicie utajnione , nawet dowódca transportu nie zanał miejsca docelowego - czyli atak przygotowywano w całkowitej tajemnicy . Mozemy się tylko domyślać , że plany ataku też były tak utajnione , ale po prostu nie zdążono ich wydać jednostkom na przed agresją niemiecką .

- Tuż na linią rozstawienia wojsk istniała jeszcze jedna linia , którą polscy sztabowcy nazwali GŁÓWNĄ LINIĄ OPORY . Czy Polska zatem przygotowywała się do obrony ?? Nie - ta linia to fikcja , wielki blef polskiego dowództwa . Dlaczego Bo kożde normalne państwo w przygotowując taką linię , przygotowyje także następne - alternatywne , w razie jakby ta została w którymś miejscu przełamana . A więc po co była ta linia?? Okazuje się , że miała ona jeszcze jedno zastosowanie . To tam zwożono ogromne ilości amunicji i materiału wojennego z arsenałów z głębi kraju i rzucano na gołą ziemię , nie zaś pa przygotowane podłoże . Czemu - widocznie miała ona być zużyta w najbliższym czasie tak aby nie zdązła się zniszczyć przez takie składowanie .

- ale mistrzostwem polskiego Sztabu Generalnego była akcja BLOKADA . Polski SG masowo wysyłał bowiem wiosną ogromne ilości robotników sezonowych do Niemiec , którzy w wyznaczonym momencie mieli blokować linie kolejowe i drogi w Niemczech co spowodowało by gigantyczne zatory i w znaczącym stopniu utrudniłoby transporty wojskowe .

i jeszcze o sprzęcie
- czołi które miały właśnie wejść do produkcji to ultra nowoszesne maszyny . Czołg 10TP to wóz kołowo gonsiennicowy - po co my koła ?? W Polsce nie ma dróg gdzie koła znalazłyby zastosowanie - ale niedaleko , w Niemczech są takie drogi , z sasiadów Polski tylko w Niemczech są atostrady po których czołgi 10 TP mogły by mknąć i niszczyć sztaby itd. Polacy nauczyli się tej taktyki podczas wojny 1920 roku która była wojną MANERWROWĄ . Tak więc tylko oni mieli z niej doświadczenia i potrafili ją prowadzić - nikt inny w Europie takich doświadzczeń po PWS nie miał . Czołg 10 TP ptzypomina sprawnego i grożniego HUSARZA .
Innym czołgiem był 4TP opartym na czołgu PzInż 130 który...pływał . Po co Polacy pracowali nad czołgiem pływajacym ?? Jedno spojrzenie na mapę i znamy odpowiedz. Do przekraczania Odry
Czesanie futra jest fajne i ciekawe, bo jest ciekawe i fajne.
Awatar użytkownika
AWu
Słońce Austerlitz
Posty: 18134
Rejestracja: poniedziałek, 16 października 2006, 13:40
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: AWu »

kto to splodzil ?
znaczy zakladam intencje obalania Suworowszczyzny, ale pewien nie jestem ;>
Awatar użytkownika
Futrzaty
Sergent-Major
Posty: 159
Rejestracja: poniedziałek, 2 października 2006, 20:36
Lokalizacja: Varsowia
Kontakt:

Post autor: Futrzaty »

No tego....no....no ja to spłodziłem :oops: :oops: :oops: - dawno temu .

Suworowa nie lubię. Moze i ma on trochę racji - z niektórymi tezami sie zgadzamz innymi nie ( ogólnie to tak : ZSRR chciał atakować i do tego sie przygotowywał , 1941 - na pewno NIE , ale nie mam zamiaru dyskutować o tym ) - ale argumentacja jest dla mnie dobijająca.
Powyższe spłodziłem podczas jednej z dysput na temat jego hipotezy na nieistniejacym już Forum Sztabu , gdy zmeczyła mnie juz dyskusja na argumenty a mój dyskutant przytaczał kolenje kawałki z Suworowa. Postanowiłem wtedy 'rozprawic" sie zniektórymi tezami w powyższy sposób wykazując mechanizm argumentacji polegajacy na interpretacji "faktów" do lansownej tezy gdzie spro jest niedomówien i nadinterpretacji .
W powyzszym tekcie chyba najbardziej przekombinowana jest teza o 4 TP.
Innym czołgiem był 4TP opartym na czołgu PzInż 130 który...pływał . Po co Polacy pracowali nad czołgiem pływajacym ??
. Formalnie wszystko sie zgadza , ale jesli ktos choc odrobinę zna dzieje konstrukcji tego pojazdu to szybko sie zorientuje w manipulacji .4 TP to PzInż 140 . konstrukcja rzeczywiscie jest "pochodną" PzInż 130 tylko , że 4 TP nie mógł pływać . "standaryzowano' jednak właśnie PzInż 140 a nie pływającego Pzinż 130 - i stad taki potworek .
Inne rzeczy powyzej też soą odpowiednio zinterpretowane pod tezę , że chcielismy atakować .

W każdym razie - uwazam , że mimo swoich braków to tekscik mi sie udał , a przynajmniej znajomym się zawsze bardzo podobał .
Czesanie futra jest fajne i ciekawe, bo jest ciekawe i fajne.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Konkursy historyczne”