Stary konkurs filmowy

Konkurs historyczny Strategosa, konkurs filmowy i inne.
Awatar użytkownika
JednoSlowo
Capitaine
Posty: 897
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JednoSlowo »

Jest taki polski film, którego fragmenty - choć opatrzone mylącym komentarzem - pojawiają się w Latającym Cyrku Monty Pythona.

Są to dwa fragmenty. Jeden jest oczywisty, więc chodzi o ten drugi, trudniejszy :wink:

Co to za fragment?

Pozdrowienia
JednoSłowo
Nie dajcie się wyprzedzić tym z Missisipi
Awatar użytkownika
Miky
Caporal
Posty: 62
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:23
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Łódź

Post autor: Miky »

chyba to jest ten latwiejszy, ale byl to "Grunwald" o ile mnie pamiec nie myli :))), natomiast co do drugiego..... musze obejrzec jeszcze raz :>
Awatar użytkownika
Anomander Rake
Général de Division
Posty: 3095
Rejestracja: poniedziałek, 29 maja 2006, 13:06
Lokalizacja: Wawa i okolice
Been thanked: 3 times

Post autor: Anomander Rake »

Słabo czytasz ;-)
To byłem ja (gość).
A te sceny to na pewno bitwa, a druga nie wiem, może coś z mieczami.

Jeszcze z polskich filmów puszczali Faraona, scenę na rydwanach, ale to tak przy okazji bo nie o to w pytaniu chodziło.
Awatar użytkownika
Miky
Caporal
Posty: 62
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:23
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Łódź

Post autor: Miky »

alez oczywiscie :wink:
Awatar użytkownika
JednoSlowo
Capitaine
Posty: 897
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JednoSlowo »

Jeśli założyć, że kolego gościom chodzi o film pt.: "Krzyżacy", a nie nieznany bliżej "Grunwald", to się zgadzam, że mają rację

I istotnie - ta bardziej znana scena to fragment z bitwy pod Grunwaldem. Chodzi o tę drugą, z tego samego odcinka. Dotyczyła ona pewnego konkretnego wydarzenia z powieści.

Ciepło, ciepło...

Pozdrowienia
JednoSłowo
Nie dajcie się wyprzedzić tym z Missisipi
Awatar użytkownika
Miky
Caporal
Posty: 62
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:23
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Łódź

Post autor: Miky »

JednoSlowo pisze:Jeśli założyć, że kolego gościom chodzi o film pt.: "Krzyżacy", a nie nieznany bliżej "Grunwald", to się zgadzam, że mają rację ;-)
JednoSłowo
sie rozumie ze o krzyzakow, wszak grunwald nie byl chyba w zadnym innym polskim filmie :D poczekajmy jednak az ktos strzeli ten drugi fragment 8)
Awatar użytkownika
JednoSlowo
Capitaine
Posty: 897
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: JednoSlowo »

Proszę - jest i kolejne pytanie - w ilu polskich filmach przedstawiono bitwę pod Grunwaldem :wink:

No ale najpierw czekamy na odpowiedź na poprzednie.

Pozdrowienia
JednoSłowo
Nie dajcie się wyprzedzić tym z Missisipi
Awatar użytkownika
Miky
Caporal
Posty: 62
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:23
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Łódź

Post autor: Miky »

no no, a to ciekawe.... tak sobie strzelilem z ta jedyna ekranizacja, a tu widze sie pomylilem - zobaczymy o ile :)
Robert_Golebiewski
Caporal-Fourrier
Posty: 80
Rejestracja: niedziela, 25 lutego 2007, 22:29

Post autor: Robert_Golebiewski »

Chciałem tylko donieść, że wróciłem...i że ruszam wkrótce z opisami filmów na stronie www. Zapraszam takich samych jak ja do współpracy.
p.S. Ostatnio po raz czterdziesty któryś obejrzałem Pattona.... Brakuje mi takich filmów...
P.P.S. Dziś jadąc autem byłem świadkiem radiowych rozważań prof. Pawła Wieczorkiewicza i red. Wołoszańskiego na temat polskich filmów historycznych... pomyślałem, że może nadszedł czas, abyśmy zrobili jakiś film? Skoro Blair Witch project okazał się hitem....my z naszą pasją możemy zdziałać o wiele więcej....
Awatar użytkownika
Andreas von Breslau
Kapitän zur See
Posty: 1625
Rejestracja: środa, 17 maja 2006, 12:10
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Andreas von Breslau »

Trzeba by ustalić kto się za kogo przebierze.
Muss ich sterben, will ich fallen
Awatar użytkownika
Andy
Grossadmiral
Posty: 9508
Rejestracja: czwartek, 22 grudnia 2005, 18:49
Lokalizacja: Piastów

Post autor: Andy »

Robert Golebiewski pisze: p.S. Ostatnio po raz czterdziesty któryś obejrzałem Pattona.... Brakuje mi takich filmów...
P.P.S. Dziś jadąc autem byłem świadkiem radiowych rozważań prof. Pawła Wieczorkiewicza i red. Wołoszańskiego na temat polskich filmów historycznych...
ad. PS. Tylko te czołgi! Na Boga, tak nie wolno! :shock:
ad. PPS. A wcześniej w tymże radiu TOK FM dyskutowano o edukacyjnej roli gier historycznych, nawiązując do artykułu w dzisiejszej (pardon: wczorajszej) GW - tam była mowa głównie o RPG-ach, zwłaszcza o "Dzikich Polach".
Never in the field of human conflict has so much been owed by so many to so few...
Premier Winston Churchill, 20 sierpnia 1940 r.
...and for so little.
Porucznik pilot Michael Appleby, dzienny żołd 14 szylingów i 6 pensów
Robert_Golebiewski
Caporal-Fourrier
Posty: 80
Rejestracja: niedziela, 25 lutego 2007, 22:29

Post autor: Robert_Golebiewski »

A propos przebieranek.
Moje oblicze avatarkowe jest szeroko komentowane w sieci więc uspokajam:
- ponieważ różni ludzie mają różne pasje, mnie trafiło akurat mundurowo.
- mam kilka mundurów w szafie (wiernych replik, gdzie część odnzaczeń jest oryginalna a hafty ręczne).
- obecna kolekcja to:
- awatarek - Bgdf W-SS - obecnie jestem na etapie tworzenia pewnej konstrukcji literackiej na bazie wykreowanej postaci);
- polski pułkownik z roku 1938 - nie robię fotek, bo nie mam kompletu odznaczeń ale zamierzam się w nim parę razy przejść po mieście - spacery w poprzednim były dość nerwowe, choć spotykałem się z: - brakiem reakcji ze strony ludzi starszych - brak runów SS oraz brak jednoznaczych oznaczeń powodowały skojarzenia z attache wojskowym jakiegoś marionetkowego kraju :)) - u młodych - głośne westchnienia. Na ew. pytania zawsze odpowiadam: kręcimy film. Odrębną kwestią jest to, jak mundur (dowolny) zmienia faceta.
- pułkownik US marines (jak ktoś ma wersję DVD "A few good men" (Ludzie honoru) to na tyle pudełka jest Jack Nicholson w czarnym mundurze z białą czapką. W tym mundurze NIE wystąpił w filmie, lecz w zielonym, polowym... to inna historia. Nadal zbieram baretki.

Wracając - mam w nosie wszelkie poglądy i tzw. szerzenie - czy zwęzanie...
Sugeruję ew. zjazd w wybranych mundurach na zamówienie ale uprzednio MUSZĘ znać rozmiary udziałowców. Oczywiście nie będzie to warunek sineque non ale zaręczam Wam, że spacer po deptaku grupy oficerów w pięknych mundurach (obojętnie, czy polskich, radzieckich, niemieckich czy francuskich) wzbudzi sensację i zainteresowanie.... niejedne....j :)

Przeprowadziłem już szereg imprez integracyjnych, również w tzw. mundurach kontrowersyjnych i zaręczam Wam, że to pierszorzędna zabawa...o ile podchodzimy do tego jak do zabawy (np. kilkakronie przeze mnie organizowane szukanie szpiega pośród oficerów dywizji pancernej Waffen SS). Jeżeli jednak kogoś przebywanie wśród żywej historii napełnia trwogą, bo mu się wszystko ze wszystkim kojarzy, odradzam. Ani on nie będzie miał zabawy a i reszcie skutecznie popsuje frajdę...

P.S. Kolejne mundury do kolekcji to oficer Południa.... i major armii carskiej z roku 1914.
I ważne na koniec - to wcale nie jest tak drogie hobby na jakie może wygądać. Poważnym wydatkiem mogą być oryginalne odnzaczenia czy baretki ale to wybór indywidualny.
Awatar użytkownika
Miky
Caporal
Posty: 62
Rejestracja: poniedziałek, 11 września 2006, 21:23
Lokalizacja: Piotrków Tryb./Łódź

Post autor: Miky »

Mnie jakoś do tych czarnych mundurów specjalnie nie ciągnie . Może dlatego, że moja mama ma w domu pasiak z Ravensbruck? Zapewniam: też robi wrażenie...
Robert_Golebiewski
Caporal-Fourrier
Posty: 80
Rejestracja: niedziela, 25 lutego 2007, 22:29

Post autor: Robert_Golebiewski »

Andy pisze:
Robert Golebiewski pisze: p.S. Ostatnio po raz czterdziesty któryś obejrzałem Pattona.... Brakuje mi takich filmów...
P.P.S. Dziś jadąc autem byłem świadkiem radiowych rozważań prof. Pawła Wieczorkiewicza i red. Wołoszańskiego na temat polskich filmów historycznych...
ad. PS. Tylko te czołgi! Na Boga, tak nie wolno! :shock:
ad. PPS. A wcześniej w tymże radiu TOK FM dyskutowano o edukacyjnej roli gier historycznych, nawiązując do artykułu w dzisiejszej (pardon: wczorajszej) GW - tam była mowa głównie o RPG-ach, zwłaszcza o "Dzikich Polach".
Andy!
Z czystej przyzwoitości pominąłem czołgi.... wszyscy wiemy, że: wycinamy te czołgi, zostawiamy samego George'a C. Scottta i film jest JESZCZE LEPSZY...
Co do tzw. edukacji uspokajam:
- sugeruję takie artykuły analizować według klucza:
a. "Dzikie Pola" napisał p. Komuda
b. P. Komuda jest redaktorem "GameStar" i tam się rozpisuje o grach komputerowych
c. Redaktorzy z GW (nie mylić z Grami Wojennymi.... :))) ) są "wybitnymi fachowcami" więc specjalnie nie martwiłbym się.
d. Redaktorzy z GW zapewne szulali tematu, bo tzw. gry stały się modne. Swoję drogą wcale im nie zazdroszczę: nie mają biedaki zielonego pojęcia o temacie a MUSZĄ coś napisać, bo tak działa to w prasie. Oni strasznie nie chcą, bo nie lubią się za specjalnie uczyć, bo przecież studia dziennikarskie i tak dalej.... W efekcie rodzi to tzw. dziennikarzy niezależnych, którzy chętnie pisaliby o swoim hobby za nie swoje pieniądze..... I tak dalej i tym podobne....
e. Podobne brednie widziałem w gazetach dla kobiet w artykułach o "Cashflow"....
jeżeli połączę to z inicjatywą jaką podjęła się jedna z niemieckich sieci handlowych by przetłumaczyć instrukcje do 400 (CZTERYSTU) gier panszowych..... również na polski..daje mi to obraz dość czytelny "moszczenia sobie legowiska".
Robert_Golebiewski
Caporal-Fourrier
Posty: 80
Rejestracja: niedziela, 25 lutego 2007, 22:29

Post autor: Robert_Golebiewski »

Andy pisze:Mnie jakoś do tych czarnych mundurów specjalnie nie ciągnie . Może dlatego, że moja mama ma w domu pasiak z Ravensbruck? Zapewniam: też robi wrażenie...
Jestem przekonany, że otworzy to nowe dyskusje. Jednak ja nie mam żadnych tez do obrony, bo żadnych nie prezentuję.
Uważam jedynie, że jeżeli spotyka się iluś facetów w jakimś miejscu i wszystkim odpowiada konwencja spotkania (bo o niej mówimy - o konwencji) to czy ktoś będzie w stroju czarnym czy pasiaku, nie ma absolutnie żadnego znaczenia kto w czym występuje.
Tak to działa we wszystkich klubach, stowarzyszeniach czy innych gremiach. Mnie jest bez różnicy, czy pojawię się w mundurze pułkownika US Marines czy np. replice munduru Piłsudskiego. Warunkiem jest to, czy reszta uczestników ma podobne podejście do konwencji.
Bo jak powtarzam - o konwencji tu mowa.
I dlatego mając doświadczenie w organizacji takich spotkań, gorąco odradzam uczestniczenie w nich osobom, które odczuwają dyskomfort widząc taki czy inny mundur.
Bo takie spotkanie to nie manifestacja poglądów a integracja pewnego środowiska. I nic więcej.
Zablokowany

Wróć do „Konkursy historyczne”